Ks. infułat Jan Pęzioł: Ludzie nie wierzą w szatana – to jego największe osiągnięcie

Często się zdarza, że podczas nabożeństw z modlitwą o uzdrowienie, które odprawiane są w każdą czwartą sobotę miesiąca, w kościele słychać wielki krzyk. Muszę wtedy podejść i powiedzieć: „W Imię Jezusa mówię ci, milcz!”. Później, po nabożeństwie, odbywa się egzorcyzm

Egzorcysta ks. infułat Jan Pęzioł przekonuje, że diabeł potrafi zawiązać umysł człowieka.

Ksiądz Jan ma blisko 90 lat. Egzorcystą jest od lat 17. Każdego dnia większość swojego czasu spędza w kaplicy, w której znajduje się cudowna figura Matki Bożej Kębelskiej. To tam, u stóp Matki, wyrzuca z ludzi złe duchy.

Do ks. Jana codziennie przyjeżdżają ci, którzy potrzebują pomocy. – To ludzie z całej Polski – mówi egzorcysta. – Każdego dnia mam zapisane przynajmniej dwie osoby. Nie umawiam więcej, bo wiem, że i tak ktoś się trafi bez zapowiedzi, komu nie będę mógł odmówić modlitwy.

Najczęściej do egzorcysty przybywają ci, którzy kiedykolwiek mieli doświadczenie z okultyzmem. – To straszne zło. Dziś przyjechała do mnie kobieta, która od lat próbuje się wyzwolić z praktyk okultystycznych i nie może. Zniewolona i poraniona przez szatana. Egzorcyzm trwał dwie godziny.

Duchowny opowiada, że wielokrotnie miał do czynienia ze studentami, którzy przyjeżdżali do niego po pomoc. – Ich problem polegał na tym, ze nagle przestali móc cokolwiek zapamiętać. Uczyli się, ale bez żadnego skutku. Nie mogli zdać żadnego egzaminu. Po jednym egzorcyzmie wszystko minęło.

Choć wielu myśli, że do Wąwolnicy ludzie przyjeżdżają prosić Matkę Bożą jedynie o uzdrowienie fizyczne, to jak przekonuje ks. Jan, bardzo wiele osób potrzebuje uzdrowienia duchowego. – Często się zdarza, że podczas nabożeństw z modlitwą o uzdrowienie, które odprawiane są w każdą czwartą sobotę miesiąca, w kościele słychać wielki krzyk. Muszę wtedy podejść i powiedzieć: „W Imię Jezusa mówię ci, milcz!”. Później, po nabożeństwie, odbywa się egzorcyzm.

Ks. Jan zwraca uwagę, że dzisiejszym wielkim zwycięstwem szatana jest fakt, że ludzie przestają w niego wierzyć. – Wielu do kościoła chodzi, mówi, że wierzy w Pana Boga, ale nie wierzy w szatana. Tak im umysły pozawiązywał – stwierdza kapłan. – Bo on tak potrafi. Wtedy ludzie prawdy nie widzą.

Duchowny ze złym walczy wytrwałą modlitwą. – Mam taki rytualny modlitewnik – mówi – ale tak naprawdę szatan najbardziej boi się Różańca. – Pamiętam kiedyś, jak zadzwoniła do mnie pani Elżbieta z Irlandii. Bardzo męczył ją zły duch. Długo się modliłem i nic. W końcu zacząłem odmawiać Różaniec. Najpierw pierwszą, potem drugą i trzecią część. Przy czwartej usłyszałem grubym głosem wypowiedziane: przestań! Modliłem się dalej. Doszedłem do szóstej części i wtedy zły krzyknął, że już dłużej tego nie wytrzyma, i że już wychodzi.

