Rekolekcje wielkopostne z ks. Dominikiem Chmielewskim – dzień 1

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

45 odpowiedzi na „Rekolekcje wielkopostne z ks. Dominikiem Chmielewskim – dzień 1

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
    Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku

    „Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”

    Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
    Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask


    Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.

    „Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej Krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła – naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI


    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

  2. wobroniewiary pisze:

    Słowo Boże na dziś:
    Czytanie z Księgi proroka Daniela
    W Babilonie mieszkał pewien mąż, imieniem Joakim. Wziął on żonę imieniem Zuzanna, córkę Chilkiasza; była ona bardzo piękna i bogobojna. Rodzice jej byli sprawiedliwi i wychowali swą córkę zgodnie z Prawem Mojżesza. Joakim zaś był bardzo bogaty i posiadał ogród przylegający do swego domu. Przychodziło do niego wielu Żydów, ponieważ cieszył się większym poważaniem niż inni. W tym roku wybrano spośród ludu dwóch starców na sędziów. Należeli oni do tych, o których powiedział Pan: «Wyszła nieprawość spośród sędziów-starców z Babilonu, którzy tylko uchodzili za kierujących narodem». Ludzie ci bywali często w domu Joakima, a wszyscy ci, którzy prowadzili spór sądowy, przychodzili do nich. Gdy zaś koło południa ludzie odchodzili, Zuzanna udawała się na przechadzkę po ogrodzie swego męża. Obaj starcy widywali ją codziennie, gdy udawała się na przechadzkę, i zaczęli jej pożądać. Zatracili rozsądek i odwrócili oczy, zaniedbując spoglądania ku Niebu i zapominając o sprawiedliwych sądach. Oczekiwali więc sposobności. Pewnego dnia wyszła Zuzanna jak w poprzednich dniach jedynie w towarzystwie dwóch dziewcząt, chcąc się wykąpać w ogrodzie; był bowiem upał. Nie było tam nikogo z wyjątkiem dwóch starców, którzy z ukrycia jej się przyglądali. Powiedziała do dziewcząt: «Przynieście mi olejek i wonności, a drzwi ogrodu zamknijcie, abym się mogła wykąpać». Gdy tylko dziewczęta odeszły, obaj starcy powstali i podbiegli do niej, mówiąc: «Oto brama ogrodu jest zamknięta i nikt nas nie widzi, my zaś pożądamy ciebie. Toteż zgódź się obcować z nami! W przeciwnym razie zaświadczymy przeciw tobie, że był z tobą młodzieniec i dlatego odesłałaś od siebie dziewczęta». Zuzanna westchnęła i powiedziała: «Jestem w trudnym ze wszystkich stron położeniu. Jeżeli to uczynię, zasługuję na śmierć; jeżeli zaś nie uczynię, nie ujdę waszych rąk. Wolę jednak niewinna wpaść w wasze ręce, niż zgrzeszyć wobec Pana». Zawołała więc Zuzanna bardzo głośno; krzyknęli także dwaj starcy przeciw niej. Jeden z nich pobiegł otworzyć bramę ogrodu. Gdy domownicy usłyszeli krzyk w ogrodzie, pobiegli przez boczną furtkę, by zobaczyć, co się jej stało. Skoro starcy opowiedzieli swoje, słudzy zmieszali się bardzo; nigdy bowiem nie mówiono takich rzeczy o Zuzannie. Następnego dnia, gdy zebrał się lud u jej męża, Joakima, przybyli dwaj starcy pełni niegodziwych myśli wymierzonych przeciw Zuzannie, by ją wydać na śmierć. Powiedzieli więc do ludu: «Poślijcie po Zuzannę, córkę Chilkiasza, która jest żoną Joakima». Zawołano ją. Przyszła więc