Telegram do Św. Józefa, Opiekuna Bożej Rodziny – modlitwa w sprawach trudnych i nagłych. Schody św. Józefa

Telegram do Św. Józefa – modlitwa w sprawach trudnych i nagłych

Telegram do św. Józefa w nagłej potrzebie, czyli Triduum odprawiane w jednym dniu dla wybłagania szybkiego ratunku
Podane modlitwy można odmówić trzykrotnie w ciągu dnia: rano, w południe i wieczorem. Jeśli jest to sprawa bardzo pilna, np. wyjednanie nawrócenia dla niebezpiecznie chorej osoby, wówczas można odprawić to nabożeństwo w trzech godzinach następujących po sobie.

Modlitwa
Święty Józefie, ofiaruję Ci miłość Jezusa i Maryi, jaką oni żywią ku Tobie. Ofiaruję Ci też uwielbienia i hołdy wdzięczności i ofiary, jakie Ci wierni złożyli przez wieki aż do tej chwili. Siebie i wszystkich drogich memu sercu oddaję na zawsze Twej świętej opiece. Błagam Cię, dla miłości Boga i Najświętszej Maryi Panny, Twej Oblubienicy, racz nam wyjednać łaskę ostatecznego zbawienia i wszystkie łaski nam potrzebne, a szczególnie tę łaskę… (tu wymienić intencję). Pośpiesz mi na ratunek, święty Patriarcho, i pociesz mnie w tym strapieniu. O święty Józefie, Przyjacielu Serca Jezusa, wysłuchaj mnie.

Ojcze naszZdrowaś MaryjoChwała Ojcu

Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Przenajświętszą Krew, Serce i Oblicze Twego Jednorodzonego Syna, wszystkie cnoty i zasługi Matki Najświętszej i Jej Przeczystego Oblubieńca, świętego Józefa oraz wszystkie skarby Kościoła świętego na wyjednanie łaski ostatecznego zbawienia i łask nam potrzebnych, szczególnie tej… dla….

Niech Jezus i Maryja towarzyszą mi w chwili konania, a ostatnimi moimi słowami niech będą najsłodsze Imiona: Jezus, Maryja i Józef! Amen

SCHODY ŚW. JÓZEFA

Ojciec Kornelian Dende, franciszkanin, który opowiedział tę historię, zwrócił uwagę na to, że schody są przede wszystkim świadectwem potęgi modlitwy, podkreślając, że św. Józef Robotnik-Rzemieślnik, wierny małżonek Maryi, odpowiedzialny ojciec rodziny, przyjaciel nieszczęśliwych, opiekun chorych i umierających, opiekun Kościoła, poskromiciel złych duchów trapiących człowieka – złych nałogów, nieopanowanych namiętności, jest naszym potężnym orędownikiem w niebie

W Santa Fe, w stanie Nowy Meksyk w USA znajduje się kaplica sióstr loretanek, a w niej niezwykłe schody, o których mówi się, że są dziełem samego wielkiego Cieśli z Nazaretu, czyli św. Józefa, albo przynajmniej genialnego rzemieślnika posłanego przez niego. 

W 1872 r. biskup miasta Santa Fe zawarł kontrakt na budowę kaplicy dla sióstr loretanek, sprowadzonych ze środkowej części USA, które miały w tym mieście prowadzić szkołę dla dziewcząt. Owa kaplica pw. Najświętszej Maryi Panny miała być miniaturą paryskiej Sainte Chapelle, którą zbudował król św. Ludwik do przechowywania Korony Cierniowej i innych relikwii męki Zbawiciela przywiezionych z wyprawy krzyżowej.

Budowa trwała kilka lat i kiedy była już na ukończeniu zdarzyło się nieszczęście. Ktoś zamordował architekta. Po jego śmierci okazało się, że w planach nie ma schematu budowy schodów prowadzących na chór, o czym architekt zwyczajnie zapomniał. Siostry miały nie lada kłopot. Teoretycznie schody można było wybudować, ale ze względu na niewielkie rozmiary kaplicy ich budowa była niewskazana. Każdy ze sprowadzonych architektów tak uważał. W tej sytuacji przygnębione siostry rozpoczęły nowennę do św. Józefa z prośbą o pomoc.

Nie czekały długo. Już następnego dnia po ukończeniu nowenny do furty klasztornej zapukał brodaty staruszek licho ubrany, w dodatku z osiołkiem, który dźwigał skrzynię z narzędziami i osobistymi rzeczami. Przybysz nie przedstawił się, a jedynie powiedział, że dowiedział się o kłopocie sióstr i że jest gotów wybudować schody. Przełożona matka Magdalena pokazała mu prawie ukończoną kaplicę, w której trzeba było wybudować bardzo wąskie schody prowadzące na chór, których budowy po prostu nikt się nie chciał podjąć. Staruszek powiedział, że nie potrzebuje niczyjej pomocy. Nie chciał też, aby mu przeszkadzano, toteż zamknął kaplicę na klucz.

Po trzech miesiącach można było oglądać jego dzieło. Zakonnice i okoliczni mieszkańcy byli zdumieni widokiem schodów w kształcie ślimacznicy, kunsztownie wykonanych, które według praw fizyki powinny były runąć chociażby pod ciężarem jednej osoby, nie mówiąc o większej liczbie, bo przecież nie zawierały one żadnej podpory. Nie miały słupa, wokół którego by się wiły, ani ściany, na której by się wspierały, ani podpory od dołu. Schody pnąc się w górę robiły dwa obroty po 360 stopni każdy.

Do tego trzeba dodać fakt, że tajemniczy staruszek do ich budowy nie użył ani jednego gwoździa i ani jednej śrubki. Do spojeń rzemieślnik użył drewnianych czopów. Wykonał także doskonale dopasowane spirale, czyli skręcone szyny drewniane, na których wznosiły się trzydzieści trzy stopnie. Spirale nie zostały wykonane z jednego dużego kawałka drzewa, lecz złożone z wielu mniejszych kawałków. Do tych dziwów dodajmy jeszcze to, że schody wykonano z rzadkiego budulca – drzewa o wielkiej trwałości, z pewnością niewystępującego w okolicy. Nikt nawet nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, gdzie takie drzewo rośnie.


Dziś, żeby wykonać takie schody, trzeba by było pół tuzina fachowców, jednego lub dwóch inżynierów, precyzyjnych aparatów mierniczych i specjalnych narzędzi do naginania drzewa pod żądanym kątem. Tymczasem cieśla nie miał ani pomocnika, ani tym bardziej specjalistycznych narzędzi. Miał jedynie, wg relacji matki Magdaleny, parę młotków, dziwacznie wyglądającą piłę i miarę w kształcie dużej litery T oraz dłuto.