Ks. Jan mimo podeszłego wieku cieszy się dobrym zdrowiem i jest otwarty na pomoc każdemu człowiekowi. – Dopóki tylko będę mógł, to będę te złe duchy wyrzucał – podkreśla z mocą.
Źródło: Gość Niedzielny

Nabożeństwa o uzdrowienie duszy i ciała

Odbywają się w każdą 4 sobotę miesiąca. Mają stały przebieg – modlitwy a potem śpiew psalmów i pieśni religijnych. Wszystko jest zrozumiałe, modlitwy wypowiadane po polsku, nie ma modlitw w niezrozumiałych językach, nie ma ogłaszania cudów z góry – jeśli ktoś dostąpi cudu uzdrowienia, to najpierw idzie do lekarza, gromadzi dokumentację medyczną a następnie z tą dokumentacją zgłasza się do Sanktuarium – po jej przestudiowaniu przypadek zostaje wpisany do Księgi Łask a ks. Jan Pęzioł o niektórych przypadkach uzdrowień opowiada podczas homilii czy w trakcie odmawiania modlitw o uwolnienie i uzdrowienie – zawsze po udokumentowaniu faktu uzdrowienia (rok a nawet kilka lat „po”).
Najbliższe Nabożeństwo odbędzie się 26 stycznia, a tu kalendarz na 2019 rok: kliknij

Nabożeństwo uzdrowienia

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

77 odpowiedzi na „Ks. infułat Jan Pęzioł: Ludzie nie wierzą w szatana – to jego największe osiągnięcie

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały 2019 rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino
    opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!

  2. wobroniewiary pisze:

    A’propos tych słów: „Wszystko jest zrozumiałe, modlitwy wypowiadane po polsku, nie ma modlitw w niezrozumiałych językach, nie ma ogłaszania cudów z góry” – stary ale jakże ważny komentarz!!!

    Posłuchajcie kto zna angielski, a kto nie, to niech włączy opcje tłumaczenia. Człowiek znający języki starożytne poszedł na Mszę charyzmatyczną. Słuchał „mówienia językami”. Okazało się, że ludzie bluźnili Bogu po hebrajsku i aramejsku. A myśleli, że uwielbiają 😦

  3. wobroniewiary pisze:

    Kiedy przybyli do miasta, niezwłocznie rozpoczęli przepowiadać Ewangelię Saracenom znajdującym się na rynku. Na wieść o tym władca kazał ich wtrącić do więzienia. Przebywali w nim dwadzieścia dni bez pokarmu i napoju, pokrzepieni jedynie Bożą pociechą. Po upływie tych dni przyprowadzono ich przed naczelnika więzienia. Ten stwierdziwszy, że nadal trwają niezłomnie w wierze katolickiej zapałał wielkim gniewem i kazał ich poddać przeróżnym torturom oraz, rozdzieliwszy ich w oddzielnych pomieszczeniach, mocno wychłostać. Następnie bezbożni słudzy związali im ręce i nogi, a szyje ich obwiązali powrozami. Tak obezwładnionych ciągnięto po ziemi w jedną i drugą stronę, skutkiem czego ciała ich pokryły się tak głębokimi ranami, że prawie wnętrzności były widoczne. Na rany wylewano z rozbitych naczyń wrzątek oleju i octu. Na miejsca przeznaczone do snu rozsypano ostre skorupy z rozbitych naczyń, a rzuciwszy świętych na to posłanie, tarzali ich po nim. W ten sposób byli męczeni przez całą noc. Prawie trzydziestu Saracenów ich strzegło i okrutnie dręczyło.|

    Również władca Maroka zapłonął niepohamowanym gniewem i rozkazał przyprowadzić braci do siebie. Prowadzono ich ze związanymi rękami, obnażonych i bosych, oprawcy zaś, zbryzgani krwią, nieustannie ich chłostali. Gdy władca ich zobaczył i przekonał się, że nadal są nieugięci w wierze, oddaliwszy świadków, kazał wprowadzić kilka kobiet i tak przemówił do świętych: „Nawróćcie się na naszą wiarę, a ja dam wam te niewiasty za żony. Dam wam również dużo pieniędzy i będziecie szanowani w moim królestwie”. Na to odpowiedzieli męczennicy: „Nie chcemy kobiet i twoich pieniędzy. Gardzimy tym wszystkim ze względu na Chrystusa”. Wtedy władca zapłonął gniewem, dobył miecza, rozdzielił braci i kolejno przeszył im głowy przez środek czoła. Posłużył się przy tym trzema mieczami. W ten sposób własną ręką uśmiercił ich z dzikim okrucieństwem.

