Ks. Adam Skwarczyński: MÓJ RÓŻANIEC (świadectwo)

MÓJ RÓŻANIEC (świadectwo)

Gdy myślimy o różańcu jako przedmiocie, swego rodzaju „liczniku”, piszemy to słowo z małej litery, natomiast gdy chodzi nam o nabożeństwo (nazwę modlitwy), wtedy z dużej. Gdybyśmy napisali: droga krzyżowa, mielibyśmy na myśli trasę albo szereg obrazów lub rzeźb, jednak napiszemy tę nazwę z dużej litery, gdy chodzi nam o nabożeństwo.

Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy wziąłem do ręki różaniec. Rodzice go nie znali, ale chyba ojca siostra, mieszkająca z nami, odmawiała go. W każdym razie od dnia wstąpienia do seminarium w 1964 roku zastępował mi on poranne rozmyślanie, przez 2 lata głośno prowadzone przed poranną Mszą przez ojca duchownego. Ten miał wielkie serce i zrozumiał mnie, gdy mu powiedziałem, że to rozmyślanie nic mi nie daje i do żadnego postanowienia nie mobilizuje, ale za to odmawiany w tym czasie Różaniec porywa moją duszę ku Bogu. „Braciszku, możesz wybrać to, co cię bardziej ubogaca”.

Od tamtej pory Różaniec „rósł” razem ze mną, i tak jest do dzisiaj. Przecież każdy z odmawiających Różaniec, nawet dziecko, ma na to swój własny sposób, najczęściej niepowtarzalny. Gdy jest wiele dzieci w rodzinie, każde z nich zawoła „Mamo!” lub „Tato!” po swojemu, choć w ustach wszystkich będzie to to samo słowo. Wołajmy więc do Boga i Maryi w modlitwie każdy po swojemu, gdyż zawsze będziemy przez Nich zrozumiani. Wolno nam jednak podzielić się z innymi sposobem tego „wołania” czyli modlitwy osobistej, co też właśnie czynię.

ZWIASTOWANIE ANIELSKIE

Najpierw było to u mnie klękanie obok Archanioła Gabriela przed klęczącą pokornie Maryją i uznawanie całym sercem za błogosławioną Jej samej, ale także oddawanie pokłonu Błogosławionemu, który po Jej słowach „Niech mi się stanie” już w Niej mieszka. A więc skupienie na Osobach.

Nieraz koncentrowałem się na osobie Maryi, pochylonej przed Bogiem w duchu absolutnego posłuszeństwa i pragnienia wypełnienia Jego woli. Obok Niej „rozpłaszczałem się” na ziemi przed majestatem Boga.

Potem moje pole widzenia poszerzało się. Przy słowie JEZUS widziałem otwierające się ku ziemi Niebo, które opuszczał Syn Boży w swoim pierwszym przyjściu na ziemię, „rzucając się” na nią niejako w duchu posłuszeństwa Ojcu. Przez to posłuszeństwo już w tym momencie, a nie dopiero na krzyżu stawał się naszym Odkupicielem. Razem z Nim stawałem przed Bogiem Ojcem z decyzją wypełnienia Jego świętej woli ze wszystkich swoich sił i możliwości, niezależnie od okoliczności życia.

Bywało i tak, że wyobrażałem sobie całą ziemię pokrytą dźwiękiem rozkołysanych dzwonów, ogłaszających zstąpienie na ziemię Boga w ludzkiej naturze, a siebie z rękoma uniesionymi ku Niebu w geście wdzięczności i uwielbienia. To był początek Nowego Przymierza Boga Ojca z ludźmi, wśród których zamieszkał Jego Syn.

Teraz obraz powiększył się chyba najbardziej, jak to tylko możliwe. Obejmuje on wszystkie Boże stworzenia – aniołów i świętych w Niebie oraz całą ludzkość – jako jedną wielką wspólnotę miłującą Boga, a nad nią góruje Maryja. Jej miłość do Boga jest tak wielka, że miłość wszystkich pozostałych stworzeń razem wziętych jest przy niej tylko cieniem. Widzę miłość Maryi jako ogromne koło, zamykające w sobie wszystkie stworzenia z ich miłością, ale tak wielkie, że jego krawędź ginie mi z oczu. I właśnie tak – w sposób dla nas nigdy niepojęty – najmniejsza we własnych oczach i niegodna jakiejkolwiek łaski, najpokorniejsza, daje w tym momencie Bogu swoją „wszystkość”, niepokalaną i przepełnioną łaską. Tak, gdyż dzięki nadmiarowi Bożej łaski powstało to Cudowne Stworzenie, i dzięki niej mogło Ono zapłonąć tak wielkim ogniem miłości. Zaczynając to rozważanie, kieruję do Maryi słowa: proszę Cię, dołącz kroplę mojej miłości do morza swojej i ofiaruj ją Bogu.

