Egzorcysta ojciec Gabriel Amorth stosuje bardzo mocne słowa wobec tych, którzy ignorują Medziugorje, wielką fortecę przeciwko szatanowi!

Najbardziej znany egzorcysta świata, ojciec Gabriele Amorth, stosuje mocne słowa wobec tych, którzy ignorują Medziugorje.

Ojciec Gabriele Amorth jest uznawany za jednego z czołowych egzorcystów Rzymu. Jest również najbardziej znanym katolickim egzorcystą na świecie. Ludzie z całego świata przychodzą do niego z prośbą o pomoc w pokonaniu ucisku satanistycznego, innymi słowy, do walki z diabłem we wszystkich jego różnorodnych działaniach przeciwko ludzkości. Urodził się w 1925 roku. Ma obecnie 86 lat i  należy do Towarzystwa Świętego Pawła, Zgromadzenia zakonnego założonego przez Jakuba Alberione w 1914 roku znanego z dużej aktywności w komunikacji masowej. O. Gabriele przez wiele lat był zaangażowany w media, i redagował czasopismo  „Mother of God” („Matka Boga”). O. Gabriel jest absolwentem prawa, jak również posiada tytuł naukowy z teologii.

Po tym jak został autorem licznych książek i esejów o Maryi Dziewicy, zdobył tytuł eksperta w mariologii, został nominowany jako członek Papieskiej Międzynarodowej Akademii Maryjnej. Ale kiedy powierzono mu rolę egzorcysty w diecezji rzymskiej, jego czas został całkowicie zagospodarowany przez jego nową posługę. W dzisiejszych czasach uważany jest jako czołowy ekspert na świecie,  w sprawie problemów dotyczących szatana i jego złego działania na rzecz człowieka. Jest on lekarzem par excellence, zajmującym się  chorobami spowodowanymi przez zło, „chirurgiem”, który wie jak je wykorzenić, walczyć z nimi i zapobiegać ich powstawaniu.

W wywiadzie udzielonym dla  Renzo Allegri, który został opublikowany w „Posłańcu Św Antoniego,” dziesięć lat temu, o. Amorth  stwierdza:
„Nigdy nie myślałem, że będę powołany przez Kościół do przeprowadzenia tak trudnej misji. Ugo Poletti przysłał mi mandat, gdy był wikariuszem diecezji rzymskiej i przewodniczącym Włoskiej Konferencji Biskupiej (CEI). Na szczęście, na początku byłem pomocnikiem jednego z największych egzorcystów, który kiedykolwiek istniał, ks. Candido Amantiniego, świętego człowieka, którego proces beatyfikacyjny miał być otwarty. Był egzorcystą w Rzymie przez trzydzieści sześć lat i był niesamowitym nauczycielem „.

Renzo Allegri pisze: „Trudno umówić się na spotkanie z o. Amorthem, zwłaszcza gdy nie ma on wolnej chwili. W tym wywiadzie udało mu się poświęcić kilka godzin w czwartek rano, ale nawet podczas naszej rozmowy, otrzymywał telefony od ludzi z całego świata, którzy potrzebowali jego pomocy.  To niesamowite – mówi – zobaczyć, jak wiele osób poszukuje egzorcysty, a niestety niewielu jest kapłanów, którzy są w stanie im pomóc. Przez kilka stuleci Kościół przeoczył posługę egzorcyzmu „.

 „Przemawia z determinacją. Jego wiara jest niezachwiana, oparta na Piśmie Świętym i nauczaniu Kościoła. Posiada głęboką znajomość omawianych tematów, opartą na wieloletnim doświadczeniu: <<Sądzę, że przeprowadziłem ponad 70.000 egzorcyzmów w moim życiu. Zostałem powołany do zmagania się każdego dnia z problemami ludzi, którzy cierpią fizycznie, psychicznie i duchowo. Te problemy są wywołane przez szatana. Czasami są one tak poważne, że prowadzą do samobójstwa czy śmierci. Denerwuje się wobec kapłanów, którzy okazują się sceptyczni, obojętni lub kiedy uważają, że te problemy są owocem wyobraźni lub obsesji. Współczesna kultura religijna, nie negując istnienia szatana i innych aniołów zbuntowanych,  ma tendencje do zmniejszania ich wpływu na ludzi. Zdyskredytowanie  tego wpływu  jest niemal obowiązkowe i jest uważane za znak mądrości. Ta mentalność, która jest całkowicie błędna, jest powszechna nie tylko wśród świeckich, ale także wśród księży, teologów, a nawet biskupów, a jej  konsekwencje  są daleko idące.>> „