    Berard, Piotr, Akursjusz, Adiut i Otton byli uczniami św. Franciszka. W roku 1219 udali się do Hiszpanii, aby przepowiadać Ewangelię mahometanom…

    całość:
    https://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2018/01/16/16-stycznia-sw-berarda-i-towarzyszy-okrutnie-torturowanych-i-zabitych-przez-mahometan-ze-wzgledu-na-chrystusa/

  4. anonimowy pisze:

    czytam sam dla siebie „orędzia” pana Cypriana ale dziś już nie wytrzymuję i chcę się z wami podzielić. wiele osób jest złych, że admini blokują tu różne „przekazy” no ale sami pomyślcie czy chcielibyście tu na stronie takich wpisów i „orędzi”
    UWAGA, NIE CZYTAĆ PRZY JEDZENIU!
    rozmowa z Panem Jezusem
    Dziękuję Ci, Panie Jezu, że gdy miałem wymioty, które mnie bardzo zmęczyły i zwracałem jedzenie, a raczej przede wszystkim płyn i szarpało mnie, a niewiele tego wychodziło, poprosiłem Cię, Panie, abyś zamienił to na pozbycie się tego za pomocą kału, też ostrego rozwolnienia, które było do czasu wymiotów. Równocześnie powiedziałem, Panie: Jeśli możesz i aby była wola Twoja”

    A z najnowszego przekazu wynika, że pan Adamowicz nie zmarł tylko został uprowadzony jak wszyscy w Smoleńsku
    „- Tak dziecko, to kolejna inscenizacja.
    Prezydent Adamowicz nie został zabity.”

  5. 🙏 pisze:

    Et Verbum caro factum est. (A Słowo Ciałem się stało.) – egzorcyzm do powszechnego stosowania.

    ,,Disce puer latine, czyli dlaczego diabeł boi się łaciny
    Sapientia huius mundi, stultitia est apud Deum (Kor 3:19)
    Łacina. Już na sam dźwięk tego słowa wielu uczniów i studentów mających szczęście uczyć się tego równie pięknego, jak i finezyjnego języka dostaje apopleksji. Mówią, że łacina jest nie tylko „piekielnie” trudna, ale też kompletnie niepotrzebna. I nawet nie wiedzą jak bardzo, ale to bardzo się mylą. Po pierwsze łacina wcale nie jest taka trudna, ponieważ jest językiem aż do bólu logicznym. Wystarczy więc być tylko pracowitym i systematycznym. Po drugie język ten, zwłaszcza w obecnych czasach, jest potrzebny jak nigdy dotąd. Wykazał to doskonale ks. prałat dr Roman Kneblewski, w krótkim wykładzie O istotności języka łacińskiego, opublikowanym na portalu internetowym PCh24.pl.

    Bez wątpienia łacina buduje nasz kod cywilizacyjny, uczy logicznego formułowania myśli i pięknego wysławiania się. Łacina wzbogaca naszą kulturę oraz umożliwia rozumienie literatury naukowej i popularnonaukowej – wszak jedna trzecia polskiego słownictwa pochodzi z tego języka. Czy jesteśmy tego świadomi czy nie, łacina – pomimo wojny, jaką jej wypowiedziała reformacja i rewolucja francuska – po prostu ukształtowała każdego z nas.