By było jeszcze ciekawiej, ów rzemieślnik zaraz po skończonej pracy, kiedy matka przełożona widząc jego dzieło, pobiegła po inne siostry, przepadł jak kamień w wodę. I chociaż wszczęto poszukiwania dziwnego staruszka na osiołku, wyznaczono nawet nagrodę (siostry chciały mu zapłacić za pracę), nie odnaleziono go.

Zakonnice z Santa Fe, które tak gorliwie w owym czasie modliły się do św. Józefa, były przekonane, że to sam święty przybył im z pomocą pod postacią starego człowieka, albo przynajmniej przysłał im genialnego mistrza stolarskiego.

A schody, które przez osiemdziesiąt pięć lat służyły zakonnicom każdego dnia, stoją do dziś. Trzydzieści siedem lat temu odgrodzono je i przeznaczono do zwiedzania jako ciesielskie curiosum.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Pomoc duchowa i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

163 odpowiedzi na „Telegram do Św. Józefa, Opiekuna Bożej Rodziny – modlitwa w sprawach trudnych i nagłych. Schody św. Józefa

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości
    i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty wodzu zastępów anielskich, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

  2. wobroniewiary pisze:

    Nowenna do Dzieciątka Jezus – dzień VII

    Modlitwa wstępna na każdy dzień nowenny
    Wszechmogący wiekuisty Boże, Panie nieba i ziemi, który objawiasz się maluczkim; spraw, prosimy, abyśmy z należną czcią uwielbiając święte tajemnice Dzieciątka Jezus, Twojego Syna, i wiernie wstępując w Jego ślady mogli dojść do królestwa niebieskiego obiecanego maluczkim. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

    Dzień 7 (22 grudnia)
    Główka Dzieciątka Bożego spoczywa na sianie, a przecież jest to Głowa Ciała Mistycznego – Kościoła, którego jesteśmy członkami. Z tej Najświętszej Głowy spływa na nasze dusze rosa Bożej łaski dająca nam życie. Starajmy się żyć w ścisłym zjednoczeniu z tą Boską Głową, naśladujmy Pana Jezusa ze wszystkich sił, abyśmy jak najbardziej upodobnili się do Niego.

    Modlitwa
    Jezu, Boskie Dziecię, ty jesteś dla nas najjaśniejszym słońcem oświecającym drogi naszego życia, tak często pełne niebezpieczeństw. Prowadź nas i chroń od wszelkiego zła, a zwłaszcza od wiecznej zguby. Pomóż nam żyć święcie, a przez to pomnażać świętość Kościoła – Ciała Mistycznego, którego jesteś Głową. Spraw, abyśmy wiernie naśladując Ciebie, wypełnili Twój nakaz: „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem Święty” i doszli do szczęśliwej wieczności. Amen

    Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny
    O Boże Dziecię, prosimy Cię, spraw, abyśmy coraz doskonalej należeli do Ciebie i służyli Ci coraz lepiej. Chcemy Cię miłować w naszych bliźnich i szerzyć Twoje Królestwo wszędzie, gdziekolwiek się znajdziemy. Amen.

  3. wobroniewiary pisze:

    Nowenna do św. Charbela dzień VIII

    Święty Szarbelu, kiedykolwiek klękam na kolana, poszczę, wyrzekam się czegoś lub wzywam Boga, moja nadzieja i wiara wzrasta. Błagam Cię o łaskę (…).

    Święty Szarbelu, posłuszny Woli Bożej, wstaw się za nami.

    Jezu, źródło i wzorze pokoju, który podniosłeś umiłowanego Św. Szarbela do ewangelicznej doskonałości, uroczyście proszę Cie, udziel mi łaski przeżycia reszty życia zgodnego z Twoimi przykazaniami. Kocham Cię Boże, mój Zbawco. Amen

    Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario, Chwała Ojcu…

  4. wobroniewiary pisze:

    Dzień 2. nowenny do Świętej Rodziny

    „OTO POCZNIESZ I PORODZISZ SYNA” Łk 26-31,38

    W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus”. Na to rzekła Maryja: „Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”.

    Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu,
    Panie, pospiesz ku ratunkowi memu.
    Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.
    Jak była na początku, teraz i zawsze,
    i na wiek wieków. Amen.

    Najświętsza Rodzino, Patronko i Opiekunko wszystkich rodzin chrześcijańskich, wspieraj nas od wszystkiego, co mogłoby zakłócać spokój i jedność serc, zachowaj nas. Przez doskonałe zawierzenie wasze, wysłuchaj nas.

    Módlmy się za dzieci, aby cieszyły się szczęśliwym dzieciństwem oraz opieką i miłością rodziców.

    Najświętsza Rodzino, błogosław i strzeż wszystkie rodziny świata, zachowaj je złączone nierozerwalnym węzłem miłości, wierne otrzymanym łaskom i obowiązkom swego powołania, spraw, aby żyły według przykazań Bożych, by ich życie było odbiciem Twego życia na ziemi i pozwoliło im cieszyć się Twoim szczęściem w niebie. Amen.

    Modlitwa o. Berthier (założyciela Misjonarzy Świętej Rodziny)
    Mój Odkupicielu! Ty nam otworzyłeś dom swojego Ojca. Sam nas pouczałeś, że przez Ciebie możemy u Twego Ojca wszystko uzyskać. Wlej w nasze serca łaskę ducha modlitwy, dzięki któremu możemy sobie wszystko wyprosić, podobnie jak niegdyś obdarowałeś swoich Apostołów. Pragniemy przede wszystkim miłować Ciebie tutaj na ziemi, a w przyszłości, w domu naszego Ojca, stać się uczestnikami Twojej szczęśliwości i chwały.

    Maryjo, nasza Matko i Orędowniczko u Boga! Ciebie nazywamy Bramą Niebieską. Przez Ciebie mogą tam wejść wszyscy, którzy z ufnością Ciebie wzywają. W La Salette powiedziałaś: „Muszę nieustannie błagać za was mojego Syna”. Uproś nam łaskę nieustannej modlitwy wraz z Tobą, a wówczas na pewno zostaniemy ocaleni.

    Święty Józefie, wybrana Głowo Bożej Rodziny, którego życie było bogate w ducha modlitwy. Nikt nie jest tak bliski Jezusowi i Maryi, jak Ty. Roztocz swoją opiekę nad wszystkimi dziećmi Kościoła, którego jesteś patronem, byśmy wszyscy mogli otrzymać ducha modlitwy.

