Święty Ojcze Pio, wstawiaj się za nami, Święta Maryjo, módl się za nami! – w drodze do Jarosławia na czuwanie nocne

Słowa Ojca Pio na dziś i jutro tylko potwierdzają, że pomysł z zawiezieniem do Jarosławia ponad 500 intencji był pomysłem z natchnienia Ducha Świętego.
Intencje przywiezione, po drodze spotkanie ze świętym Ojcem Pio u boku ukochanej Mamusi – Najświętszej Maryi Panny

Myśl św.Ojca Pio na 5 i 6 czerwca:
5 czerwca: Pamiętajmy, że Serca Pana Jezusa powołało nas nie tylko dla naszego uświęcenia się, ale także dla uświęcenia innych dusz. Jego Serce chce, abyśmy Mu pomagali w zbawianiu dusz (AP).

6 czerwca: Co innego mam ci powiedzieć? Łaska i pokój Ducha Świętego niech będzie zawsze w twoim sercu. Złóż to serce w otwartym boku Zbawiciela i złącz je z Królem naszych serc, który w nich przebywa, jak na królewskim tronie, aby otrzymywać hołdy i wyrazy posłuszeństwa wszystkich innych serc, trzymając w ten sposób otwartą bramę, aby każdy mógł wejść i o każdej godzinie być przyjęty na audiencji. A kiedy twoje serce będzie do Niego mówić, nie zapomnij, moja droga córko, wstawiać się za moim sercem, aby Jego Boski i czuły majestat uczynił je sercem dobrym, posłusznym, wiernym i bardziej wspaniałomyślnym niż jest obecnie CEpist. 111, s.427n).

A wcześniej, o godz. 17-00 te same intencje przedstawi Panu na ołtarzu przez Niepokalane Serce NMP – ks.  Adam Skwarczyński
Link do wirtualnego spaceru po klasztorze OO. Franciszkanów w  Jarosławiu:
kliknij

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

65 odpowiedzi na „Święty Ojcze Pio, wstawiaj się za nami, Święta Maryjo, módl się za nami! – w drodze do Jarosławia na czuwanie nocne

  1. Bogusia pisze:

    +++
    DZIEKI…DZIEKI…DZIEKI…!!!

  2. Janina2 pisze:

    Dziekuje!

  3. Anna pisze:

    Cale czuwanie blogoslawie reka Uwielbionego Umilowanego Boga Wszechmocnego przez serce Maryji inaszego krola Pana Jezusa cala Polske i wszystkich Polakow aby sie wypelnila Boza wola w nas Boze badz wola Twoja!!!!! AMEN

  4. BARBARA MARIA pisze:

    Niech Ojciec Pio wysłucha modlitw każdego i każdej z nas,gdyż on jest wielkim orędownikiem u BOGA. Abyśmy wszyscy odnależli TEGO, który za nas umarł i dla nas zmartwychwstał. Amen

  5. Paweł pisze:

    „RACZ, PANIE, WYNAGRODZIĆ ŻYCIEM WIECZNYM WSZYSTKICH, KTÓRZY NAM DOBRZE CZYNIĄ DLA IMIENIA TWEGO. AMEN.”

    „SKŁADAMY CI DZIĘKI, WSZECHMOGĄCY BOŻE, ZA WSZYSTKIE DOBRODZIEJSTWA TWOJE. KTÓRY ŻYJESZ I KRÓLUJESZ NA WIEKI WIEKÓW. AMEN.”

    [Zgodnie z książeczką „Odpusty. Ujawnione Miłosierdzie Boże wobec żywych i zmarłych”, którą opracował ks. Zdzisław Pałubicki SJ, a wydało ją w roku 1996 wydawnictwo Michalineum, te dwie modlitewki – wzięte z Brewiarza rzymskiego – są obdarzone odpustami cząstkowymi i są to odpowiednio pozycje nr 47 i nr 7 w posoborowym Wykazie Odpustów ogłoszonym za pontyfikatu bł. Pawła VI dekretem Penitencjarii Apostolskiej z dnia 29 czerwca 1968 roku.]