Wypowiadam je z przekonaniem, że właśnie to czyni, i jestem Jej za to ogromnie wdzięczny.

Dodam jeszcze, że odmawiając 10 „Zdrowaś” przeżywam to wszystko „na tle”, a może lepiej: przed Obliczem Najświętszej Trójcy. Jest więc dla mnie Maryja Pośredniczką, która tę kroplę mojej miłości ofiaruje Bogu. Kojarzy mi się to obrazem, użytym przez świętego Ludwika Marię Grigniona de Montfort. Nawet nasz „najwspanialszy” z darów jest jak robaczywa marchewka, z zażenowaniem przyniesiona przez wieśniaka Królowi Nieba i Ziemi. Maryja kładzie ją na złotej tacy swego Niepokalanego Serca i zanosi Bogu, który przyjmuje ją jako dar cenny, gdyż przez Nią przyniesiony…

W ostatnich dniach szczególnie mocno przeżywam swoje powołanie do wspierania pracą i modlitwą ruchu „Iskra z Polski”. Zadaniem naszego ruchu jest przygotowanie Polski i świata do Paruzji Jezusa czyli Sądu Ostatecznego. Jaki to znajduje wyraz w moim rozważaniu pierwszej tajemnicy?

Wznosząc się ponad czas, widzę Maryję, pochyloną z pokorą przed Bogiem, jednocześnie w dwóch miejscach, w Nazarecie i w Niebie. Tam była w towarzystwie jednego anioła, tu – jako Królowa – w otoczeniu całego Dworu Niebieskiego. Tam swoją płomienną modlitwą przyśpieszyła pierwsze przyjście Mesjasza na ziemię, tu – czyni podobnie. Jest teraz, wraz z Niebem, pogrążona w strasznym cierpieniu na widok cierpienia Boga Ojca z powodu deprawacji ludzkości. „Ludzkość nie postąpiła zgodnie z Bożym oczekiwaniem” – powiedziała siostrze Łucji ile to już lat temu, a teraz jest to już otwarty bunt. Ponieważ Bóg uczynił Maryję jako „Prorokinię” odpowiedzialną za przygotowanie świata do Paruzji Jezusa, a Jej misja została zlekceważona, pozostaje Jej już tylko jedno: apokaliptyczne wołanie „Przyjdź!”. I ja, padając w duchu przed obliczem Boga, czynię to wraz z Nią i z całym Niebem, które już ukończyło swoją „mobilizację” i czeka na decyzję Boga Ojca i na Jego „sygnał”. Jeszcze raz Nieskończona Miłość, zamiast chwycić za miecz sprawiedliwości, pragnie okazać światu Miłosierdzie, gdyż do końca chce ratować swoje ziemskie dzieci.

W podobny sposób dzisiaj rozważam pozostałe tajemnice.

Nawiedzenie św. Elżbiety: biegnę razem z Maryją do ludzi ciesząc się, że mogę jeszcze w ostatniej chwili, zanim Pan nasz nie przyjdzie, coś dla Niego zrobić, i to z jak największym zaangażowaniem.

Narodzenie Jezusa: wielbię Go w grocie betlejemskiej, którą rozświetla swoim przyjściem, a jednocześnie błagam, by Jego Światłość Niegasnąca ogarnęła jak najszybciej całą ziemię, pogrążoną dzisiaj w mrokach grzechu. Wyobrażam to sobie na wzór nocy, która w Betlejem przemieniła się w dzień.

Ofiarowanie w świątyni: jak Symeon biorę Jezusa w objęcia z wielką miłością, a jednocześnie widzę tę miłość u wszystkich ludzi mających ocaleć z wielkiego oczyszczenia świata – wszyscy stają się „Symeonami”.

