Ks. Piotr Glas: Bóg uczynił mnie narzędziem Swojego Miłosierdzia

Zapis konferencji wygłoszonej przez ks. Piotra Glasa w Dublinie, 22 lutego 2020 r., podczas konferencji poświęconej Bożemu Miłosierdziu
Wersja w polskimi napisami

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

50 odpowiedzi na „Ks. Piotr Glas: Bóg uczynił mnie narzędziem Swojego Miłosierdzia

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencje miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!

    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI

    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

  2. Maria pisze:

    Trwa transmisja z Diecezjalnego dnia Rodzin w Parczewie.
    https://www.youtube.com/watch?v=nrlj8_xkYCY

  3. gosc pisze:

    Warto odsłuchać

  4. wobroniewiary pisze:

    W niedzielę Miłosierdzia Bożego [22 kwietnia 2020] ks. José Guadalupe Aguilera Murillo z kościoła katolickiego San Isidro Labrador w Querétaro [Meksyk], odprawiał Mszę w intencji ustąpienia pandemii koronawirusa transmitowaną na żywo przez video. Podczas transmisji wystąpiło jednak coś nieoczekiwanego.

    Ponieważ Kościół katolicki obchodził w niedzielę święto Miłosierdzia Bożego, ks. Murillo umieścił w tle obraz. Jeśli przyjrzysz się uważnie, promienie białego światła promieniują z obrazu na ołtarz.

    ŹRÓDŁO: https://churchpop.com/2020/04/22/divine-mercy-miracle-white-rays-of-light-beam-from-divine-mercy-image-during-parish-mass-live-stream/

  5. gosc pisze:

    Tak,widać dobrze.
    U nas oddział zakaźny pełny,niestety

  6. wobroniewiary pisze:

    ❤ Nasz Pan spędził trzy godziny na odkupianiu nas, trzy lata na nauczaniu i trzydzieści lat na byciu posłusznym, aby zbuntowany, pyszny i diabolicznie niezależny świat mógł poznać wartość posłuszeństwa.
    abp. Fulton John Sheen

  7. Monika0603 pisze:

    Od 13 Maja rusza wielka Nowenna Pompejanska i mam pytanie czy ta Nowennę można odmawiać w kilka osób? Na stronie pompejanska.rosemaria.pl jest napisane że nie można tej nowenny dzielić na osoby my jednak to robimy i jak to właściwie z tą Nowenną jest?

    • Martyna pisze:

      Na Facebooku, nawet jeżeli nie masz, na konto Teobankologi można wejść i w najnowszym wpisie przeczytać, co Księża mówią na ten temat… Tak…
      Dodałbym jeszcze,wyjdźmy od pytania czy warto się modlić? Warto, ba, należy, tak…
      I teraz pytanie, czy jeżeli dzielimy a może i nie powinniśmy tak do końca, nie tak to pierwotnie miało wyglądać – to coś złego? Myślę, że nie. Lepiej, jeżeli spotka się kilka osób, podzieli między siebie i będą wspólnie cały Różaniec odmawiać, nawet jeśli to już nie do końca jest NP… Ale jest to modlitwa Różańcem, we wspólnocie – I na pewno nie jeden z nas może zaświadczyć o tym, że owoce przynosi…
      Co do tej konkretnej. Jak wyżej – proszą by mówić samemu, jedną część (Na dany dzień) jak zwykle o 20:30 będzie można odmówić wspólnie, tak…
      Moniko, ja sama mówię we Wspólnocie Wowitowej już którąś NP, ale przynajmniej spróbuję dodatkowo dołączyć się do tej. Wiem, że to możliwe, bo już parę razy się tak udało…
      Także uszy do góry. Jeżeli czujesz, że to coś na ten czas dla Ciebie, to spróbuj. 🙂

    • eska pisze:

      Jako, że to ja wprowadziłam na WOWiT zwyczaj odmawiania Nowenny Pompejańskiej w grupach, więc się wypowiem.
      Gdzieś od 2014 roku zachęcałam czytelników do takiego odmawiania nowenny, w różnych intencjach, a chętnych zbierałam w komentarzach. Czasami miałam już szczerze dość, bo – wiadomo – każdy ma swoje inne sprawy, nie zawsze wchodzi regularnie do internetu, a jak zbierasz chętnych, to musisz być na bieżąco przez dłuższy czas i pilnować zgłoszeń, wyszukując ich pod różnymi wpisami. I zdarzało się, że ja nic nie podejmowałam, ale ktoś z czytelników „wzywał mnie” mniej-więcej tak: „Esko, gdzie jesteś, jest potrzeba pomodlić się za kapłanów, może byś zorganizowała nowennę pompejańską?” No i tak to się jakoś rozwijało.
      W grudniu 2018 roku też na wniosek czytelników zorganizowałam NP w intencji dzieci nienarodzonych. Admini zrobili z niej wpis, tak jak to czynią obecnie i podwiesili u góry strony, zapisywanie przejęła Adminka Ewa. I wówczas pojawił się na forum ktoś chyba nawet związany ze stroną „rosemaria” oraz „Królową Różańca Świętego”, kto kategorycznie się sprzeciwiał takiej formie odmawiania NP. Adminka poprosiła mnie jako pomysłodawczynię, abym się wypowiedziała. Co uczyniłam – a całość cytuję poniżej. Dodam tylko, że potem już nie było żadnych komentarzy i zarzutów co do formy, a kolejne „pompejanki” są nadal tutaj podejmowane w tej samej „grupowe”j formie.
      A oto, co odpisałam na zarzuty w grudniu 2018 roku:

      Z Nowenną Pompejańską zetknęłam się jakieś 7-8 lat temu, gdy syna koleżanki z pracy poważnie zachorował. Inna koleżanka zaprosiła mnie wówczas do podjęcia modlitwy w formie Nowenny Pompejańskiej, odmawianej w grupach – w takiej formie, jaką obecnie proponuję na stronie WOWiT. Jak się wówczas dowiedziałam, informację o możliwości odmawiania nowenny w taki sposób uzyskała od osoby zaangażowanej w ruch pompejański na Kaplicówce https://rozaniec.info/polskie-pompeje-kaplicowka-w-skoczowie/ . Przyjęłam więc instrukcje od koleżanki, jak należy tę nowennę odmawiać w grupach i podjęłąm się modlitwy.

      Zarówno Adminka, jak i ci z czytelników, którzy odwiedzają stronę WOWiT od kilku lat, wiedzą, że przez nieznajomość zagrożeń duchowych oraz inne życiowe zawirowania, w mojej rodzinie miały dawniej miejsce problemy, z których – aby wyjść – trzeba było posłuchać rad i wskazań księży egzorcystów. Trzeba było radykalnie unikać wszystkiego, o czym nie wiadomo, czy jest bezpieczne, zatwierdzone przez Kościół. Nie wszyscy wokół mnie dojrzeli do tego od razu, jednak ja, w intencji ratowania rodziny, postawiłam na posłuszeństwo, oddanie się w niewolę miłości Jezusowi przez Maryję oraz pokutę poprzez aktywne włączenie się w działania na rzecz Kościoła. Za tę radykalność spotykałam się z niezadowoleniem nawet we własnym domu. Był okres, że musiałam odmawiać różaniec po kryjomu, a znalezienie na to czasu nie było wcale łatwe. Zło nie odpuszczało łatwo.

      Jako czytelniczka tej strony, już od kilku lat proponowałam w komentarzach zebranie się w kilka (naście) osób i odmawianie Nowenny Pompejańskiej w grupach według znanego mi wzorca – a to w intencji Ojczyzny, a to Kapłanów – jakie były potrzeby. Odzew był początkowo mały: dwie albo trzy grupy po 3 osoby. Cieszyłam się. Na więcej nie liczyłam; zasięg mojej propozycji był lokalny, więc i osób tyle, co zajrzało do komentarzy na stronie. Pierwszy nieco większy odzew dotyczył – organizowanej już dwukrotnie – nowenny za kapłanów.
      Następny – w tym roku na przełomie sierpnia i września w nowennie o nawrócenie grzeszników, zwłaszcza wrogów Kościoła i o miłosierdzie Boże dla świata.

      Około lutego 2018 roku pojawiła się w moim sercu myśl o zorganizowaniu nowenny za Dusze Czyśćcowe i od razu także pomysł na temin – 1.11 – 24.12.2018. Zaanonsowałam ten plan kilkukrotnie na stronie, przy okazji tematów związanych z czyśćcem. Jednak im bliżej końca roku, tym bardziej odczuwałam zniechęcenie. Mając inne swoje zobowiązania modlitwewne, odmawiając od dawna sporo różańca, czułam jakby przesyt. Męczyło mnie, że brakuje mi czasu na inne formy pobożności, na swobodną rozmowę z Bogiem swoimi własnymi słowami, o swoich własnych sprawach; nawiązywanie relacji z Bogiem i Matką Bożą tak bardziej „po swojemu”. Pragnęłam zmiany, choćby na jakiś czas. Nieco mniej Różańca. Nawet prosiłam o to na modlitwie i pytałam, czy mogę tak zrobić. Wtedy przyszły przypomnienia i zachęty na stronie, że może by już zacząć tę nowennę organizować. „Na półtora miesiąca przed listopadem? – zdziwiłam się w myślach – Myślałam, że tak z tydzień wcześniej przypomnę.” To, co teraz powiem, pokazuje moją słabość. W swoim zniechęceniu powiedziałam Matce Bożej, że dobrze, że zacznę to zbieranie osób, ale nie czuję zaangażowania, aby co moment przypominać w komentarzach, na nowo zachęcać ludzi, zabiegać o uczestników jak wpoprzednich nowennach. Że jak chce, żeby ta nowenna doszła do skutku, to niech sama przyprowadzi chętnych. I tyle z mojej strony, „ja tu tylko sprzątam”.

      245 grup. Tyle się zebrało. Grubo ponad 900 osób. Byłam i jestem tym oszołomiona. Ja tylko zainicjowałam sprawę, potem Adminka zrobiła osobny wpis oraz zaprosiła do modlitwy poprzez Facebook, na którym ja nie mam konta. Tak wielki odzew… Nie czuję się w żaden sposób autorką tego sukcesu. Więc kto nim jest?Adminka? Czy to możliwe, aby w dzisiejszych szatańskich czasach zwyczajnymi ludzkimi siłami i proponując jakoby niewłaściwą modlitwę zebrać tyle osób? Do modlitw zwodniczych, autoryzowanych przez złego, na pewno tak. Ale do Różańca? Czy nie należałoby jednak zobaczyć tutaj wsparcia Matki Bożej, która o modlitwę różańcową tak bardzo prosi…? Dla mnie taki właśnie sygnał wypływał z takiego obrotu sprawy. Nie została spełniona moja prośba o więcej czasu na inne formy modlitwy, niż Różaniec. Raczej dane mi było pouczenie, jak bardzo to właśnie Różaniec jest Matce Bożej miły i potrzebny. Cóż moje upodobania co do formy modlitwy, moje zniechęcenia, nieprzyjemności ze strony innych osób. Cierpią miliony dusz i potrzebne im wsparcie. Wsparcie, jak wywnioskowałam, miłe Matce Bożej. Bo to JĄ uważam za autorkę sukcesu, jakim było zebranie się we wspólnej modlitwie aż tylu osób.