  6. mariaP pisze:

    Ojciec Pio spisał słowa skargi Jezusa, które usłyszał podczas jednej z wizji:
    „Z jaką niewdzięcznością ludzie odpowiadają na Moją miłość!
    Byłbym mniej obrażany przez nich, gdybym mniej kochał.
    Mój Ojciec nie może więcej ich znosić.
    Ludzie rozleniwieni, nie zadają sobie żadnego trudu, aby zwyciężyć pokusy, co więcej: znajdują przyjemność w swych grzechach.
    Moje najbardziej ukochane dusze, gdy poddawane są próbom, naśladują Mnie coraz mniej gorliwie; najsłabsze z nich ulegają strachowi i beznadziejności,
    a te najgorętsze stopniowo stygną.
    Zapomniano o moim Sercu, kto przejmuje się Moją miłością?
    Dla wielu ludzi moje kościoły stały się teatrem rozrywek.
    Nawet od moich współpracowników, których darzyłem szczególnym umiłowaniem i strzegłem jak źrenicy oka;
    nawet od tych, którzy powinni podzielać gorycz mojego Serca i pomagać w odkupieniu dusz, doznaję – kto w to uwierzy?! – niewdzięczności i zapomnienia.
    Spoglądam, mój synu, na wielu z nich (tu Jezus zapłakał), którzy z ohydną hipokryzją zdradzają Mnie przez świętokradzkie komunie,
    poniewierając łaskami i natchnieniami, których udzielam im nieustannie”.
    http://www.milujciesie.org.pl/nr/temat_numeru/dzwigal_krzyz_nas_wszystkich.html

    Swiety Ojcze Pio , te sympozja i koncerty w Kosciele nie przymnazaja nam wiary ;
    Nie ma w nich mocy i laski .
    Nasze dzieci obumieraja duchowo .
    Kto po nas ? pytala znajoma , gdysmy wszyscy wracali z procesji Bozego Ciala.
    Nasze serca stygna , Ojcze PIO .
    Sama to oczuwam ;
    Ten dym nie czyni wrazenia i kidy Pasterz nie zwroci dostatecznie wczesnie uwagi , juz kolejnej owcy nie ma posrod nas !

    Swiety Ojcze PIo , jest jeszcze inna wizja , ktora otrzymales :

    « Zobaczyłem się u boku majestatycznego mężczyzny rzadkiej urody, jaśniejącego jak słońce.
    Wziął mnie za rękę, mówiąc:
    «Chodź do mnie, bo przystoi ci walczyć jak waleczny wojownik!»,
    i zaprowadził mnie na przestronne pole, gdzie było mnóstwo ludzi podzielonych na dwie grupy.
    Z jednej strony zobaczyłem mężczyzn o bardzo pięknych twarzach, obleczonych w jasne i śnieżnobiałe szaty.
    Po drugiej zaś stronie ujrzałem grupę mężczyzn o przerażającym wyglądzie, ubranych w czarne szaty, niczym mroczne cienie.
    Między tymi dwiema grupami była pusta przestrzeń, a ja zostałem postawiony pośrodku przez mojego duchowego przewodnika.
    Wtedy powiedziano mi:
    «Podejmiesz walkę z tymi mężami o ponurych i przerażających czarnych twarzach!»”.
    Tak Ojciec Pio poznał misję, którą powierzył mu sam Chrystus – został wybrany do walki ze złym duchem o ludzkie dusze. «
    http://glosojcapio.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2896&Itemid=94

    Kiedy gromadzimy sie dzis wieczor na wspolnej modlitwie , choc rozdzieleni , ale duchem I srecem stroskanym razem , prosimy – badz posrod nas jako Ten , ktory walczy i zwycieza , jak w tej wizji.
    Dziekuje !

  7. zadowolona pisze:

    Bardzo dziękuję za tę inicjatywę…Czuję, że dziś i w moim życiu stanie się cud. Tylko wielka szkoda, że nie ma transmisji online z Jarosławia.