Znalezienie w świątyni: potwierdzam całym sobą, stając obok 12-letniego Jezusa przed obliczem Boga Ojca, że jestem tu na ziemi już tylko i wyłącznie „w sprawach Ojca”. Przestało dla mnie istnieć cokolwiek innego i marzę już tylko o swojej ostatniej godzinie, w której Maryja przyjdzie po mnie i zaniesie mnie – jak na początku życia – przed tron Boga Ojca, żebym mógł zameldować: wszystko zostało wykonane!

Ks. Adam Skwarczyński
R., 1 października 2019

Reklama
Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

32 odpowiedzi na „Ks. Adam Skwarczyński: MÓJ RÓŻANIEC (świadectwo)

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencje miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały 2019 rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!

    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI

    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

  2. wobroniewiary pisze:

    Oceanu modlitwy potrzebuję. Zły nie zasypuje gruszek w popiele.
    Dziś poszłam na Różaniec św. do kościoła, by omadlać powrót „mojej owieczki” na Boże pastwisko, potem starłam się z „pielgrzymem”, który zawzięcie broni sprawy „olejów o. Pio” i ‚lewych różańców do lewego niezatwierdzonego nabożeństwa, no ale z prywatnej manufaktury” – to mi czarny nie daruje.
    Wychodzę z kościoła i co widzę? Załatwiony „samochód”
    No potrzeba tu dużo modlitwy, tylko ten, co nic nie robi – nie traci!

  3. Ania pisze:

    Odpust zupełny za modlitwę różańcową
    —————————————————-
    Wielu z nas odmawia różaniec w kościele, w rodzinach – ale nie wszyscy wiedzą, że można za tę czynność uzyskać odpust zupełny, który można ofiarować za zmarłych lub za siebie.
    Konkretnie za:
    – Odmówienie w całości (i bez przerwy) przynajmniej jednej części różańca (pięciu dziesiątek) w kościele, kaplicy publicznej, w rodzinie, wspólnocie zakonnej czy pobożnym stowarzyszeniu, połączone z rozmyślaniem nad rozważanymi tajemnicami (odmówienie poza tymi miejscami lub wspólnotami – odpust cząstkowy)

    Jakie warunki należy spełnić aby otrzymać odpust zupełny – czytaj:
    http://www.brewiarz.pl/czytelnia/odpusty.php3

    • Paweł pisze:

      Oprócz 15 znanych obietnic za odmawianie Różańca świętego – zaprezentowanych w wyjątkowo poprawnej, moim zdaniem, formie na str. 36 numeru 1 (96) 2004 pisma ewangelizacyjnego „Vox Domini”, dostępnego w całości w pliku pdf pod linkiem http://www.voxdomini.pl/wp-content/uploads/2017/12/1-2004.pdf – jest jeszcze wielka obietnica licznych ODPUSTÓW, o której Matka Boża tak oto wypowiedziała się do bł. Alana de Rupe:
      „WIEDZ, ŻE JAKKOLWIEK SĄ JUŻ LICZNE ODPUSTY UDZIELONE MOJEMU RÓŻAŃCOWI, JA UBOGACĘ GO JESZCZE WIĘCEJ NA KAŻDĄ PIĘĆDZIESIĄTKĘ ZDROWAŚ MARYJO DLA TYCH, KTÓRZY BĘDĄ GO ODMAWIALI BEZ GRZECHU ŚMIERTELNEGO I POBOŻNIE NA KOLANACH”
      [Zacytowałem to ze str. 54 książki „Przedziwny sekret Różańca świętego” św. Ludwika Marii Grignion de Montfort, którą w roku 1995 wznowiło Wydawnictwo „Arka” z Wrocławia. Książka ta posiada IMPRIMATUR „E Vicariatu Urbis die 12 febr. 1960, Hector Cunial, Archiep. Soleropolitan Cicesquereus”.]
      Na temat zaś przedsoborowych odpustów przywiązanych do Różańca można przeczytać (po angielsku) na stronie:
      https://books.google.pl/books?id=aJHKTdv3gncC&pg=PA287&dq=rosary+indulgence+raccolta&hl=pl&sa=X&ved=0CB8Q6AEwAGoVChMIubGripWwyAIVyM6ACh0ljArI#v=onepage&q=rosary%20indulgence%20raccolta&f=false
      (Podaje się tam między innymi, że za samo wezwanie „Królowo Różańca świętego, módl się za nami” był odpust 300 dni, a za odmówienie całej jednej części Różańca – odpust 5 lat, natomiast za odmówienie całej jednej części Różańca razem z innymi osobami publicznie lub prywatnie – odpust 10 lat; były też odpusty zupełne za Różaniec pod wyszczególnionymi tam warunkami).
      Natomiast jeżeli chodzi o odpusty POSOBOROWE, to odpust za Różaniec należy do czterech najważniejszych odpustów zupełnych, które można zyskać KAŻDEGO DNIA pod trzema tzw. zwykłymi warunkami (tj.: 1. Spowiedź lub stan łaski uświęcającej, 2. Komunia święta sakramentalna, 3. odmówienie modlitwy wg intencyj Ojca świętego takiej jak np. Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo; wymaga się też wykluczenia wszelkiego przywiązania do grzechu, nawet powszedniego). Te cztery odpusty zupełne są przywiązane do:
      1. Adoracji Najświętszego Sakramentu przez pół godziny.
      2. Czytania Pisma świętego przez pół godziny jako lektury duchownej.
      3. Odprawienia Drogi Krzyżowej przy stacjach prawnie erygowanych.
      4. Odmówienia jednej części Różańca z rozważaniem tajemnic.
      Jeżeli zaś nie spełni się trzech wyżej wymienionych warunków zwyczajnych, to odpusty te będą odpustami cząstkowymi.
      [Zgodnie z książeczką „ODPUSTY. Ujawnione Miłosierdzie Boże wobec żywych i zmarłych”, którą opracował ks. Zdzisław Pałubicki SJ, a wydało w roku 1996 wydawnictwo Michalineum (IMPRIMATUR Kuria Biskupia – Kalisz, 4 VII 1995 r., l. dz. 420/95/B, bp Stanisław Napierała – ordynariusz), cztery wyżej wymienione odpusty są odpowiednio pozycjami nr 3, 50, 63 i 48 w autentycznym „Wykazie odpustów” ogłoszonym za pontyfikatu bł. Pawła VI dekretem Penitencjarii Apostolskiej z dnia 29 VI 1968 roku.]
      Ponieważ do zyskania odpustu zupełnego za Różaniec oprócz trzech zwykłych warunków określone są jeszcze inne dodatkowe warunki (a nawiasem mówiąc tak samo jest też w przypadku odpustu zupełnego za Drogę Krzyżową), cytuję tu dosłowny tekst ze str. 51-52 wyżej wymienionej książeczki – zmarłego notabene w br. – ks. Zdzisława Pałubickiego SJ:
      „Jest odpust zupełny za odmówienie różańca w kościele, kaplicy publicznej, w rodzinie, we wspólnocie zakonnej, w pobożnym stowarzyszeniu. Natomiast w innych przypadkach odpust jest cząstkowy. «Jest zaś różaniec określoną formą modlitewną, w której rozróżniamy piętnaście dziesiątków pozdrowień anielskich oddzielonych modlitwą Pańską. Przy poszczególnych dziesiątkach wspominamy w pobożnym rozważaniu tyleż tajemnic dotyczących naszego odkupienia» (Z brewiarza rzymskiego). W praktyce jednak zwykło się nazywać różańcem także trzecią jego część. Dla uzyskania odpustu zupełnego określa się następujące warunki:
      1. Wystarcza tylko trzecia część różańca. Jednakże pięć dziesiątków należy odmówić w sposób ciągły.
      2. Z modlitwą ustną należy połączyć pobożne rozważanie tajemnic.
      3. W odmawianiu publicznym tajemnice powinny być zapowiadane, zgodnie z zatwierdzoną miejscową praktyką. W prywatnym zaś odmawianiu wystarczy, że wierny łączy z modlitwą ustną rozważanie tajemnic.”

  4. Kasia pisze:

    Bardzo prosze o modlitwe. Tragedia w dalszej rodzinie meża. 21- letni chłopak zaatakował nożem 20- letnią żone ( nie mieli ślubu kościelnego). Nastepnie uciekł autem i zginął w wypadku po czołowym zderzeniu (prawdopodobnie to było samobójstwo). Mają rocznego synka. Dziewczyna walczy o życie. Bóg zapłać za każdą modlitwe.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s