    Ale łacina jest nie tylko językiem starożytnych Rzymian i uczonych mężów wieków średnich, lecz także (a obecnie przede wszystkim) jest to także język święty Kościoła, z czego wynikają dla nas niezwykle poważne konsekwencje. „Powtarzają to zgodnie wszyscy egzorcyści: diabeł się boi łaciny” – twierdzi ks. dr Kneblewski. Według niego na te same słowa diabeł reaguje inaczej, jeśli są wypowiadane po polsku, a inaczej jeśli po łacinie. „Jeżeli słyszy Zdrowaś Maryjo denerwuje się, ale jak słyszy Ave Maria gratia plena diabeł dosłownie się wścieka. Dlaczego? Bo łacina wchodzi w sferę sacrum. To jest święty język” – zauważa duchowny i dodaje, że skoro tak, to dlaczego mielibyśmy nie skorzystać z tego narzędzia do walki z diabłem.

    Nie ma więc co się dziwić, że od czasów reformacji z taką zaciekłością zwalczano i obrzydzano na wszelkie możliwe sposoby ten „święty” język Kościoła. Czyniono i nadal czyni się wszystko, żeby nie tylko nikt nie chciał się go uczyć, ale też, aby nikt nie chciał się w nim modlić. Logiczne więc jest, że w ostatnich dwóch stuleciach przepojeni „ideami” rewolucji francuskiej edukatorzy-reformatorzy niemal całkowicie wyrugowali łacinę ze szkół i uczelni. Po prostu łacina stoi w poprzek budowie królestwa szatana na Ziemi.

    Warto też wiedzieć, że – jak zauważył ksiądz dr Kneblewski – obok łaciny diabeł boi się także wody święconej (rzeczywiście poświęconej, a nie tylko pobłogosławionej), kadzidła, muzyki organowej i chorału gregoriańskiego. Znamienne, że „gitara zupełnie mu nie przeszkadza”.”

    😇
    🎁 ,,https://youtu.be/9icNHoDBLUE
    🌛
    ,,Medytacja Ojca Serafina z Góry Athos
    Kiedy medytujesz, bądź jak góra

    Nieruchomo osadzona w ciszy.

    Jej myśli zakorzenione są w wieczności.

    Nie rób niczego, siedź, bądź,

    a poznasz owoce płynące z modlitwy.

    Kiedy medytujesz, bądź jak kwiat,

    Zawsze skierowany ku słońcu.

    Jego łodyga jak kręgosłup, zawsze jest prosta.

    Bądź otwarty, gotowy przyjąć wszystko bez lęku,

    – a nie zabraknie ci światła w drodze

    Kiedy medytujesz, bądź jak ocean,

    W swej głębi zawsze nieporuszony.

    Jego fale przypływają i odpływają.

    Bądź spokojny w swym wnętrzu,

    a złe myśli same odejdą.

    Kiedy medytujesz, pamiętaj o oddechu,

    Dzięki niemu człowiek stał się istotą żyjącą,

    Oddech od Boga pochodzi i do Boga wraca.

    Zjednocz słowo modlitwy ze strumieniem życia,

    a nic od Dawcy życia cię nie odłączy.

    Kiedy medytujesz, bądź jak ptak,

    Śpiewający bez wytchnienia przed obliczem Stwórcy.

    Jego pieśń wznosi się jak dym kadzidła.

    Niech i twoja modlitwa będzie jak gruchanie gołębia

    a nie poddasz się zniechęceniu.

    Kiedy medytujesz, bądź jak Abraham

    Składający swego syna w ofierze.

    Był to znak, że gotów jest oddać wszystko.

    I ty pozostaw wszystko,

    a w opuszczeniu Bóg napełni cię swą obecnością.

    Kiedy medytujesz, to Jezus

    modli się w tobie do Ojca w Duchu.

    Jesteś niesiony żarem Jego miłości.

    Bądź jak rzeka służąca każdemu,

    a przyjdzie czas że przemienisz się w Miłość.

    Góra uczy sensu wieczności,

    Kwiat, gdy więdnie uczy przemijania,

    Ocean uczy spokoju wśród przeciwności,

    a miłość uczy zawsze Miłości.”

  6. Ami pisze:

    Mam pytanie, czy ktoś słyszał o Apostolacie Fatimy Instytut Księdza Piotra Skargi.Czy to jest prawdziwe?