    • wobroniewiary pisze:

      A ja zaraz ruszam najpierw na Mszę św. I-sobotnią do św. Ojca Pio a po Mszy św. na czuwanie już do Jarosławia.

      Sama proszę o modlitwy – są na dziś bardzo potrzebne…niesamowity ból głowy a jedną z osób mocno zaatakował zły duch… odlot niesamowity…

      • AnnaSawa pisze:

        +++ A ja od dawna nie czułam się tak źle jak dzisiaj, wielkie odczucie zmęczenia łącznie z jakimiś niepokojami i lękami, głowa jak w imadle. Dopiero późnym popołudniem przeszło (wcześniej wspomagane niestety farmakologią). :(.

    • qwerty pisze:

      Mnie dzisiaj bolała głowa. Nie wiem dlaczego, bo zwykle mi ból głowy nie dokucza.

  8. Anna pisze:

    Dziękuję z całego serca za tę piękną inicjatywę i przedstawienie naszych próśb. Niech Bóg błogoslawi. Pomimo wielu zmartwień ogarnął mnie teraz nadzwyczajny spokój, nie pamiętam kiedy czulam się tak dobrze. Dziękuję za tę łaskę.

  9. Anonim pisze:

    Ja podobnie, bylam o 17 na mszy w swojej parafii i czułam radość wielką, chciało mi sie smiac w kościele, i niesamowity spokoj.
    Chwała Ci Panie!

  10. beatta pisze:

    Chcialam podziekowac wszystkim Kaplanom oraz WOWItowi za tak chwalebne inicjatawy modlitewne Bog zaplac

  11. AnnaSawa pisze:

    I ja dziękuję za te inicjatywy, Księżom, Adminom 🙂 i Wam wszystkim. I proszę Pana o miłosierne wysłuchanie naszych wszystkich próśb. Amen.

  12. ewa pisze:

    http://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,3112,franciszek-m-in-o-decyzji-w-sprawie-medjugorie.html i co do tego artykulu….. nie chce wyprzedzac faktow ale…. miesiac temu wrocilam z Medjugorie :)….. i nasza przewodniczka – widac ze sledzaca wydarzenia w Medjugorie i majaca dobry kontakt z widzacymi – w pewnym momencie pielgrzymki w Medjugorie nam powiedziala cos takiego: ZAPAMIETAJCIE TO SOBIE CO TERAZ POWIEM! (ja teraz nie cytuje tego dokladnie bo nie pamietam ale sens tego jest taki) widzacy/a mowi…. ze Medjugorie w pierwszym momencie nie zostanie uznane przez Kosciol… co niektorych bardzo zasmusi itp… ale potem za jakis czas KK zmieni zdanie co do tych Objawien Matki Bozej….. ( i nie pamietam tez czy przewosniczka mowila iz zdanie to Kosciol zmieni przed ujawnieniem 10 tajemnic czy po nich…. Ale ogolnie nam przewodnik nasza tak powiedziala….

    Pomyslalam ze napisze tu o tym..dla wiadomosci….i czekajmy cierpliwie na decyzje Kosciola i Papieza….w tej sprawie :)…

  13. olo13jcb pisze:

    Pracowałam u energoterapeutów
    autor: Małgorzata

    Wszystkim tym, którzy w poszukiwaniu uzdrowienia, nieświadomie uwikłali się w duchowe sidła, które zwodząc złudnym dobrem, oddzielają ich od prawdziwego źródła Życia, od Prawdy która wyzwala.
    Porządkując koło piramidy Horusa ustawionej w pokoju gościnnym, poczułam czyjeś spojrzenie. Gdy obróciłam się, zauważyłam że patrzył na mnie ktoś z wnętrza piramidy. Zobaczyłam żywą istotę duchową….

