Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana


Jesteśmy dziś uczestnikami czegoś wyjątkowego, wręcz historycznego. Po raz pierwszy bowiem świętujemy w naszej Ojczyźnie nowe święto Pańskie, ustanowione z woli Ojca Świętego listopadową decyzją Konferencji Episkopatu Polski i zatwierdzone w Rzymie jako obowiązujące w Kościele polskim.

Nieczęsto jesteśmy świadkami takich wydarzeń. Wprawdzie nasz kalendarz zapełnia się datami obchodów pamiątki narodzin dla Nieba nowych błogosławionych i świętych, to jednak gdy chodzi o tzw. święta Pańskie, czyli dotyczące zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa, zdarza się to niezwykle rzadko. Tym bardziej, gdy taka decyzja zapada, podyktowana jest z pewnością ważnymi racjami.

Muszę przyznać, że spotkałem się już z krytycznymi opiniami i to nawet ze strony niektórych duchownych, którzy kwestionowali sens ustanowienia tego święta. A przecież dotyczy ono ich właśnie w sposób najbardziej bezpośredni. Jest to bowiem święto nawiązujące do wydarzenia z Wieczernika, gdy Chrystus, ustanawiając sakrament Eucharystii, sam będąc Najwyższym i Wiecznym Kapłanem, który złożył samego siebie w ofierze,  równocześnie ustanowił sakrament kapłaństwa, będący w służbie Eucharystii i ludu Bożego.

Zawsze w Wielki Czwartek wspominamy wprawdzie te wydarzenia, jednak koncentrując naszą uwagę na całym misterium Świętego Triduum Paschalnego, nie zawsze mamy czas, by w wystarczający sposób uczcić Boga w darze tego sakramentu, do którego powołuje tylko swoich wybranych, a który zapewnia Kościołowi żywotność i spójność. Czym bowiem byłyby nasze wspólnoty lokalne bez świętych szafarzy sakramentów i głosicieli Słowa Bożego? Dokąd zabrnęlibyśmy bez tych danych nam od Boga przewodników, którzy kierują naszymi wspólnotami? Do jakich lekarzy i psychologów udawalibyśmy się, gdyby Pan nie dał nam tych, którzy swoją kapłańską posługą pomagają nam odradzać się w sakramencie pojednania?

Jest to więc dzień zapraszający nas do szczególnej wdzięczności składanej najpierw Bogu za to, że do udziału w swoim Najwyższym i Wiecznym Kapłaństwie zaprosił wybranych przez siebie mężczyzn, którzy za Jego przykładem mają także złożyć siebie samych i swoje korzyści na ofiarę dla Boga i dla ludzi im powierzonych.

W dobie, gdy z jednej strony kwestionuje się sens kapłaństwa, gdy oskarża się kapłanów o wszelkie nadużycia, gdy zaczynają nas niepokoić pustoszejące sale seminariów duchownych, a z drugiej strony rzeczywiście bywają czasem uzasadnione pretensje ze strony świeckich kierowane pod adresem duchownych, którzy zdają się swoim stylem życia odbiegać od nakreślonego przez Chrystusa ideału, stając się karykaturą Chrystusa Kapłana i Sługi, ubogiego i posłusznego aż do śmierci, ponowne przyjrzenie się Chrystusowi Kapłanowi jest jak najbardziej uzasadnione.  Świąteczny Dzień Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana ma stać się także dniem intensywnej modlitwy całego Kościoła o uświęcenie kapłanów, którzy z racji powierzonych im zadań powinni odznaczać się wyjątkowymi cnotami. Wiemy, że osiągnięcie tego nie jest możliwe jedynie dzięki ludzkiej pracowitości i nawet przy pomocy najlepszych fachowców.