  7. wobroniewiary pisze:

    Patriarchowie przeciwni obraźliwej wystawie
    Kilkaset osób protestowało w Hajfie przeciwko kontrowersyjnej wystawie w Muzeum Sztuki, której celem miała być krytyka „konsumpcjonizmu” w społeczeństwie izraelskim. Obejmuje ona jednak obraźliwe dla chrześcijan przedstawienia najświętszych postaci i symboli wiary. W nawiązaniu do wystawy patriarchowie i zwierzchnicy Kościołów w Ziemi Świętej wydali wspólne oświadczanie.

    https://ekai.pl/patriarchowie-przeciwni-obrazliwej-wystawie-w-hajfie/

    • tu MariaPietrzak pisze:

      I to Żyd takie eksponaty muzealne wymyślił , wykonał i umieścił ?
      Klauna na krzyżu ?!
      Ten sam Żyd, za którego Polacy kule w łeb albo wywózkę otrzymywali , jeśli go ukrywali ? Jak Rodzina Ulmow?
      Ten sam , którego w obozie na mydło przerabiali ?!
      Który wie co to poniewierka , co lęk , co wyobcowanie …
      Co znaczy beznadzieja i ukrywanie ?
      Ten sam , którego Bóg powołał , i obiecał potomków jak gwiazdy na niebie ?!
      Ten sam , o którym mówią , że korzenie jego w Bogu , że przez Boga wybrany, umiłowany ? ?
      Ten , co mądrością słynie?

      Nie wierzę!

  8. Ani pisze:

    Bardzo wielu ludzi myśli, że są anonimowi, kiedy zamieszczą wpis, w którym będą szkalować różne osoby, pełniące bardzo często funkcje publiczne. Nic bardziej mylnego – tylko w przeciągu ostatnich kilkunastu godzin zatrzymaliśmy na terenie kraju kilka osób, które właśnie dopuszczały się mowy nienawiści, gróźb, nawoływały publicznie do popełnienia przestępstw na szkodę włodarzy różnych miast – mówił we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji.

  9. Darek pisze:

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus Kochani bardzo Was proszę o potężną modlitwę za moje małżeństwo Darek

  10. wobroniewiary pisze:

    Matka Boża do ks. Gobbi: „Najmilsi synowie, niech wasze serca się nie trwożą. Czemu wątpicie? Dlaczego z niepewnością patrzycie na teraźniejszość i w przyszłość, szukając przepowiedzianego wam przeze Mnie znaku?
    Jeden jest tylko znak, który Bóg daje dzisiejszemu światu i Kościołowi: to Ja. To Ja, zapowiedziana jako wielki znak na Niebie, jako Niewiasta obleczona w słońce, z księżycem jak z kobiercem u stóp i z dwunastu gwiazdami, jak ze świetlaną koroną, wokół głowy.(…)
    Nie szukajcie innych cudów na niebie, to będzie jedyny cud!”

  11. Dorota pisze:

    Ewuniu czy jest możliwość dopisania, do róży różańcowej za współmałżonka…?
    Moich trzech koleżanek: Marzena, Marysia i
    Bożenka 🙂

  12. wobroniewiary pisze:

    Z maila:
    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

    Z przykrością informujemy, że z przyczyn niezależnych od Organizatorów, Ks. Piotr Glas z powodu obowiązków duszpasterskich nie będzie mógł uczestniczyć w Forum Charyzmatycznym w Szczecinie, w dniach od 31 maja do 2 czerwca 2019 r.

