24 maja – Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych

W roku 1816 tytuł Matki Bożej Wspomożenia Wiernych wszedł do liturgii Kościoła, gdy papież Pius VII ustanowił święto Matki Bożej pod tym wezwaniem na dzień 24 maja jako podziękowanie Matce Bożej za to, że właśnie tego dnia, uwolniony z niewoli Napoleona, mógł szczęśliwie powrócić na osieroconą przez szereg lat stolicę rzymską

Wielu świętych miało szczególne nabożeństwo do Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. Jej słynny wizerunek w Turynie został namalowany na zamówienie św. Jana Bosko, który oprócz salezjanów założył także zgromadzenie sióstr Córek Matki Bożej Wspomożenia Wiernych.

Wielkim czcicielem Matki Bożej Wspomożycielki był salezjanin, prymas Polski, kardynał August Hlond. Nie mniej żarliwym apostołem Maryi Wspomożycielki był jego następca, kardynał Stefan Wyszyński.

5 września 1958 roku dzięki jego staraniom Episkopat Polski wniósł do Stolicy Apostolskiej prośbę o wprowadzenie święta Maryi Wspomożycielki Wiernych w liturgicznym kalendarzu polskim.
Episkopat Polski chciał w ten sposób podkreślić, że naród polski nie tylko wyróżniał się wśród innych narodów wielkim nabożeństwem do Najświętszej Maryi Panny, ale że może wymienić wiele dat, kiedy doznał Jej szczególniejszej opieki
.

Polskie sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych zostało ustanowione w 2013 r. w salezjańskiej parafii w Rumii na Kaszubach.

Nabożeństwo do Matki Bożej Wspomożycielki sięga początków chrześcijaństwa. Gdy tylko zaczął rozwijać się wśród wiernych kult Matki Zbawiciela, równocześnie ufność w Jej przemożną przyczynę u Syna nakazywała uciekać się do Niej we wszystkich potrzebach. Tytuł Wspomożycielki Wiernych zawiera w sobie wszystkie wezwania, w których Kościół wyrażał Najświętszej Maryi Pannie potrzeby i troski swoich dzieci.

Pierwszym, który w historii Kościoła użył słowa „Wspomożycielka”, jest św. Efrem, diakon i największy poeta syryjski, doktor Kościoła (+ 373). Pisze on wprost, że „Maryja jest orędowniczką i wspomożycielką dla grzeszników i nieszczęśliwych”. W tym samym czasie Wspomożycielką rodzaju ludzkiego nazywa Maryję św. Grzegorz z Nazjanzu, patriarcha Konstantynopola, doktor Kościoła (+ ok. 390), kiedy pisze, że jest Ona „nieustanną i potężną Wspomożycielką”. Z treści pism doktorów Kościoła wynika, że przez słowo „Wspomożycielka” rozumieli oni wszelkie formy pomocy, jakich Matka Boża nam udziela i udzielić może.

Miejscem najżywiej rozwiniętego kiedyś kultu Wspomożycielki była Bawaria. Pierwszy kościół pod wezwaniem Wspomożycielki w Bawarii stanął w Pasawie w roku 1624. Zasłynęła w nim rychło figura Matki Bożej, kopia obrazu Cranacha – pątnicy witają Ją okrzykiem: Maria hilf! (Maryjo, wspomagaj).

7 października 1571 r. oręż chrześcijański odniósł decydujące zwycięstwo nad flotą turecką, która zagrażała bezpośrednio desantem Italii. Na pamiątkę tego zwycięstwa papież św. Pius V włączył do Litanii Loretańskiej nowe wezwanie „Wspomożenie wiernych, módl się za nami”.

12 września 1683 r. król Jan III Sobieski rozgromił pod Wiedniem Turków. Jako podziękowanie Matce Bożej za to zwycięstwo papież bł. Innocenty XI w roku 1684 zatwierdził w Monachium, przy kościele św. Piotra, bractwo Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, rychło podniesione do rangi arcybractwa.

W roku 1816 tytuł Matki Bożej Wspomożenia Wiernych wszedł do liturgii Kościoła, gdy papież Pius VII ustanowił święto Matki Bożej pod tym wezwaniem na dzień 24 maja jako podziękowanie Matce Bożej za to, że właśnie tego dnia, uwolniony z niewoli Napoleona, mógł szczęśliwie powrócić na osieroconą przez szereg lat stolicę rzymską.

Modlitwa do NMP Wspomożycielki

Reklama
Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

46 odpowiedzi na „24 maja – Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
    Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku

    „Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”

    Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
    Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask


    Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.

    „Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej Krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła – naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI


    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

  2. wobroniewiary pisze:

    Po raz trzeci w ciągu 60 lat, nienaruszone ciało Świętej Rity zostało wyciągnięte z jej szklanej trumny. Zapach róż, charakterystyczny dla św. Rity, zalał całe sanktuarium.
    Zmarła w XV wieku, jej ciało pozostało nienaruszone i rozprzestrzenia zapach róży. Za każdym razem, gdy dzieje się cud na świecie, ten zapach rozprzestrzenia się po całym sanktuarium. 🌹🌹🌹

  3. wobroniewiary pisze:

    Pijarzy z Krakowa urządzili wystawę znanego projektanta mody w krypcie swojego kościoła, na co zareagowała była małopolska konserwator zabytków, Monika Bogdanowska. „Czy wyobrażają sobie państwo pokaz mody w czynnej świątyni, albo na cmentarzu?” – pytała zbulwersowana. Teraz zakonnicy się tłumaczą, ale zdania na temat wystawy są mocno podzielone

    Dlaczego na cmentarzu wisi kostium kąpielowy i torebki? Zobaczcie Państwo sami oceniając skalę świętokradztwa i profanacji – pisała konserwatorka prezentując zdjęcia z wystawy i dodała: cywilizacja, którą znamy, obyczaj, etyka przekroczyły krawędź za którą jest już tylko ciemna czeluść

    Czuję się w obowiązku wyjaśnić, że w Krypcie nie odbył się pokaz mody, a jedynie wystawa kreacji – napisał o. Józef Tarnawski SP, rektor zakonu Pijarów.