      „Ludzie chcą dobrze” – przeczytałam w komentarzu. I z tych trzech słów tylko ostatnie nie wymaga komentarza. Na tę uwagę skierowaną do mnie jako osoby propagującej nowennę w grupach, odpowiadam według własnego rozeznania. Że no właśnie ja jako „ludź” NIE chciałam; w sensie owych zniechęceń. A więc czy LUDZIE chcą takiej formy modlitwy, czy może także Ktoś poza nimi? Zwłaszcza patrząc na końcowy rezultat.

      Niejako nieplanowo już po rozpoczęciu nowenny za dusze czyśćcowe dołączyliśmy do akcji księdza Dominika Chmielewskiego, który apelował o Nowennę Pompejańską za Kapłanów. Rozpoczęła inna czytelniczka. Wiedziała, że nie da rady odmawiać dziennie trzech różańców, ale chciała dołączyć do modlitwy. Zapytała o chętnych – i ostatecznie znowu zebrało się całkiem sporo osób. A ksiądz Chmielewski, dowiedziawszy się, nam w tym pobłogosławił.
      Od tego momentu tym bardziej nie miałam powodu nabierać podejrzeń, że czynię coś niewłaściwego.

      W tym kończącym się już roku moim patronem jest św.Jan Paweł II, więc przypomnę o dwóch istotnych zmianach dotyczących Różańca, które on wprowadził. Pierwszą są Tajemnice Światła. Nie było ich pod koniec XIX wieku, gdy powstała Nowenna Pompejanska, a jednak możliwość ich odmawiania wprowadzono jako modyfikację do nowenny – choć nie obowiązkową, to jednak dozwoloną. Drugą istatną zmianą jest nadanie Różańcowi mocy egzorcyzmu. Adminka być może pomoże znaleźć i zalinkuje informację o świadectwach ludzi, którzy spostrzegli, że dokładnie od momentu nadania Różańcowi takiej rangi, znacznie trudniej jest go odmawiać, ponieważ zły bardziej przeszkadza, zniechęca, rozprasza… Przez ponad 30 lat, od kiedy Różaniec jest egzorcyzmem, czasy tak bardzo się jeszcze zmieniły, a zło zyskało tak wielką siłę… Jedną z jego zasadzek jest absurdalne przyspieszenie życia i nagromadzenie takiej ilości pracy i obowiązków, gdzie już nie sposób temu wszystkiemu podołać. W przypadku wielu osób, ofiara „wdowiego grosza” danego Panu Bogu nie jest ofiarą z pieniędzy, ale ofiarą z wydrapanego na modlitwę czasu. A także niejednokrotnie ofiarą ze zdrowia, zszarganego szykanami złego. Trwa regularna duchowa wojna na skalę, jakiej 100 lat temu nie było. Po stronie Boga walczą w niej nieliczni, znosząc nieprzyjemności, upokorzenia, kryjąc się z modlitwą albo stawiając czoła innym trudnościom. A jednak trwają. Nieraz znokautowani podnoszą się z desek i starają się ofiarować tyle, ile zdołają. Wdowi grosz z możliwości. „Zęby w ścianę i do przodu” – jak mawia moja znajoma. Czy to dziwne, że w czasach tak rozszalałego zła część osób nie jest już w stanie ofiarować samodzielnej modlitwy w takim samym kształcie i wymiarze, jak to miało miejsce ponad 100 lat temu, gdy zło nie było aż tak zajadłe? Czy w odmawianiu Nowenny Pompejańskiej w grupach, z zachowaniem wszystkich modlitw początkowych i końcowych oraz czasu odmawiania, naprawdę należy widzieć tylko ”postmodernistyczny misz masz”? A może należy zanurzyć się w modlitwie, zapytać Matkę Bożą, spojrzeć ponad „literę prawa” i zobaczyć „ducha tego prawa”. Bo może się okazać, że się tej „litery prawa” pilnuje na sposób faryzejski.

      Jak już wspomniałam, została już dopuszczona pewna modyfikacja dotycząca odmawiania nowenny, a więc dodanie Tajemnic Światła. Na Kaplicówce zwanej Małymi Pompejami, a opisywanej na łamach „Królowej Różańca Świętego”, odmawia się też tę nowennę (w ramach Nabożeństwa Pompejańskiego) nie codziennie, a przez kolejne comiesięczne nabożeństwa – w intencjach zapisanych w specjalnej księdze. Czyż to także nie jest jakaś modyfikacja? A jednak dzieje się to od lat, przynosi dobre owoce i jest propagowane w katolickich czasopismach.