 Dla o. Amortha, diabeł jest bardzo realny. We włoskim dzienniku La Republika powiedział,  że diabeł to „czysty duch, niewidzialny. Ale objawia się poprzez bluźnierstwa i ucisk osoby, którą opętał. Może on pozostać w ukryciu, mówić w różnych językach, przemienić się, lub wydać się przyjemnym. Czasami robi sobie ze mnie żarty. „

 Ojciec Amorth powiedział, że czasami potrzebował sześciu lub siedmiu pomocników, aby przytrzymać osobę opętaną. Opętani często wyli, krzyczeli, jak i wypluwali gwoździe lub kawałki szkła – które przetrzymywał w torbie. „Dosłownie wszystko może  wydobyć się z ust opętanych – kawałki żelaza długości palca, ale także płatki róż.”

Miał nadzieję, że każda diecezja będzie miała swojego stałego rezydenta egzorcystę. W Prawie kanonicznym każdy kapłan może wykonywać egzorcyzmy, ale w praktyce są one realizowane przez kilku wybranych przeszkolonych  w obrzędach egzorcyzmów. Ojciec Amorth był jednym z watykańskich urzędników, którzy ostrzegali, że JK Rowling w Harrym Potterze dokonała „fałszywego  podziału między magią czarną i białą.” Odnośnie zaś do filmu „Egzorcysta” z 1973 r., o. Amorth uważa, że chociaż jest on miejscami przesadzony, to zasadniczo przedstawia on „dokładny” obraz opętania.

 W swoim czasie o. Amorth poznał  Medziugorje. On nazwał to miejsce „wielką fortecą przeciw szatanowi.” We wrześniu 2011 r.  wypowiadał się dla Radia Maryja, o orędziu Najświętszej Maryi Panny,  z 25 sierpnia 2011 roku, kiedy to powiedziała:
„Drogie dzieci! Dziś wzywam was, abyście się modlili i pościli w moich intencjach, bowiem szatan chce zniszczyć mój plan. Zaczęłam tu od tej parafii i wezwałam cały świat. Wielu odpowiedziało, ale jest wielu [ludzi], którzy nie chcą ani usłyszeć ani przyjąć mojego wezwania. Dlatego wy, którzy powiedzieliście TAK bądźcie silni i zdecydowani. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. „

 „Jak gorzkie, jak gorzkie było ostatnie orędzie Matki Bożej z Medziugorja w dniu 25 sierpnia. Wielu z nich odpowiedziało, ale istnieje ogromna liczba tych, którzy nie chcą słuchać lub przyjąć Jej wezwania” o. Gabriele Amorth pierwszy skomentował.

„Popatrz teraz, to jest bardzo frustrujące, ta równowaga.  Ponad trzydzieści lat! Ponad trzydzieści lat! Teraz, jeśli to poganie, nie słuchają słów Matki Bożej, to mogę zrozumieć. Ale jeśli jesteś chrześcijaninem, to jest niewybaczalne. Bądź chrześcijaninem!”

„Ewangelia jest taka oczywista. Mówi nam, jak odróżniać! Po owocach poznacie drzewo! Już trzydzieści lat, jak Medziugorje dało  nam owoce, które są ostatecznie wspaniałe! Spowiedzi, nawrócenia, powołania, łaski wszelkiego rodzaju! Przez ponad trzydzieści lat!”- przypomniał egzorcysta we włoskim Radio Maryja.

„W Starym Testamencie, Bóg wysłał proroków, aby ostrzec przed zdradą narodu żydowskiego. Teraz, po to by ostrzec przed zdradą ludu chrześcijańskiego, również kapłanów, Bóg zsyła nam Jego Matkę! To już trzydzieści lat! Czy to możliwe, że ludzie nadal nie słyszą? A co do tych, którzy uważają siebie za inteligentnych mówiąc, że poczekają na zatwierdzenie przez Kościół? Są głupcami! ” – powiedział o. Gabriel Amorth.

W innym filmie  „Egzorcysta – Moje spotkanie z Gabrielem Amorthem” Dominika Tarczyńskiego, ojciec Amorth wypowiada się na temat jednego z głównych wezwań Matki Bożej jak również wezwań biblijnych – modlitwy i postu:

za: http://medjugorje.org.pl

Ten wpis został opublikowany w kategorii Modlitwa, Orędzia, Pomoc duchowa, Wydarzenia i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

17 odpowiedzi na „Egzorcysta ojciec Gabriel Amorth stosuje bardzo mocne słowa wobec tych, którzy ignorują Medziugorje, wielką fortecę przeciwko szatanowi!