    Dodał też, że udostępnianie pomieszczeń na wydarzenia nie tylko o charakterze religijnym było warunkiem otrzymania przez kościół dotacji

    • Renata Anna pisze:

      Udostępnienie pomieszczeń nie tylko dla wydarzeń religijnych, warunkiem otrzymania dotacji? Czy rektor miał świadomość na co się pisze? Judasz też sprzedał Jezusa za 30 srebrników! A co zrobi jeżeli się okaże
      , że ” sponsor” pójdzie w pomysłach jeszcze dalej. Aż się włos na głowie jeży.
      Szacun dla Pani konserwator!!!🙏🙏🙏

    • Damian1 pisze:

      Dzienniczek Siostry Faustyny nr 1702-1703:

      1702.

      PAN JEZUS WYPOWIADA GORZKIE SŁOWA PRAWDY O ŻYCIU ZAKONÓW

      Pod koniec drogi krzyżowej, którą odprawiałam, zaczął się skarżyć Pan Jezus na dusze zakonne i kapłańskie, na brak miłości u dusz wybranych.

      – Dopuszczę, aby były zniszczone klasztory i kościoły.
      Odpowiedziałam: Jezu, przecież tyle dusz Cię wychwala w klasztorach.

      Odpowiedział Pan: – Ta chwała rani Serce Moje, bo miłość jest wygnana z klasztorów. Dusze bez miłości i poświęcenia, dusze pełne egoizmu i samolubstwa, dusze pyszne i zarozumiałe, dusze pełne przewrotności i obłudy, dusze letnie, które mają zaledwie tyle ciepła, aby się same przy życiu utrzymać. Serce Moje znieść tego nie może. Wszystkie łaski Moje, które codziennie na nich zlewam, spływają jak po skale. Znieść ich nie mogę, bo są
      ani dobrzy ani źli. Na to powołałem klasztory, aby przez nie uświęcać świat, z których ma wybuchać silny płomień miłości i ofiary. A jeżeli się nie nawrócą i nie zapalą pierwotną miłością, podam ich w zagładę świata tego. . .
      Jakżesz zasiędę na przyobiecanej stolicy sądzenia świata, gdy winy ich cięższe są mieli świata, ani pokuty, ani zadośćuczynienia… Ach, serce, któreś Mnie przyjęło rankiem, w południe pałasz nienawiścią przeciw Mnie pod najrozmaitszymi postaciami. Ach, serce przeze Mnie szczególnie wybrane, czy na to, abyś Mi więcej zadawało cierpień? – Wielkie grzechy świata są zranieniem Serca Mego jakby z wierzchu, ale grzechy duszy wybranej
      przeszywają: Serce Moje na wskroś… (Dz 1702)

      1703.

      Kiedy chciałam się wstawiać za nimi, nic nie mogłam znaleźć na ich usprawiedliwienie, a nie mogąc nic ani pomyśleć w danej chwili ku ich obronie, ból mi ścisnął serce moje i płakałam gorzko. Wtem spojrzał się łaskawie Pan i pocieszył mnie tymi słowy:
      – Nie płacz, jest jeszcze wielka liczba dusz, które Mnie kochają bardzo, ale Serce Moje pragnie być od wszystkich kochane, a że miłość Moja jest wielka, dlatego im grożę i karzę. (Dz 1703)

    • Damian pisze:

      Ostatnio słyszałem jak znajome siostry zakonne by uzyskać pieniądze na remont budynków rozważają przyjęcie dotacji na promowanie ekologii. Niby mniej groźne w krótkim okresie czasu niż powyższy przykład, a jednak jak dowodzą badania jednym z ważnych czynników, którymi się kierują młode osoby przy dokonywaniu wyborów, jest właśnie ekologia. Już na dzień dzisiejszy „władcy tego świata” promują idee zgodnie z którymi posiadanie małej ilości dzieci to jest działanie pro-ekologiczne, a jeszcze kilka lat temu ludzie typu Greta ze Szwecji podawali za naukowcami, że jeśli coś już zaraz nie zrobimy to wielka katastrofa nas czeka. W przypadku przytaczanego przez Gretę naukowca ta katastrofa to stopnienie lodu na biegunach w 2023 roku i nieodwracalne zmiany w klimacie, niestety jakoś ta katastrofa przyjść nie chciała, a stare wpisy na jej koncie Tweeter odnośnie tej katastrofy zostały wykasowane.

      Jak to mówi pewne mądre przysłowie „Niedaleko pada jabłko od jabłoni”, i moim skromnym zdaniem jeśli zgromadzenia duchowne będą od świeckich urzędów przyjmowały pieniądze, to za kilka/kilkanaście lat będziemy zbierać owoce w postaci tego typu osobników.

      • cav pisze:

        Pytanie czy chodzi o ekologie jako walke z globalnym ociepleniem czy chodzi o ekologie jako dbanie o srodowisko. to drugie jest obowiazkiem kazdego katolika. segregacja smieci, sprzatanie po psie, ograniczanie konsumpcjonizmu, ograniczanie zuzycia plastiku niemarnowanie zywnosci itd. – to sa raczej takie oczywiste oczywistosci.

