Orędzie Matki Bożej z 2.11.2016 w Medziugorje

Drogie dzieci, przyjście do was i objawienie się wam, jest wielka radością mojego matczynego serca. To jest dar mojego Syna dla was i dla innych, którzy tu przychodzą. Wzywam was jako matka, kochajcie mojego Syna ponad wszystko. Abyście mogli Go miłować całym sercem, powinniście Go poznać. Poznacie Go przez modlitwę. Módlcie się sercem, z uczuciem. Modlitwa oznacza myślenie o Jego miłości i ofierze. Modlitwa oznacza kochanie, dawanie, cierpienie i ofiarność. Was, drogie dzieci, wzywam, byście byli apostołami modlitwy i miłości. Moje dzieci, to jest czas czuwania! W tym czasie czuwania wzywam was do modlitwy, miłości i ufności. Gdy mój Syn będzie patrzył na wasze serca, moje macierzyńskie serce pragnie, aby On widział w nich bezwarunkowe zaufanie i miłość. Zjednoczona miłość moich apostołów będzie żyć, będzie zwyciężać i ujawniać zło. Moje dzieci, ja byłam kielichem Boga i Człowieka, byłam Bożym narzędziem. Dlatego więc wzywam was, moich apostołów, abyście się stali się kielichem prawdziwej, czystej miłości mojego Syna. Wzywam was, abyście się stali narzędziem, za pośrednictwem którego, ci wszyscy, którzy nie poznali Bożej miłości, którzy nigdy nie kochali, pojęli ją, przyjęli ją i zbawili siebie. Dziękuję wam, moje dzieci.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Medziugorje, Orędzia i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

23 odpowiedzi na „Orędzie Matki Bożej z 2.11.2016 w Medziugorje

  1. wobroniewiary pisze:

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości
    i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Niechaj go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy, a Ty wodzu zastępów anielskich, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

    Niżej możemy wpisywać intencje, w których mamy się nawzajem omadlać 😉

    • marzena pisze:

      Witam. Niedługo 5 listopada. Czy ktoś będzie się ofiarował Panu Jezusowi przez ręce Maryi. Pomóżcie. 😯

    • Elżbieta pisze:

      3 listopada
      Wpatruję się, Jezu, w Twoje Serce, tak pokorne. Jaki to przykład dla mnie!
      Jezu,Maryjo,Józefie kocham Was -ratujcie dusze

    • Bogumiła pisze:

      http://www.beme.com.pl/wp-content/uploads/2016
      Kochani Przyjaciele! Zakończyłam pierwszy cykl Hipertermii(10 zabiegów)Profesor Michalski skierował mnie na konsultacje do D. Janus Vorreiter z Bawarii, oraz do programu badań przedklinicznych leku SELOL. Postępujący rozsiew nowotworu do kości spowodował, że praktycznie cały czas pozostaję w łóżku i nawet siedzenie sprawia mi ból… Do tego przyplątała się anemia i dna moczanowa. Mimo bólu, nadal piszę wiersze, (troszkę rysuję – robię tyle na ile pozwala mi półleżąca pozycja)z radością czytam informacje od Was, staram się nie tracić ducha i nadziei…Wciąż mam jeszcze możliwości leczenia, lub choćby zatrzymania, opóźnienia procesu choroby…i życia – ale niestety są to wszystko metody nierefundowane przez NFZ. Dlatego ponownie z całego serca proszę Was o wsparcie…Kochany Czytelniku, Przyjacielu PROSZĘ Cię o pomoc materialną i modlitwę za mnie…Dziękuję, że ze mną jesteście w tych trudnych chwilach, dziękuję za Wasze serca i podarowaną szansę na kolejny dzień! Pamiętam o Was wszystkich w modlitwie i z całego serca dziękuję za dotychczasową pomoc i pamięć. Niech Pan Wam błogosławi! Szczegóły leczenia, scan dokumentów mogę wysłać na maila, jeśli napiszesz. Kontakt do mnie : bogumila@autograf.pl

      Nie mam

      Łóżko moje niewygodne
      pewnie po to
      by nie było przykro
      podnieść się i odejść
      busola serca podpowiada
      że nie wolno się przyzwyczajać
      by nie poczuć się w tym świecie
      jak w domu
      chwile przeciekają przez palce
      nie mam niczego
      co by było na zawsze
      …poza tęsknotą za Tobą…

      /Bogumiła Dmochowska/

      • Sylwia pisze:

        Bogusiu pamiętam w modlitwie <3.