ze swymi rodzicami, dziećmi i wszystkimi swymi krewnymi. Wszyscy jej bliscy oraz ci, którzy ją widzieli, płakali. Dwaj sędziowie, powstawszy, położyli ręce na jej głowie. Ona zaś, płacząc, podniosła wzrok ku Niebu, bo serce jej było pełne ufności w Panu. Starcy powiedzieli: «Gdy przechadzaliśmy się sami w ogrodzie, ona wyszła wraz z dwoma dziewczętami, zamknęła bramę ogrodu i odesłała dziewczęta. Przyszedł zaś do niej młodzieniec, który był ukryty, i położył się z nią. Znajdując się na skraju ogrodu i widząc nieprawość, podbiegliśmy do nich. Widzieliśmy ich razem, ale jego nie mogliśmy pochwycić, bo był silniejszy od nas, i otworzywszy bramę, rzucił się do ucieczki. Gdy zaś pochwyciliśmy ją, pytając, kim był młodzieniec, nie chciała nam powiedzieć. Takie jest nasze oskarżenie». Zgromadzenie dało im wiarę jako starszym ludu i sędziom. Skazano ją na karę śmierci. Wtedy Zuzanna zawołała donośnym głosem: «Wiekuisty Boże, który znasz to, co jest ukryte, i wiesz wszystko, zanim się stanie. Ty wiesz, że złożyli fałszywe oskarżenie przeciw mnie. Oto umieram, chociaż nie uczyniłam nic z tego, o co mnie oni złośliwie obwiniają». A Pan wysłuchał jej głosu. Gdy ją prowadzono na stracenie, wzbudził Bóg świętego ducha w młodzieńcu imieniem Daniel. Zawołał on donośnym głosem: «Jestem czysty od jej krwi!» Cały zaś lud zwrócił się do niego, mówiąc: «Co oznacza to słowo, które wypowiedziałeś?» On zaś, powstawszy wśród nich, powiedział: «Czy tak bardzo jesteście nierozumni, Izraelici, że skazujecie córkę izraelską bez dochodzenia i pewności? Wróćcie do sądu, bo ci ją fałszywie obwinili». Cały lud zawrócił w pośpiechu. Starsi zaś powiedzieli: «Usiądź tu wśród nas i wyjaśnij nam, bo tobie dał Bóg przywilej starszeństwa». Daniel powiedział do nich: «Rozdzielcie ich, jednego daleko od drugiego, a ja ich osądzę». Gdy zaś zostali oddzieleni od siebie, zawołał jednego z nich i powiedział do niego: «Zestarzałeś się w przewrotności, a teraz wychodzą na jaw twe grzechy, jakie poprzednio popełniłeś, wydając niesprawiedliwe wyroki. Potępiałeś niewinnych i uwalniałeś winnych, chociaż Pan powiedział: Nie przyczynisz się do śmierci niewinnego i sprawiedliwego. Teraz więc, jeśli ją rzeczywiście widziałeś, powiedz, pod jakim drzewem widziałeś ich obcujących z sobą?» On zaś powiedział: «Pod lentyszkiem». Daniel odrzekł: «Dobrze! Skłamałeś na swą własną zgubę. Już bowiem anioł Boży otrzymał od Boga wyrok na ciebie, by cię rozedrzeć na dwoje». Odesławszy go, rozkazał przyprowadzić drugiego i powiedział do niego: «Potomku kananejski, a nie judzki, piękność sprowadziła cię na bezdroża, a żądza uczyniła twe serce przewrotnym. Tak postępowaliście z córkami izraelskimi, one zaś, bojąc się, obcowały z wami. Córka judzka jednak nie zgodziła się na waszą nieprawość. Powiedz mi więc teraz, pod jakim drzewem spotkałeś ich obcujących z sobą?» On zaś powiedział: «Pod dębem». Wtedy Daniel powiedział do niego: «Dobrze! Skłamałeś i ty na swoją własną zgubę. Czeka bowiem anioł Boży z mieczem w ręku, by rozciąć cię na dwoje, by was wytępić». Całe zgromadzenie zawołało głośno i wychwalało Boga, że ocala tych, co pokładają w Nim nadzieję. Zwrócili się następnie przeciw obu starcom, ponieważ Daniel wykazał na podstawie ich własnych słów nieprawdziwość oskarżenia. Postąpiono z nimi według miary zła wyrządzonego przez nich bliźnim, zabijając ich według Prawa Mojżeszowego. W dniu tym ocalono niewinną krew.