        Co do praktyki uzalezniania KK od swieckich pieniedzy to to stara praktyka masonerii w krajach zachodnich: dostaniecie kase ale nie macie sie wtracac i wypowiadac publicznie w kwestiach politycznych moralnych etyczne itd. Jak to sie skonczylo to wszyscy wiemy.

        Podsumowujac: albo KK bedzie biedny albo nie bedzie go wcale.

  4. wobroniewiary pisze:

    W kwestii świeckich szafarek, pokazów mody, tańców z flagami w prezbiterium (a nawet na balaskach) – dzisiejsze czytanie z Dziejów Apostolskich
    „…. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów….”

    Paweł powiedział do starszych Kościoła efeskiego:
    «Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów.
    Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata w dzień i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. A teraz polecam was Bogu i słowu Jego łaski, władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi.
    Nie pożądałem srebra ani złota, ani szaty niczyjej. Sami wiecie, że te ręce zarabiały na potrzeby moje i moich towarzyszy. We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, które On sam wypowiedział: „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu”».
    Po tych słowach upadł na kolana i modlił się razem z nimi wszystkimi. Wtedy wszyscy wybuchnęli wielkim płaczem. Rzucali się Pawłowi na szyję i całowali go, smucąc się najbardziej z tego, co powiedział: że już nigdy go nie zobaczą.
    Potem odprowadzili go na okręt.

    • Estera pisze:

      Pokazy mody w kościele, tańce i inne dziwactwa są zawsze wymysłem lub niedopatrzeniem pojedynczego biskupa, kapłana czy zakonnika. Takie rzeczy nie mają poparcia w ogólnym nauczaniu Kościoła. Ustanowienie świeckich szafarek (dla mnie osobiście ogromnie trudne do przyjęcia !) wynika wprost z nauczania papieża, oficjalnych dokumentów Magisterium i ma błogosławieństwo Kościoła. Objawienia prywatne ( co do których Kościół się jednak nie wypowiedział) mówią, że Komunia Święta może byc udzielana jedynie przez kapłanów. Ale nam nie wolno stawiać tych objawień ponad nauczanie Magisterium. Zastanawiam się , co w obecnej sytuacji zrobiłaby święta siostra Faustyna? Przecież Jezus wyraźnie jej mówił, że zdanie spowiedników i przełożonych ma być dla nie ważniejsze niż Jego bezpośrednie słowa do niej. A obecnie , jeśli ktoś zapyta w konfesjonale o Komunię Świętą na rękę czy też posługę szafarzy (i szafarek) to w większości otrzyma krótką odpowiedź, że to Kościół tak ustanowił i nie należy tego podważać.
      Ewo wyobrażasz sobie, że teraz jakiś kapłan np. w diecezji łódzkiej otwarcie powie, że nie zgadza się z posługą szafarzy czy szafarek, bo to jest profanacja Eucharystii? Poza bardzo silnymi osobowościami nikt tego nie zrobi. Bo w ten sposób kapłan wystąpiłby przeciw papieżowi, biskupowi i nauczaniu Kościoła i mógłby z powodzeniem zostać nawet suspendowany.
      Znam od lat pewną bardzo oddaną Bogu siostrę zakonną, która z polecenia swoich przełożonych posługuje we Francji w szpitalu, gdzie udziela chorym Komunii Świętej (na rękę też), często w ostatnich dniach życia. Gdyby tak owa siostra powiedziała „nie” i uparcie trwała przy swoim zdaniu, mogłaby nawet zostać wydalona z zakonu za nieposłuszeństwo.
      Od kaprysów i wymysłów można się w Kościele odwołać i szukać sprawiedliwości. Ale jeśli Kościół coś oficjalnie ustali i pobłogosławi to od tego już nie ma odwołania. Albo ktos zaakceptuje albo stawia siebie poza Kościołem. Dotyczy to szczególnie kapłanów i osób zakonnych, ale nas świeckich także. Jednak nam jest chyba łatwiej, bo póki co, mamy wybór i możemy sami decydować bez tłumaczenia się przed kimkolwiek. Osoby wyświęcone i konsekrowane takiego „luksusu” po prostu nie mają.

      • Bożena pisze:

        W czasie nie dawnego przymusu szczepień wiedziałam, że tego nie zrobię i wiedziałam dlaczego ale w pewnym momencie pojawił się lęk, co będzie dalej. I wtedy usłyszałam w myślach: Nie lękaj się ich, abym cię nie napełnił lękiem przed nimi. Wiem, że to była odpowiedź Jezusa i mam ufać Mu, bo On jest Panem. (A na covida nie chorowałam choć miałam bliski kontakt z chorymi)

      • Elizeusz pisze:

        Estero! W swoim (poprzednim) wpisie w Gł. Wpisie zat. „22 maja-św. Rity z Cascii, pozwól, że przypomnę Ci, pisałaś: „Kościoła słuchać w każdy czas (…). To Kościół zatwierdził, ustanowił i pobłogosławił…
        Podobnie i w tym wpisie – jak refren – napisałaś, cytuję: „Ustanowienie świeckich szafarek (dla mnie osobiście ogromnie trudne do przyjęcia!) wynika wprost z nauczania papieża, oficjalnych dokumentów Magisterium i ma błogosławieństwo Kościoła. … to Kościół tak ustanowił i nie należy tego podważać. … Ale jeśli Kościół coś oficjalnie ustali i pobłogosławi to od tego już nie ma odwołania. Albo ktoś zaakceptuje albo stawia siebie poza Kościołem”
        Nie wiem, czy czytałaś moją odpowiedź adresowaną do Ciebie po tamtym Twoim wpisie, ale jeśli nie, to pozwolę sobie, może nie w całości przytoczyć (choć z małymi dopiskami), ponieważ odnosi się również do treści tego Twojego, wczorajszego wpisu:

        Zważ, w jakim czasie z łaski Bożej przyszło nam żyć: w czasie chaosu, zamętu liturgicznego, doktrynalnego, modernizmu etc. w Kościele, zrodzonym i nabytym przez mękę i Krew Pana Jezusa (Dz 20,28) i doprawdy nie wszystko, co w tym Kościele jest postanowione przez dzierżących w nim władzę, jeśli jest z wielowiekową praktyką Kościoła i sprzeczne z moim sumieniem (a to głos Boga w mnie) nie muszę tak bezmyślnie, z automatu przyjmować, do tego się stosować, jak uważasz, „stawiając siebie poza Kościołem”.
        I tu wcale nie chodzi o krytykę, ale jako członek/wierny Kościoła, mam na mocy chrztu św. prawo wyrazić swoją opinię i jeśli trzeba to zaprotestować, gdy nie tylko ja widzę/słyszę, co się dzieje/wyrabia z Eucharystycznym Ciałem Pana Jezusa i dokąd to zmierza (a dokąd to widać choćby z tego, co się dzieje w kościele niemieckim, czy szerzej na Zachodzie) i dociera do kościoła polskiego, jest że tak powiem przyklepywane przez nasz Episkopat i wdrażane przez książęta/pasterzy tegoż kościoła, czego przykładem jest przodująca w tej sprawie Archidiecezja Łódzka, kierowana przez, wiadomo kogo. I myślę, że nie wolno mi/nam milczeć, jak sugerujesz, bo na razie to te wielowiekowe zasady/Magisterium Kościele są właśnie dzisiaj podważane, łamane i wprowadzane jako „nowe, obowiązujące”, bo tak akurat „tak się podoba” tym, którzy je wprowadzają odgórnie, a jest to dzieło masonerii kościelnej, o której to tragicznym w skutkach działaniu mówiła już Matka Boża w Fatimie, La Salette etc, nie mówiąc o tym, co ujrzał już w wizjach i opisał symbolicznie św. Jan apostoł w Księdze Apokalipsy, która na naszych oczach się wypełnia.
        Przyjmij do wiadomości, Estero, że szafarstwo kobiet (pod przewrotną argumentacją docenie(a)nia kobiet w Kościele), Komunia św. na rękę i na stojąco to są przejawy owych oparów szatana, które przedostały się do Kościoła też i polskiego, o których swego czasu mówił pap. Paweł VI.
        Owszem „Jezus jest Panem Kościoła i to On decyduje”. Ale nie mieszaj do tego Pana Jezusa, bo akurat z takimi decyzjami Pana Jezus nie miał i nie ma nic wspólnego, choć co prawda do tego dopuszcza, aby na jaw wyszły zamiary sec wielu (Łk 2,35b) i by „miara nadużyć, nieprawidłowości, nowinek, osiągnęła swoją pełnię do której zmierza”. Już dawno Pan Jezus zapowiadał w św. Ewangelii : „Wielu pod Moim imieniem przyjdzie i będą mówić: ‚Ja jestem’. I wielu w błąd wprowadzą” (Mk 13,6; Łk 21,8).
        Nadto w wielu, nie tylko współczesnych Orędziach Pan Jezus i Matka Boża mówią co ntt. myślą, dając stosowne znaki, np. poprzez krwawe łzy, by przez nie powiedzieć, co niebo myśli błędach (ów ewangeliczny kąkol), jakie wkradają się do dzisiejszego, po SWII, Magisterium Kościoła. Błędnym uważam jest mniemanie, że Niebo wobec tego, co się dzieje w dzisiejszym Kościele „nie powinno zabierać głosu” a więc bezczynnie się temu przyglądać, bez żadnej reakcji. A reakcja będzie, zapewne będzie, kiedy nadejdzie kres Bożej cierpliwości (jak nadszedł jej kres przed zapowiadanym potopem: 1P 3,20), gdy że tak powiem „kościelny kielich gniewu Pańskiego się wypełni, osiągnie swoją miarę (Ps 75,9; Mt 13,30), Pan Bóg przystąpi do „rozprawy” ze swoją winnicą, by jako jej Właściciel wytraci niegodziwych rolników, a winnicę odda w dzierżawę innym, takim, którzy będą ją dobrze uprawiali, przynosząc należny plon w czasie zbiorów” (Mt 21,41; Mk 12,9).
        Zrozum, Estero, że nie godzi się przyjmować Pana Jezusa w Komunii Św. z jakichkolwiek rąk świeckich, a tym bardziej z rąk kobiecych, bo tak sobie zarządzili w ten czy w inny sposób argumentując ludzie Kościoła, będący u jego sterów.
        Przymuszane mocą Bożą w egzorcyzmach, opisanych w książce „Ostrzeżenia z Zaświatów” o. Bonawentury Meyera, demony mówią, a wręcz krzyczą:
        14 sierpnia 1975r., Akabor, demon z chóru Tronów (Kol 1,16):
        Wielu kapłanów i wiernych powołuje się na posłuszeństwo. Teraz jednak w tych czasach, nie trzeba być posłusznym modernistycznym biskupom. (…). Laicy nie mogą udzielać Komunii Świętej (krzyczy przeraźliwe), wcale nie, także siostry zakonne – nie, nigdy. Czy myślicie, że Chrystus przekazaliby to apostołom, jeżeli by to mogli czynić laicy i kobiety? (jęczy)… (s. 46)
        i 31.X.1975r., demon ludzki, Judasz Iskariota:
        … Najgorsze jet to, kiedy wyznacza się kobiety do rozdawania Komunii św. To nie przynosi wcale błogosławieństwa ani łask. Nie są to poświęcone ręce, są to ręce kobiece. Chrystus przeznaczył tylko i jedynie mężczyzn do kapłaństwa, a nie kobiety. Ale jest to pycha, pycha, pierwszy główny grzech aniołów upadłych. Tak jest, kobiety te pysznią się, chełpią się z tego, kiedy mogą stać na przedzie i wykonywać funkcje posługi kapłańskiej. … (s. 67/68).
        „I jeśli ktoś, z różnych powodów, przyjmie Go od szafarki, to do kochającego serca przychodzi On z pełnią darów i łask”.
        Niestety nie przychodzi z owa pełnią darów i łask. No, ale jak chcesz trwać w swoim złudzeniu, to trwaj dalej. Powodzenia i pozdrawiam mimo wszystko.