    c.d. tu:http://www.zywawiara.pl/swiadectwa/art-956.html

    ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

    Powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja….
    autor: Ania M

    Pamiętam, że już od najmłodszych lat moja dusza była bardzo wrażliwa. Modliłam się chyba od zawsze modlitwą Ojcze Nasz i Aniele Boże Stróżu mój. Byłam wrażliwa na cierpienia innych i zawsze chciałam pomagać tym, którzy pomocy potrzebują. Zewnętrznie byłam ,,świętym” dzieckiem, wrażliwym na potrzeby innych. Niestety zły zaatakował mnie już we wczesnym dzieciństwie by wszelkie dobro jakie we mnie było, przygasło. By zgasić światło Pana, ogarniając mnie swoją ciemnością. Pamiętam jak już w dzieciństwie zaczęłam bawić się w wywoływanie duchów. Jako mała dziewczynka zaczęłam okropnie kłamać. Kłamałam we wszystkim tak bardzo, że zastanawiałam się czy ja w ogóle potrafię mówić prawdę. W nieświadomy sposób jako małe bezbronne dziecko otworzyłam furtkę na działanie złego ducha. Całkiem nieświadomie moje wnętrze stawało się poligonem wojny. Pjajwiły się dziwne myśli, które przychodziły jakby z zewnątrz. Następnie w moje myśli niewinnej dziewczynki zaczęły wkraczać brutalne seksualne fantazje. Czułam, że było to silniejsze ode mnie

    c.d. tu:http://www.zywawiara.pl/swiadectwa/art-962.html

    +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

    • Wojtek pisze:

      Skąd ja to znam.

      • wobroniewiary pisze:

        Robiliśmy wpisy o tym 😉
        Pani Małgorzata przysłała nam książkę

      • Wojtek pisze:

        Ja o tym drugim fragmencie.
        Łzy mi się wyciskają kiedy pomyślę, że ten łach mnie tak zniszczył. Kiedy byłem mały to każdy mówił, że zostanę księdzem chyba. Byłem takie małe pocieszne co ciągle biegało i buzia mu się nie zamykała, ciągle z każdym rozmawiałem. Do mojego dziadka przyjeżdżali różni ludzie bo dziadek naprawiał traktory a ja zawsze musiałem przyjść i zaraz zagadywać wszystkich. A jak pan się nazywa, a co to za traktor itp.
        Zawsze pomagałem mamie gdy sprzątała, a jak jechała do pracy to potrafiłem stać przez dwie godziny na podwórku i czekać aż przyjedzie bo bałem się że umrze.

        A co się ze mnie zrobiło? Leniwa łajza, której nie chce się nic robić, a do tego nie umiem rozmawiać z ludźmi, byłem bardzo daleko od Boga, listy zranień już wymieniał nie będę kolejny raz.

        Chciałbym wrócić do tego okresu kiedy jeszcze byłem taki dobry.
        Tego już nie ma i nigdy nie wróci takie jakie było. Bo ten d….k musiał mnie zniszczyć.

      • Wojtek pisze:

        Pamiętam też jak zawsze śpiewałem w kościele.
        Mama mi zatykała buzię bo bardzo głośno się darłem a ludzie się tylko uśmiechali 😀 , choć właściwie ładnie śpiewałem więc było ok. Albo jak zawsze w domu klęczałem przed krzyżem i modliłem się na cały głos, Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo i Aniele Boży.
        Jak teraz o tym myślę to mi się nawet wesoło robi.

      • eska pisze:

        „Tego już nie ma i nigdy nie wróci takie jakie było. Bo ten d….k musiał mnie zniszczyć.”
        Wojtek, Jezus wskrzesił Łazarza, potrafi wskrzesić i Ciebie! Tylko trzeba w to wierzyć!
        Szatan został pokonany na Krzyżu i wiem, że świetnie o tym wiesz. Rogacizna Cię zniszczyć chciała, ale chyba jednak jej się tak całkiem nie udało, skoro tu jesteś. Jestem przekonana, że te doświadczenia (te złe), które nabyłeś, Pan Bóg wykorzysta jakoś tak, żebyś – wzrósłszy w wierze – mógł je wykorzystać na Chwałę Pana. Na przykład pomagając innym, bo będziesz lepiej rozumiał, przez co przechodzą. Dziś jest bardzo dużo ludzi, którym trzeba pomóc – a Ty masz chęć robienia czegoś dobrego, więc Pan Bóg Cię do tego wykorzysta. Tak to widzę.