    Niech nas Bóg błogosławi, broni od wszelkiego zła i doprowadzi do życia wiecznego. Amen.

    http://jadwigalegnica.pl/b/czytelnia/2014-03-26-21-22-52/nowenny/2129-nowenna-do-najswietszej-rodziny

  5. piotr wiśniewski pisze:

    +++

  6. wobroniewiary pisze:

    Niektórzy chcą odmawiać od stycznia Wielką Nowennę do św. Michała (czczę Go, noszę szkaplerz, odmawiam codziennie modlitwy do św. Michała Archanioła),

    jednak wybieram od stycznia (ze względu na to, że mamy cały rok poświęcony św. Józefowi Kaliskiemu oraz ze względu na sytuację, która Bóg dopuścił w moim życiu) – 30 dniową Nowennę ku czci św. Józefa (a św. Michała wezmę np. w lutym czy kwietniu)

    Może ktoś dołączy?

    30-dniowa nowenna ku czci św. Józefa

    • EwaT. pisze:

      Dolaczam sie ja. Ta nowenne ofiaruje za Pania, mojego tate Jozefa i wujka Jozefa.

    • Helena pisze:

      Pani Ewo, to nie Bóg, to szatan nie może zdzierżyć co Pani zrobiła i nadal robi dla siebie i dla nas. Pani nas wyrywa z jego szpon. Ja osobiście cieszę się bardzo, że trafiłam na tą stronę.
      Dziękuję bardzo, Bóg zapłać.
      Życzę zdrowych, pełnych miłości, radości i pokoju Świąt Bożego Narodzenia, niech Boża Dziecina błogosławi, broni od wszelkiego zła Pani rodzinie i wszystkim zaglądającym na tą stronę.

      • mała pisze:

        Heleno, szatan może się mścić, ale wszystko dzieje się za Bożym przyzwoleniem, czyli Ewa dobrze pisze, że Bóg dopuścił.
        Nie pisze, że zesłał, ale dopuścił.

    • Ania W. pisze:

      Ja chętnie dołączę.

    • tu MariaPietrzak pisze:

      Warto posłuchać … czasy niby inne , nowsze , a pytanie pozostaje to samo…

      /Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy,
      mmm, orły, sokoły, herosy?/

      Kiedy słyszę o kolejnej separacji czy rozwodzie (właśnie dzisiaj uslyszalam … dwoje maluchów z mamą, bez taty , co zgubił rozum i buty w biegu za jakąś kiecką )
      porzuconych dzieciach ,
      niewierności ,
      zniewoleniu grą komputerową ( i tu nie obeszło się bez rozwodu ) telewizją , internatem , alkoholem , czy kolejną spódnicą .
      Kiedy słyszę o braku
      odpowiedzialności czy
      niesprawiedliwości,
      Kiedy „tak” w miejsce „nie” i „nie” w miejsce „tak”
      albo dochodzi mnie milczenie tchórza ,
      kłamstwo z wyrachowania … Naiwność i duch oskarżania .
      Widzę , że to trzcina wiecznie nadłamana … któremu i Chrystus … czy pomoże ?
      Kiedy brak steru w ręce i własnego zdania .
      Kiedy zniewieściałość zamiast męskiego ramienia , rajstopy i pomada …. wołam … ” gdzie te chłopy …?”
      – Doskonały pomysł , Ewa !!!
      Wchodzę w to , by ofiarować za ojców , mężów , synów , opiekunów , przewodników , kierowników , dyrektorów seminariów … by byli ojcami , mężami , synami , opiekunami , przewodnikami … kierownikami … dyrektorami seminariów . Ludźmi rodem Józefa Świętego , godnego zaufania i naśladowania , Męża Prawego , Męża Wielkiego , Męża odpowiedzialnego .
      Towarzysza Takiej Kobiety !
      Opiekuna Syna Bożego !
      ….

      Święty Józefie współczuj niedoli dni naszych i módl się za tymi , z woli Bożej powołanymi do roli…
      … męskiego rodzaju mężczyzny !

  7. mała pisze:

    Trzeci dzień rekolekcji adwentowych w parafii Dobrego Pasterza (19.12.2017). Pół godziny modlitwy, w której ks. Dominik uczy jak wejść w modlitwę i znaleźć w sobie obecność Boga.

  8. Ehmm pisze:

    Nawet jeżeli sprawa zakończy się pozytywnie, dla rodziny Lorkowskich z Łajs nadchodzące święta Bożego Narodzenia nie będą wesołe. Wszystko przez decyzję sądu, który nakazał odebrać rodzinie dzieci. Przemoc? Nie. Bezrobocie? Nie, oboje rodzice ciężko pracują.

    Poniedziałku 18 grudnia rodzina Lorkowskich na pewno nie zapomni nigdy. To wówczas do szkoły przyjechała „brygada” różnorakich służb, zabrała Oliwkę z lekcji, niczego dziecku nie tłumacząc, po czym udała się do domu dziewczynki, skąd zabrano jeszcze jej czteroletniego brata

    O odebraniu dzieci zdecydował sąd na posiedzeniu 15 grudnia. Nie poinformował rodziców o toczącym się postępowaniu. Decyzję przekazał rodzicom dopiero dzień po odebraniu dzieci. W uzasadnieniu postanowienia o napisano, że „dzieci przychodziły do placówek opiekuńczo-wychowawczych zaniedbane”.

    Nikt z nami o tym nie rozmawiał, nikt nie prosił o opinię szkoły w tej sprawie. Ani ja ani wychowawczyni Oliwii nie możemy powiedzieć złego słowa na ten temat
    — mówi rozgoryczona dyrektorka szkoły.

    Oliwia jest czyściutka, ubrana skromnie, ale schludnie, zawsze ma kanapki, jakieś owoce, a mama ma stały kontakt ze szkołą, przychodzi na szkolne imprezy, zebrania rodziców. Jak ktoś mógł napisać, że dziecko jest zaniedbane? I to bez rozmowy z nami?
    — dodaje.

    • To kolejny tragiczny przykład na to, że potrzebna jest pilna i głęboka reforma sądownictwa w tym kadrowa.

    • Walka pisze:

      Państwo niech się nie bierze za wychowywanie dzieci, bo od tego jest rodzina. I za dobre katolickie rodziny się módlmy.

    • Ania pisze:

      To są biedni ludzie, trochę nieporadni, ale dbają o dzieci. Z czystym sumieniem mówię, że dzieciom tym absolutnie nie dzieje się krzywda i są z rodzicami bardzo związane emocjonalnie.

      Jej słowa potwierdza przewodnicząca stowarzyszenia prowadzącego szkołę, która zna rodzinę osobiście bardzo dobrze, a jej mąż pomagał nawet zakładać ogrzewanie w domu Lorkowskich.

      W domu dzieci nie było przemocy. Oboje rodzice ciężko pracują – mama bierze najczęściej nocne zmiany, aby w dzień spędzać czas z dziećmi.