        • bogumila2014 pisze:

          Dziękuję Sylwia Tobie, i wszystkim którzy o mnie pamiętają…trudno mi robić wpisy z telefonu (nie jestem w stanie usiąść do komputera)ale chciałabym byście wiedzieli jak jestem Wam wdzięczna…pamiętam w modlitwie ❤ niech Pan Wam błogosławi…Dziękuję, że jesteście!

      • MariaPietrzak pisze:

        Dobrze Cię słyszeć . Brakowało Twego głosu na stronce , mimo , ze można posłuchać wierszy w eterze 😊.
        Co czynię od czasu do czasu .
        Syn obiecał mi tomik pod choinkę , więc się cieszę !
        … no i stale oczekuję Bożej łaski dla Ciebie , modlitwy mocarnej mocarnych Kapłanów , którzy tu zbaczają 😊 – operując mocą z Wysoka , dają nam , co mają !!! Chromych na nogi stawiają , chorych uleczają , ślepym blaski wracają , a głusi się zdumiewają , bo tego nie znają 😍.
        Od razu raźniej !
        Bądź ❤ zdrowa !
        I do usłyszenia !

        • bogumila2014 pisze:

          Mario, dziękuję ❤ Telefon mam po naprawie, więc znowu mogę napisać parę słów 😊 a na święta ma być gotowa płytka z moimi wierszami nagrana przez Bogdana Dmowskiego 😃 taka niespodzianka dla mnie…i dla Czytelników ❤ Najlepszym Lekarzem jest Pan Jezus – Jemu się powierzam i oczekuję, że jeszcze będę mogła malować i napisać wiele wierszy na Jego Chwałę! Pozdrawiam serdecznie Mario i tulę do serca ❤

  2. Ewa pisze:

    Żałosny znak czasów! Najwyższa katedra na świecie poważnie zagrożona. Mury świątyni niszczeją od… ludzkiego moczu

    http://wpolityce.pl/swiat/313819-zalosny-znak-czasow-najwyzsza-katedra-na-swiecie-powaznie-zagrozona-mury-swiatyni-niszczeja-od-ludzkiego-moczu

  3. Ewa pisze:

    Jak święty Ojciec Pio ratował dusze czyśćcowe?
    Błagałem Boga aby zechciał zesłać na mnie kary, które przygotował dla grzeszników i dla dusz mających się oczyścić, byle tylko nawrócił i zbawił grzeszników a także przyjął szybko do Raju dusze z czyśćca
    (Z wprowadzenia do książki)

    Ojciec Pio był wielce oddany duszom czyśćcowym. W liście z 29 listopada 1910 roku, to jest kilka miesięcy przed swoimi święceniami kapłańskimi, zaadresowanym do jego współbrata kapucyna, ojca Benedetta, jego przewodnika duchowego, napisał:

    Od dłuższego czasu odczuwam w sobie potrzebę, aby oddać się Panu jako ofiara za nieszczęsnych grzeszników i za dusze czyśćcowe. Pragnienie to coraz bardziej rośnie w moim sercu, tak bardzo, że teraz stało się ono — powiedziałbym — gwałtowną pasją. Jest prawdą, że uczyniłem tę ofertę Panu wielokrotnie, błagając Go, aby zechciał zesłać na mnie kary, które przygotował dla grzeszników i dla dusz mających się oczyścić, aby nawet je pomnożył stukrotnie, byle tylko nawrócił i zbawił grzeszników, a także przyjął szybko do Raju dusze z czyśćca. Teraz jednak chciałbym ponowić moją ofiarę z Twoim pozwoleniem. Wydaje mi się, że Pan Jezus właśnie tego chce (List I, 206).

  4. wobroniewiary pisze:

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Dzisiaj chcę się podzielić z Wami mocą, jaką ma kapłańskie błogosławieństwo. Od czasu, gdy jestem w Kręgu Miłosierdzia i kapłani mają tam obowiązek, by błogosławić jak najwięcej i jak najczęściej, staram się to robić. W Ciechocinku na deptaku, w drodze do tężni, stała przez kilka lat zabawka dla dzieci i była ona w kształcie tego niby niewinnego kotka „hello kitty”. Za każdym razem, kiedy tylko ją mijałem, błogosławiłem, by Pan Jezus coś z nią zrobił. Wytrwała modlitwa błogosławieństwa wydała owoc, w tym roku, była już zupełnie inna zabawka, tamta zniknęła :).
    Kolejna sprawa, to w mojej rodzinnej miejscowości, przez wiele lat istniała tzw.”agencja towarzyska”. Powstała ona przy obwodnicy miasta. Zadziwiająco trafne było to, co było w jej sąsiedztwie, płotem obok, oddzielona była od dużego zakładu produkującego trumny. Na przeciwko, z oczyszczalni ścieków, zlokalizowanej po drugiej stronie ulicy roznoszą się smrody. To pokazuje śmierć i smród dusz ludzkich, tam zamkniętych, a jeszcze gorzej tam przychodzących. Od kiedy powstało nowe rondo, na tej obwodnicy, za każdym razem jadąc do rodzinnego domu, tamtędy jeździłem i błogosławiłem ten lokal, prosząc Pana Jezusa o ratunek i uwolnienie dla kobiet tam wciągniętych. Po ostatnim przejeździe, dwa dni temu, uwielbiałem Pana Jezusa, bo napis informujący o tym złym miejscu został zakryty, co świadczy, że w tym miejscu lokal grzechu został zamknięty! Chwała Panu!
    I ostatnia rzecz, to uwielbienie i dziękczynienie dla Pana Jezusa i Maryi. Kiedy pojechałem na grób rodziców 1 listopada, to strasznie padał deszcz przez całą podróż. Gdy się zatrzymałem u brata na podwórku, zacząłem modlić się na różańcu w intencji, by Pan Jezus i Maryja sprawili, by przestało padać, gdy będę jechał na cmentarz i w czasie mszy na cmentarzu. Modliłem się z wielka wiarą i kiedy wysiadałem z auta, przestało padać i kiedy dotarłem na modlitwę za zmarłych przed mszą, to wtedy zaczęło kropić, jednak prosiłem w modlitwie, by w czasie mszy nie padało i zostałem wysłuchany! Przestało padać na całą mszę aż do powrotu do domu z cmentarza. Panie Jezu i Maryjo bądźcie uwielbieni 🙂
    Niby takie małe a jak BARDZO cieszy 🙂
    Modlitwa różańcowa, zwłaszcza w deszczu, to była moja specjalność na pielgrzymkach do Częstochowy 🙂 Wiele cudów tam się wydarzyło, wiele czekolad wygrałem 🙂 Pewnie niektórzy to jeszcze pamiętają 🙂
    Dzisiaj potrzebują modlitwy nasi bliscy i dalsi zmarli. Przez cały ten miesiąc, a zwłaszcza w czasie oktawy do 8 listopada, zyskujmy odpust zupełny, jako dar dla zmarłych. Wtedy i za nas będą się modlili po naszej śmierci, a my wypełnimy uczynek miłosierdzia, modlitwy za żywych i umarłych w tych ostatnich dniach Jubileuszowego Roku Miłosierdzia. Zostało jeszcze 17 dni korzystajmy z Bożej łaski modląc się na Koronce, czcząc Godzinę Miłosierdzia, kupując Obraz Jezusa Miłosiernego, jeśli nie mamy w domu i szerzmy kult miłosierdzia mówiąc wszystkim, że Bóg jest Dobry cały czas, i Bóg Kocha i chce przebaczać cały czas i czeka na wszystkich a zwłaszcza nawet na zatwardziałych grzeszników, gdzie po ludzku już nie ma nadziei, nie tak jest po Bożemu!

    NIE ODKŁADAJCIE SPOWIEDZI, BYŚCIE NIE USŁYSZELI, NAJGORSZYCH SŁÓW W ŻYCIU: ZA PÓŹNO!!! Dopóki żyjesz, masz czas na nawrócenie i nie jest cięgle jeszcze za późno, na powrót do Jezusa.
    Na wszystkie Wasze małe i duże, ważne i najważniejsze sprawy z serca błogosławię + w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

  5. Sylwia pisze:

    Dziękuję Ci Mamusiu Kochana za słowa pełne głębi, za to że nas uczysz jak mamy się modlić. Dziękuję Ci za to że przynaglasz nas do poprawy naszych sumień. Bo gdy przyjdzie Pan Sprawiedliwy cóż zastanie? Ty nam Kochana Mamusiu pokazujesz że nasze serca wciąż wymagają poprawy i chcesz by były czyste gdy Twój Syn Przyjdzie.
    Maryjo Królowo Pokoju -módl się za nami!

  6. Sylwia pisze:

    1. Zdrowaś Maryjo Bogarodzico,
    Błagamy Ciebie, święta Dziewico:
    Niech łaska Twoja zawsze nam sprzyja,
    Módl się za nami, zdrowaś Maryja!

