Dziś o godz. 21.00 (w godzinie Apelu Jasnogórskiego) w hospicjum w Gliwicach zmarł O. Jan Mikrut – redemptorysta, współtwórca Radia Maryja.
Rak wątroby – kręgosłup, kości.
Jego organizm nie przyswajał żelaza
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen!
Prośba:
Prośba o modlitwę za duszę zmarłego o. Jana i o nie wpisywanie komentarzy typu „ale on był za intronizacją Serca”. Ważne, że był. To Boży Człowiek. Odszedł w pierwszy piątek i w godzinie Apelu – prosimy o modlitwę, teraz o. Jan wszystko widzi, czy chodzi o intronizację Serca czy Osoby i będzie wstawiać się za nami. Módlmy się za Niego a On będzie wstawiał się za nami. Amen!
Sara pisze:
Dobry Jezu, a nasz Panie, daj mu wieczne spoczywanie….jestem przekonana, ze mamy już teraz w niebie dwóch orędowników Intronizacji Chrystusa Króla… ks. Kiersztyna i O. Mikruta…..Oni RAZEM podniosą te dwie upadłe z głów Maryi i Jezusa korony, ozłocą je i ……Jezus z Maryja BEDA KROLOWAC POLAKOM! TAK NAM DOPOMÓZ BÓG!
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie!
Bardzo smutna wiadomość… Niech Pan Bóg przyjmie go z otwartymi ramionami!
Ojcze Janie, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach i modlitwie.
Niech nasz Król i Zbawca przyjmie Cię do Swego Królestwa Miłości.
Króluj nam Chryste !
Sopockie Wspólnoty dla Intronizacji.
Cześć Jego pamięci. Niech spoczywa w pokoju
Dobry Jezu a nasz Panie daj Mu wieczne spoczywanie
Jeszcze nie wszystko stracone
KUNEGUNDA SIWIEC
1943 Matka Boża (3 maja): Przyszedł czas na powstanie Polski. Ja będę Królową, a Syn mój będzie obwołany Królem.
Pan Jezus: Dam ci krzyż, a przez przyjęcie go w spokoju, pomożesz Mi w zbawianiu dusz. Bądź cierpliwa. Udzielę ci większych łask po tym krzyżu. Gdy całkowicie oderwiesz się od spraw doczesnych, każde tętno serca będzie Mi oddawać miłość. Wszystko, cokolwiek będziesz czynić, zamieni się w miłość. Polska będzie moim królestwem. Będzie wielka, będzie dobra i radość Mi sprawiać będzie.
Córko moja, spoczywaj w Sercu moim, bo Ja w twoim odpoczywam. Spełniaj moją wolę, a Ja twoją spełniać będę, tu na ziemi i w niebie. Ufaj Mi, bo wszystko mogę.
29 VI 1944 r.) Matka Boża: Niedziela palmowa Polacy dlatego tak dzielnie się biją, że czczą mnie, a ja upraszam im u Syna mojego odwagę i dzielność
Kundusia skarży się, że Polska jest w rękach obcych (komunistycznych).
Pan Jezus: Pozornie jesteście w ich ręku, ale rzeczywiście jesteście w moich objęciach. Jak dziecko bezpieczne jest w objęciach ojca lub matki, tak cóż wam się może stać, gdy jesteście w moich objęciach? Ufaj Mi, dziecko moje. Im więcej ufać będziesz, tym więcej otrzymywać będziesz łask. Ufaj i wierz. Obie te cnoty jednoczą się. Nie wysilaj się na wzniosłe myśli, bo dzieci małe ich nie posiadają, a jednak są najwięcej kochane przez rodziców. Pozostań w pokoju i swobodzie, bo moja miłość zastąpi twoje braki i nieudolność.
Kunegunda Siwiec, nazywana Kundusią, to świecka karmelitanka ze wspólnoty wadowickiej, która zmarła w opinii świętości w 1955 r.
Urodziła się ona 28 maja 1876 r. w Stryszawie (koło Suchej Beskidzkiej) w bardzo pobożnej rodzinie Jana i Wiktorii Siwiec. Była dziesiątym z jedenaściorga ich dzieci. W domu rodzinnym otrzymała chrześcijańskie wychowanie i wyrosła na żywą, wesołą, ładną i religijną dziewczynę.
