Czym jest opcja Maryi, która ratuje świat?

Carrie Gress w książce „OPCJA MARYI” proponuje czytelnikom podjęcie katolicyzmu opartego na głębokiej relacji z Matką Bożą.
Czym jest opcja Maryi?
Dlaczego tylko oparcie się na Matce Chrystusa może uratować nasze serca?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

62 odpowiedzi na „Czym jest opcja Maryi, która ratuje świat?

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencje miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!

    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI

    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

  2. wobroniewiary pisze:

    Jestem w szoku – ale tego się można było spodziewać….

    • babula pisze:

      Był czas, że broniłam o. Szustaka. Ale tego co on teraz mówi nie da się obronić.
      W moim długim życiu spotkałam się z przypadkiem rozmowy z osobą, którą prawie po każdym zdaniu wypadało zapytać: czy przez to co mówisz mam rozumieć, że… (w pewnej chwili pomyślałam, że jak tak dalej pójdzie to opracuję specjalny słownik pozwalający zrozumieć co ten ktoś do mnie mówi).
      Może o. Szustak to też taki przypadek..? Mniej szkody na duchu by było.

      • xcvb pisze:

        mi sie wydaje ze O. Szustak zbyt mocno chce byc cool taki mlodziezowy i sie w tym lekko pogubil – i to jest ten najbardziej optymistyczny wariant. Inna kwestia jest to, ze takie osoby jak O. Szustak sa pewnym pomostem miedzy mlodzieza a KK. Niestety statystyki sa przygnebiajace – laicyzacja mlodziezy nastepuje w zastraszajacym tempie. Pandemia ten proces wybitnie przyspieszy. O laicyzacji mlodziezy mowi Tomasz Terlikowski tutaj https://www.youtube.com/watch?v=OafstFi6Nh4
        Niestety ale zyjemy w „tych czasach” i ostateczne KK to bedzie garstka ludzi. Beda odchodzic ksieza beda odchodzic biskupi i beda odchodzic ludzie wokol nas. Polski ten proces jak widac nie omija. Jedynie Boza interwencja moze cos tutaj zmienic. I zmieni !!!

        • olla pisze:

          Moja domowa młodzież (3 szt.) nie jest w ogóle zainteresowana Szustakiem. A jeśli nawet by była to poza Sz. ma rodziców, katechetów, obecnie 2-letnie przygotowanie do bierzmowania i rekolekcje. O. Adam też zachęca by korzystać z innych źródeł, a nie opierać się tylko na L. Wśród inspiracji są Maria Szamot, Marian Grabowski, A. Pelanowski („…, który nauczył mnie czytać Biblię jak nikt inny”)

        • wobroniewiary pisze:

          opierać się tylko na L???

        • Maggie pisze:

          Xcvb: żyjemy w czasach kiedy nawet podstawowe prawdy są zmieniane w sposób, który za komuny nazywano „przemysłem drogeryjnym” … czyli mydleniem, a którego produkt finalny, w tamtych czasach, jeszcze piekł w oczy … ale teraz bardziej wyrafinowany i stąd łatwiejszy do strawienia. Posłuchaj, co niżej, a zrozumiesz 😉„różnicę pokoleniową”, bo młodsi, w tym kapłani, wychowywani są na smakołykach „z migdalenia do otoczenia”.

          Ks.prałat Kneblewski „Wyrażenia zastępcze”:

        • Longin pisze:

          @xcvb, słuszne uwagi, tzn. też myślę, że bycie „cool” to bardzo optymistyczny wariant, bowiem niewiele ma to wspólnego z właściwie rozumianym radykalizmem wiary czyli przekraczaniem granic utartych np.poprawnością wypowiedzi. Owszem niekiedy można wybaczyć błędy związane ze spontanicznym wyrażaniem emocji i uczuć – nigdy jednak nie można tolerować chamstwa czy wulgarności.

          Nie jest dobrze jeśli kapłan pozbywa się ostrości słowa, jeśli jednak staje się zwykłym showmanem kreującym się na gwiazdę, a przy tym podnosi miecz na swoich braci – to myślę, że nie jest on blisko Boga. A zatem jaki duch przez niego mówi oprócz jego podświadomości ??

        • olla pisze:

          L. jak Langusta.

        • eska pisze:

          Jedyna „Lanfusta na palmie”, jakiej jestem w stanie wysłuchać, i to z przyjemnością – to nagraniebo tym tytule ale od ojca Pelanowskiego:
          https://youtu.be/FKtzIDTX6Ts

      • Monika pisze:

        „Od kapłanów i dusz zakonnych zależą losy świata…” – Jezus do Alicji Lenczewskiej („Słowo pouczenia”).