        „Ale jeśli Kościół coś oficjalnie ustali i pobłogosławi to od tego już nie ma odwołania”. A jednak, to, co w „dawniejszym, wielowiekowym Magisterium, Kościół ustalił” dzisiaj jest jak już powiedziałem odwoływane, poprawiane, zmieniane.

        • Estera pisze:

          Elizeuszu, jak w taki razie rozumieć w tym kontekście słowa Pana Jezusa skierowane do Piotra (czyli do każdego papieża): ” Cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi będzie rozwiązane w niebie.”?
          W swoich młodzieńczych latach jeździłam czasem co tydzień na tzw. skupienie do jednego z klasztorów. Siostry bardzo wyraźnie i jasno tłumaczyły na czym polega posłuszeństwo Kościołowi. I tak mi już zostało, że ważniejsze od prywatnych objawień czy tego co można usłyszeć od ojca kłamstwa na egzorcyzmach, jest zdanie Kościoła. W zapiskach wielu świętych mamy także bardzo duży nacisk na to, by być posłusznym Ojcu świętemu.
          Czy znasz jakieś sytuacje, gdy uznany w KK święty otrzymał od Jezusa polecenie, by zrobił inaczej niż kazali mu przełożeni lub spowiednik? I jak myślisz, co dziś zrobiłaby siostra Faustyna, gdyby usłyszała od spowiednika (a tak wielu ludzi dzisiaj słyszy), że szafarzy i Komunię Świętą na rękę ustanowił Kościół i nie należy się temu przeciwstawiać?

    • Victor pisze:

      Uwolnij się od lęku i cierpienia! – Ks. Piotr Pawlukiewicz

      Twoje Cierpienie: choroba, problemy, trudności, dramaty, nałogi … to Twój Egipt… A wyjście z tych problemów i trudnych sytuacji to sytuacja trafienia na … Pustynie🤷‍♂️

      Na pustynie, na której – słuchając Bożego Słowa – trafisz, odchodząc z tego, co Cię trapi, niszczy, męczy … a demony mówią: nie, zostań w tym dole, bo chociaż tu ciemno i ponuro, ale coś tam masz i nic wiele robić nie musisz … To twoje Lęki i strach przed tym: co to będzie, jak minie cierpienie? Co ja wtedy zrobię? 🧐

      Pamiętaj, że gdy słuchasz Boga, naśladując Chrystusa w Miłości, nie w cierpieniu – wyjdziesz szczęśliwie i dzięki Bogu ze swojego Egiptu, trafiając na pustynie, gdzie z Jego Woli zbudujesz Ziemię Obiecaną, Twoje Niebo, ale to też będzie wymagało starania i Twojej pracy nad sobą dla siebie oraz dla innych ludzi 🤝♥️🏆🙏

  5. Victor pisze:

    Antychryst upadnie

    To dlatego, jak się zdaje, z fatimskim orędziem koresponduje tajemnicze i nieznane wcale szerzej objawienie, jakie otrzymał o. Dolindo Ruotolo.

    Maryja wprost przepowiedziała mu, po czym będzie mógł poznać, że czas, jaki pozostał nam do tryumfu Chrystusa jest już bardzo krótki. Dała mu też konkretne wskazówki, co powinien robić, gdy dojdzie do tych wszystkich wydarzeń. Nie są to jednak rady indywidualnie udzielanie ojcu Dolindo, lecz poprzez niego kierowane do nas wszystkich.

    „Kiedy zobaczysz świat poddany łobuzom i tyranom i wszystkich zwróconych przeciw Kościołowi, wiedz tedy, że tron bestii chwieje się i w mgnieniu oka rozpadnie się trafiony kamieniem rzuconym z góry. Pozwalam złym ludziom działać, by z tego wyniknęła chwała Boża. Przekonasz się o tym nawet w drobiazgach, ponieważ niektórzy bandyci nie dotrwają świtu, a rodziny odzyskają pokój i dobrobyt. Adoruj Boga i pozostaw Temu, który wszystko widzi, postanawia i dopuszcza, troskę o spokój na świecie. Pozwól się powieść po tajemniczych drogach Jego opatrzności i módl się… À propos modlitwy: módl się, módl się, módl się, bądź pewny, że modląc się, działasz, ponieważ modlitwa należy do najpotężniejszych działań. Zaufanie polega na niezamartwianiu się tym, co się już wydarzyło i co jeszcze może się wydarzyć. Jaki jest sens myślenia o przeszłości, skoro już jej nie ma? Jaki jest sens myślenia o przyszłości, skoro nie zależy ona od ciebie? Odpoczywajcie we Mnie, wypełniając wiernie wszystkie wasze obowiązki, spełniając wszystko, co od was zależy, gdy należy działać. W tym tkwi tajemnica wewnętrznego spokoju, a zatem i duchowego zapału. Nie ma zapału bez spokoju i nie ma spokoju bez całkowitego powierzenia się Mnie”.