      Kolejnym zarzutem podniesionym w postanowieniu jest to, że w domu, podczas wizyty opieki społeczniej czy kuratora bywało zimno… Z naszych informacji wynika, że rodzina ma zapas drewna na zimę, jednak każdy kto miał do czynienia z tego typu piecem wie, że aby zachować temperaturę, należałoby przy tymże piecu siedzieć kamieniem. Nie zawsze jest to możliwe, jednak rodzina Lorkowskich miała gdzie „przeczekać” nagrzewanie się mieszkania. W pobliżu mieszka bowiem babcia dzieci oraz ich ciotka, które po tym, jak zabrano Oliwkę i Andrzejka były w szoku, że nikt im – jako najbliższej rodzinie – nawet nie zaproponował, aby sprawowały pieczę zastępczą, zanim sprawa nie zostanie dogłębnie zbadana przez sąd. Bo dzieci zabrano właśnie po to, aby rzekomo zabezpieczyć ich dobro przed podjęciem właściwej decyzji…

      Poza tym, nawet gdyby nie było drewna, to przecież bardziej „po ludzku” jest dać rodzinie pieniądze na opał, zamiast zabierać dzieci i płacić rodzinie zastępczej.

      Czy naprawdę lepiej jest dzieci wyrwać z ich środowiska niż pozwolić na to, aby pomogła najbliższa rodzina?

      Następną nieścisłością zawartą w uzasadnieniu jest to, że Lorkowscy rzekomo nie robili nic, aby poprawić warunki lokalowe. Nieścisłością, a nawet nieprawdą, bowiem Lorkowscy ocieplili dach, wymienili okna, wcześniej założyli ogrzewanie, a obecnie przygotowują się do remontu góry budynku, aby dzieci miały swój pokój. W domu jest też ciepła bieżąca woda.

      Do świąt zostało ledwie kilka dni. Czy dzieciom uda się spędzić je w gronie rodzinnym? Co muszą zrobić rodzice, aby odzyskać swoje pociechy?

      Te i inne pytania zadaliśmy dziś zarówno sądowi jak i zespołowi kuratorskiemu oraz GOPS w Purdzie.

      Na razie przyszła jedynie krótka odpowiedź z sądu, że ten aktualnie zbiera informacje w tej sprawie, a odpowiedzi na zadane pytania zostaną udzielone w możliwie jak najkrótszym czasie. Artykuł publikujemy już teraz, gdyż …chcemy zdążyć przed świętami.

      https://www.express.olsztyn.pl/artykuly/dramat-rodziny-lorkowskich-tuz-przed-swietami-odebrano-im-dzieci

    • Ania pisze:

      Sąd zapytaliśmy m. in. o to, czy rodzice naprawdę nie wiedzieli o posiedzeniu sądu, jak to oboje utrzymują. Wydawało się to nam aż nieprawdopodobne, tym bardziej, że w postanowieniu o przymusowym odebraniu dzieci z dnia 15 grudnia 2017 r. napisano, iż zapadło ono na posiedzeniu niejawnym z udziałem Karoliny Lorkowskiej i Bogdana Lorkowskiego (patrz: załącznik nr 1 w naszej galerii). A co na to sąd?

      – Informuję, że uczestnicy postępowania, czyli rodzice małoletnich, rzeczywiście nie zostali powiadomieni o terminie rozprawy, bowiem postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia zostało wydane na posiedzeniu niejawnym. Jako podstawę prawną w postanowieniu wskazano art. 756 1 kpc, zgodnie z którym w sprawach dotyczących pieczy nad dzieckiem sąd orzeka w przedmiocie zabezpieczenia po przeprowadzeniu rozprawy, chyba że chodzi o wypadek niecierpiący zwłoki, który zdaniem sędziego referenta miał miejsce w realiach niniejszej sprawy – odpowiedziała Agnieszka Żegarska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.

      I tu pojawia się pytanie – to w końcu z udziałem Państwa Lorkowskich czy bez ich udziału, a nawet powiadomienia?

      https://www.express.olsztyn.pl/artykuly/sad-argumentuje-ze-oliwke-i-andrzejka-zabrano-od-rodzicow-dla-ich-dobra

  9. Martyna pisze:

    Boże spotkanie
    Miała swoją rodzinę. Po kilku latach rozwiodła się i wstąpiła w nowy związek. Ta relacja też szybko uległa „wypaleniu”. Swymi przeżyciami dzieliła się z długoletnią znajomą. W tym przypadku sytuacja rodzinna wyglądała początkowo bardzo dobrze. Niestety, kolejne wizyty rozwódki zaczęły z czasem wprowadzać „zły klimat” do domu. Wcześniejsze normalne rozmowy z mężem zamieniły się stopniowo w nieustanne utarczki i coraz ostrzejsze kłótnie. Rozstanie z mężem zaczęło nęcić wieloma powabami. Zasłyszane „peany na cześć” rozwodu zaczęły „owocować”. Na szczęście, „indoktrynowana mężatka” dostrzegła, że znalazła się na skraju przepaści. Oświecona, wybrała dobro rodziny, odrzucając „diabelsko-podburzające teorie”. Ostatecznie, niebezpieczna rozwódka utraciła prawo „przekraczania progu”. Dawny pokój na nowo wrócił do domu. A już niewiele brakowało, aby diabeł odhaczył kolejny sukces…
    „Z kim przestajesz, takim się stajesz”. Tak! Trzeba bardzo uważać na to, z kim dużo rozmawiamy. Człowiek jako człowiek jest dobry. Ale poprzez wybór grzechu może niszczyć siebie i tych, których spotyka. Dlatego warto dokładnie przyjrzeć się, jakie wartości promują nasi znajomi i w jakim kierunku rozwijają się nasze relacje.
    Istnieją trzy przypadki, gdy system wczesnego ostrzegania powinien niezwłocznie zadziałać. Pierwszym niepokojącym sygnałem jest negacja Dekalogu. Często mechanizm działa następująco. Ktoś przykładowo lekceważy świętość małżeństwa. Aby usprawiedliwić swe postępowanie, zachęca drugiego do takiego samego zła. Gdy słuchacz ulegnie, wtedy sumienie doznaje ulgi, bo „inni też tak robią”. Potem następuje wspólne uznanie środowiskowe, że np. rozwód jest „dobrym rozwiązaniem”. Lepiej szybko uciąć takie akty kuszenia. Osobiście, człowiekowi, który w trakcie rozmowy ze mną zacząłby mówić o zaletach rezygnacji z drogi pustelniczej, kazałbym natychmiast zmienić temat!
    Następnie, człowiek demoralizujący może wprowadzać zło w obszar domu. Warto przyjrzeć się swemu stanowi po wyjściu z domu poszczególnych gości. Najczęściej wszystko jest w porządku. Ale bywa, że niektóre osoby pozostawiają za sobą swoistą „smugę zła”. Gdy nic nie pomaga, w ostateczności warto zastosować radykalne rozwiązanie, jak we wspomnianym przykładzie. Czyż nie jest lepiej zachować zdrowy dom i szczęśliwą rodzinę, aniżeli dopuścić do zatrucia swego domu i do zniszczenia rodziny?
    Wreszcie bliskie relacje dwóch „przyjacielskich osób”, które mają głęboki deficyt uczuciowy, mogą nieraz nabrać charakteru erotycznego. Dotyczy to także przypadków dwóch osób jednej płci, które są normalnie heteroseksualne. Wówczas dwie kobiety (dwaj mężczyźni) zaczynają obdarzać się nadmierną czułością cielesną, z wydźwiękiem seksualnym. Jest to szukanie w „bliskiej osobie” tego, co jest niezaspokojoną potrzebą uczuciową lub brakiem cielesnych doznań. Fakt, że jest to także kobieta lub mężczyzna, ma znaczenie drugorzędne. Wtedy, aby nie popełniać grzechu, fundamentalnie niezbędny jest odpowiedni „dystans bezpieczeństwa”.
    W Ewangelii znajdujemy cenną informację o tym, że „Maryja pozostawała u Elżbiety około trzech miesięcy” (Łk 1, 46-56). Jak to spotkanie wyglądało? Przede wszystkim, Maryja przychodząc do Elżbiety wypowiada radosne: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu”. W ten sposób Elżbieta zostaje niejako napromieniowana Bożą obecnością. Jednocześnie Duch Święty obecny w Maryi emanuje z niej na cały dom Elżbiety. Dokonuje się swoiste uświęcenie przestrzeni odwiedzanego domu.
    Maryja jest świetnym wzorem „Bożego gościa”. Taki gość respektuje Dekalog. Zarazem po jego wyjściu mamy poczucie, że pomiędzy nami był „dobry duch”. W sercu gospodarza i w przestrzeni domu jest wtedy więcej dobra i pokoju. Warto jeszcze podkreślić, że Maryja i Elżbieta w trakcie spotkania były kobietami w pełni dojrzałymi. Były wypełnione pokornie przyjętym Bożym błogosławieństwem. Gdy spotykające się osoby prawdziwie kochają Boga, wtedy ich słowa i gesty są przejawem czystej miłości. Ma miejsce wzajemna troska o to, aby wiernie podążać drogą Ewangelii, w logice Bożego Wcielenia.
    Eremita Ove