    Słowa Ewangelii według Świętego Jana
    Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».

    • Elizeusz pisze:

      Parę odniesień do tej dzisiejszej św. Ewangelii Janowej z fragmentów Księgi IV, cz. 5 „Poematu Boga-Człowieka” M. Valtorty.
      http://www.objawienia.pl/valtorta/valt/v-04-189.html
      JEZUS, FARYZEUSZE, JAWNOGRZESZNICA.
      … «Nauczycielu, tę niewiastę przyłapano na jawnym cudzołóstwie. Jej mąż kochał ją i w niczym jej nie uchybiał. Była królową swego domu. Ona go zdradziła, bo jest grzesznicą, występną, niewdzięczną, profanatorką. To cudzołóstwo i powinna być za nie ukamienowana. Tak mówi Mojżesz (8,5a). W swym prawie nakazuje takie niewiasty kamienować jak nieczyste zwierzęta. A one są nieczyste, bo są wiarołomne wobec małżonka, człowieka, który je kocha i troszczy się o nie. Są jak nienasycona ziemia: zawsze spragnione rozpusty. Są gorsze od nierządnic, gdyż bez potrzeby oddają siebie dla nakarmienia swej żądzy. Są zepsute. Zarażają. Powinny być skazywane na śmierć. Tak powiedział Mojżesz. A Ty, Nauczycielu, co o tym powiesz?» (…)
      «Nauczycielu, mówimy do Ciebie. Posłuchaj nas. Odpowiedz nam. Czy nie zrozumiałeś? Ta niewiasta została przyłapana na popełnianiu cudzołóstwa. We własnym domu, w łożu swego męża. Skalała je swoją żądzą.»
      Oni mówią, Jezus zaś pisze. Jezus pisze. (8,6b)
      «Okłamała człowieka, który jej ufał. Kłamliwymi ustami pożegnała się z nim i uśmiechając się towarzyszyła mu do samych drzwi, a potem otwarła tajemne przejście i wpuściła kochanka. I w czasie nieobecności męża, który pracował dla niej, ona, jak nieczyste zwierzę, tarzała się w rozpuście.»
      «Nauczycielu, ona znieważyła nie tylko małżeńskie łoże, ale i Prawo. To bunt, świętokradztwo, bluźnierstwo.»
      Jezus pisze. Pisze dalej… (8,8)
      Napisał kolejno: „lichwiarz”, „kłamca”, „nie okazujący szacunku syn”, „cudzołożnik”, „zabójca”, „profanator Prawa”, złodziej”, „lubieżnik”, „uzurpator”, „niegodny mąż i ojciec”, „bluźnierca”, „zbuntowany wobec Boga”, „niewierny”. Pisze i pisze, w miarę jak odzywają się nowi oskarżyciele.
      W końcu mówi:
      «Niech ten z was, kto jest bez grzechu, rzuci na tę niewiastę pierwszy kamień.» (8,7)
      A Jego głos to grzmot, któremu towarzyszą jeszcze bardziej błyskające spojrzenia. Jezus skrzyżował ramiona i stoi wyprostowany jak oczekujący sędzia. Jego spojrzenie nie daje pokoju: bada, przenika, oskarża.
      Najpierw jeden, potem dwóch, potem pięciu, potem większymi grupami, ci, którzy przyszli, oddalają się ze spuszczonymi głowami. [Odchodzą] nie tylko uczeni w Piśmie i faryzeusze, ale również ci, którzy przedtem byli wokół Jezusa, i także ci, którzy podeszli, aby posłuchać osądu i potępienia, a którzy – tak jedni, jak i drudzy – połączyli się w znieważaniu winnej i w żądaniu ukamienowania jej. (8,9)
      Podczas gdy oskarżyciele uciekają, Jezus znowu pisze: „faryzeusze”, „żmije”, „groby [pełne] nieczystości”, „kłamcy”, „zdrajcy”, „nieprzyjaciele Boga”, „znieważający Jego Słowo”… cały dziedziniec opustoszał… cdn

      • Elizeusz pisze:

        http://www.objawienia.pl/valtorta/valt/v-04-190.html
        «WINNEJ WSKAZUJĘ DROGĘ, KTÓRĄ MA PODĄŻAĆ, ABY SIĘ ZBAWIĆ»
        Jezus mówi:
        «Zranił Mnie brak miłości i szczerości u oskarżycieli. Oskarżenie nie było fałszywe. Niewiasta istotnie była winna. Im jednak brakowało szczerości, gdyż gorszyli się tym, co sami popełnili tysiące razy i jedynie o wiele większa przebiegłość i większe szczęście pozwoliło im to ukryć. Niewiasta, grzesząc po raz pierwszy, miała mniej sprytu i szczęścia. Ale nikt pośród jej oskarżycieli i oskarżycielek – kobiety bowiem chociaż nie podnosiły głosu, to oskarżały ją w głębi serca – nie był pozbawiony winy (por. Ps 143,2). (…).
        Były Mi znane serca faryzeuszów i uczonych w Piśmie oraz tych, którzy się do nich przyłączyli, aby się rzucić na winną por. J 2,24n). Sami grzeszyli przeciw Bogu i przeciw bliźniemu. Mieli w sobie winy przeciw religii, winy przeciw swym rodzicom, grzechy przeciw bliźniemu, a zwłaszcza liczne grzechy przeciw swym małżonkom. Gdybym nakazał, aby w cudowny sposób ich krew wypisała na ich czołach ich grzechy, pośród licznych win górowałoby „cudzołóstwo” popełnione czynem lub pragnieniem. Powiedziałem: „To, co pochodzi z serca, kala człowieka”. A poza Moim sercem nie było pośród sędziów takiego, którego serce nie byłoby skalane. Brakowało im szczerości i brakowało miłości. Nawet fakt, że byli do niej podobni przez pragnienie nasycenia zmysłów, nie doprowadził ich do okazania miłości. To Ja okazałem miłość upokorzonej niewieście. Jedynie Ja, który powinienem był czuć do niej odrazę. Ale zapamiętajcie to dobrze: „Im lepszym się jest, tym więcej ma się litości dla winnych”. Nie, nie ma pobłażania dla samego grzechu. Ale ma się współczucie dla słabych, którzy nie potrafili oprzeć się grzechowi. (…).