    Te poruszające słowa Maryi wprost wskazują nam, co mamy robić, gdy troska o nasze ziemskie życie i wizje kar zaczną paraliżować nam serca. Kluczem jest tutaj modlitwa i postawa zaufania Matce Bożej. Być może zatem, jeśli widzimy, że właśnie nadszedł moment, w którym szatan odnosi głośny tryumf, powinniśmy podnieść głowy z nadzieją. Oto przecież – jak zapowiada Maryja – bliski jest jego upadek.

    https://twojawalkaduchowa.pl/?p=2730

    Ku pokrzepieniu serc.
    Wskazówka jak żyć…

  6. Bożena pisze:

    Bardzo proszę o modlitwę za 10-cio miesięcznego Bohdana. Ma tak poważną wadę serduszka,że tylko cud może go uratować . Lekarze mówią, że tylko przeszczep serca jest ratunkiem, ale to tylko teoretyczna szansa, w praktyce nierealne. Proszę też o modlitwę za jego rodziców.

  7. Sylwek pisze:

    Mam pytanie z innej beczki- bo mogę nie dać rady już do niedzieli potem na pewno nie dam. Mianowicie już wspominałem ks. proboszcz z tytułu nadanego urzędujący bo posługa to co innego, na sobotnią spowiedź przed 1 komunia dzieci już zapowiedział iż przed ołtarzem na stopniu komunijnym (mniej więcej tak zrozumieliśmy) ma stać stolik (czy nakryty nie wiem) i na ów stoliku pinceta (taka do pączków czy coś większego do nakładania podawania) w naczyniu liturgicznym (nie kielich a niskie i szersze nie nazwę bo nie wiem) mają być komunikanty a obok drugi kielich pusty!
    I teraz dzieci po spowiedzi i odnowieni przyrzeczeń chrzcielnych mają sobie tam podejść i tymi całymi szczypcami z jednego kielicha do drugiego nałożyć komunikantów dla mamy babci wujka cioci itd. Ni grzyba nie wiem jaki zamysł tego jest jaki cel i czy takie jakieś coś jest gdzie indziej no może poza Niemcami i diec łódzka ale i tego pewien nie jestem! Ogólnie co ma być na Mszy jeśli jeszcze a wierzę że będzie taką nowinek tańców podziękowań i o dziwo nikt z kwiatami przed tabernakulum się nie wybierał, to aż krew mrozi propozycji Komunii na rękę dla dzieci i no nie wiem co jeszcze się wymyśli.
    Powiedzcie czy gdzieś u Was też tak księża wymyślają w ogóle jaki zamysł tego może być? I mam nadzieję ze to nie będą komunikanty konsekrowane – ale wcale bym się nie dziwił. A najgorsze, że dzieci i rodzice przyparci do muru bo jak komuś nie pasowało (bo to na początku maja wyszło i przebrzemiewało) to jak powiedział to do innej parafii – koło 10 maja no jak gdzie i do kogo.

    • Maggie pisze:

      @Sylwek: 🤕TO NIEDOPUSZCZALNA samoobsługa.
      Rodzice powinni zareagować … postawić warunek … a jeśli pozostawi a’la „bufet i/lub z na rękę” … zbojkotować takie zarządzenia … i wezwać pomocy.
      List w tej sprawie do biskupa z kopią do wiadomości przewodniczącego Episkopatu i może?
      Może jeszcze powiadomić i prosić TVTrwam o interwencję aby np pomóc i wyręczyć księdza „którego bolą ręce i nogi, tak, że nie potrafi udzielać nawet I Komunii Świętej – czyli udzielić posługi kapłańskiej. Może zapytać/zaprosić Michaelitów z kanału „Ku Bogu” aby gościnnie udzielili ?
      Jezu Ty się tym zajmij❣️Maryjo, Matko Dobrej Rady prowadź ❣️🙏🏻

      • wobroniewiary pisze:

        Michalici to chyba z kanału „Któż jak Bóg” bo kanał „Ku Bogu” prowadzą świeccy

        • Maggie pisze:

          Tak oczywiście, że pomieszałam bo chodzi o kapłanów z „Któż jak Bóg”, bo mają specjalny kącik na pytania, na które potem na YT jest odpowiedź.

    • eska pisze:

      Byłam prawie dekadę temu na Mszy z modlitwą o uzdrowienie (woj. śląskie); prowadzil ją ks. egzorcysta. Na wejściu też były kielichy i przekładało się komunikanty. Sądziłam, że chodziło o oszacowanie/obliczenie, ile ich będzie trzeba konsekrować, żeby dla nikogo nie zabrakło.
      Potem już się z tym nie spotkałam.

      • Estera pisze:

        Spotykam się z tym bardzo wiele razy, już od ponad 30 lat. Przed Mszą świętą podchodzi się do stolika i przekłada komunikant do odpowiedniego naczynia liturgicznego. następnie zostaje to zaniesione do ołtarza w procesji z darami. Nie wiem, gdzie tutaj jest cos niestosownego. Nie stosuje się tego raczej w kościołach parafialnych. Ale na rekolekcjach, oazach, Mszach świętych w plenerze (np. raz w roku pod krzyżem) jest to dobre rozwiązanie, bo kapłan konsekruje tyle hostii, ile akurat potrzeba na danej Mszy Świętej.

        • Maggie pisze:

          Kiedy przystępowałam do I Komunii Świętej było jednorazowo coś ok 800 dzieci w kościele i każde z dzieci dostało numerek od siostry zakonnej, która przebiegła jak błyskawica wśród ustawionych dziewcząt i potem chłopców. Numerka tego potem nikt nie sprawdzał. Miałam gdzieś i był schowany przez lata w książeczce (Mszale Niedzielnym, który musieliśmy kupić, choć już był nieważny – teraz to rarytas=biały kruk).