      Ostatni tydzień był dla mnie bardzo trudny. Nagła kumulacja zarzutów wobec mnie z różnych stron, przypisywania mi intencji, jakich nie posiadam, fałszywych oskarżeń i niepotrzebnych pretensji. A najgorszy nerwowo miałam dzień Bożego Narodzenia. Czy to przypadek? Za co to wszystko, z zupełnie niespodziewanych stron? Dla mnie wyjaśnienie jest oczywiste. Wiem, komu to „zawdzięczam” i z jakiego powodu.

      Jak widzę, padł pomysł, aby słuszność bądź niesłuszność takiej formy modlitwy skonsultować w samych Pompejach. Nie mam nic przeciwko temu. Pragnęłabym jednak, aby – jeśli ktoś ma zamiar się za to zabrać – dołączyć do swego zapytania moją niniejszą wypowiedź. Podporządkuję się każdej decyzji reprezentantów Kościoła hierarchicznego. Póki jej jednak nie ma, będę tej formy modlitwy bronić. Nie dlatego, że „moja racja jest najmojsza”. Tak zwane ”manie racji” jest przereklamowane – generuje tylko konieczność trwania w konflikcie, podczas kiedy o wiele milsza byłaby zgoda. Bronię tej formy modlitwy, ponieważ patrzę na to, co się dzieje i kiedy. Zło daje mi kopniaki, gdy te nowenny organizuję a Matka Boża pomaga przyprowadzić chętnych. Tych, co chcą dać swój wdowi grosz.

      „Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów.”
      „O ile zdołam, będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego.”
      Dlatego to robię. Inicjuję te nowenny.
      Więc ”zęby w ścianę i do przodu”.

      Pozdrawiam w Panu.
      Wszystko z Niepokalaną.

      eska

  8. Robert pisze:

    Ks. Piotr (w swoich nagraniach) bywa dla mnie jak ratownik na pustkowiu – gdy już jestem w odmętach apatii, widząc tylko brzytwy do uchwycenia albo zwodnicze fajerwerki nowoczesności. Dziękuję mu za wytrwałość w świadczeniu o tej strasznej walce o duszę/dusze oraz za przykłady własnych zmagań… i nawet sukcesów. W jego intencji: +++.

  9. Maggie pisze:

    Dziś na wiadomościach powiedzieli o tajemniczych zachorowaniach dzieci w Nowym Yorku. Choroba przypomina chorobę Kawasaki. Poszłam na Internet i w podanym niżej linku też piszą o tym (część skopiowałam poniżej)

    https://www.google.ca/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&ved=2ahUKEwjf5pbG2anpAhWBdt8KHfRMD5UQFjABegQIARAB&url=https%3A%2F%2Fportal.abczdrowie.pl%2Fzespol-kawasaki&usg=AOvVaw3PCcdYC-1vWaUAp2Uct9C-

    „1. Choroba Kawasakiego a koronawirus
    Lekarze odnotowują na całym świecie coraz więcej przypadków choroby przypominającej zespół Kawasakiego. U części chorych dzieci testy potwierdziły również zakażenie koronawirusem. Naukowcy zastanawiają się, czy istnieje związek pomiędzy obiema chorobami, czy dodatkowo pojawił się nowy patogen, który atakuje przede wszystkim najmłodszych. Większość odnotowanych do tej pory przypadków dotyczy dzieci poniżej 5. roku życia.
    Tętniakowate zmiany i zwapnienia naczyń wieńcowych widoczne na przeglądowym radiogramie klatki piersiowej pacjenta z chorobą Kawasakiego Tętniakowate zmiany i zwapnienia naczyń wieńcowych widoczne na przeglądowym radiogramie klatki piersiowej pacjenta z chorobą Kawasakiego (Wikipedia)Do tej pory przypadki „nietypowej choroby” zgłaszali lekarze z Wielkiej Brytanii, Francji i Stanów Zjednoczonych.
    W USA jest na razie 15 dzieci, które cierpią na zespół Kawasakiego i zakażenie koronawirusem. Na razie oficjalnie nie potwierdzono, że u dzieci, które są zarażone wirusem SARS-CoV-2 może wystąpić dodatkowo zespół Kawasakiego. Obie choroby mogą dawać podobne objawy, co w niektórych przypadkach może prowadzić początkowo do błędnej diagnozy. U chorych dzieci może pojawić się wysoka gorączka, wysypka i biegunka.
    Światowa Organizacja Zdrowia zaapelowała do lekarzy na całym świecie o zwiększoną czujność i zgłaszanie wszystkich takich przypadków.
    Przeczytaj koniecznie: Rzadki syndrom Kawasakiego może być powiązany z koronawirusem”

  10. Maggie pisze:

    👓 🕶 🥽 DLACZEGO OSŁONY I OKULARY WAŻNE ZWŁASZCZA DLA PRACOWNIKÓW SŁUŻBY ZDROWIA:
    Rozmowa z profesorem/lekarzem o infekcji koronawirusem przez oczy:

    https://portal.abczdrowie.pl/koronawirus-czy-moze-wniknac-do-organizmu-przez-oczy-rozmowa-z-prof-jerzym-szaflikiem.