Jedynie łaska Boża, wypraszana na kolanach, jest w stanie ukształtować człowieka na miarę zadań powierzonych mu przez Boga. Jest to więc dzień modlitwy Kościoła za kapłanów. Sami kapłani powinni w tym dniu przyjrzeć się Chrystusowi jako wzorowi ich kapłańskiej posługi, aby uczynić szczery rachunek sumienia i zweryfikować te swoje postawy, które od tego wzorca odbiegają.

I wreszcie, zdając sobie sprawę z tego, że żniwo jest wciąż wielkie i to sam Chrystus polecił nam prosić Pana żniwa, aby posłał robotników na swoje żniwo, mamy i my w tym dniu gorliwie prosić Boga o dar nowych, dobrych i licznych powołań kapłańskich, które także powinny być darem upraszanym przez tych, którzy Bogu zaufali. Widzimy zatem, jak wiele racji przemawia za poważnym i gorliwym przeżywaniem tego święta. Boję się tylko, żeby ten dzień nie został sprowadzony do czołobitnych i nie zawsze szczerych „akademii pochwalnych” na cześć kapłanów, którym owszem, należy się wdzięczność, ale bardziej wyrażana gorliwą modlitwa w ich intencji niż obsypywaniem ich kwiatami i wygłaszaniem na ich cześć pochwalnych przemówień i wierszyków. Nie zapominajmy, że jest to święto, w którym czcimy Chrystusa.
Źródło: Nasz Dziennik

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wydarzenia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

14 odpowiedzi na „Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

  1. wobroniewiary pisze:
    Ks. Dariusz Oko

    Genderrewolucja
    Ideologia gender to w prostej linii dziedzictwo ideologii marksistowskiej – nie mniej od niej zbrodnicze, a szkodliwe jeszcze bardziej, bo atakujące ze strony najmniej, jak się wydaje, upolitycznionej – przekonuje nawrócona z lewactwa na katolicyzm ceniona niemiecka socjolog Gabriele Kuby.

    Od lat jesteśmy w Polsce poddawani swoistemu praniu mózgów, które obejmuje wiele obszarów, szczególnie jednak dotyczy sfery ludzkiej seksualności. Media głównego nurtu oraz lewaccy politycy przekonują, że w seksualności wolno właściwie wszystko, nie ma tu właściwie żadnych norm moralnych – no może poza dwiema: zakazem pedofilii i przemocy. Za to rozpoczynanie intensywnego życia seksualnego w wieku trzynastu lat, homoseksualizm, kazirodztwo, gejowska adopcja dzieci, skrajny promiskuizm – to, ich zdaniem, rzeczy całkiem normalne (bo, na przykład, zwierzęta czynią coś podobnego) albo wręcz pożądane, choćby dlatego, że dzieci gejów mają lepiej (jak niedawno na swojej okładce ogłosił jeden z miesięczników).

    Tak zmasowanej ofensywie nonsensu należy się zdecydowanie przeciwstawiać, a żeby czynić to skutecznie, trzeba najpierw dobrze rozumieć, o co w niej chodzi.

    Nieocenionej pomocy w tej materii dostarcza najnowsza praca Gabriele Kuby zatytułowana Die globale sexuelle Revolution. Zerstörung der Freiheit im Namen der Freiheit – Globalna rewolucja seksualna. Zniszczenie wolności w imię wolności. Autorka – znakomita niemiecka socjolog i zarazem zdeklarowana katoliczka, wielce ceniona i wspierana przez Ojca Świętego Benedykta XVI – pokazuje, że szokująca nawała propagandowa, z którą mamy obecnie do czynienia, nie jest dziełem przypadku czy też krótkotrwałą modą, ale częścią globalnego planu, elementem światowej strategii zmierzającej ku fundamentalnej przemianie człowieka i społeczeństwa poprzez fundamentalną zmianę rozumienia i przeżywania ludzkiej seksualności.