    Biuro Forum Charyzmatycznego 05’2019 – Szczecin

  13. Elżbieta pisze:

    Nigdy wcześniej nie prosiłam Was o modlitwę, ale teraz sytuacja mnie przerosła. Ogromnie proszę o pomoc – mam sąsiadów, którzy bardzo przeszkadzają , szczególnie mojej córce; jest już późno a tu trudno zasnąć, a Kasia dodatkowo jest chora , ma temperaturę . Niespecjalnie pomagają jakieś prośby czy rozmowy z tymi ludźmi. Będę wdzięczna za choćby westchnienie…

    • Kate pisze:

      We wszystkich intencjach +++…
      Co do tego zabójstwa, w którymś momencie zaczęło to dla mnie wyglądać jak jakiś koszmarny rytuał. Umiera człowiek (ponoć dobry znajomy organizatora), leci muzyczka, ludzie się bawią, puszczają światełko do nieba(!), zabójca chodzi spokojnie po scenie i wygłasza swoje manifesty, pieniądze płyną… Na miejscu Jerzego Owsiaka przerwałabym całą imprezę, przynajmniej w samym Gdańsku! Ludzie na pewno by to zrozumieli. A teraz jest wielki płacz na pokaz. Aż mi szkoda Zmarłego, że miał takich „przyjaciół”…

      • Maggie pisze:

        @Kate:
        Też przeleciała mi podobna myśl przez głowę o podium-ofiarnym (może? już „niewygodnego kozła”) … dlatego, że .. wygląda to jak ze scenarusza, iż korzystając z „koniunktury”, tam pieką dwie pieczenie przy tym samym ogniu .. ogniu piekielnej nienawiści i manipulacji wiodącej do dwojakiego pozyskania tj ludzi i mamony oraz nade wszystko władzy .. jakby w nieoficjalnej kampanii wyborczej: w której zawczasu szuka się chłopca do bicia w celu pobicia przeciwnika pomówieniami (przykladem publicznie głoszone … nienawistne brednie LW = ex…Prezydenta RP).

        We wszystkich intencjach: Jezu, Ty się tym zajmij❣️🙏🏻💕

    • Damian pisze:

      Właściciela Escape Room w Koszalinie aresztowano i postawiono zarzuty umyślnego doprowadzenia do niebezpieczeństwa wybuchu pożaru i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci osób.
      W sprawie organizacji i organizatora Wielkiej Orkiestry nie czytałem, aby ktokolwiek został zatrzymany w sprawie nieumyślnego doprowadzenia do śmierci śp. pana Adamowicza przez brak należytej ochrony imprezy w Gdańsku.
      Państwo polskie, które różnicuje obywateli wobec prawa nie jest już Państwem Prawa.

      • wobroniewiary pisze:

        Zgadzam się, ale dziś chcę myśleć tylko o mojej śp. mamie, która odeszła równo rok temu.
        Dwa, przez okres co najmniej miesiąca nie chcę rozmawiać ani nawet czytać o polityce – zbiera mnie na wymioty od niej i od tych wszystkich sensacji
        Ale wy sobie gadajcie…

  14. małgorzata ś. pisze:

    Witaj Ojcze ,czytam te wiadomości z wielkim przerażeniem i stwierdzam że Bardzo złe się dzieje na swiecie jak również w mojej rodzinie.Moja córką Katarzyną „bawiła się „w okultyzm. Wiem że siedzi w niej zło którym zarazila też swego brata Arkadiusza.Mieszkają daleko ode mnie ja w Czestochowie oni w Bonn.Mimo iż mieszkają tam na jednej ulicy nie odzywają się do siebie.Mąż jej też daleko od kosciola odciąga ją i wnuczke moją od jej rodziny.Syn Arek jest wierzący i praktykujący Ale bardzo samotny nie ma przyjaciół ani żony i czuje jakieś diabelskie moce jak mówi które nie pozwalają mu normalnie żyć. Proszę, błagam o pomoc.Jedyna nadzieją w Ojcu. Pozdrawiam i życzę Błogosławieństwa Bożego… Małgorzata S. z Czestochowy

  15. Ania pisze:

    Nie sądźcie! Naszych…
    Nie znamy do końca serca człowieka, dlatego ostateczny sąd pozostawiamy Bogu.