  14. wobroniewiary pisze:

    Kochani Czytelnicy 🙂
    Wierzę, że otrzymaliście wiele łask i wiele jeszcze otrzymacie.
    Udało mi się nagrać bardzo czytelne cz. 2 (1-sza po japońsku czyli „jako tako”) modlitwy uwolnienia i uzdrowienia. Prześlę Adminowi i zgra na you tube

    Do tego piękna pieśń Hallelujah ze słowami czysto kościelnymi „Panie mój przychodzę dziś….” Ten refren Hallelujah śpiewany w nocy pośród szumiących sosen i gwiazd przez kilka tysięcy osób – niesamowite przeżycie

    A oto słowo, które dostałam:
    Synu, jeżeli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenie! (Syr 2,1).
    oraz
    Owocem Ducha Świętego jest miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” Św. Paweł Ga. 5,22

    • Sylwia pisze:

      Ewo dziękuję ci za to słowo , nawet nie wiesz jak mnie dotknęło ..
      szkoda że mnie tam nie było ..

    • kasiaJa pisze:

      To Słowo jest także do mnie… Szczególnie po ostatnich wydarzeniach dotyczących mojej pracy i nie tylko… Potrzebuję teraz bardzo modlitwy – wiem, że Bóg przygotował dla mnie zupełnie inną drogę niż dotychczas, czego dzisiaj dowód otrzymałam po rozmowie z moim proboszczem. Sprawę już dawno oddałam Panu Jezusowi i teraz to On się wszystkim zajmuje. W moim sercu teraz „święty ból” … wiem, że konieczny.

  15. wobroniewiary pisze:

    Ja dostałam łaskę…tłumaczenia filmu „Demony seksu”, proszę więc Was o modlitwę
    Kilkadziesiąt razy odsłuchiwać – w tym ryki demonów, słuchać, przepisać i przetłumaczyć (ale to jest potrzebne) – wierzę, że owoce będą wielkie, i dlatego trzeba modlitwy i ochrony oraz wsparcia duchowego – potrzebuję ich i proszę o nie.
    Córcia kupiła mi figurę św. Michała Archanioła, aby nas chronił, bronił i wspomagał, bo wiem, ile „cierpień i ataków” przeżył ks. Sławek podczas kręcenia tego filmu

  16. Kasia pisze:

    Serdeczne Bóg zapłać +++

  17. Czester pisze:

    Wspieram modlitwa.

  18. Bogusia pisze:

    Ksiedzu Adamowi Skwrczynskiemu, bardzo dziekuje za przedstawienie Panu Bogu, naszych prosb i intecji podczas wczorajszej Mszy sw.
    Szczesc Boze…!!!

  19. kasiaJa pisze:

    Podczas mszy świętej na Święto Dziękczynienia na Wilanowie wiatr porwał hostię. Andrzej Duda zareagował błyskawicznie – złapał ją i zaniósł abp. Kazimierzowi Nyczowi. Naprawdę szczególny obraz!

    http://www.fronda.pl/a/andrzej-duda-ratuje-hostie-podczas-mszy-sw-prawdziwy-katolik-zobacz,52426.html

    • mc2 pisze:

      Na niektórych portalach już działają złośliwi hejterzy , pisząc że Andrzej Duda nie miał prawa podnieść hostii bo do tego uprawniony jest jedynie ksiądz .

      Cytuję jeden z komentarzy na interiii niejakiego Eryka :
      ,,Hostię powinien podnieść kapłan lub inna osoba komunikująca – to powinien wiedzieć każdy katolik – a więc prezydent -elekt popełnił wielką gafę – a niby taki wykształcony” w fakcie podobne komentarze , na szczęście nieliczne i nie mają przebicia .
      Reasumujac : powinien jako dobry katolik wg. ,,znawców” pozwolić Hostii potoczyć się z wiatrem pod nogi gości w sino dal , oczekując aż pogoń za hostią miedzy krzesłami rozpoczną księża.