    ❗️Nie straszę nikogo ani siebie ale warto wiedzieć .. bo za oceanem duuuużo mówią, aby zamiast szkieł kontaktowych zacząć nosić okulary. Jak ? „okularnik” czuje się w maseczce ☹️, zwłaszcza nie najlepiej dopasowej ☹️ … – aby nie chodzić we mgle niech lepiej u optyka kupi płyn przeciw mgielny na szkła.
    Uciekam, bo już mam ostrzeżenie servera, o limicie tygodniowym, a chcę być na Majowych. Dlatego raczej na dłużej znikam.
    💕🙏🏻❣️💗

  11. Maggie pisze:

    Petycja w obronie profesora a którego polują tęczowi
    https://www.muremzaprofesorem.pl/

  12. Kate pisze:

    Chciałabym poprosić Was o modlitwę za zmarłą Krystynę oraz jej najbliższych. Jej mąż i synowie są teraz w rozsypce.

  13. wobroniewiary pisze:

    Kard. Gerhard Ludwig Müller broni swojego podpisu pod „Apelem do Kościoła i świata”, który wyszedł z inicjatywy abp. Carlo Marii Viganò. Jego zdaniem krytycy zamiast rzucać epitetami powinni raczej podjąć merytoryczną debatę.

    • Paweł pisze:

      Kardynał Gerhard Ludwig Müller i sygnatariusze tego „Apelu” – jak widzę – są SZCZEGÓLNIE krytykowani za „szerzenie teorii spiskowych”. A jednak – tak się składa – koronawirus to jest FAKTYCZNIE efekt „spisku”. Na poparcie tego cytuję trzy orędzia ze strony „Holy Love”:
      http://www.holylove.org/messages_by_year.php
      1 maja 2020, Bóg Ojciec: „Dziś zapraszam Was do uświadomienia sobie, że ten wirus – koronawirus – to nie jest zwykła choroba. On został wykreowany/spreparowany ludzką pomysłowością w tym celu, aby specjalnie «wziąć na celownik»/zaatakować ludzi starszych oraz fizycznie osłabionych. To jest plan przyszłych pokoleń [mających rządzić], żeby «oczyścić» [eugenicznie] rodzaj ludzki dookoła świata. On [= koronawirus] został jedynie przez przypadek – przed planowanym momentem – wypuszczony teraz [na wolność] pośród ludzkiej populacji. Ci, którzy tym kierowali, czekali [bowiem] na to, aż w Waszym kraju [= USA] przejmą urząd mniej zdolni/zaradni urzędnicy rządowi. Niemniej jednak ta zamierzona szkoda/destrukcja [teraz] wyzwala się/rozpętuje [stopniowo] na całą ludzką rasę/ludzkość. (…)”
      2 maja 2020, Bóg Ojciec: „To są czasy [wielkiej] niepewności. Nie tylko z powodu tego wirusa, który zbiera swoje «żniwo», lecz również z powodu nikczemnych planów [kryjących się] w sercach ludzi. (…) Wypuszczenie tego wirusa jest tylko jednym z takich [z góry zaplanowanych] spisków. (…) [Niemniej jednak] szatan [właśnie teraz stopniowo] traci swój impet, w miarę jak coraz więcej i więcej prawych serc [ludzkich] ujawnia jego działania jako takie, jakimi naprawdę są. (…)”
      3 maja 2020, Bóg Ojciec: „(…) Ten wirus, którego nie możecie zobaczyć [gołym okiem], jest tak samo śmiercionośny teraz, jak na początku [tej epidemii]. (…) Musicie być dostatecznie mądrzy, by czynić wszystko co możliwe dla uniknięcia [niepotrzebnej] «ekspozycji» na [atak] tego nieprzyjaciela. Nie stwarzajcie głupich okazji [po temu] – okazji niekoniecznych/niepotrzebnych. (…) Ten wirus stanowi [przejaw] wysiłków szatana mających na celu «odchudzenie» populacji [świata] i porwania [do piekła] dusz, które są nieprzygotowane na swój ostateczny sąd [szczegółowy]. Bądźcie wystarczająco mądrzy, by dojrzeć w tym wszystkim rękę szatana. (…) Nie słuchajcie kłamstw szatana próbujących Was nakłonić do ulegnięcia beztrosce/lekkomyślności. (…)”

      • Paweł pisze:

        To, o czym mówią te zacytowane powyżej orędzia, zdaje się być coraz bardziej szczegółowo POTWIERDZANE informacjami dochodzącymi ze świata nauki/naukowców [OCZYWIŚCIE dochodzącymi drogą tylko NIEOFICJALNĄ (wciąż i uparcie TYLKO tak!; bo nie ma to jak – tak w ogóle bardzo mocno przereklamowana – „moralność…”, a już zwłaszcza „«WIARA» naukowców”, powszechnie skażona przecież nie skorygowanymi błędami ideologii Oświecenia, a błędami Renesansu – to już obowiązkowo! jako że oni nawet nie widzą z reguły żadnego błędu w mentalności renesansowej, mentalności typu np. „nic, co ludzkie, nie jest nam obce”, choćby w jej najbardziej obleśnym lub zboczonym sensie, albo choćby to była mordercza prywata i chciwość; a celują w tym – jak widać z artykułu zalinkowanego poniżej – m. in. komunistyczni «naukowcy» z Chin, którzy wykreowali tego sławetnego obecnie, eugenicznego wirusa: KORONAWIRUSA, „dla dobra” przyszłych pokoleń, zwłaszcza dla materialnych i krótkofalowych korzyści tych, co są z tak zwanego „«naszego» podwórka” ChRL-u; tak jak choćby i Hitler – PODOBNIE – chciał „oczyścić” rodzaj ludzki z różnego rodzaju nędznych «podludzi», „oczyścić” świat z «egzemplarzy WADLIWYCH» gatunku „homo sapiens”, czyli tutaj np. chodziłoby – sądząc z profilu największej zjadliwości koronawirusa – o tych wszystkich „za starych”, tych zbyt schorowanych, którzy uchodzą w oczach chińskich materialistów za „nierentownych” oraz ekonomicznie „nie rokujących” dla gospodarki chińskiej i światowej!)]:
        _____Najświeższy CYTAT-«news» na ten temat : Chińska wirusolog, dr Li-Meng Yan, która uciekła do USA, powiedziała w Fox News, że wirus został stworzony przez człowieka (…), aby „wyrządzić … szkody”. (…) Powiedziała, że COVID-19 powstał w laboratorium, a chiński rząd komunistyczny „celowo” (…) [wykreował] wirusa „Frankensteina”, aby „wyrządzić taką krzywdę”. Dr Li-Meng Yan zarzuciła również, w szokującej rozmowie z Fox News, że międzynarodowa społeczność naukowa jest świadoma, że ​​nowy wirus SARS-CoV-2 został stworzony przez człowieka, ale nie chce, aby fakt ten ujrzał światło dzienne.
        Yan, która jest lekarzem i wirusologiem, stwierdziła, że Komunistyczna Partia Chin (KPCh) podejmuje kroki w celu dopilnowania, aby ci, którzy mówią prawdę, zostali „stłumieni” lub „zniknęli”. Konto Yan na Twitterze, które miało 60 000 obserwujących, zostało zawieszone zaledwie po dwóch dniach i trzech tweetach, a zaledwie 48 godzin po tym, jak ona i dwóch współpracowników opublikowała raport stwierdzający, że wirus SARS-CoV-2 został stworzony przez człowieka. (…) Yan, która w kwietniu uciekła z Hongkongu do Stanów Zjednoczonych, była jednym z pierwszych naukowców na świecie, którzy badali nowego koronawirusa. Jak zapewnia ujawnia te fakty, „ponieważ jest naukowcem, zna prawdę i chce powiedzieć to światu”. – Ale jeśli mnie znajdą, zabiją – dodaje.
        – To jest tworzone w laboratorium, pochodzi z [laboratorium] technicznie będącego własnością chińskiego wojska (…) – powiedziała. (…) 36-letnia naukowiec powiedziała, że ​​wkrótce pojawi się więcej informacji, ale oparła swoje zarzuty na tym, co odkryła jako wirusolog w laboratorium referencyjnym Światowej Organizacji Zdrowia na Uniwersytecie w Hongkongu. Yan powiedziała, że ma „solidne dowody naukowe”, że wirus „w rzeczywistości nie pochodzi z natury, jest to wirus stworzony przez człowieka w laboratorium”.
        – Chińskie wojsko odkryło i posiadało bardzo wyjątkowego koronawirusa nietoperzy, który nie może mieć wpływu na ludzi, ale po modyfikacji staje się bardzo szkodliwym wirusem, tak jak teraz – powiedziała. – Mam dowody, aby pokazać, dlaczego mogą zrobić to, co zrobili, jak to zrobili – dodawała. Opisała genom SARS-CoV-2 jako „Frankensteina” i porównała go do „krowy, która ma głowę jelenia, uszy królika, a także ręce małpy, więc nigdy nie mógł pojawić się w naturze”. Dopytywana, dlaczego nikt o tym nie mówi, skoro wirusa badają naukowcy z całego świata, stwierdziła, że „to z powodu wielkiej represji ze strony rządu Komunistycznej Partii Chin i ich przyjaciół ze świata nauki”.
        – Nie chcą, aby ludzie znali tę prawdę – oceniła.
        http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/szokuj%c4%85ce-wyznanie-naukowiec-kt%c3%b3ra-uciek%c5%82a-z-chin-chi%c5%84scy-komuni%c5%9bci-celowo-wypu%c5%9bcili-frankensteina-covid-19/ar-BB198aEr?ocid=ientp

  14. Robert pisze:

    Kolejny wytwór stworzeń na ich własnej drodze do doskonałości…?

    Krótkie omówienie przez pasjonatów:
    https://www.telepolis.pl/fintech/wydarzenia-art/microsoft-mozg-kryptowaluty

    Strona „bardziej źródłowa” – dla szczególnie dociekliwych:
    https://patents.google.com/patent/WO2020060606A1/en

    Powyższy pomysł wygląda mi na „cudo Jowiszowe” – że się tak wyrażę, pozostając jeszcze pod wrażeniem urywków z obu listów do Tesaloniczan (z przypisami dociekliwych Benedyktynów z Tyńca), na które zresztą zwrócił moją uwagę właśnie ks. Piotr Glas w swoich internetowych konferencjach kilka już lat temu chyba.