  1. Tadeusz z Podkarpacia pisze:

    Medjugorje jest Boskie

    OK. Przeczytałem wpis Jacka Schmidta o Medjugorje. Jacka niezwykle szanuję , ponieważ w swoich wpisach sprowadza konkretnymi, czystymi jak łza komentarzami wszelkie odstępstwa od nauki Kościoła szybko do parteru… 🙂

    Ale.

    Sam byłem w Medjugorje ponad rok temu. Sam się „taplałem” w niezwykle zagęszczonej atmosferze duchowej, tak gęstej, że w moim mniemaniu dałoby się ją kroić nożem. Sam też przeżyłem tam cud.

    Przykład podane przez Ciebie, Jacek, jest niestety niekompletny i stronniczy, jest praktycznie jedną gorzką kroplą w całym morzu niewytłumaczalnych i wspaniałych wydarzeń. O 99% tych wydarzeń nic nie usłyszymy, ponieważ dokonują sie w sercach ludzi i nie zostaną przelane na papier.

    Wiem, ze moje przeżycia nie wystarczą, co wiecej, jako że są „osobiste”, tym bardziej Jacek mi nie uwierzy 🙂 Za bardzo jest on uodporniony na „cuda” pobytem w Odnowie w Duchu Świętym i pewnymi przekrętami, które działy się w lokalnym odłamie tej organizacji.

    Ale przytoczmy parę przykładów rzeczy, o których wiadomo, bo są dość dokładnie udokumentowane. Posłużę sie jedynie przykładami z publikacji, których prawdomówność podziwiam od kilku lat 🙂

    Choroby nieuleczalne (jeden przykład, bo tego jest straszne multum)
    Uleczenie raka u 3-letniego włoskiego dziecka. When nothing worked, his parents took their son to Medjugorje. Back home, tests showed 19 tumors and all bone metastases to be gone as the beginning of Joshua’s now complete recovery.

    http://www.kath.net/detail.php?id=34488 po angielsku

    http://www.kath.net/detail.php?id=34485 po niemiecku

    Wypowiedź Egzorcysty

    Podałeś Jacku przykład egzorcysty, który się wypowiedział negatywnie o Medjugorje. Ja się posłużę NAJSŁYNNIEJSZYM egzorcystą (z 20 letnim stażem w rzymskiej kurii) Gabriele Amorthem. Nazwał on Medjugorje w październiku 2011 „wspaniałą twierdzą przeciw szatanow i” a ponadto dość ostro negatywnie określił wiernych i duchownych, którzy po 30 latach nadal świadomie odrzucaja Medjugorje.

    http://www.kath.net/detail.php?id=33741

    Stanowisko lokalnego Kościoła
    Biskup z Mostaru, Pavao Zanic, główny oponent objawień w Medjugorje, określa pochodzenie cudów, jako wymysł franciszkanów, że to franciszkanie tak manipulują publiką. http://www.youtube.com/watch?v=-LStxBC6dSY

    Zauważmy, że biskup nie czepia się dzieci, lecz czepia się franciszkanów… Jakoś zbyt fajnie pasuje jego wypowiedź do tradycyjnego 100 letniego konfliktu pomiędzy franciszkanami a biskupstwem w Mostarze.

    Ale skoro wymieniamy tamtejszych biskupów, to zapewnie wiesz, że arcybiskup Franic ze Split był do śmierci przekonany o prawdziwości Medjugorje. I to właśnie Split nie doznał w tamtejszej wojnie żadnych szkód, a Mostar, Dubrovnik, Sibenik, Zadar i Sarajevo …? Przypomina mi to pielgrzymkę obrazu siostry Faustyny – obraz jak wiemy, był przed wojną w Krakowie. I Kraków dziwnie ocalał od zniszczeń wojennych, co jak wiemy, doprowadziło do powstania drugiej wersji obrazu…

    Dla odmiany można posłuchac, co na ten temat mówi wspaniały franciszkanin Slavko Barbaric, który sie pewnie niedlugo doczeka statusu „błogosławiony”, ponieważ z jego osobą sa związane kolejne cuda : http://www.youtube.com/watch?v=LlU8I_2UObY