        Winnej wskazuję drogę, którą ma podążać, aby się zbawić. Ma wrócić do domu, pokornie poprosić o przebaczenie i otrzymać je dzięki prawemu życiu. Więcej nie ulegać ciału. Nie nadużywać Bożej Dobroci i dobroci ludzkiej, aby nie zapłacić bardziej surowo niż obecnie za ponowne popełnienie grzechu lub za popełnianie go wiele razy. Bóg przebacza, a przebacza dlatego, że jest Dobrocią. Człowiek jednak – choć powiedziałem: „Przebacz twemu bratu siedemdziesiąt siedem razy” – nie potrafi przebaczyć nawet dwa razy.
        Nie dałem jej pokoju ani błogosławieństwa, gdyż nie miała w sobie zupełnego oderwania się od swego grzechu, które jest wymagane do otrzymania przebaczenia. W swym ciele i, niestety, w swym sercu nie miała obrzydzenia do grzechu. Maria z Magdali po skosztowaniu Mojego Słowa poczuła obrzydzenie do grzechu i przyszła do Mnie z całkowitym pragnieniem bycia inną. Ta kobieta jednak wahała się ciągle pomiędzy głosami ciała i ducha. I w zamęcie tej chwili nie potrafiła jeszcze przyłożyć topora do pnia swego ciała, aby go powalić i aby – jako okaleczona z jarzma swej pożądliwości – iść do Królestwa Bożego. Okaleczona z tego, co było dla niej zgubą, lecz ubogacona tym, co jest zbawieniem.
        Chcesz wiedzieć, czy potem się zbawiła? Nie dla wszystkich byłem Zbawicielem. Dla wszystkich chciałem nim być, ale nie byłem nim, gdyż nie wszyscy mieli wolę bycia zbawionymi. I to była jedna ze strzał najbardziej przenikających Mnie w czasie Mojej agonii w Getsemani. … cdn

      • Elizeusz pisze:

        http://www.objawienia.pl/valtorta/valt/v-04-191.html
        POUCZENIA APOSTOŁÓW I UCZNIÓW
        … «Ci, którzy uważają, że są bez grzechu, oskarżali grzesznicę. Ocaliłem ją.»
        «Ale skoro to grzesznica, to mieli rację…»
        «Jej ciało z pewnością było grzeszne. Jej dusza… Miałbym wiele do powiedzenia o duszach. Nie nazwałbym grzesznicami jedynie tych kobiet, których wina jest oczywista. Grzesznicami są też te, które nakłaniają do grzechu innych. A ich grzech jest bardziej przebiegły. Spełniają równocześnie rolę Węża i Grzesznika.»
        «Ale co zrobiła ta niewiasta?»
        «Popełniła cudzołóstwo» [– odpowiada Jezus.]
        «Cudzołóstwo?! I Ty ją ocaliłeś?! Nie wolno Ci było tego czynić!!» – krzyczy Iskariota.
        Jezus patrzy na niego uważnie i pyta: «Dlaczego?»
        «Ależ dlatego że… to Ci może zaszkodzić. Ty wiesz, jak oni Cię nienawidzą i szukają oskarżeń przeciw Tobie! I oczywiście… ocalić cudzołożnicę to postąpić wbrew Prawu.»
        «Nie powiedziałem, że ją ocalam. Powiedziałem im tylko, że ten, kto jest bez grzechu, ma ją uderzyć. I nikt jej nie uderzył, bo nikt nie był bez winy. Uznałem więc Prawo, które nakazuje kamienowanie cudzołożników, lecz ocaliłem niewiastę, bo się nie znalazł kamienujący» [– mówi Jezus.]
        «A Ty…» [ – przerywa Judasz]
        «Chciałbyś, żebym to Ja ją ukamienował? Dokonałaby się sprawiedliwość. Mógłbym ją ukamienować, ale to nie byłoby miłosierdziem.»
        «Ach! Ona żałowała! Błagała Cię, a Ty…»
        «Nie. Nie okazała skruchy. Była jedynie upokorzona i przestraszona.» …

  3. wobroniewiary pisze:

    PSALM 12 Wśród zakłamanego świata

    Ratuj, Panie, bo nie ma pobożnych,
    zabrakło wiernych wśród ludzi.
    Wszyscy mówią kłamliwie do bliźniego,
    mówią podstępnymi wargami i z sercem obłudnym.
    Niech Pan wygubi wszystkie wargi podstępne
    i język pochopny do zuchwałej mowy.
    Tych, którzy mówią: «Naszą siłą język,
    usta nasze nam służą, któż jest naszym panem?»
    Wobec utrapienia biednych i jęku ubogich –
    mówi Pan: «Teraz powstanę
    i dam zbawienie temu, który go pożąda».
    Słowa Pańskie – to słowa szczere,
    wypróbowane srebro, bez domieszki ziemi,
    siedmiokroć czyszczone.
    Ty nas zachowasz, o Panie,
    ustrzeżesz nas na wieki od tego plemienia.
    Występni krążą dokoła,
    gdy to, co najmarniejsze, bierze górę wśród ludzi.

    https://www.biblijni.pl/Ps,12,1-9

  4. Elizeusz pisze:

    Poruszająca pieśń „W POSADZKĘ WDEPTANY”
    https://www.youtube.com/watch?v=ncAVKV2kp1g&t=260s (4,20 min.)

  5. Monika pisze:

    Link nieskuteczny -po włączeniu od razu przeskakuje na kolejny film.
    Tu jest link na początek tej piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=ncAVKV2kp1g

    • Elizeusz pisze:

      Moniko! Ja po kliknięciu na ten link w swoim komputerze odbieram to video bez kłopotu; zaś w telefonie jest inaczej. Pozdrawiam

      • Monika pisze:

        Nie korzystam z internetu ani w telefonie ani w smartfonie, tylko laptop.
        Dałeś Elizeuszu link do samej końcówki, w momencie zakończenia piosenki i od razu przy kliknięciu przeskakuje na kolejny filmik. Ten, który podałam jest linkiem do początku piosenki.
        Ku przestrodze dla tych co korzystają głównie z telefonu czy smartfona: przede wszystkim szkoda oczu jeśli ktoś dużo korzysta ze smartfona, patrząc się w jego ekran – wtedy bardzo szybko postępuje utrata wzroku, z roku na rok. Naprawdę szkoda wzroku – raz straconego nie odzyska się. Teraz przeprowadza się takie operacje przy średniej utracie wzroku i teoretycznie jest to możliwe ale bardzo kosztowne i nie ma refundacji w tego typu operacjach, tylko w celu nienoszenia okularów.

  6. wobroniewiary pisze:

    • Antonina pisze:

      ” Motywem przewodnim wszystkich pierwszych czytań rozpoczętego wczoraj nowego tygodnia Wielkiego Postu jest Boże ocalenie. „Pan ratuje i zbawia!” – tak będziemy otwierać i zamykać kolejne komentarze. Dzisiaj Pan ratuje i zbawia „piękną i bogobojną” kobietę o imieniu Zuzanna, „wychowaną zgodnie z Prawem Mojżesza przez sprawiedliwych rodziców”, która wyszła za mąż za „bogatego Joakima, cieszącego się większym poważaniem niż inni”. Wydawałoby się, szczęście murowane! Niestety, w roku ich ślubu do roli „sędziów” wybrano dwóch znieprawionych starców, którzy ulegli pożądaniu seksualnemu względem Zuzanny, a nie mogąc jej uwieść ani zgwałcić, oskarżyli ją o cudzołóstwo karane śmiercią (zob. Dn 13, 1-40; por. Kpł 20, 10 i Pwt 22, 22nn).

      Skupmy się jednak nie na ich czynie zewnętrznym, czyli złamaniu ósmego przykazania (por. KKK 2476), lecz na ich czynie wewnętrznym, wbrew dziewiątemu (por. KKK 2515n). To właśnie ich serce nadało ton widocznemu fałszywemu świadectwu (por. KKK 1752); i to właśnie w sercu sędziowie popełnili najpierw grzech śmiertelny – takim bowiem wydaje się ich postępek: świadomie i dobrowolnie przyzwolili na nieuporządkowane pożądanie cielesne (por. KKK 1857-1859). Zanim więc Pan ocalił Zuzannę, chciał ustrzec samych starców, a w nich i nas samych; w jaki sposób? W doświadczeniu wstydu (zob. Dn 13, 10-14): „Wstyd ma znaczenie podwójne: wskazuje na zagrożenie wartości i równocześnie wartość tę wewnętrznie chroni” (św. Jan Paweł II, katecheza o tzw. teologii ciała, 28.05.1980; por. KKK 2521-2524). Zastanów się dzisiaj, na ile szanujesz uczucie wstydu: owszem, ono jest nieprzyjemne, bo towarzyszy mu lęk i napięcie; lecz w ostatecznym rozrachunku kryje się pod nim dobra nowina: „Jesteś wartościowy! Jesteś jednością! Potrafisz spoglądać i dotykać czysto!”. A zatem, pozwalasz się wstydowi wychować, czy raczej łamiesz go w sobie? „Pan ratuje i zbawia!”.