    Przekształcić człowieka
    Rewolucja seksualna jako nowa rewolucja kulturowa, która swoimi skutkami ma przewyższyć rewolucję francuską i październikową razem wzięte, ma głębiej i trwalej przekształcić człowieka (albo raczej zniszczyć go). Przeprowadzana przez ludzi podobnych do twórców tamtych rewolucji – czyli najbardziej zdeterminowanych i agresywnych ateistów – ma za swój program ideologię gender opierającą się na założeniu, że ludzka płeć i preferencje seksualne stanowią wynik uwarunkowań kulturowych, nie zaś biologicznych, dlatego mogą być przez człowieka swobodnie określane, kształtowane i wybierane. Nie rodzimy się kobietami i mężczyznami, tylko dopiero społeczeństwo nas nimi tworzy. Możemy jednak także zostać stworzeni inaczej (ba, sami możemy się tak „stworzyć”): jako geje, lesbijki, biseksualiści, transseksualiści, kazirodcy, sadomasochiści i tym podobni. To przecież – zdaniem ideologii gender – są równouprawnione „płcie” – tak samo „normatywne”, jak męska i żeńska.

    Dla wielu współczesnych ateistów powyższe wizje to wcale nie jakieś aberracje intelektualne, ale samo centrum ich życiowego credo. Na tym budują oni swoje życie i chcą zmusić całą ludzkość, aby czyniła to samo. Jak ich duchowi ojcowie – sowieccy bolszewicy – usiłowali całemu światu narzucić ideologię komunizmu, tak oni całej ludzkości chcą narzucić ideologię gender.

    Z bolszewikami mają wiele wspólnego – nie tylko ateizm, ideologiczny fanatyzm, świadome zaślepienie na argumenty podważające ich wiarę, ale też nieuczciwość intelektualną, antynaukowość, zrównywanie człowieka ze zwierzęciem, niesłychaną pogardę dla ludzkiej godności, stosowanie różnego rodzaju bezprawnej przemocy, dążenie do bezwzględnego wtłoczenia wszystkich do klatki ich ideologii – niezależnie od tego, ile podstawowych praw ludzkich należy przy tym podeptać oraz ile ofiar miałoby to kosztować.

    Marsz przez instytucje
    Dlatego genderrewolucjonistów z powodzeniem można określać mianem neobolszewików pamiętając, że różnią się od nich jedynie stosowanymi metodami. Ponieważ oddolna, zbrojna rewolucja październikowa nie spełniła dostatecznie pokładanych w niej nadziei, stosując się do rady włoskiego marksisty Antonia Gramsciego, starają się oni przeprowadzić rewolucję odgórną. Wzorem wielkiego marszu partyzanckiego w stylu Mao stosują marsz przez instytucje, starając się przede wszystkim zająć kluczowe pozycje w mediach, polityce, sądownictwie oraz instytucjach państwowych i międzynarodowych.

    Dokonawszy tego, mogą używać ich jako narzędzi do przeprowadzenia rewolucji w świadomości indywidualnej i społecznej, do zmienienia tejże świadomości z normalnej na „genderową”, aby potem łatwo sterować świadomością i dzięki temu osiągnąć zupełną dominację polityczną, prawną i finansową. Wtedy już będą mogli zrealizować wszystkie swe zamierzenia, zakuć społeczeństwo w kajdany ideologii, a wszelkich przeciwników dowolnie prześladować. Wtedy ci, którzy jeszcze tak niedawno, tak usilnie domagali się tolerancji dla siebie, sami staną się najbardziej nietolerancyjni – gotowi zamykać w więzieniach za najmniejszą oznakę krytyki czy sprzeciwu. Wszystko to odbywa się przy wykorzystaniu olbrzymich pieniędzy, przy poparciu wielu ośrodków finansowych i politycznych, według starannie wypracowanego planu realizowanego w kolejnych państwach.