      • ewa pisze:

        a ja w tej kwestii myślę tak… UWAŻAM IZ PREZYDENT DUDA…ZACHOWAŁ SIĘ BARDZO PIĘKNIE :)……..choć to WYJĄTKOWA SYTUACJA…..bo – uważam – iż osoba świecka nie powinna dotykać Hostii, brać Ją do rąk ….a m.in opieram się na książce…RĘKOPIS Z CZYSCCIA….S. Marii od Krzyża… ale to w normalnych okolicznościach,… a tu jest trochę inna sytuacja….
        ponadto całkowicie zgadzam się tez z opinia tego księdza TADEUSZA GUZA…. https://www.youtube.com/watch?v=-q1DVzLk11c ale tez wszystkim polecam…..ten filmik …https://www.youtube.com/watch?v=fA8ycAExFDo „PAN JEZUS NA PODŁODZE” i… biorąc to wszystko pod uwagę uważam, iż zachowanie Pana Prezydenta to JEDYNE DOBRE zachowanie w takiej właśnie sytuacji jakie powinien zrobić Dobry Katolik, …. CZYLI PODNIEŚĆ PANA JEZUSA 🙂 jak NAJSZYBCIEJ….aby czasem nikt Pana Jezusa nie podeptał….

        Uważam iż to Pan Prezydent zrobił BARDZO DOBRZE….ratując Pana Jezusa :).. i to trochę skojarzyło mi się z sytuacja z P. Świętego, kiedy sam Pan Jezus…uzdrawiał w…..szabat, choć ówczesne prawo tego zakazywało….i faryzeusze byli temu przeciwni, oburzeni, że Pan Jezus kogoś w szabat uzdrowił….. Ponadto mi się to trochę skojarzyło z tym kiedy umierał Święty JP II i wiatr zamkną księgę…. wówczas uznaliśmy, iż to był ZNAK OD PANA BOGA….teraz ja miałam, mam podobne wrażenie….iż to sam PAN BÓG….doprowadził do takiej sytuacji :)…..aby nam ludziom COŚ pokazać :)…

    • wobroniewiary pisze:

      „wiatr porwał” …. wiatr jest synonimem DUCHA ŚWIĘTEGO – więc sam Duch powiał, kędy chciał!
      Pamiętajmy że św. Faustyna była osobą konsekrowaną, ale kobietą a Pan Jezus też spoczął na jej rękach ❤

      Nie patrzmy co myślą inni, myślmy tak, aby podobać się Panu Bogu samemu 🙂

      • Maggie pisze:

        To dziwne , jak ludzie szukaja dziury w calym. Komunie swieta beda przyjmowac na rece (nagminne zjawisko! W Kanadzie), ale gdy Prezydent ratuje przed turlaniem sie i zdepnieciem jakims buciorem.. to ujadanie.
        Przyjelam to rowniez, jak wielu tu piszacych, ze to nie przypadek i ze schronil sie Jezus, a raczej powierzyl, naszemu nowemu Prezydentowi – to znak z Nieba.

      • AnnaSawa pisze:

        Wywarło to na mnie ogromne wrażenie duchowe:), symbolika olbrzymia:)….ale! właśnie, czy tylko symbolika????……”powiał kędy chciał” :).
        Dodatkowo na prawdę piękne, naturalne zachowanie Pana Dudy….nie dało się tego nie zauważyć.
        ***
        Nie przejmować się żadnymi durnymi komentarzami w necie. Służby już zaczęły działać.tzn jedne wcale nie skończyły a drugie już się włączyły. Nawet Fronda ma swoich stałych trolli z komentarzami poziomu prymitywu.
        Ba! nawet pod artykułami internetowymi „Gościa Niedzielnego” są „prawdziwsi od katolików”.
        ***
        Ewo, dzięki Ci wielkie, że jeszcze nagrałaś film z tego spotkania. Mam nadzieję, że czułaś się lepiej podczas czuwania i ból głowy minął ???? (wczoraj, że tak powiem – rozmyślałam nad tym 😉 ).