    Kościelny pogrzeb lekarza znanego z przeprowadzania aborcji eugenicznych wywołał dyskusję. Wśród różnych argumentów można było usłyszeć i ten, że nie należy nikogo sądzić, bo przecież Pan Jezus powiedział: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni”. Mam wrażenie, że zdanie to jest bardzo często przedmiotem nieporozumień i manipulacji. Ludzie, którzy nie przebierają w słowach, oceniając tych, których nie lubią, kiedy im wygodnie, rozdzierają szaty, oznajmiając, że nie należy oceniać drugiego człowieka. Próbują w ten sposób bronić kogoś z popieranego przez siebie kręgu towarzyskiego czy też politycznego. Przoduje w tym, że użyję wyrażenia Waldemara Łysiaka, tzw. salon. Tak! Nie znamy do końca serca człowieka, dlatego ostateczny sąd pozostawiamy Bogu. Kościół kanonizuje, ale nie wypowiada się, że ktoś został potępiony. My tutaj tego nie wiemy. Dlatego wszystkich powierzamy Bożemu miłosierdziu. Ale to nie znaczy, że nie możemy oceniać słów i czynów człowieka. Ba! Są sytuacje, że nie tylko możemy, ale powinniśmy. Kościół nie dopuszczał do sakramentów, a także do kościelnego pogrzebu kogokolwiek bez żadnych warunków. Zawsze formułował różnego rodzaju obiektywne kryteria, wedle których należało rozeznawać konkretne sytuacje. Manipuluje się też powiedzeniem, że o zmarłych należy mówić dobrze albo nic. Zapewne na uroczystościach pogrzebowych trzeba być delikatnym i nie rozprawiać o grzechach zmarłego. Ksiądz na pogrzebie nie wspomina o draństwach zmarłego, ale raczej naucza o Bożym miłosierdziu. Ale to na pogrzebie, a niekoniecznie w ogóle i na wieki, jak to niektórzy zdawali się sugerować przy okazji na przykład śmierci generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka. Zresztą wielu z tych, którzy wykazywali się taką delikatnością wobec PRL-owskich generałów, już wobec Lecha Kaczyńskiego nie miało skrupułów i rechotało z dowcipów Palikota. Wykorzystuje się też figurę starszego brata z przypowieści o synu marnotrawnym. Że nie powinniśmy być jak starszy brat spoglądający złym okiem na Ojca, który przebaczył synowi grzesznikowi. Tylko po pierwsze, syn marnotrawny wrócił skruszony, a po drugie, warto też pamiętać o przypowieści o bogaczu i Łazarzu, w tym o słowach: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz”. Miłosierdzie nie oznacza udawania, że nie można oceniać czynów i słów….•

    https://www.gosc.pl/doc/5288778.Nie-sadzcie-Naszych

  16. Anna pisze:

    Witam. Wiem, że nie na temat, ale o 15stej mam rozmowę o pracę. Czy mógłby ktoś choć krótko westchnąć do Boga w mojej intencji. Bardzo was proszę i zgóry Dziękuję.

  17. Arka pisze:

    Przez wstawiennictwo św. Józefa +++

  18. kropka pisze:

    Koło Kapłańskie z Paderborn wezwało kard. Reinharda Marxa do ustąpienia z funkcji przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec. Zarzuca mu szerzenie błędów i padanie na kolana przed duchem czasu.

    ,,My uważamy, że w Jezusie Chrystusie, Synu Bożym, w Osobie objawiła się wśród ludzi prawda. [Wasza Eminencja] ze swoim socjologicznym punktem widzenia powiela błędy synkretyzmu i relatywizmu” – napisano.

    „Zarzucamy [Waszej Eminencji] nadużywania duchownej władzy z powodu postrzegania sakramentów Kościoła najwyraźniej jako Waszej prywatnej własności, poświęcanej chętnie na ołtarzu ducha czasu” – wskazali autorzy.