    2. Wśród czystych duchów w obliczu Pana
    Tyś przenajświętsza, niepokalana
    Jak pośród kwiatów wonna lilija,
    Jak wśród gwiazd zorza, zdrowaś Maryja!

    3. Ty, co karmiłaś świata Zbawienie,
    Ty nam jak matka daj pożywienie.
    Niech brak żywności nas nie zabija,
    Broń nas od głodu, zdrowaś Maryja!

    4. Ty, coś płakała nad śmiercią Syna,
    Przez Twe łzy gorzkie, Matko jedyna,
    Oddal chorobę, co lud zabija,
    Broń nas od moru, zdrowaś Maryja!

    5. Ty, coś nie znała innych płomieni
    Nad miłość Bożą, prosim strwożeni:
    Spraw, niechaj pożar dom nasz omija,
    Broń nas od ognia, zdrowaś Maryja!

    6. Panno przeczysta, pokorna, cicha,
    Daj, niech pokojem kraj nasz oddycha.
    Niech się niezgoda wśród nas nie zwija,
    Broń nas od wojny, zdrowaś Maryja!

    7. Królowo nasza wśród cherubinów,
    Usłysz pokorny głos z ziemi synów,
    Co się do tronu Twojego wzbija,
    Usłysz pokorne: zdrowaś Maryja! ❤

    • Maria z Warszawy pisze:

      Sylwio, dużo Bożego błogosławieństwa w dniu Twej patronki
      Dobrze, że przytoczyłaś ta starą pieśń ale widzę, ze już wkradły się do niej przeinaczenia bo pierwotnie brzmiały one:
      4. Ty cos płakała nad śmiercią Syna-
      Przez te łzy gorzkie Matko jedyna-
      Oddal śmiertelność, co lud zabija ,-
      Broń nas od moru Zdrowaś Maryja.
      5. Ty, coś płomieni innych nie znała,-
      Tylko miłością Boża pałała,-
      Spraw, niechaj pożar dom nasz omija,-
      Broń nas od ognia Zdrowaś Maryja
      6. Ty w całym życiu łagodna, cicha,-
      Daj niech pokojem kraj nasz oddycha
      Niech duch niezgody nas nie rozbija,-
      Broń nas od wojny, Zdrowaś Maryja!
      7. Królowo nasza wśród Cherubinów,-
      usłysz pokorny głos ziemi synów
      Co się do tronu Twojego wzbija
      Ratuj nas, Matko, Zdrowaś Maryja!

      • Sylwia pisze:

        Dziękuje Ci Mario, dopiero teraz zauważyłam twój wpis. Dziękuje za życzenia. Tak zgadza się ze ta pieśń już inaczej śpiewana. Zamieściłam ją bo po przeczytaniu słów Naszej Mamusi Maryi jakoś tak sama mi się przypomniała i sobie ją nuciłam 🙂 .

  7. Sylwia pisze:

    Dziś Wspominamy Św. Sylwię -Wszystkim moim imienniczkom życzę wszystkiego dobrego i Błogosławieństwa Bożego ❤

    Święta wyznawczyni (ok.520-592).
    Urodziła się w Rzymie (niektóre źródła podają jako miejsce jej narodzin Sycylię) około roku 520, jej siostrami były św. Tarsylla (24 grudnia) i św. Emiliany (30 czerwca).

    W 538 roku została żoną senatora Gordiana Anicjusza. Oboje bardzo pobożni i bogobojni stanowili wzór małżeństwa chrześcijańskiego. Mieli dwóch synów, jednym z nich był papież św. Grzegorz Wielki.

    Po śmierci męża, w 573 roku, żyła w domku niedaleko kościoła pw. św. Saby na Wzgórzach Awentyńskich, gdzie poświęcała się modlitwie, postom i umartwieniom. W 575 roku na miejscu domu św. Sylwii i Gordiana św. Grzegorz wzniósł kościół (San Gregorio Magno al Celio).
    Św. Sylwia zmarła w 592 roku.

    Jej syn, św.Grzegorz Wielki, polecił zawiesić wizerunki rodziców w kościele pw. św. Andrzeja. Papież wielokrotnie wspominał w swoich pismach matkę, którą darzył wielkim szacunkiem.

    W XVI wieku papież Klemens VIII wpisał wspomnienie św. Sylwii do Martyrologium Rzymskiego pod datą 3 listopada.
    Patronka:
    Kobiet w ciąży, dobrego porodu, wdów.

  8. Ela pisze:

    Amen. ❤

Dodaj odpowiedź do wobroniewiary Anuluj pisanie odpowiedzi