      • ewa pisze:

        TAK DOKLADNIE :)… to samo wowczas pomyslalam :)….„wiatr porwał” …. wiatr jest synonimem DUCHA ŚWIĘTEGO – więc sam Duch powiał, kędy chciał!

    • Wojtek pisze:

      Duch Święty sam wybiera. Może to znak, że Nowenna coś już zdziałała ?
      Czy tak czy siak, Duch Święty zdecydował i nie pozwoli swemu wybranemu zrobić krzywdy.
      Wierzę w to 🙂

      • Maggie pisze:

        @Wojtek: znak, ze Bog jest przy/z elekcie/tem oraz ze Prezydent ma swoja, niezwykla, czastke do wypelnienia, by niesc w skromnosci ale z godnoscia i otwarcie Chrystusa na nalezne Chrystusowi miejsce.
        Wygrana w Swieto Zeslania Ducha Swietego, a potem to zdarzenie…
        +++
        Jezus jest Panem!

  20. julia pisze:

    niesamowite… zaniósł Jezusa do biskupa…
    to wygląda jak znak.. Jezus wybrał jego, naszego prezydenta , by biskupów , episkopat przekonał do intronizacji .. taka pierwsza była moja myśl o tym zdarzeniu..
    ale pewnie się mylę , przypadek.. ale też i piękna postawa..

    • Beata-Ania pisze:

      Julia, a mnie przyszło, ze Pan Jezus sam do p.A Dudy chciał „polecieć”….i wpaść w jego dłonie:)
      Podobało mi się jak zareagował, jak schował w dłoniach Jezusa, z troską zaniósł do biskupa…
      Też odczytałam to jako znak….bardzo piękny znak:)

      Nie widzę w tym absolutnie niczego złego….też czytałam komentarze, że niegodny, że nie miał prawa, że ma brudne ręce itd…..gdybym była na miejscu A.Dudy, zrobiłabym tak samo.
      Nie patrząc na nikogo ani na nic, po prostu poleciałabym „łapać” P.Jezusa…bez zastanawiania się czy jestem godna czy nie.
      To poryw miłości…i piękna reakcja p.A.Dudy.

  21. Kasia pisze:

    Mam podobne odczucie jak Julia,że to jest znak.Wreszcie mamy prezydenta,z którego możemy być dumni.
    Mateńko Najświętsza miej go zawsze w swojej opiece.

    • julia pisze:

      Ja go lubię, tzn. naszego prezydenta elekta;)
      nawet jak nie spełni swoich obietnic, to jednak te jego zachowania jakoś wzbudzają moją sympatię… i jak jeszcze ktoś mógłby mieć wątpliwości , że pobyt na Jasnej Górze i zdjęcie klęczącego elekta przed Jezusem coś znaczy , to dziś Bóg dał nam taki znak , który trudno byłoby wyreżyserować, trudno byłoby zaplanować jak się zachować …
      ta spontaniczność reakcji i cześć z jaka trzymał CIAŁO PANA w swych dłoniach , ta chwila mnie najmocniej uderzyła…
      gdyby nie wierzył, że w Hostii jest ukryty Jezus nie zdobylby się na taką reakcję …
      to była troska o Jezusa … i wierzę, że Jezus za ten akt wiary i najlepsze świadectwo obdarzy go łaską , jak kiedyś Bóg pokornego DAwida….

  22. Wiesław pisze:

    Szczęść Ci Panie Boże drogi wszystkim kto w Pana Boga wierzy nasz Prezydencie.
    Zachowałeś się pięknie i wzorowo podnosząc z ziemi Pana Jezusa.
    Niech Cię Bóg prowadzi.
    Postąpiłbym bez zastanowienia podobnie, chociaż nie mam do tego uprawnień, gdyż to jest akt uszanowania i miłości do Boga.
    Takie jest moje skromne zdanie.