    „Odrzucamy instrumentalizowanie naszej religii! [Wasza Eminencja] wykorzystuje ją w fałszywy, zeświecczony sposób do szerzenia lewicowo-liberalnej politycznej ideologii mainstreamu. Przypominamy, że kardynalska barwa czerwieni nie oznacza flagi neomarksizmu, ale obronę wiary katolickiej aż do przelania krwi. Przy tym Katechizm nie jest nazwą wyspy na Południowym Pacyfiku, ale zobowiązującą wykładnią nauczania Kościoła” – stwierdzili dalej.

    ,„Ogłaszamy, że będziemy wyznawać Jezusa Chrystusa jako jedynego Zbawiciela i prawdziwego Wybawcę, podczas gdy [Wasza Eminencja] odrzucił w skandaliczny sposób krzyż Pana. Modlimy się, by nasz Zachód powrócił do wiary w Trójjedynego Boga, w którym to tylko znaleźć można życie i zbawienie wieczne” – zakończyli.

    https://www.pch24.pl/niemcy–grupa-kaplanow-oskarza-kard–marxa-o-zdrade-wiary,65549,i.html

  19. kropka pisze:

    Jeżeli pasterze KK pozwalają na takie profanacje Winnicy Pańskiej to znaczy, że biorą na siebie odpowiedzialność za zgorszenie wśród wiernych. Skoro Adamowicz tak robił to co za problem, żeby zwykły szary człowiek jednego dnia uczestniczył w tęczowym marszu, a następnego dnia we Mszy Świętej?

    • ona pisze:

      W wirze tych emocji pewne sprawy powinny zostać określone jasno i precyzyjnie.

      Zmarłemu przysługuje modlitwa. Osobiście deklarowałem już pamięć modlitewną, zarówno wtedy, gdy prosiliśmy o cud uzdrowienia, jak i po śmierci. Ta śmierć miała charakter wydarzenia publicznego, i w pewnym sensie – modlitwa też mogła przybrać formę publiczną. Rozumiem zatem na przykład msze święte sprawowane w intencji Zmarłego, a także jako wyraz solidarności i pociechy dla Jego Bliskich.

      Problemem natomiast jest dla mnie kwestia pochówku.

      Kodeks prawa kanonicznego określa wypadki, w jakich wierny zostaje pozbawiony prawa do pogrzebu kościelnego. Pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni: notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy (por. KPK, kan.751); osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej; inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych (por. KPK, kan. 1184 § 1). Oczywiście, problematyczne zawsze będzie jednoznaczne przypisanie jakiegoś zmarłego do którejś z tych grup.

      http://www.fronda.pl/a/ks-pawel-bortkiewicz-tchr-o-pochowaniu-pawla-adamowicza-w-bazylice,121061.html

  20. Witek pisze:

    Wczoraj przyjąłem księdza po Kolędzie. Bardzo miły Kapłan, ale poglądy… próbował mnie przekonać, że ostatecznie szatan też będzie zbawiony. Jak mówił bardzo wielu uznanych teologów tak uważa. Musiałem księdzu zrobić wykład na temat KKK, Tradycji Kościoła, Maryi (nie Maria).
    Wspominał o ks. Lemańskim…., Przyszedł jeszcze raz ponieważ zostawił w moim domu płaszcz, ale bardzo szybko wyszedł.
    Przeraża mnie, tak przeraża jak bardzo protestantyzm wtargnął do KK.

  21. Dorota pisze:

    Marysia – Przemienienie na górze Tabor
    Bożenka -Przemienienie na górze Tabor
    Marzenka – Zesłanie Ducha św.
    Bóg zapłać 💝

  22. ona pisze:

    Jak oceniacie nasi drodzy Czytelnicy pomysł i przede wszystkim możliwość, aby osoba do końca życia popierająca aborcję oraz udzielająca się w homo-paradach mogła zostać pochowana z honorami w katolickiej bazylice?

  23. aaa pisze:

    czy ktoś wie jak można dostać się do Wąwolnicy z Lublina na najbliższą Mszę Świętą z modlitwą o uzdrowienie nie mając samochodu?

Dodaj odpowiedź do kropka Anuluj pisanie odpowiedzi