W dwudziestym pierwszym roku życia w nowopowstałej parafii p. w. św. Anny w Stryszawie pod wpływem nauk misyjnych o. Bernarda Łubieńskiego, redemptorysty, obecnie Sługi Bożego, Kundusia doznała głębokiego nawrócenia. Zmieniła swoje plany życiowe i oddała się na wyłączną służbę Bogu, jednak nie w klasztorze lecz w świecie.
Około 1902 r. skończyła kurs katechezy dla ludowych katechetek. Od tej pory pomagała dzieciom, młodzieży i dorosłym przygotować się do sakramentów świętych i przybliżyć się do Boga. Sprzedawszy część ze swojej ziemi, pomagała w studiach Józefowi Czerneckiemu, który wstąpił do seminarium i w 1922 r. przyjął święcenia kapłańskie.
W 1923 r. Kundusia pragnąc głębszego życia religijnego zapisała się do istniejącego przy wadowickim klasztorze karmelitów bosych Bractwa Dzieciątka Jezus, a następnie wstąpiła do Trzeciego (obecnie Świeckiego) Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS), przyjmując imię Teresa od Dzieciątka Jezus. Od 1942 r. ks. Bronisław Bartkowski, kapelan sióstr zmartwychwstanek i kierownik duchowy Kundusi, rozpoczął notowanie jej Nadprzyrodzonych oświeceń, tj. rozmów, jakie prowadziła z Panem Jezusem, z Matką Bożą i ze świętymi.
Jesienią 1948 r. Kunegunda została dotknięta nieuleczalną chorobą gruźlicy kości i do śmierci pozostawała w łóżku. Zmarła w opinii świętości 27 czerwca 1955 r. we wspomnienie Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
MODLITWA O BEATYFIKACJĘ SŁUŻEBNICY BOŻEJ KUNEGUNDY SIWIEC
Miłosierny Boże, który masz staranie o każde, nawet najmniejsze stworzenie, a szczególnie dbasz o dusze oddane Tobie, bądź uwielbiony za pokorną miłość apostolską, jaką wzbudziłeś w Twojej służebnicy Kunegundzie. Spraw, aby przykład jej gorliwości o zbawienie ludzi pociągnął wielu do budowania wspólnoty Kościoła swoim codziennym wysiłkiem, cierpieniem i modlitwą. Przez wstawiennictwo Twojej służebnicy Kunegundy, udziel mi łaski, o którą pokornie proszę, a ją samą obdarz chwałą ołtarzy. Przez Chrystusa Pana naszego.
(Imprimatur, kard. Stanisław Dziwisz, 3 VI 2009, nr 1522)
MODLITWA O POKORĘ I MĘSTWO PRZEZ WSTAWIENNICTWO
SŁUŻEBNICY BOŻEJ KUNEGUNDY SIWIEC
Panie Jezu Chryste, Twoja służebnica Kunegunda poznała, że jesteś Bogiem pokoju i że pokój Twój jest darem, którego ma strzec z pokorą i męstwem. Udziel mi przez jej wstawiennictwo łaski do zdobywania cnót pokory i męstwa, abym mógł (mogła) doznawać w głębi serca prawdziwego pokoju nawet pośród wielu zajęć i przeciwności. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
(Imprimatur, kard. Stanisław Dziwisz, 3 VI 2009, nr 1522).
Link do powyższego komentarza: http://aniol-ave.blogspot.com/2012/02/jeszcze-nie-wszystko-stracone.html#more
MODLITWA ODDANIA ŻYCIA JEZUSOWI
Panie Jezu, Ty kochasz mnie dzisiaj takiego jakim jestem. Przyjmuję pełnię Twojej miłości, uznaję przed Tobą moją grzeszność. Dziękuje Ci, że przebaczyłeś moje grzechy umierając za mnie na krzyżu. Uznaję w Tobie jedynego Pana i Zbawiciela oddając Ci całe moje życie, i otwieram moje serce dla Ciebie. Amen.
Wieczne odpoczywanie racz o.Janowi dac Panie a swiatlosc wiekuista, niechaj mu swieci na wieki, wiekow. Amen
Niech odpoczywa w Pokoju wiecznym. Amen