  10. wobroniewiary pisze:

    Św. Józefie, dziękuję za Twa Opiekę.
    Mam nadzieję, że wykorzystałam już na ten rok limit „przygód”
    Jechałam ze sklepu z farbą i …poczułam wielki huk, gówniarz ze wstawionym kolegą jechali z „zakładowej Wigilii” Na szczęście to była tylko jedna wielka masa huku, mi nic się nie stało, a samochód ma tylko wgniecenia… policja ukarała go mandatem a mi dała nr jego polisy do ubezpieczenia, ale biorąc pod uwagę wszystko co mnie spotyka ostatnio, serce mi wali jak oszalałej

    • Lucyna pisze:

      Kochana Ewo
      Stoimy za Tobą murem modlitewnie
      Księża mówią, że Pan Bóg dopuszcza do nas tyle zmartwień ile jesteśmy w stanie znieść bo inaczej bysmy tego nie wytrzymali, musisz być nie lada siłaczką.
      Mimo wszystko Spokojnych Świąt i lepszego Nowego Roku.

    • babula pisze:

      Kochani! Proszę bardzo kto może ochrzcijmy dzisiaj lub w najbliższym czasie dzieci nienarodzone i ofiarujmy przez ręce Maryi ten uczynek Bogu Ojcu w intencji Ewy w połączeniu z podjętą modlitwą. Jeśli ktoś choruje niech ofiaruje swoje cierpienia przyjęte dobrowolnie w intencji Ewy.
      Panie Jezu już dosyć, nie doświadczaj jej tak!

      • babula pisze:

        Ewo moje maluchy ochrzczone 🙂 Oddane Matce Bożej z prośbą by się za Ciebie wstawiały. Idę modlić się dalej

      • wobroniewiary pisze:

        Spokojnie, zaczynam wychodzić na prostą, czasami tak jest, że trzeba zburzyć stare i zacząć wszystko na nowo. Podczas stuknięcia była masa huku, ale ani samochodowi ani mi nic się nie stało.
        Na Święta chyba odwiedzę Monikę, a po świętach będę robić to, co każdy robi przed Świętami 😉

        • babula pisze:

          Skoro wychodzisz na prosta to blogosoawie Ci na tej drodze+ i zycze pogodnych Swiat z Jezuskiem, Maryja i Sw. Jozefem 🙂

  11. Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
    W owym czasie Maryja rzekła:
    «Wielbi dusza moja Pana
    i raduje się duch mój w Bogu, zbawicielu moim.
    Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.
    oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
    wszystkie pokolenia,
    gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
    a Jego imię jest święte.
    Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
    nad tymi, którzy się Go boją.
    Okazał moc swego ramienia,
    rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
    Strącił władców z tronu,
    a wywyższył pokornych.
    Głodnych nasycił dobrami,
    a bogatych z niczym odprawił.
    Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
    pomny na swe miłosierdzie.
    Jak obiecał naszym ojcom,
    Abrahamowi i jego potomstwu na wieki».
    Maryja pozostała u Elżbiety około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.
    Oto słowo Pańskie.

    22 grudnia – wspomnienie Świętej Franciszki Ksawerej Cabrini, dziewicy i zakonnicy

    • Paweł pisze:

      Podany link wspomina św. Franciszkę Ksawerę Cabrini, pierwszą kanonizowaną obywatelkę USA i Patronkę emigrantów. W Kalendarzu Diecezji Polskich nie jest to ani wspomnienie obowiązkowe, ani nawet dowolne, ale ponieważ akurat dzisiaj przypada dokładnie 100. rocznica jej śmierci, więc może warto przytoczyć modlitwę na jej cześć, jaką na str. 409 podaje książka „Żywoty świętych Pańskich – na każdy dzień roku”, którą „według Kalendarza Rzymskiego opracował o. Hugo Hoever SOCist”, a wydało w roku 1991 Warmińskie Wydawnictwo Diecezjalne „za zezwoleniem Biskupa Warmińskiego dr. Edmunda Piszcza, Olsztyn, 31 maja 1989 r., nr 716/89”:

      „MODLITWA: Boże, dzięki dziełom św. Franciszki Cabrini przyniosłeś pociechę i miłość emigrantom oraz innym potrzebującym. Niech jej przykład i dzieło znajdzie kontynuację w życiu tych, którzy się Tobie poświęcili. Amen.”