      Psalm responsoryjny: Ps 23 (22), 1b-3a. 3b-4. 5. 6

      Oznaką bogactwa męża Zuzanny, Joakima, był „przylegający do domu ogród”, do którego Zuzanna „codziennie, koło południa, udawała się na przechadzkę” – to właśnie tam nikczemni starcy „widywali ją codziennie”, to właśnie tam „zaczęli jej pożądać” i to właśnie tam, w ogrodzie, zastawili na kobietę zasadzkę: „Gdy pewnego upalnego dnia Zuzanna wyszła, jak w poprzednich dniach, jedynie w towarzystwie dwóch dziewcząt, chcąc się wykąpać w ogrodzie, dwaj starcy przyglądali jej się z ukrycia… Kobieta powiedziała do dziewcząt: «Przynieście mi olejek i wonności, a drzwi ogrodu zamknijcie, abym się mogła wykąpać». Gdy tylko dziewczęta odeszły, obaj starcy powstali i podbiegli do niej…” (zob. Dn 13, 4. 7n. 15-19). Tymczasem, w psalmie czytamy o „Panu, który pozwala wylegiwać się na zielonych pastwiskach, nad wodami, gdzie można odpocząć i orzeźwić się”… Spróbujmy połączyć te na pozór kontrastujące z sobą wątki, interpretując je duchowo (mistycznie): początkowy idylliczny motyw z pierwszego czytania to obraz raju, w którym niewinni małżonkowie, Adam ~ Joakim ~ Bóg oraz Ewa ~ Zuzanna ~ ludzkość (Kościół), zaznają pierwotnego szczęścia (por. Rdz 2, 4b-25); sielanka ustaje, gdy do raju ~ ogrodu „wpełza” zło, wąż ~ starcy/sędziowie ~ grzech – akurat w tym czasie, nie wiedzieć, czemu, małżonkowie nie są razem (por. Rdz 3, 1-6a); następuje dramat, widoczny także w psalmie: symboliczna kobieta musi „przejść przez ciemną dolinę, lękając się zła”; wreszcie, zostaje przywrócony porządek, przy tajemniczym udziale dwóch drzew (por. Rdz 2, 16n; Dn 13, 54. 58), które dyskretnie wskazują na Jezusowe drzewo krzyża. W ten sposób, znów „Pan pozwala wylegiwać się na zielonych pastwiskach, nad wodami, gdzie można odpocząć i orzeźwić się… Znów Pan przechadza się po ogrodzie w porze wiejącego wiatru…” A małżonkowie znów zażywają komunii…

      Ewangelia: J 8, 1-11

      W czwartej Ewangelii, obok wymienionych wczoraj siedmiu wielkich cudów, należących do tzw. „Księgi znaków”, znajduje się również siedem wielkich tytułów, którymi Jezus nazywa sam siebie, poprzedzając je charakterystycznym, mówiącym więcej i na głębszym poziomie niż zwyczajna autoprezentacja, zwrotem: „Ja jestem” (zob. Wj 3, 14; por. KKK 203-221). Przed nami zaś lektura urywków trzech rozdziałów tej Ewangelii: ósmego, dziesiątego i jedenastego, w których obecne są niektóre z tych określeń. A zatem, u św. Jana Pan mówi o sobie: „Ja jestem… Chlebem Życia (J 6, 35); „Światłością Świata” (8, 12); „Bramą Owiec” (10, 7); „Dobrym Pasterzem” (10, 11); „Zmartwychwstaniem i Życiem” (11, 25); Drogą, Prawdą i Życiem (14, 6); Prawdziwym Krzewem Winnym (15, 1)”.

      Dzisiejszy fragment podprowadza nas pod drugi tytuł. Co więc „rozświetla” Jezus? Otóż, prawo moralne, które, w skrócie, jest „ojcowskim pouczeniem Boga, wskazującym człowiekowi drogi, które prowadzą do obiecanego szczęścia, i zakazującym dróg do zła; prawo jest [więc] rozporządzeniem rozumu” – tego Boskiego: ustanawiającego je, i tego ludzkiego: odczytującego je – „dla dobra wspólnego, wydanym przez tego, kto troszczy się o wspólnotę” (KKK 1975n). Konkretnie zaś Jezus „rozświetla” prawo moralne objawione w starotestamentalnym Dekalogu, w VI przykazaniu; możemy zastosować tu ogólną wykładnię, według której nasz Pan „nie znosi przepisów moralnych Starego Prawa i nie pomniejsza ich znaczenia, ale wydobywa jego ukryte możliwości i odsłania nowe wymagania; objawia całą jego Boską i ludzką prawdę. Nie dodaje nowych zewnętrznych przepisów, ale przemienia samo źródło czynów, czyli serce, gdzie człowiek wybiera między tym, co czyste i nieczyste, gdzie kształtuje się wiara, nadzieja i miłość, a wraz z nimi inne cnoty. W ten sposób Ewangelia [= Nowe Prawo łaski Ducha Świętego; zob. KKK 1965nn] prowadzi Prawo [moralne] do jego pełni przez naśladowanie doskonałości Ojca niebieskiego, przebaczanie nieprzyjaciołom i modlitwę za prześladowców na wzór Boskiej wspaniałomyślności” (KKK 1968; zob. 1953, 1984 i 2074).” Autor: ks. Błażej Węgrzyn, tyg. ” Idziemy” .