    Był ktoś na Drodze Krzyzowej w Krizevac? Ojciec Slavko wbiegał na tą góre każdego dnia około 6stej rano (no tak, ale koreańczycy, którzy byli tam w tym samym czasie co ja, wchodzili na Krizevac codziennie na kolanach o 4:00 rano)…

    Pamiętamy bicie i tortury zadane proboszczowi kościoła w Medjugorje, Zovko, przez tamtejsze UB z powodu aparycji, cudów i wiary? Zostały mu jakieś własne zęby..? Pamietamy o franciszkanach skazanych na wieloletni pobyt w więzieniach komunistycznych, a także dzieci? Wielokrotne przesłuchania oraz badania psychologiczne dzieci? Przeciez to te 6 dzieci utrzymywało, że widzą Maryję, a nie franciszkanie? Dlaczego biskup Mostaru zatem przekręca fakty?

    Wiemy, ze policja zakazała chodzic w góry, gdzie pokazywała się Matka Boska, od 1981 do 1983? Dwóch studentów, których złapano na Krizevac, wyrzucono z Jugosławii na dwa lata… Mirjana z Sarajewa musiała zmienić szkołę, Vicka i Marija były kilka lat w szkole prześladowane…

    Oficjalne uznanie przez Kościół
    Wiemy, ze Kościół uznaje cuda i aparycje dopiero po ICH USTANIU. Wówczas następuje sprawdzenie wszelkich dokumentów, zebranie wypowiedzi świadków etc. Jesteśmy zatem z racji protokołu skazani na NIE BRANIE UDZIAŁU w czymś co MOŻE być wielką łaską od Boga.

    Zatem oficjalnie mamy szansę jechać do uświęconego Medjugorje dopiero wówczas jak aparycje się skończą. Innymi słowy, teoretycznie nie wolno nam brać udziału w jakimkolwiek ponadnaturalnej ingerencji Boga w nasze życie. I to przypuszczalnie jeszcze będzie trwć jakieś kolejne 30 lat, poniewaz Maria obiecała wizjonerom pobyt z nimi do końca ich dni na ziemi.

    Ponieważ to podejście nie ma zupełnie sensu, bo jest próbą zakazu udziału w kontaktach pomiędzy Bogiem a człowiekiem na płaszczyźnie materialnej, zatem ten sam Kościół znalazł sposób na umożliwienie „legalnej” obecności w miejscu przesłań i cudów, poprzez nadanie Medjugorje statusu „Miejsca Modlitw”, tak jak n.p. jest to w Wigratzbad w Rajchu.

    Od marca 2010 istnieje Komisja Watykańska do spraw Medjugorje i jej szefem jest kardynał Ruini. Oczywiście mówi on to, co wiemy, czyli że Kościól jest jeszcze bardzo oddalony od werdyktu na temat Medjugorje. Ale potwierdził on także, że cała szóstka wizjonerów została przesłuchana i wyniki Komisji zostana przedstawione Benedyktowi XVI jeszcze w tym roku. Dla przypomnienia, celem tej Komisji jest także nadanie Medjugorje statusu Miejsca Modlitwy.

    http://vaticaninsider.lastampa.it/homepage/vaticano/dettaglio-articolo/articolo/medjugorje-papa-el-papa-pope-12965/

    A jeżeli tak jest jak Watykan mówi, to należy sie uwaga AKTUALNYM słowom kardynała Ruiniego, a NIE rabatowa AKCEPTACJA NIEAKTUALNYCH wypowiedzi lokalnego wroga franciszkanów sprzed wielu lat, że niby cuda w Medjugorje to ich własny wymysł.


    Papież JPII

    Gdyby nasz Papież, jak sugeruje Twój egzorcysta, nie był zainteresowany Medjugorje, to po co spotykałby sie z wizjonerami w Watykanie? A gdyby franciszkanie, wizjonerzy, mieszkańcy z Medjugorje wiedzieli o jego niechęci do tego miejsca, dlaczego zbudowali tam Drogę Rożańcową z nowymi stacjami rożańca wg zaleceń JPII… w rekordowym tempie i chyba najszybciej na świecie? Zresztą kto tam był, ten wie o potężnym szacunku wiernych i duchownych tego miejsca dla JPII…

    Postulator świętości JPII Oder w swojej książce pisze, że w roku 1987 JPII spotkał się z Mirjaną Dragicevic i powiedział, że gdyby nie był papieżem, to sam by pojechał do Medjugorje odbierać spowiedź. Potwierdza to emerytowany kardynał z Pragi, Frantisek Tomasek, który twierdzi, że JPII powiedział mu, że gdyby nie był papieżem, pojechałby do Medjugorje, aby opiekować się pielgrzymami.