  12. Pingback: Biały, bardzo biały

  13. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam wysłuchaj moich próśb . Bardzo źle się czuje A jutro jadę do wnusi. Pomóż. Dziękuję

  14. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam o zdrowie dla mnie. Dziękuję

  15. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie niewiele chce tylko jakaś fajną wiadomość co rozraduje moje serce. Dziękuję

  16. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam o zdrowie dla Pani Ani. Dziękuję

  17. Malgorzata pisze:

    Św Józefie tyle razy prosiłam Cię o zgodę między moją mamą i Zbyszkiem i co twój syn Jezus Chrystus nie odmówił Ci. Dziękuję z całego serca dziękuję.

  18. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie dziś w dniu Twojego święta bo masz urodziny chciałabym Cię prosić o zdrowie dla mnie dla mojej wnuczki dla moich synów dla mojej mamy mojej siostry i jej całej rodziny mojego męża i wszystkim którzy mają w swych modlitwach moją skromną osobę. Dziękuję za dotychczasową opiekę..kocham Cię.

  19. Malgorzata pisze:

    Św Józefie jeśli mogę Cię prosić to pomóż mi tylko tyle żebym nie była już smutna. Kocham Cię bardzo. Tyle razy mi pomogles i teraz też wierzę że nie opuścisz mnie. Dziękuję z całego serca dziękuję.

  20. Malgorzata pisze:

    Św Józefie miej mnie w swej opiece. Ja już nie mam siły. Napewno nie opuszczę Cię. Jesteś moim ojcem. Błagam opiekuj się mna.

  21. Malgorzata pisze:

    Św. Józefie. Mój ojcze opiekuj się mną. Proszę nie opuszczaj mnie. Kocham Cię. Dziękuję.

  22. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie po raz kolejny proszę Cię o zdrowie dla mnie. Spraw żeby wszystko było ok . Tak się martwię. Znasz mnie i wiesz jak bardzo jest mi smutno. Kocham Cię. Dziękuję.

  23. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie proszę Cię o zdrowie dla mnie. Kocham Cię. Dziękuję.

  24. Malgorzata pisze:

    Św Józefie dziękuję że mogłem uczestniczyć w drodze krzyżowej. Że dolegliwości zmniejszyły się. Jezu fajnie by było gdybyś pochylił się nad moim posbami ale Ty najlepiej wiesz kiedy co i jak. Dziękuję

  25. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam o zdrowie dla siebie samej. Dziękuję.

  26. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie ostatnio mam problemy z ciśnieniem. Jutro idę do lekarza. Bądź w tym czasie że mną. Boję się ale z Twoją rodziną nic nie jest straszne. Kocham Cię.

  27. Malgorzata pisze:

    Św Józefie bądź dziś ze mną. Dziękuję.

  28. Malgorzata pisze:

    Św Józefie bądź ze mną. Proszę spraw żeby przestała boleć mnie ręka. Dziękuję.

  29. Malgorzata pisze:

    Św Józefie dziękuję, że wysluchales mojej prosby. Obiecuję ,że wezmę się za siebie i zadbam o swoje zdrowie a Tobie dziekuje za sygnał ze jest coś nie tak. Kochan Cię.

  30. Malgorzata pisze:

    Św Józefie dziś w dniu Twojego święta proszę Cię o zdrowie dla mnie. Błagam wysłuchaj mojej prośby i zanies ja przed oblicze Syna Jezusa Chrystusa. On napewno Ci nie odmówi. Kocham Cię i dziękuję za wszystko.

  31. Malgorzata pisze:

    Św Józefie ratuj mnie. Nie opuszczaj mnie. Dziękuję

  32. Malgorzata pisze:

    Jezu pomóż nie dam rady bez Ciebie. Błagam.

  33. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam o zdrowie dla mnie i wszystkim bliskim mojemu sercu. Dziękuję i bardzo Cię kocham.

  34. Malgorzata pisze:

    Św Józefie dziękuję.

  35. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam o cud uzdrowienia z choroby schizofrenii moją mamę. Błagam.

  36. Malgorzata pisze:

    Św Józefie wysłuchaj mojej prośby i przedstaw ją swojemu synowi Jezusowi Chrystusowi. Dziękuję.

    • Maggie pisze:

      Św. Józef był Opiekunem Maryji i Jezusa .. ale nie Ojcem.

      • Malgorzata pisze:

        Jezus był przybranym synem św Józefa jak nawet jest napisane w tej modlitwie dlatego uważam,że mogę tymi słowami zwracać się pisząc swoje prośby. Pozdrawiam

        • Maggie pisze:

          Przybrany tak, o to mi chodziło.
          M.in. Św. o.Pio użył w modlitwie na zakończenie Koronki do Najświętszego Serca Pana Jezusa zwrotu PRZYBRANY, i wszędzie tylko ten tytuł spotykam, więcej zaś innych tytułów jest w litanii do św.Józefa. Nie zmieniajmy .. przedobrzając Prawdę .. dla ukrycia błędu zrobionego w przejęzyczeniu.
          Święty Józefie, przybrany ojcze Jezusa Chrystusa, pomóż Małgorzacie
          ❣️🙏🏻❣️

  37. Malgorzata pisze:

    Św Józefie proszę o zdrowie dla mnie. Dziękuję

  38. Malgorzata pisze:

    Św Józefie proszę wstaw się u swojego syna Jezusa Chrystusa i wypros łaskę zdrowia dla mnie i wszystkim bliskim mojemu sercu. Dziękuję

  39. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam pomóż mi.

  40. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam spraw żeby mój syn ukończył dzisiejsze zawody szczesliwie. Dziękuję

  41. Malgorzata pisze:

    św Józefie miej w swej opiece mojego męża. Wypros u ojca niebieskiego łaskę zdrowia .Dziękuję.

  42. Malgorzata pisze:

    św Józefie miej w opiece mojego męża. Dziękuję

  43. Malgorzata pisze:

    św Józefie miej w opiece mojego syna który dziś startuje w zawodach. Spraw zeby ukończył je szczesliwie Dziękuję

  44. Malgorzata pisze:

    św Józefie miej w opiece Panią Anie. Wypros u ojca niebieskiego pomyślne zakończenie sprawy sądowej. Dziękuję

  45. Malgorzata pisze:

    św Józefa miej w swej opiece mojego syna Piotra. Spraw żeby miał dobre wyniki. Dziękuje

  46. Malgorzata pisze:

    św Józefie miej w swej opiece Panią Anie. Dziękuje

  47. Malgorzata pisze:

    św Józefie błagam daj mi jakiś znak. ja już tracę siły.dziękuję

  48. Malgorzata pisze:

    św Józefie dziękuję

  49. Malgorzata pisze:

    św Józefie dziękuję za wszystko. Kocham Cię. 😀

  50. Malgorzata pisze:

    Jezu spraw żeby mój syn podejmował madre decyzje. Błagam. Dziękuje

  51. Malgorzata pisze:

    Św Józefie zmarł mojej mamy brat i dziś muszę to powiedzieć mojej chorej mamie. Proszę miej nas w swej opiece. Spraw żeby mama że spokojem przyjęła tą wiadomość. Dziękuję.