    • babula pisze:

      Ks. Guz -CAŁA PRAWDA O TYM CO ZROBILIŚMY Z NASZĄ WIARĄ, KOŚCIOŁEM..

    • babula pisze:

      Nowy Śmiertelny WIRUS! Orędzie Jezusa Trevignano Romano Gisella Cardia orędzia czasów ostatecznych

      Bracia Moi, dziękuję, że jesteście tu na modlitwie. Dziś pragnę wam przypomnieć: Ja jestem obecny na każdej Mszy św.; czuję wielki ból, kiedy Mnie wciąż ranicie, kiedy widzę wiele z Moich ukochanych dzieci, zwłaszcza Moich umiłowanych kapłanów, jak profanują Moje Ciało brakiem szacunku, biorąc Mnie brudnymi rękami; Ja w tych momentach patrzę na was, i płaczę, dużo płaczę. Przyjdzie głód, i inne, gorsze wirusy, ale jeśli nie powierzycie się Mi, jeśli nie uchwycicie dłoni Mojej Najświętszej Matki, dokąd pójdziecie, sami? Wszystko zostało wam objawione, ale jesteście ślepi i głusi. Silny wiatr rozproszy tego wirusa, proszę was o odmawianie koronki do Bożego Miłosierdzia, w przeciwnym razie zaatakuje was inny, straszliwy wirus, i nie będzie żadnego lekarstwa.

      (https://www.youtube.com/watch?v=Ax1yRmx2HyM )

      • Beata pisze:

        Mam wątpliwości co do tego orędzia. Np. określenie „brudnymi rękami” . Język też mamy brudny. Jestem całym sercem przeciwna Komunii na rękę, ale myślę, że znieważenie nie polega na tym, że akurat ręce są brudne. Chyba, że należy tutaj to słowo rozumieć inaczej, albo coś jest nieprawidłowo przetłumaczone. Kiedy czytam te przekazy, mam tych wątpliwości coraz więcej. To jednak tylko subiektywna ocena, ale może ktoś z was ma podobne odczucia ? Oczywiście nie oceniam, zostawiam to Kościołowi.

        • Maggie pisze:

          @Beata: Nie wnikając w orędzia, a nawet je odrzucając to JEDNAK ręce wyszorowane szczotką i mydłem … są brudne.
          Ks.prof.Stanisław Koczwara mówi na ten temat – że nawet księży nie uczy się pewnych spraw i stąd mają „mimowolne braki” :

        • Katarzyna pisze:

          Ten „brud” jest duchowy a nie fizyczny. Maryja, poprzez lokucje których doświadczał Stefano Gobbi, d o b i t n i e i klarownie zwróciła się do kapłanów, swoich umiłowanych synów. Objaśniając w nich najpierw własnemu narzędziu – wybrańcowi, a następnie całemu Kościołowi, Apokalipsę. Proroctwo wyprzedzało w dekadach, czasy na które zostało pozostawione. Te czasy, są dziś. Musimy się na nie gruntownie, radykalnie i totalnie przygotować, bo jakikolwiek kompromis ze światem, będzie ceną własnej duszy. Jest to wiedza wstrząsająca, ale uciec się już od niej nie da.

        • Bea pisze:

          Uwazam ze chodzi o grzech duszy

        • babula pisze:

          @Beato ja zawsze mam wątpliwości co do orędzi z Trevignano -czy to co czytam jest dobrze przetłumaczone. Poza tłumaczeniem nie mam wątpliwości. Dopóki KK nie zabrania -czytam. „Brudne ręce” mogą też oznaczać brud duchowy i wydaje mi się, że o to tutaj chodzi.