    Nawrócenia

    Liczby nawróceń są tak ogromne, że w zasadzie zakładam, że sięgaja wielu milionów. Będąc w Medjugorje poznałem byłego narkomana, który teraz tam pracuje, o Ani Golędzinowskiej wszyscy wiedza, bo jest medialna, o wielu przypadkach pisze siostra Emanuelle (zalecam jej wspaniałe książki!), także o nawróceniach protestantów. O nawróceniach niemieckich protestantów można poczytac w miesięczniku lub kwartalniku Medjugorje Heute byłego szefa dość dużej niemieckiej firmy (Liebherr-Werke, 20.000 pracowników), Huberta Liebherra, który sie nawrócił w Medjugorje 🙂 Zrezygnował z szefowania firmie i razem z przyjaciółmi organizuje on teraz przeloty samolotem z różnych miast niemieckich do chyba Dubrovnika czy gdzies tam w pobliżu, gdzie można lądować, a potem autobusem do Medjugorje. Podobno przejmuje koszty transportu ludzi, którzy finansowo nie są w stanie.

    Powołania

    Moja teza to, że gdyby nie było Medjugorje, to stan Kościoła austriackiego, byłby gorszy od niemieckiego. Zgadza się, że kardynał Schoenborn, który stwierdził, że POŁOWA powołań austriackich związana jest z Medjugorje, na pewno nie jest dobrym przykładem hierarchy katolickiego. Ale w zakresie Koscioła niemieckojęzycznego kto nim jest…:) Lehmann? Zollitsch?

    Handel Dewocjonaliami

    Tradycyjny zarzut co do handlu dewocjonaliami jest kompletnie nieprofesjonalny. Po pierwsze proszę mi pokazac jakieś święte miejsce bez handlu dewocjonaliami (Lourdes? Fatima? Rzym?). Po drugie, gdyby ich tam nie było, byłby to kolejny skandal i rozczarowanie dla pielgrzymów, którzy pragną ZAWSZE nabyć jakieś pamiątki dla siebie, dla rodziny i przyjaciół i najlepiej poświęcić je jeszcze na mszy w miejscu pielgrzymki.

    Brzydkie Zachowanie

    Argument o paleniu papierosów, laizacji byłego proboszcza etc. przecież kompletnie nic nie mówią. Przcież zły MUSI BYĆ BLISKO. Gdyby te argumenty miały znaczenie, musielibyśmy najpierw odrzucić objawienia (uznane przez Kościół) w La Salette, jako, że życiorys jednego z wizjonerów pozostawia wiele do życzenia. Dopowiadam także, że prorok Baalem z ST, też był kawałem sk…na, ale jego widzenia mimo to były prawdziwe.

    Frondowy Kolega

    Spotkałem w Medjugorje też kolegę, który też niekiedy pisuje na frondzie 🙂 Dość konfliktowy typ z szeregiem ran w psychice, które ostro rzutują na jego postrzeganie świata. Mało się nie pogryźliśmy przy ostrej wymianie zdań 🙂 Był bardzo sceptyczny względem Medjugorje i nie zawsze brał udział w mszach etc. Chodził raczej własnymi drogami… Ale on jedyny z całej grupy zadał sobie trud wysłania mi filmu z naszego pobytu w Medjugorje, za który serdecznie dziękuję 🙂

    I tak dalej

    Czy ktoś brał kiedyś udział w adoracji Najświętszego Sakramentu w Medjugorje? Ten, który miał to szczęście, nigdy tego nie zapomni…

    Innymi słowy, kto NIE BYŁ w Medjugorje, nie wie o czym mówi. Czy byłeś Jacku w Medjugorje?

    Gdybyś był w Medjugorje, nie uwierzylbyś słowom „twojego” egzorcysty „Zamiast tego oszuści z Medjugorje nadal prowadzą wygodne życie w świecie”, już chociażby ze względu na tą masę, masę czasu, którą poświęcają Bogu i ludziom na całym świecie. Jak myślisz jakie prywatne życie mają ci wizjonerzy…?