  52. Malgorzata pisze:

    św Józefie błagam spraw żeby mój syn dał znać że wszystko jest dobrze. Dziękuję

  53. Malgorzata pisze:

    Dziękuję

  54. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam spraw żeby mój syn alkoholik wrócił już do domu. Tyle razy pomogłes mi. Błagam. Dziękuję.

  55. Malgorzata pisze:

    św Józefie błagam spraw żeby moją mama nie dokuczala zieciowi. Dziękuję

  56. Malgorzata pisze:

    św Józefie błagam o cud bo tyklo cud moze sprawic zeby mój syn nie pił alkoholu. Tak jak Jezu na weselu w cudowny sposób zamieniles wode w wino tak dzis błagam Cię spraw żeby alkohol ktory będzie pil moj syn na weselu zamienil się dla niego w wode. Prosi Cie o to zrozpaczona marka. Dziękuję

  57. Maria pisze:

    Święty Józefie proszę Cię o wsparcie jutro w trakcie rozmowy o pracę. Wiesz w jakiej jestem sytuacji i że z ludzkiego punktu widzenia nie mam żadnej nadziei, ale wierzę, że za Twoim wstawiennictwem Pan Bóg ześle mi łaskę pracy.

    P.S. Dobry mąż taki jak Ty też by mi się przydał. /rumieniec/.

  58. Malgorzata pisze:

    No coz syn po raz kolejny się napił i pierwszy zszedł z parkietu. Pytam siebie dlaczego mam syna alkoholika? Tatę alkoholika syna alkoholika. Smutno mi.

  59. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam zaopiekuj się moim synem który leci na Tajwan a tam zbliża sie tajfun. Otocz to swoją opieką. Dziękuję.

  60. Malgorzata pisze:

    Dziekuje z całego serca dziękuję.

  61. Malgorzata pisze:

    św Józefie proszę żeby wyniki które odbierze mój syn byly dobre. Dziekuje

  62. Malgorzata pisze:

    św Józefie błagam miej w swej opiece mojego syna alkoholika. pojechał bym spotkać się z kolegami. Smutno mi. Dziękuję

  63. Malgorzata pisze:

    Była to ciężka noc i smutna niedziela. Dziękuję że byłeś że mną. Kocham Cię.

  64. Malgorzata pisze:

    św Józefie mój syn alkoholik stacza się na dno. rozpadła się ich rodziną. co mam pisać więcej. Św Józefie jeśli mój młodszy brat chce mu pomóc to proszę spraw żeby syn odezwał się do młodszego brata i odebrał połączenie. jestem u kresu wytrzymałości. Pomóż mojemu synowi i mnie samej. Dziękuję

  65. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam pomóż mi. Ratuj mnie.Dziękuję

  66. Malgorzata pisze:

    Św Józefie nigdy nie zostawiłeś mnie w potrzebie. Błagam porozmawiaj z moim synem i przekonaj to że powinienem się leczyć. Ty napewno znajdziesz sposób jak do niego dotrzeć. Dziękuję

  67. Malgorzata pisze:

    św Józefie smutno mi . Nie wiem co robi mój syn.Rozpadl się jego związek. Boję się że może teraz z kumplami pić. Proszę pomóż mi. Mój tata pił i moje dzieciństwo było smutne A teraz syn pije i mój schyłek życia też jest smutny. Przytul mnie, otrzyj łzy. dziękuję

  68. Malgorzata pisze:

    św Józefie błagam daj jakiś znak .

  69. Malgorzata pisze:

    Bałagan Cię Matt Talbot pomoż mojemu synowi wyjść z nałogu alkoholowego. Prosi Cie o to zrozpaczona marka. Dziękuję.

  70. Malgorzata pisze:

    św Józefie dziękuję za wysłuchanie mojej prośby. zdałam test.

  71. Malgorzata pisze:

    św Józefie przytul mnie otrzyj łzy. śnił mi się dziś mój tata który nie żyje. Powiedz mu że to kocham. Tato proszę Cię zanies przed oblicze Boga moją prośbę żeby mój syn a Twój wnuk którego kochałes nie pił alkoholu. Kocham Cię i dziękuję.

  72. Malgorzata pisze:

    św Józefie dostałam wiadomość że dzieciątko które ma się urodzić u mojego młodszego syna jest zdrowe. Dziękuję Ci za to. Św Józefie jeśli wiesz co się dzieje u mojego starszego syna daj mi znak. Błagam. Dziękuję. Kocham Cię.

  73. Krystyna pisze:

    Jezu, Maryjo, Józefie kocham Was, ratujcie dusze.

  74. Krystyna pisze:

    Święty Józefie, pełen Miłości, potężny Obrońco Kościoła, spojrzyj na wielkie utrapienia Oblubienicy Jezusa Chrystusa i ogromną potrzebę tak wielu dusz. Przychodź na pomoc im wszystkim wraz z Jezusem i Maryją, z Aniołami i Świętymi .Pomieszaj plany bezbożnikom i zapal serca wierzących żarem Ducha Świętego, aby wolno i otwarcie wyznawali Jezusa, walczyli i zwyciężali dla Królestwa Niebieskiego. Amen

  75. Malgorzata pisze:

    św Józefie błagam o cud uleczenie mojego syna z choroby alkoholowej. dziś jego córeczka ma 3 latka. Błagam wysłuchaj mojego wołania. Dziękuję

  76. Malgorzata pisze:

    św Józefie błagam wypros u ojca niebieskiego łaskę przemiany duchowej dla mojego syna i jego partnerki. Dziękuję.

  77. Malgorzata pisze:

    św Józefie przytul mnie Dziękuję.

  78. Malgorzata pisze:

    św Józefie dzis w dniu Zwiastowania Pańskiego dziękuję za wszystko i proszę o dalszą opiekę.

  79. Malgorzata pisze:

    Dziekuje

  80. Malgorzata pisze:

    św Józefie wysłuchaj moich próśb i zanies przed oblicze Boga. Dziekuje. z całego serca dziękuję.

  81. Malgorzata pisze:

    św Józefie Dziekuje za wszystko.

  82. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie proszę mniej w swej opiece mojego syna alkoholika. Dziękuję.

  83. Malgorzata pisze:

    sw Józefie błagam spraw żeby mój syn odezwał się do mnie. Dziękuję.

  84. Malgorzata pisze:

    Dziękuję. Z calego serca dziekuje.