        • Maggie pisze:

          Czyste ręce to te namaszczone – a są dwa palce … AŻ ‼️ 2 palce namaszczone. Ważne to szczególnie w dobie nagminnych (❗️) świeckich szafarzy obu płci – chyba w Polsce takie „na codzień szafarstwo” nie jest „pandemicznym zjawiskiem” jak za oceanem. Teraz, kiedy kościoły są zamknięte, a tylko nieliczni w wyznaczonym czasie i porządku podchodzą do kapłana, to oby odtąd na zawsze zniknęła powszednia i powszechna „posługa szafarzy”. (Nie chcę tu rozważać, co się stało ze Spowiedzią dla wiernych 😭, którzy chyba długo żyją żalem za grzechy).
          RADOŚĆ bycia w Polsce (wirtualnie ale sercem):
          Wczoraj weszłam na Mszę Św. i Majowe do mojej ex-parafii, Świętej Trójcy w Polsce, w której byłam od czasu szkoły podstawowej aż do wyjazdu. Byli ludzie (niewiele osób ale jak na piątek, gdzie dwie Msze Święte wieczorne to sporo), a kapłan poprosił, aby ci na „kolana i do ust” przyjmujący byli na froncie przy balasce z jednej strony, a ci „na ręce” na środku, gdzie jest przerwa/przejście między balaskami z lewej i prawej strony frontu. Balaski są nowoczesne, nie te, które pamiętam wyjeżdżając, a więc tylko wymienione a nie zlikwidowane … Wielka radość być tam z modlącymi się (wprawdzie zaćmiona tymi, którzy szli do drugiego kapłana by na łapska..).
          💕
          Rozumiem łamanie serc księży i wiernych .. bo jeśli pastora Pawłowskiego w Calgary (dla ludzi ulicy), za sprawowanie posługi z/dla członków tej kongregacji w lockdown, otoczyło aż 8 policyjnych aut aby brutalnie aresztować i wlec do pojazdu … a do tego chyba $10tys etc .. to kamery też służą szpiegowaniu w innych kościołach. Polowanie na modlących się w nowej wersji tj wolnościowej.

      • olla pisze:

        W myśl orędzia profanacji dokonują głównie kapłani („..zwłaszcza Moich umiłowanych kapłanów”), „biorąc Mnie brudnymi rękami” (mimo namaszczenia tych 2 palców). To jest orędzie z 25 V, wtedy było e kościele czytanie „Nie pokazuj się przed Panem z próżnymi rękami…” . Pracujące ręce są brudne.

    • Maggie pisze:

      Trzeba oceanu modlitwy, bo „ liberalizacja” wszędzie i wszystkich w jakiś sposób dotyka .. nawet tego nie zauważamy . Zastanawiałam się czy umieścić ten filmik, ale tu są myślący i modlący się.
      Abp Ryś a wiara:
      https://youtu.be/jTNCsJ6sFFg

  3. Monika pisze:

    Wcześniejszy komentarz ks. Szymona Bańki odnośnie wypowiedzi wyżej wymienionego Ojca na temat istnienia piekła i pytania czy wszyscy będą zbawieni: Co z tym piekłem?

    • Monika pisze:

      Don Ottavio: Jezu, to prawda, że w Kościele jest tyle zła i zgnilizny, ale jest przecież i wiele dobra…

      Jezus: Synu mój, słyszałeś już że napaści szatana na dusze nie znają granic. Nienawiść pobudza go do tego, że w samym Kościele znalazł osoby duchowne, które z niesłychaną pychą nie wahają się zasiewać w Mojej winnicy – Kościele − wszelkie błędy i herezje.

      Gdybyś ujrzał, co się kryje za fasadą Kościoła, w jednej chwili umarłbyś z przerażenia. Teraz chcę ci wyjaśnić lepiej sens słów: widzisz wiele dobra, ale czy na prawdę jest to dobro?… Ja nie zaprzeczam i powtarzam, nie brak w Kościele dusz świętych i ofiarnych, ożywionych gorliwością nadprzyrodzoną. Mówiłem również i powtarzam, dobrych dusz jest mało w porównaniu do zła, zepsucia, herezji, które pociągają na wieczne potępienie bardzo wielką liczbę dusz.

      Czy rozumiesz, co to znaczy potępienie wieczne?

      Tłumaczyłem ci to już przedtem: OTÓŻ WSZYSTKIE NIESZCZĘŚCIA ZIEMI OD STWORZENIA CZŁOWIEKA, AŻ DO KOŃCA CZASÓW, SĄ NICZYM W PORÓWNANIU DO POTĘPIENIA JEDNEJ DUSZY! – NIE JEST TO PRZESADA, ALE PRAWDA.

      Krzycz głośno o tym, ślepym i głuchym. Wołaj do wszystkich ludzi, że Ojciec Niebieski posłał Mnie na Krzyż, by żadna dusza nie potępiła się.

      Zrozumcie tragedię Kalwarii, która trwa nadal we Mszy Świętej i w Moim Mistycznym Ciele dla zbawienia dusz.

      Zrozumcie wielkość walki między Życiem a Śmiercią, między Światłem a Ciemnością, Prawdą a Herezją.