    W Medjugorje powstało jako jedno z pierwszych (po Włoszech) centrum Cenacolo, którego sukcesy w leczeniu wszelkich nałogów (alkohol, narkomania) są po prostu niemożliwe do osiągniecia 🙂

    O samych przekazach Królowej Pokoju nie wspomnę, bo mógłbym przypadkowo na ten temat naskrobać jakieś 100 stron więcej… 🙂 i dostac kolejnego bana od admina…

    A oto moja PRYWATNA opinia: Dzięki Bogu za Jego Łaski, które nam zsyła przez Medjugorje!

    Małe podsumowanie

    W toku dyskusji musiałem zauwazyć, że niechęć dyskutantów do Medjugorje opiera się głównie na publikowanych KŁAMSTWACH w różnych mediach. Z tym się kompletnie nie liczyłem…

    Jest to dla mnie jeszcze jeden dowód na prawdziwość Objawień…

    http://www.fronda.pl/blogowisko/wpis/nazwa/medjugorje_jest_boskie_36503

  2. sowa pisze:

    Witam po dłuższej przerwie. Mam taką (nie)śmiałą propozycję.
    Mamy swoją stronę, mamy opiekuna duchowego a nawet kilku. Może i my byśmy się tak wybrali np. wiosną przyszłego roku razem do Medjugorje.
    Wiem, że nie każdy ma talent organizacyjny do wynajmu samochodu itp. itd ale jakbyśmy się tak skrzyknęli, zaprosili ks. Adama i pojechali z nim i z biurem Piotr Travel ,które ksiądz Adam poleca.
    Taki pomysł wpadł mi dziś do głowy i nie chce z niej wyjść.
    Proponuję wiosnę, by każdy mógł coś odłożyć, uskrobać, namyślić się.
    Co wy na to?

    • Ewelina pisze:

      Sówko 🙂 jesteś niemożliwa
      Bardzo chętnie spotkałabym się z Wami wszystkimi i to jeszcze w Takim miejscu, ale…
      teraz odkładam na I Komunię Świętą mojej małej, a do Medjugorie planujemy wyjazd w czerwcu. Lecz jeśli Pan Bóg będzie chciał, abym była tam razem z wami, to kto wie, przecież u Niego wszystko możliwe 🙂

    • brygadzista pisze:

      „proponuję wiosnę” —- jako przewodnika!!!

    • Benka pisze:

      @sowa
      pomysł jest naprawdę doskonały.

    • Nowa pisze:

      Piękne, dziękuję Ewelina
      „Ojcze Amorth, jakie było stanowisko Jana Pawła II wobec Medziugorja?

      – Życzył mu jak najlepiej. Uważał, że absurdalna antypatia ze strony niektórych miejscowych biskupów wynikała jedynie ze zwykłej kwestii władzy, i gdyby nie był Papieżem, z pewnością pojechałby do Medziugorja.

  3. BARBARA MARIA pisze:

    Ja też chcę z wami jechać!

  4. czekajacy pisze:

    Ja również się piszę na wiosnę!

    PS: jak ktoś ma wątpliwości co do pozytywnego nastawienia JP II do Medjugorie – polecam lekturę:
    http://www.empik.com/tajemnice-jana-pawla-ii-socci-antonio,prod19580028,ksiazka-p

  5. elka pisze:

    Jak to jest z tym Medjugorie? Ciocia pojechała tam kilka lat temu, wróciła zachwycona, opowiadała o cudach, nawróceniach. Od razu wszystko przyjęłam bez namysłu. Później znalazłam w internecie teksty udowadniające, że to jednak oszustwo szatana i przestałam wierzyć w te objawienia. Teraz niełatwo mi wrócić do wcześniejszego stanu, dla mnie wszystko wydaje się mocno podejrzane, te cuda (jakoś w przypadku innych objawień nie były tak spektakularne) i nawet te nawrócenia na razie nie mogą mnie przekonać. Podobno pierwszych kilka objawień ma zostać uznanych. A co z tymi pozostałymi latami? I jeszcze mnie zastanawia, czy G.A. ma prawo mówić w ten sposób, skoro to nie jest jeszcze oficjalnie potwierdzone? Przecież wiemy, że wielu wybitnych duchownych w niektórych sprawach potrafi błądzić. A ten tekst jakoś mnie razi, bo brzmi trochę tak, jakby inne zdanie na ten temat, a nawet wątpliwości już miały być grzechem. W żadnym wypadku nie chcę się wymądrzać, nie chodzi mi o to, by kwestionować czyjeś przekonania, każdy ma prawo do własnych. To tylko moje przemyślenia. Po prostu nie chcę się znowu rozczarować.

Dodaj komentarz