        • Maggie pisze:

          Znalazłam przed chwilą mój numerek za okładką, białą plastikową, bo nie było białych dla dziewczynkę, więc na czarne były te okładki. Numerek #202, a za mną było mnóstwo dziewczynek (byłam gdzieś w środku dziewczynek), a potem byli chłopcy zanim wprowadzono nas do kościoła i był podział dziewczynki na prawo, chłopcy na lewo.
          Było to już po soborze. Wszyscy przyjmowali Komunię Świętą klęcząc i do ust.
          Tylko ja i jeszcze jedna dziewczynka byłyśmy w sukienkach liturgicznych (a wianuszek miałam z żywych stokrotek. Moją suknię prostą ale pięknie i profesjonalnie uszyła mi babcia – hafty jednak zamówiła i je naszyła. Potem ta sukienka wędrowała do kuzynki, starszej ode mnie, ale przyjmującej z opóźnieniem i w ukryciu i z dala od jej domu. Potem moja siostra ją dostała, a potem suknia powędrowała od kuzynki do kuzynki by w końcu już nie wrócić.

        • Maggie pisze:

          Sorry, to iPad zmienił gramatycznie dla dziewczynek na „dla dziewczynkę”. Ostatnio coś piszę, a zmienia mi litery na takie dziwolągi, że to tylko drobiazg, który brzmi jak się żartowało „po polskiemu”

      • o. pisze:

        Zdarza się. Na mszach wspólnotowych odprawianych w środku tygodnia. Nie przyszło mi do głowy interweniować u biskupa.

    • Renata Anna pisze:

      @ Sylwek, skontaktuj się z biskupem swojej diecezji. Powinien być dostępny dla wiernych w tak ważnej sprawie. Jeżeli masz blisko do biskupa to nawet osobiście może się uda porozmawiać. W mojej parafii czy diecezji raczej takich zdarzeń nie ma. My wierni jeżeli czegoś nie rozumiemy, lub nas dziwi mamy prawo się zapytać osób bardziej kompetentnych. Można nawet napisać do Episkopatu, czy Prymasa. Zdarzało mi się, że tak robiłam. Odpowiedź otrzymywałam.

    • Tymoteusz pisze:

      Sylwku, nie smuć się. Dzieci komunijne praktycznie we wszystkich parafiach przynoszą dary ofiarne, tj. chleb, wino i wodę. Tutaj proboszcz po prostu zastosował się do obowiązującego Mszału Rzymskiego, gdzie udzielana Komunia winna być „świeżo” konsekrowana. Innymi słowy – dzieci nakładają tylko chleb (komunikanty), będą one konsekrowane na Ołtarzu podczas Mszy Świętej – do tego czasu są „tylko” chlebem. I ufaj Bogu, wyzbądź się tzw. oburzenia i czarnowidztwa, bo to od złego pochodzi. Nie czytaj złych wiadomości, bo potem wszędzie widzisz odstępstwa. Módl się o światło Ducha Świętego, aby pozwalał Ci zrozumieć innych i wybaczać im. Zapewniam, że w Niemczech i Łodzi jest cała masa braci i sióstr w Chrystusie cierpiących z powodu tego, że za sprawą pojedynczych wilków, cała ich wiara przedstawiana jest jako show. Z Panem Bogiem!

    • Bożena pisze:

      Sylwek wyhamuj. Mniej emocji a więcej wiedzy. Tu wszystko jest ok a komunikanty nie są konsekrowane. Można najwyżej poprosić proboszcza aby wyjaśnić wszystkim znaczenie tego, co zaproponował.

    • Sylwek pisze:

      Do biskupa juz bylo zglaszane te nowe pomysly nie, ale bylo. Mowicie ok tu nie bedzie Mszy a tylko spowiedz a jak takie rzeczy w tych grupach itd sie robi to Bogu dzieki !!! ze mnie w zadnej nie ma i nie bedzie. A prowadzenie ks ktory w czasie odprawiania wyszedl z prezbiterium i usiad na fotelu a dzieci prowadza go za reke do oltarza to tez jest takie NOVE ok? Przerywanie Mszy i wolane dzieci w okolo oltarza szum rozgardiasz gadanie to tez takie ok.? To trzeba sie wypisac do muzulmancow tam nie ma super nowinek co kto se wymysli. A znajac tego kaplana na 95 procent beda konsekrowane to komunikanty

      • wobroniewiary pisze:

        Pójdź i go spytaj, czy będa konsekrowane, masz prawo wiedzieć a nie domniemywać. Pytaj u źródła

        • Sylwek pisze:

          no i wsio wiem, widzę czytanie ze zrozumieniem u niektórych leży, priomo po spowiedzi nie ma Mszy i szykowania darów, dwa nie wiem czy to normalne jak dzieci mają sobie przekładać komunikanty tak o w kościele ale może i normalne ja we wspólnotach nie byłem bo nie mam czasu jeszcze na to w domu i tka jestem tylko gościem ostatnio, Wiem zę dzieci do kumuni mają procesje i inne rzeczy ale pamiąetam tez inne komunie i np swoja gdzie stary ksiądz który uczył Msza to ofiara a nie uczta jak teraz było skupienie na tym dniu i na Panu Jezusie a nie na sukienkach kwiatkach podziękowanich darach zdjęciach no i oczywiście prezesach, zaliczaniu modlitw a no i jeszcze zeby wszystko wyszło jak w filmie rodem z hoolywod, nie bylliśmy ubrani tak samo a każdy odświętanie a teraz to jest jakiś za przeproszeniem cyrk na kołach robiony przerost formy nad treścią. Nie dziwiło by mnie to jak by ludzie któzy prowadza dzieci i sami Zdrowaś Maryjo powedzieć nie umieją to wymyślali ale jak to idzie od księdza no to sory. Jak tu ktoś widział filmik co wrzuciła P. Ewa z kanał mocni w duchu ale nie weim czym … to takie bajery z kilkoma zmianami odbęda sie tu a jeszcze aby szepne z nowości w niedizlę proboszczc po sumie nie dał ani ogłoszeń ani Błogosłąwienstwo wyszedł od tak i koniec było bo strażaki nie zaprosili na impreze w sobotę… tak wiecie jak w lidlu co tydzień coś nowego. Myślicie że ludize nie zgłąszali swoich wątpliowości do biskua zgłaszali i co nic się nie dzieje teraz chodza do innych kościołow gdzie ejst jeszce w miarę po dawnemu jak mozna to tak nazwać i mówią to z wielkim żalem. Ja z kolei dziecka do tego stolika nie puszczę a czemu smai sobie odpowiedzcie przecież trzeba się zgadzać Estera chyba pisała a ja się nie zgodzę z tym i dzieciaka nie puszczę puki pod moja opieką jest i dachem potem już samo będzie za siebie decydować.
          No to koniec tematu uwazam za zamknięty i mogłem nie pisać i się jak widać gupio nie pytać.

        • Maggie pisze:

          Sylwku, rozumiem rozgoryczenie. Moja I Komunia była smutna, bo mój ojciec akurat zostawił nas.
          Nie wolno się załamywać. Możesz oczywiście korzystać z innej parafii, albo omadlając wytrwać w swojej, zalewając listami i modlitwą … ale nie odchodź z Kościoła, bo o to odejście chodzi rogatemu. Trzeba być konsekwentnym. Tradycja jest tradycją i ma być tradycją bez nowinek. Idź z pokornym rozżaleniem do biskupa, jeśli rozmowy z proboszczem okażą się bez oczekiwanego skutku.

          Nie należałam do żadnych „grup”, a jak kiedyś wspomniałam, byłam na Mszy Św. uzdrawiającej (ktoś powiadomił i zaprosił mnie abyśmy razem poszły) .. i tam …. 😳 otarłam się o obecność MZ, od którego coś mnie odrzuciło, bo przyjechał do Toronto, jak skrótowo powiedział „aby nawiązać 😳 kontakty z tutejszymi grupami i przyjrzeć się… ożywić ”….

          Jeśli chodzi o strój komunijny to:
          Kiedy tu przed laty przyjechałam, znajoma zaprosiła mnie na I Komunię syna i byłam szczerze zaskoczona. Wszystkie‼️ dzieci komunijne (dziewczynki i chłopcy) w tej parafii były jednakowo‼️ ubrane w identyczne: białe, proste, jakby płócienne habity bez ozdób – tylko sznurek u pasa, kaptury i szerokie rękawy. Różnica była tylko w rozmiarach i oczywiście niewidocznym ubraniem pod habitem. Ktoś szył je na zamówienie. Myślę, że te habity mogły być przekazywane z dziecka na dziecko, tak, że wydatek jednorazowy dla wielodzietnych. Nie pamiętam jednak z jakiego zgromadzenia byli kapłani prowadzący tą parafię, ale że była bardzo daleko od mego zamieszkania.

  8. wobroniewiary pisze:

    Zamknęli księdza i zdemolowali kościół. Profanacja w parafii na Opolszczyźnie

    W parafii w Malni w pobliżu Gogolina doszło do incydentu, który poruszył lokalną społeczność. Nieznani sprawcy zablokowali drzwi do plebanii, by uniemożliwić interwencję proboszcza i dopuścili się zniszczenia figury Matki Bożej, figury św. Antoniego i dewastacji wnętrza kościoła

    • Maggie pisze:

      😱🙏🏻❣️ Różne domniemania, kim są sprawcy … bo, że na usługach węża starodawnego to 100% pewność.
      Święta Rodzino Ty się tym zajmij ❣️🙏🏻❣️ Święty Antoni pomóż odnaleźć profanów i niech policja ich pochwyci, i to jak najszybciej, aby nie grasowali więcej po okolicy.

    • Victor pisze:

      „Św.Andrzej Bobola ” 250×130 cm, płótno, technika własna. Nowy wizerunek Świetego powstał na podstawie rysunków sporządzonych w Narodowym Sanktuarium na Rakowieckiej w Warszawie ,gdzie miałem dostęp do relikwii a zwłaszcza czaszki. Nastepnym etapem było wpisanie na podobraziu intencji ok1000 co zajęło mi 5 dni-napłynęły z Polski, ale też z różnych stron świata. Fragmenty intencji prześwitują na bobolowym habicie przy ziemi( nie są do czytania).Początkowo powstawał mały obraz na desce ,który pozwolił mi na bardziej precyzyjne opracowanie twarzy, uwzględniający także świadectwa ( opisy wyglądu) świadków życia św.Andrzeja,Równolegle rozpocząłem też malarstwo na dużym formacie.Dzisiaj skończyłem obraz i podpisałem- aczkolwiek mam wrażenie jakby sam powstawal.Mam nadzieję iż ten obraz przyczyni się do szerzenia kultu Świętego, świętego na nasze czasy. Serdecznie dziękuję tym wszystkim, którzy wspierali mnie podczas powstawania obrazu. Całość po kliknięciu fotki-udostępnianie mile widziane.

      https://www.facebook.com/groups/160807390997833/permalink/1668629693548921/

  9. Victor pisze:

    I jeszcze w tej samej konwencji Szkic portretowy Św. Piotra z cyklu Wezwań do Litanii Wszystkich Świętych.

    https://www.facebook.com/photo/?fbid=2431909180320850&set=a.272375479607575

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s