  7. Daisy pisze:

    Poproszę o modlitwę za mojego tatę, który jest w szpitalu w ciężkim stanie, oby jego sytuacja rozwiązała się według Woli Bożej. Z góry wszystkim dziękuję za modlitwę.

  8. m-gosia pisze:

    W intencji Taty Daisy i we wszyskich intencjach Wowitowych †††

  9. AgaM pisze:

    Zdrowaś Maryjo..-we wszystkich intencjach

  10. Pola pisze:

    We wszystkich intencjach
    +++

  11. babula pisze:

    KOCHANI -ja od kuchni. Dr Skoczylas podaje, że w potrawach gotowanych w wodzie z kranu i posolonej solą jodowaną wytwarzają się związki mocno rakotwórcze.
    Dziewczyny idą Święta. Uważajcie!

    • cav pisze:

      czysta sol trza kupowac bez jodu i przeciwzbrylaczy.

      • babula pisze:

        Wczoraj dowiedziałam się, że najlepsza jest sól kłodawska, bez jodu. Każdy niech sobie wypróbuje co mu smakuje 🙂

        • wobroniewiary pisze:

          sprawdź maila babulo 🙂

        • cav pisze:

          teraz jest w ogole mega ciezko dostac czysta sol bez jakis przeciwzbrylaczy ja uzywam sol(jezeli uzywam) Serce morza 100procent sol wloska i udola mi sie ja dostac w jakis osiedlowym supersamie.

        • Monika pisze:

          „Sól do przetworów” – gdy tak pisze na opakowaniu, to mamy pewność, że jest niejodowana i zwykle na takiej „do przetworów” pisze też pod spodem „niejodowana”.
          Jeśli szuka się udziwnień, nawet w soli, to i przy pomocy soli można złoty interes zrobić, bo niektóre, jak pewnie wiecie, są mega drogie. Nie ma potrzeby kupować drogiej soli, bo chyba nie o to chodzi, by za zwykłą sól drogo przepłacać.

  12. Danka pisze:

    Ewuniu, dziękuję, Bóg Ci zapłać

  13. Ania pisze:

    Spojrzenie w historię Kościoła pomoże nam radzić sobie ze wzlotami i upadkami. Nie mamy historii sukcesu, jak w jakimś ludzkim przedsiębiorstwie; Duch Święty jest przy nas także w czasach upadku a nawet prześladowań. Na giełdzie ceny rosną i spadają. My żyjemy obietnicą Jezusa, który zawsze jest przy nas, aż do końca świata. Skały, na której Jezus zbudował Kościół, nie mogą przemóc bramy piekła. Ten, kto siedzi na tronie Piotra, może jednak osobiście zawieść, tak jak jego imiennik. Dlatego Jezus prosił za Piotrem, aby nie ustała jego wiara (por. Łk 22, 32). Przy całej wierności wobec papieża, która jest dla katolików oczywistością, musimy cały czas twardo trzymać się tego, że Kościół należy do Chrystusa, a papież, biskup i ksiądz są jego – czasami niewiernymi – sługami, którzy cały czas potrzebują pokuty i nawrócenia – zakończył kardynał Müller

  14. Monika pisze:

    Wanda Półtawska JEDEN POKÓJ Paweł Zastrzeżyński

  15. Ania pisze:

    Warto wysłuchać kazania ks. Dominika z wczoraj na temat osądzania, potępiania i ogólnie walki z Kościołem. Liczę, że materiał się pojawi na stronie, bardzo mocne kazanie w tym temacie. Polecam @cav szczególnie
    A tu też coś w tym temacie

    • cav pisze:

      ? w jakim kontekscie?