      Starajcie się zrozumieć i widzieć nie tylko wielkie zła zewnętrzne, w świecie materii, ale jeszcze większe, niezmiernie większe nieszczęścia dusz.

      __________________________
      Źródło: „Orędzie Pana Jezusa do kapłanów”, ks. Ottavio Michelini

      • babula pisze:

        Moniko -Dziękuję Ci ❤ To zdanie dużymi literami jest dla mnie cenne. Łatwiej będzie znieść codzienny krzyżyk.

  4. Asia pisze:

    Przed chwilą przeczytałam w książce” Pięć dni, które zmieniają świat. Nabożeństwo pierwszych sobót.” W. Łaszewski.” Minęło siedemdziesiąt lat, a episkopat zaledwie jednego kraju zatwierdził to nabożeństwo. Co wcale nie znaczy, że jest ono w tym kraju powszechnie znane i praktykowane. Tym krajem jest Polska. Tylko my cieszymy się oficjalnym zatwierdzeniem pierwszosobotniego nabożeństwa”.
    Musimy korzystać z tej łaski i zachęcać innych do praktykowania.

    • wladyslaw pisze:

      jak wiele w tej kwestii zależy od księży – widać to w naszej parafii. Jeszcze kilka lat temu w Mszach Św. I-sobotnich brało udział niewiele osób. Od kiedy do naszej parafii przyszedł Boży (jak ja go nazywam i o którym niedawno pisałem w komentarzu) kapłan, coraz więcej ludzi w niej uczestniczy – kilka, kilkanaście razy więcej niż wtedy. Myślę że zadziałało przede wszystkim odpowiednie zachęcanie, tłumaczenie istoty tego nabożeństwa, przypominanie…

      • Longin pisze:

        Kiedyś o.Pelanowski mówił, że ludzie w których mieszka Duch Święty widząc się choćby pierwszy raz w życiu, odczuwają do siebie bliskość większą niż krewni, a im większa wrogość ich otacza tym większa życzliwość między nimi.

        Myślę, że w pewnym stopniu ten obraz dotyczy i nas tworzących małą wspólnotę wowitowców. Oczywiście „nie widzimy” się fizycznie, choć zapewne duchowo niektórzy odczuwają szczególną bliskość poglądów, odczuć czy poruszeń serca a nawet przyjaźni.
        Pewnie jest też wielu roztropnych, tzn. szukających prawdy nie tylko w zewnętrznych przejawach religijności… ale znacznie głębiej. Owszem wiele zależy od księży, ale wiele i od nas, którzy tu „modlą się i myślą” jak zauważyła powyżej Maggie.

  5. wobroniewiary pisze:

    Poproszę o modlitwę za mnie – sprawa dużego A nawet wielkiego kalibru, ale nie chcę pisać o co chodzi….
    Ewa

  6. wobroniewiary pisze:

    ks. Dominik Chmielewski – Jest rzeczą przerażającą żyć w gniewie Bożym

  7. xcvb pisze:

    https://www.youtube.com/watch?v=OafstFi6Nh4 Tomasz Terlikowski o laicyzacji mldziezy.

    • eska pisze:

      T. Terlikowski wspomina w nagraniu o odejściu od wiary własnego pokolenia – czyli też w sumie mojego. Więc się podzielę obserwacjami z młodości. Akurat chodziłam do liceum w ciekawych czasach. Zaczęłam tuż po przemianach w Magdalence, w 1989 roku, skończyłam w 1993. Wyrwaliśmy się wtedy jako naród spod komunistycznego buta i zachłystywaliśmy kolorowymi nowościami „z zachodu”. Na przykład w moim liceum w ramach angielskiego rozdawano angielskie wydania Newsweeka (łał, jakie pięknie wydane czasopismo!). W ostatniej klasie mieliśmy do przygotowania 30 tematów na maturę ustną z angielskiego. Wśród nich pamiętam takie „kwiatki” jak: co sądzę o aborcji, o eutanazji, temat „Demokracja – wytarty slogan?”, „Bycie starym oznacza…”, temat o tym, czy w czasach pokoju patriotyzm jest nadal potrzebny, czy jest tylko pustym słowem. A jeśli mieliśmy jakiś problem, z którymś tematem, to byliśmy zachęcani do inspirowania się czymże? – Newsweekiem oczywiście. Z perspektywy czasu wiem, że przypuszczono wtedy od razu po transformacji atak na światopogląd tamtego pokolenia. Jakiś czas później, jako młoda dorosła i naonczas ateistka patrzyłam z niedowierzaniem, co czytam w mediach na temat wiary, religii itp. Religia to nie były wtedy moje klimaty, ale nie pasowało mi, żeby takie zmiany światopoglądowe działy się w takim tempie, w jakim sytuacja zmieniała się wg opiniotwórczych mediów. Było wyraźnie widać, że ktoś tu coś ustawia tak, aby wcisnąć coś na siłę, wymusić przemiany. Niemożliwym było, aby pokolenia, które wyszły z wierzących rodzin aż tak z niczego nic nagle całkowicie przestawiły myślenie.
      No ale jak się media za to wzięły, to potem ci, którzy lubią zmierzać za trendami, najwyraźniej poczuli się zachęceni i usprawiedliwieni do przemian w sposobie życia – tych, o których wspomina Terlikowski.
      Jednocześnie w tym czasie pojawiły się nieznane wcześniej zagrożenia duchowe (m.in. właśnie wtedy weszła homeopatia) i diabelstwo tym łatwiej mogło odciągać ludzi od Boga.
      Tymi wspomnieniami niejako uzupełniam obraz nakreślony przez p. Terlikowskiego o uwagę, że ludzie byli rozgrywani i dali się rozegrać. Od tamtego czasu wiele „okien Overtona” zostało poprzesuwanych tak, że już za bardzo dalej się nie da.
      .
      P. S. Pana Terlikowskiego szanowałam i uważałam za rozumnego, ale przed miesiącem na FB poparł paszporty szczepionkowe, co mnie zdegustowało. (Ja nie mam FB, więc nie załączę; ktoś mi podesłał screena – był to wpis gdzieś z końcówki kwietnia)

      • Jola pisze:

        Tak, niestety to prawda . Wyszło szydło z worka 🥺

      • Beata pisze:

        Zgadza się, pan Terlikowski poparł paszporty szczepionkowe, czytałam to na jego FB. Dotąd również bardzo go ceniłam, ale teraz nabrałałam sporego dystansu.

  8. AnnaMaria pisze:

    +++
    In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen.
    Pater Noster
    Pater noster, qui es in caelis, sanctificetur nomen tuum. Adveniat regnum tuum. Fiat voluntas tua, sicut in caelo et in terra. Panem nostrum quotidianum da nobis hodie. Et dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris. Et ne nos inducas in tentationem, sed libera nos a malo. Amen.
    Ave Maria
    Ave Maria, gratia plena, Dominus Tecum, benedicta Tu in mulieribus et benedictus fructus ventris Tui, Jesus. Sancta Maria, Mater Dei ora pro nobis peccatoribus, nunc et in hora mortis nostrae. Amen. Ave Maria, gratia plena, Dominus Tecum, benedicta Tu in mulieribus et benedictus fructus ventris Tui, Jesus. Sancta Maria, Mater Dei ora pro nobis peccatoribus, nunc et in hora mortis nostrae. Amen.
    Ave Maria, gratia plena, Dominus Tecum, benedicta Tu in mulieribus et benedictus fructus ventris Tui, Jesus. Sancta Maria, Mater Dei ora pro nobis peccatoribus, nunc et in hora mortis nostrae. Amen.
    Gloria Patri
    Gloria Patri, et Filio, et Spiritui Sancto. Sicut erat in principio, et nunc, et semper, et in saecula saeculorum. Amen.

  9. eska pisze:

    @babulo, jak Twoje wyniki badań?
    Z dedykacją dla Ciebie, Kasi, Mateusza i wszystkich zmagających się oraz im towarzyszących – warte polecenia kazania rekolekcyjne (ja na razie odsłuchałam dwa)
    21.03.2021 https://youtu.be/hb57X4m4k7Q
    22.03. https://youtu.be/2Ozocla_kHM
    23.03. https://youtu.be/_gkrVh4qFv4
    24.03. https://youtu.be/ySwqp7E4Q4s
    +++ we wszystkich intencjach

    • babula pisze:

      Dziękuję Esko za pamięć 🙂 Wyniki mają być w połowie przyszłego tygodnia. Czekam i czekam.. Kazania odsłucham w wolnej chwili. Co jakiś czas zdarzają się perełki. Lubię łowić 🙂

  10. Longin pisze:

    „Miecz słowa” w ustach o.Szustaka rani i kaleczy siebie i innych… „Miecz słowa” o.Augustyna uwalnia i ratuje, bo działa w Mocy Ducha.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s