    • Paweł pisze:

      „Cudo Jowiszowe” – czyli iście «olimpijskie» osiągnięcie, na miarę rzekomych «12 bogów olimpijskich» z JOWISZEM/Zeusem na czele https://pl.wikipedia.org/wiki/Bogowie_olimpijscy i takich ponadto jak np. „DIANA/Artemida” («bogini łowów» – ułatwiająca więc może „obłowienie się” kryptowalutą…):

      …albo na miarę ich rzekomego potomstwa, takiego jak „KUPIDYN/Amor” (syn WENUS/Afrodyty i MARSA/Aresa, zawsze – wg mitologii – umiejący sobie kogoś „ustrzelić”, a tu: mogłoby zatem chodzić teoretycznie/potencjalnie np. o „ustrzelenie «frajerów»”):

      …i przy tym: każdy z nich «rzeczywisty» niczym ten słynny „słoń z trąbami dwiema – na wyspach, których NIE MA!”, lecz tu – pomimo to – «mający śmigać» w obliczeniach [po domniemanym „ucieleśnieniu” w obrębie owego „cuda”, jeśliby było ono faktycznie «Jowiszowe»] jak „GAZELA”:

      Na wszelki wypadek jednak – jako że różnych «nawiedzonych» i innych szarlatanów/szalbierzy (w tym także: pseudonaukowców i zideologizowanych/zsatanizowanych technokratów) dziś nie brakuje – trzeba się chyba „STRZEC” i mieć zawsze na baczności, przedsiębiorąc wszystkie należyte środki ostrożności:

    • Robert pisze:

      Dzisiaj zapoznałem się nieco z nowym dla mnie terminem „biohacking”, który ma wymiar i cybernetyczny („grinder”), i jakoby dietetyczny („nutrigenomics”). Jestem teraz przytłoczony tym, jak bardzo ludziska chcą się wydoskonalać za wszelką, nieraz śmiertelnie wysoką cenę. Już mieliśmy czasy „übermenschów” na Zachodzie, a na Wschodzie „nowego człowieka”. Uczynili tu piekło – właściwie tylko przedsionek piekła… Dlaczego wciąż tak wielu nie chce posłuchać rad Stwórcy w tej, nomen omen, materii?? No, ale jeśli takie pomysły sprzedaje się w renomowanych niegdyś księgarniach albo pokazuje w superprodukcjach filmowych, to w sumie skąd spieszący za szczęściem, ciągle niespokojny mimo dobrobytu człowiek ma czerpać wiedzę, czyli nagą prawdę o sobie samym?? „Ulepsza się” zatem według tego, na co natrafi w tym wyczynowym wielobiegu fantastów. Szybko zarabia, szybko inwestuje, aby szybciej zarabiać, aby szybciej inwestować… itd., itd., itd. Odpoczywa potem po trupach – dosłownie albo duchowo, co może zakończyć się… śmiercią wtórną. Czas nadal jest w limicie, nawet dla nowych nadludzi. Strasznie się zrobi na świecie, o wiele straszniej, gdy „jakimś cudem” życie takich mocarzy zostanie wydłużone ponad ową granicę z Księgi Rodzaju (Rodz. 6, 3). Wydaje mi się, że znowuż celem ma być raj bez Boga, czyli absurd z definicji, bynajmniej używanej przeze mnie…

    • Robert pisze:

      I jeszcze jeden kfffiatek do rajskiego ogródka. Właściwie zwierz?? Nie owczarek to niemiecki…, może ludziarek azjatycki?? Na razie „promuje”, nie kąsa, ale podobno jego wielki jak koń krewny biega już gdzieniegdzie po polach walki albo przynajmniej po poligonach.

      Dobra, wystarczy tych wynalazków na dzisiaj. Głowa mi spuchła od tej ludzkiej inwencji. Ja chciałem mieć tylko normalny, ciepły dom człowieczy (z labradorem dla utrudnienia). Ostał mi się ino sznur [światłowodowy]…

      • Paweł pisze:

        „Ja chciałem mieć tylko normalny, ciepły dom człowieczy”
        – Wbrew pozorom, to nie jest: „TYLKO”…
        Bo jeśli za miarę „hierarchii wartości/ważności” przyjąć kolejność przykazań Dekalogu i tych WARTOŚCI, które one opisują, to mielibyśmy kolejno:
        1. Na pierwszym miejscu: BÓG/prawdziwa religia/”wiara, pobożność i miłość Boża” – opisane pierwszymi trzema przykazaniami.
        2. Już na kolejnym miejscu: właśnie „DOM”/rodzina/rodzice/Ojczyzna – opisane czwartym przykazaniem.
        3. Potem: ŻYCIE biologiczne, ale też i moralne (wg KKK 2284-2287), następnie – drugoplanowo – ZDROWIE oraz POKÓJ jako brak wojny i zwyczajowego zabijania – opisane piątym przykazaniem.
        4. CZYSTOŚĆ/integralność płciowa (stawiana np. w „Dzienniczku” św. Faustyny w pkcie 1415 na samym czele wartości najwyższych, wśród trzech „cnót Bogu najmilszych, a Maryi najdroższych”, obok pokory i miłości Bożej…) – opisana szóstym i dziewiątym przykazaniem.
        5. WŁASNOŚĆ osobista/niezbędny majątek/brak przymusowego ubóstwa, ale też i żądzy posiadania/sprawiedliwość społeczna – opisane siódmym i dziesiątym przykazaniem.
        6. PRAWDA/wartości intelektualne/zaspokojenie potrzeb „umysłowych”, „kulturalnych” – opisane ósmym przykazaniem.
        CZYLI: „Ciepły dom człowieczy” tak naprawdę stoi WYSOKO w hierarchii wartości i DLATEGO jest przez szatana BARDZO MOCNO zwalczany (np. od 200 lat różnymi „kodeksami Napoleona” wprowadzającymi rozwody „za żądanie”, a dzisiaj ponadto tzw. ruchami LGBT przedefiniowującymi samo małżeństwo, które Chrystus chciałby widzieć ZAWSZE jako CHRZEŚCIJAŃSKIE, SAKRAMENTALNE i zawarte Z POWOŁANIA, a nie z pożądania; „ciepły dom człowieczy” ma swoich „konkurentów”, a tak naprawdę nieraz wrogów, też ponadto w LICZNYCH ideologiach: laickiego feminizmu, „pro-choice”, egalitaryzmu społecznego w duchu rewolucji francuskiej z 1789 r., totalnego sekularyzmu życia instytucjonalnego, w tym i rodzinnego, czy wreszcie „humanizmu” przemilczającego lub wypierającego z całej sfery publicznej wszystko, co „teologalne”, albo na koniec: „modernizmu” odsyłającego do lamusa wszystko, co „tradycjonalne”, i to nie tylko w sferze religii, lecz także kultury, sztuki, mody, zwyczajów, filozofii, a moim zdaniem również w kwestiach oficjalnych/powszechnych paradygmatów myślenia naukowego, szczególnie w dziedzinach „nieścisłych”, czyli humanistycznych, logiczno-metodologicznych, różnych metanaukowych itp. itd…).
        TAK ŻE dom rodzinny [o którym mój były śp. ordynariusz abp Kazimierz Majdański mówił, że stanowi on dziś istną „LINIĘ MAGINOTA” w tej trwającej „III wojnie światowej w kawałkach”], a także WIARA oraz CZYSTOŚĆ [o których obronę prosimy – najszczególniej – w michalickim „Akcie poświęcenia się św. Michałowi Archaniołowi”] – to są chyba „NAJTŁUSTSZE KĄSKI” dla szatana! On tego nie „odpuści”!