  85. Malgorzata pisze:

    sw Józefie błagam miej w swej opiece Patrycje.Spraw żeby porod przebiegł szczęśliwie i miej w opiece dzieciątko które ma się urodzić . Dziękuję

  86. Malgorzata pisze:

    sw Józefie błagam wysłuchaj mojej prosby. Dziękuję.

  87. Malgorzata pisze:

    św Józefie blagam zaopiekuj się moim wnukiem Erykiem. Dziękuję

  88. Malgorzata pisze:

    sw Józefie błagam wysłuchaj mojej prosby. Dziękuję. Z calego serca dziekuje.

  89. Malgorzata pisze:

    sw Józefie błagam spraw żeby mój syn ukonczyl dzisiejsze zawody szczesliwie. Dziękuję. Kocham Cie.

  90. Malgorzata pisze:

    Dziękuję z całego serca dziękuję

  91. Malgorzata pisze:

    św Józefie tak mi smutno.

  92. Malgorzata pisze:

    Dziękuję z całego serca dziękuję Kc

  93. Malgorzata pisze:

    Dziękuję z calego serca dziekuje

  94. Malgorzata pisze:

    św Józefie proszę o zgodę w mojej rodzinie.

  95. Malgorzata pisze:

    sw Józefie błagam spraw żeby mój syn odezwał się. dziekuje.

  96. Malgorzata pisze:

    sw Józefie błagam spraw żeby mój syn odezwał się. dziekuje z calego serca dziekuje.

  97. Malgorzata pisze:

    Dzisiaj jest Św Rodziny Jezusa, Maryii i Sw Józefa. Blagam Cię Św Józefie spraw żeby rodzina mojego syna pojechała się właśnie w tym świętym dniu . Fajnie by bylo zeby bracia się pogodzili i moja mama tez pogodzila się z córką i zieciem. Tobie Św Józefie ufam ,ze wstawisz się u syna Jezusa Chrystusa i stanie się to co jest tak dla mnie ważne. Zgoda w rodzinie. Dziękuję.

  98. Malgorzata pisze:

    św Józefie proszę wysluchaj mnie.

  99. Malgorzata pisze:

    św Józefie błagam o zdrowie dla mnie. Dziękuję

  100. Malgorzata pisze:

    sw Józefie proszę o zdrowie dla mnie samej. Dziękuję.

  101. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie proszę o zdrowie dla mnie. Dziękuję

  102. Malgorzata pisze:

    Dziękuję. Z calego serca dziekuje .

  103. Malgorzata pisze:

    św Józefie wysłuchaj mnie. Dziękuję

  104. Malgorzata pisze:

    św Józefie błagam uchron caly nagród przed chorobą koronawirusem . Dziękuję

  105. Malgorzata pisze:

    św Józefie dzis Twoje święto . Dziękuję, że mogę liczyc ma Twoją dobroć. Kocham Cię i proszę miej wszystkoch bliskich menu sercu i mnie samą w swej opiece

  106. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie blagam mniej w swej opiece moją siostre. Dziękuję

  107. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie wysluchaj mnie o ci Cię prosze. Zawsze wysluchales mnie i bardzo wierzę, ze i teraz wysluchasz mnie.

  108. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie pragnę powiedziec Ci, ze bardzo Cię kocham.

  109. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie nie opuszczaj mnie. Do kogo mam udac sie z prosba o pomoc jak nie do Ciebie ,Maryii i Jezusa Chrystusa. Blagam. Dziękuję.

  110. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie po raz kolejny nie zostawiles mnie w potrzebie. Dziekuje. Kocham Cie.

  111. Malgorzata pisze:

    sw Józefie błagam spraw żeby ustaly kłótnie w zwiazku mojego syna i zeby stworzyli rodzine dla .mojej wnuczki. Dziękuję.

  112. Malgorzata pisze:

    Św Józefie proszę Cię dzis w dniu swieta Jezusa Miłosiernego wypros u syna swojego łaskę uzdrowienia całego swiata z pandemii koronawirusa. Dziękuję.

  113. Malgorzata pisze:

    Św Józefie błagam miej mnie w swej opiece. Dziękuję

  114. Malgorzata pisze:

    Św Józefie proszę Cię o zdrowie dla mnie. Dziękuję. ❤

  115. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie proszę wysluchaj mojej prośby. Błagam. Dziękuję

  116. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie tyle razy wysluchales moich prosb. Blagam i dzis wysluchaj mnie.Dziekuje

  117. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie proszę wysluchaj mojej prośby i zanieść je przed oblicze Boga . Dziękuję

  118. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie proszę wysluchaj mojej prośby. Dziękuję

  119. Malgorzata pisze:

    sw Józefie dziękuję z całego serca dziękuję

  120. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie blagam o zdrowie dla mojegi ukochanego wnuczka. Sw Józefie proszę wysluchaj mojej prośby i zanieść ją przed oblicze Boga . Dziękuję

  121. Grazyna pisze:

    Święty Józefie patronie pracy i Rodziny wymódl u Pana Boga łaskę żeby Damianek dostał pracę stałą i nie musiał już więcej jej szukać oraz ułożył sobie życie rodzinne. Za zdrowie dla nas.

  122. Grazyna pisze:

    Święty Józefie proszę o przyjaciół dla Maciusia i wszelkie Łaski Boże. Mama

  123. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie prosze wstaw sie u swojego syna Jezusa Chrystusa i wyblagaj cud dla mojego wnuczka ktory ma miec dziś zabieg. Jezu prosze .Jezu blagam. Dzueky6

  124. Malgorzata pisze:

    sw Józefie dziękuję. Przyjmij moje skromne podziękowanie.

  125. Malgorzata pisze:

    sw Józefie dziękuję. ❤

  126. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie mija nie najlepszy dlam mnie i mojej rodziny rok. Dziękuje za opiekę i proszę miej nas w nadchodzacym roku w swej opiece.Dziekuje

  127. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie wysłuchaj mnie.Dziekuje

  128. Malgorzata pisze:

    Dziękuje

  129. Malgorzata pisze:

    sw Józefie nie opuszczaj mnie.

  130. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie dziś w dniu Twojego święta proszę Cię wypros u ojca niebieskiego łaski ,które głęboko noszę w swoim sercu.Dziekuje.

  131. Malgorzata pisze:

    sw Józefie błagam spraw żeby mój syn nie pil alkoholu.

  132. Malgorzata pisze:

    Sw Józefie proszę wstaw się u swojego syna Jezusa Chrystusa i wypros zdrowie dla mojej mamy i łaskę trzeźwości dla mojego syna. Dziękuję.

Dodaj odpowiedź do Malgorzata Anuluj pisanie odpowiedzi