      • Bogdan pisze:

        Pytasz w jakim kontekście? To może posłuchaj kazania ks. Dominika z drugiego dnia rekolekcji :

        https://wobroniewiary.com/2023/03/29/rekolekcje-wielkopostne-z-ks-dominikiem-chmielewskim-dzien-2/

        mówi tam o osądzaniu, o mediach, które wywlekają na światło dzienne grzechy kapłanów i o fałszywych oskarżeniach skierowanych w stronę kapłanów. Warto posłuchać całe i wziąć sobie to do serca ( wiem co piszę bo sam słuchałem)

        • cav pisze:

          temat byl zamkniety i to nie z mojej woli a ty znow to rozgrzebujesz.
          ja w kwestii lawendowej mafii mam poglady ktore chyba ciezko bedzie zmienic i tu autorytetem sa dla mnie ks. Oko ks. Kobylinski i ks. Isakiewicz zalewki i inni ksieza ktorych znam osobiscie i inne historie i doswiadczenia. zreszta i tak juz sie nic nie da zmienic… KK w PL idzie droga Irlandii a KK na swiecie idzie scenariuszem z Fatimy i Akity. oby tylko krwi meczenikow starczylo…

        • wobroniewiary pisze:

          i tym komentarzem zamykamy tę rozmowę.
          Po obydwu stronach są kaci i ofiary

  16. Euzebia pisze:

    W najbliższą niedzielę w Kalwarii Zebrzydowskiej uroczysty wjazd Pana Jezusa na osiołku, zabierzcie ze sobą dzieci…

    Z ogłoszeń:
    https://kalwaria.eu/aktualnosc/v-niedziela-wielkiego-postu-26032023

    (…) w najbliższą sobotę obchodzić będziemy – pierwszą sobotę miesiąca – o godz. 16.15 – nabożeństwo wynagradzające Niepokalanemu Sercu NMP, a o godz. 18.30 – Męska Droga Krzyżowa, na którą zaprasza Bernardyńskie Duszpasterstwo Powołań – modlitwa rozpocznie się o godz. 18.30 przy kaplicy Pałacu Piłata.

    3. Za tydzień, w Niedzielę Palmową, rozpoczniemy Odpust Wielkiego Tygodnia z Misteriami Męki Pańskiej. Na początku każdej Mszy św. poświęcimy palmy. Szczególnie uroczysty charakter będzie miało poświęcenie palm o godz. 10.45 przy kaplicy św. Rafała z procesją i Mszą św. w bazylice.
    Misterium wjazdu Pana Jezusa na osiołku rozpoczniemy o godz. 15.00.

    Program Odpustu Wielkiego Tygodnia od 2-go do 9-go kwietnia 2023r.:

    https://kalwaria.eu/aktualnosc/odpust-wielkiego-tygodnia-oraz-chwalebne-misterium-meki-panskiej-2023

  17. Victor pisze:

    13 Wtorków ze św. Antonim 2023. Trzecia wideo-medytacja

    14.03 – Pokój
    21.03 – Wiara, Bóg cię kocha takim jakim jesteś, nawet jeśli jesteś niedoskonały
    28.03 – Życzliwość

    https://www.santantonio.org/it/sa-category-archive/tredici-martedi-con-santantonio-2023

    W dzisiejszej wideo-medytacji zastanówmy się wspólnie z księdzem Antonio Raminą, rektorem Bazyliki, nad znaczeniem słowa życzliwość.

    Co to znaczy postępować uprzejmie? Św. Antoni w swoich pismach wyjaśnia nam, że w naszym codziennym życiu musimy wyrażać się z pokorą Jezusa: z niezawodnością, cierpliwością i miłosierdziem; bo Pan nie jest w ogniu ani w trzęsieniu ziemi, ale w lekkim wietrze.

    Nawet jeśli wydaje się to obecnie niemodne, powinniśmy kultywować styl życzliwości, patrzeć na drugiego z otwartym sercem, być bardziej gościnnym, zwłaszcza wobec najbardziej potrzebujących.

    Dobroć jest oznaką wewnętrznej siły i wielkości: oddaje sprawiedliwość tym, którzy są najsłabsi, tym, którzy nas potrzebują. Daj pokój tym, którzy go ofiarowują i tym, którzy go otrzymują.

    https://www.santantonio.org/it/sa-category-archive/tredici-martedi-con-santantonio-2023

  18. Dorota H. Kutyła pisze:

    Nie wiem, co w nich jest, ale kiedyś uczestniczyłam we mszy sprawowanej przez ks. D. Chmielewskiego w kościele św. Tomasza na Ursynowie w Warszawie, była dla mnie b. ważna, dziękuję.

    • wobroniewiary pisze:

      Właśnie publikuję wczorajszą homilię – bardzo mocną!

      • babula pisze:

        Ewo Dziękuję Ci za rekolekcje z ks. Dominikiem. Czy można prosić byś zamieściła kolejne ? Ks. Chmielewski odpowiedział na wszystkie moje pytania, które od dłuższego czasu sobie zadawałam. Nawet udzielił rad jak usunąć problemy. Ty jesteś jak sito, przesiewasz tą ogromną ilość informacji z internetu i wyławiasz dla nas klejnoty najpiękniejsze. Niech Ci Pan Bóg błogosławi +++

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s