        • Robert pisze:

          Ciekawie ujęte, klarownie. Jutro raz jeszcze przeczytam. Dziękuję.
          Ciężka to walka – głównie ze „sobą niesamym”, z tym, co we mnie wlazło i kurczowo się trzyma. Niestety, czasami także i tak to postrzegam… : (

  15. Sylwia pisze:

    Dziękuję Bogu za takiego kapłana, takich nam dziś potrzeba, pełnych oddania dla człowieka.
    Cieszę się że mimo ciężkich czasów są tacy którzy prowadzą ludzi do Boga. Niech Bóg mu błogosławi. 🌹🙏.

  16. Sylwia pisze:

    Proszę i modlitwę w intencji Marcinka lat 9 o zdrowie dla niego by mógł stanąć na nogi. Proszę o modlitwę w intencji mojej teściowej o zdrowie dla niej i o siły by operacja się udała.
    Również o zdrowie dla Kazimierza. Bóg zapłać.

  17. Renata Anna pisze:

    We wszystkich intencjach. +++

  18. Beata pisze:

    Zauważyłam ciekawą zależność. Na terenie województwa śląskiego jest kilka diecezji. Wszędzie są różne ograniczenia dla wierzących w związku z obecną sytuacją. Ale największe, budzące sprzeciw i łamiące sumienia restrykcje kościelne (m.in brak ogólnie dostępnej spowiedzi i Komunia Święta tylko na rękę) są w archidiecezji katowickiej. I to właśnie na terenie tej archidiecezji mamy wszystkie nowe ogniska tego wirusa, o których jest teraz głośno w całym kraju. One nie występują na całym Śląsku, tylko na terenie tej jednej archidiecezji.

    • Sss pisze:

      Mamy odpowiedz .u mnie w parafii ksiadz przygarnia kazdą owieczkę z róźnych parafii gdzie wprowadzili rozne dziwne rzeczy .u nas Komunia Swieta do ust i na klęcząco i nawet wody swieconej jest po brzegi Chwała Panu

    • Bozena pisze:

      Ciekawe spostrzezenie ! mam rodzine w tej Archidiecezji ktora tez obejmuje Diecezje Gliwicka a wiem ze tam w kopalniach jest duzo zakazen
      Naprawde warte przemyslenia…

      • Beata pisze:

        Diecezja gliwicka podlega Archidiecezji Katowickiej. W gliwickiej jest co prawda trochę ” lepiej” jeśli chodzi o kościelny reżim, ale była to pierwsza diecezja, w której kościoły zostały zamknięte na klucz.

        • olga pisze:

          Aktualnie w Gliwicach kościoły są otwarte: jest spowiedź, adoracja, godzinki, nabożeństwo majowe, dodatkowe msze, komunia na rękę i do ust.

        • Bozena pisze:

          Tak to niestety prawda wiem od siostry , to moje rodzinne miasto …..

    • Beata pisze:

      Do Olgi. Bogu dzięki, że w diecezji gliwickiej jest tak jak piszesz. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego w katowickiej nadal mamy takie okropne zasady. I teraz przy tylu nowych ogniskach wirusa, chyba się to jeszcze długo nie zmieni. Ludzie na lokalnych stronach internetowych, nie związanych wcale z tematyką religijną, pytają w komentarzach: czy ktoś z was wie, gdzie jest spowiedź ? To można teraz odpowiadać, że w Gliwicach jest, niektórzy mają tam całkiem blisko.

  19. Edyta pisze:

    +++ We wszystkich intencjach ❤

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s