  23. Czester pisze:

    Wielki szacunek dla Szanownego Pana Prezydenta, ta piekna szybka reakcja, tyle czulosci i delikatnosci, po prostu dech zapiera.
    Teraz mozemy byc dumni z naszego prezydenta.

  24. alutka pisze:

    Jestem również pełna uznania i podziwu dla Pana Prezydenta Dudy , za to co uczynił. To miłość do Pana Jezusa sprawiła że tak spontanicznie postąpił, nie zastanawiając się czy powinien, czy tak wypada, czy tak można czy nie. Gdyby On swoim bystrym wzrokiem nie wypatrzył Świętej Hostii, chyba nikt inny by nie uratował naszego Pana przed profanacją.
    „Dopomóż mi do tego, o Panie, aby moje oczy były miłosierne, bym nigdy nie podejrzewała i nie sądziła według zewnętrznych pozorów, ale upatrywała to, co piękne w duszach bliźnich i przychodziła im z pomocą.” Dz.163

  25. alutka pisze:

    Ku przypomnieniu dla nadgorliwych i zgorszonych;
    „W pewnej chwili powiedział mi Jezus: opuszczę ten dom . . . ponieważ są w nim rzeczy, które mi się nie podobają. I wyszła Hostia z Tabernakulum i spoczęła na rękach moich, a ja z radością włożyłam ją do Tabernakulum. Powtórzyło się to drugi raz, a ja uczyniłam z nią to samo, jednak powtórzyło się to trzeci raz, ale Hostia przemieniła się w
    żywego Pana Jezusa i rzekł do mnie Jezus: Ja dłużej tu nie zostanę, a w duszy mojej nagle obudziła się moc miłości ku Jezusowi i powiedziałam – a ja nie puszczę Cię, Jezu, z domu tego. I znowu znikł Jezus, a Hostia spoczęła na rękach moich. Znów włożyłam ją do kielicha i zamknęłam w Tabernakulum. I pozostał z nami Jezus. Starałam się trzy dni odprawić adoracje wynagradzającą.” (Dz 44)
    http://www.zaufaj.com/dzienniczek-swietej/529.html?task=view

  26. Sebro pisze:

    Jest potrzebna modlitwa, taka bardziej długodystansowa, za Agnieszkę, u której po 13 latach nastąpił nawrót nowotworu i to prawdopodobnie w bardzo złośliwej formie. Bóg zapłać.

  27. Anna pisze:

    Dziękuję za przedstawienie moich intencji. Nie chcę za wcześnie się cieszyć ale dzisiaj prawie po roku moich modlitw i starań o uratowanie małżeństwa pojawiło się światełko w tunelu. W sobotę byla też odprawiona msza św za moją rodzinę. Wczoraj mąż bawił się w najlepsze z kochanką.Dziś zaś powiedział mi , że jutro zrywa z kochanką. Takbym chciała aby wszystko się odmieniło i abyśmy odbudowali z gruzow nasze małżeństwo, boję się czy tylko nie mydli mi oczu ale wierzę w Bożą opatrzność. Proszę o modlitwę aby nasze małżeństwo przetrwało i trwało aż do śmierci. Dziękuję wszystkim którzy objęli mnie w potrzebie modlitwą, której mam nadzieję zebrać owoce. Bóg zapłać. Boję się cieszyć, jeszcze za wcześnie ale czuję się jakby mi urosły skrzydła. Dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych.

  28. alutka pisze:

    Bóg zapłać Ewo, że i moje intencje zawiozłaś do księdza Adama i Jarosławia. ❤

    • wobroniewiary pisze:

      Zawiozłam Was wszystkich w sercu i na noszach modlitwy.
      I dotarłam oraz wróciłam szczęśliwie, o. Józef miał link do wpisu, wysłałam mu mailem, potem w pokoju diakonii muzycznej zamieniliśmy kilka słów na przerwie. Na pewno wszyscy i wszystkie intencje były omodlone.

  29. jadwiga pisze:

    BOG ZAPLAC.Ja tez z calego serca dziekuje .

Dodaj odpowiedź do Maggie Anuluj pisanie odpowiedzi