    Ateizacja przez seksualizację
    Genderowcy osiągnęli już na tej drodze znaczące sukcesy. Zdominowali media i władze wielu krajów, a przede wszystkim takie instytucje międzynarodowe jak Unia Europejska i Organizacja Narodów Zjednoczonych. Dlatego Bruksela i Nowy Jork usiłują narzucać nam ideologię gender podobnie, jak kiedyś Moskwa usiłowała narzucić ideologię komunistyczną. Stosują tylko inną przemoc – nie zbrojną, ale medialną, finansową i polityczną.

    Instytucje międzynarodowe sprzeniewierzają się przy tym istocie swojego powołania, bo zamiast służyć społeczeństwom, które ich wybrały i udzieliły im władzy, służą radykalnym mniejszościom seksualnym, degradując się do roli ich propagandowych tub oraz narzędzi przemocy. Bezprawnie wydają pieniądze podatników na szerzenie złowrogiej lewackiej ideologii, łamią podstawowe prawa człowieka, jak choćby prawo do wolności światopoglądowej, wychowania własnych dzieci, zachowywania i rozwoju własnej kultury. Dopuszczają się przy tym jawnych nadużyć i przestępstw – ot, na przykład, narzucanie chrześcijanom za ich podatki ideologii gender to jak zmuszanie Izraelitów za pieniądze Knesetu do przejścia na islam.

    Zagrożenie dotyka całego społeczeństwa, w pierwszym rzędzie jednak dzieci i młodzieży, ponieważ podobnie jak kiedyś bolszewicy starali się przeprowadzić swoją rewolucję przede wszystkim poprzez przywłaszczenie gospodarki, obecnie genderowcy starają sie przeprowadzić swoje cele przede wszystkim poprzez „przywłaszczenie” sobie młodego pokolenia. Starają się przeto nie dopuścić do przekazania młodzieży wartości religijnych, małżeńskich i rodzinnych – tak im nienawistnych, bo stanowiących dla ich działań zasadniczą przeszkodę. Pragną zapanować nad umysłami młodego pokolenia i odizolować je od wpływu rodziny oraz Kościoła. Centralną dla ich poczynań zasadą jest wskazanie sformułowane przez ideologa panseksualizmu Wilhelma Reicha, ucznia Freuda, który radził, żeby nie walczyć bezpośrednio z Kościołem, ale seksualizować młodzież, a reszta przyjdzie sama. Rada to szatańska i szatańsko skuteczna – ateizacja poprzez demoralizację, czyli głównie przez seksualizację.

    Rozbudzona seksualnie młodzież, która zaczyna żyć jak seksnarkomani, która szuka spełnienia przede wszystkim (albo wyłącznie) na poziomie przyjemności fizjologicznych, staje się niezdolna do wyższego życia duchowego, do religijności, do wiernego życia małżeńskiego i rodzinnego. W miejsce zniszczonych podstaw struktury społecznej i fundamentów kultury wcale jednak nie przychodzą – jak twierdzą genderowcy – nowe dzieła inżynierii społecznej, lecz chaos, degeneracja i upadek całych cywilizacji.

    Jak wykazały badania angielskiego antropologa J. D. Unwina, porządek w sferze seksualnej jest kluczowy zarówno dla życia jednostki, jak i dla życia całego społeczeństwa – to dlatego warunkiem rozwoju cywilizacji jest rozumne kierowanie sferą seksualności i opanowanie pożądań. To dlatego cywilizacje, w których zachowywano podstawowe normy, rozkwitały, upadały zaś te, w których następowało seksualne rozprężenie. Warunkiem wysokiej kultury jest wysoka moralność. To dlatego najbardziej twórczą i par excellence wzorcową dla całego świata kulturą jest oparta na wiernym, monogamicznym małżeństwie kultura chrześcijańska.

    Zwyrodnialcy i szaleńcy
    Wielką zasługą Gabriele Kuby jest ukazanie szczegółów katastrofalnego zagrożenia narastającego w łonie naszej cywilizacji. Oto okazuje się, że współczesna rewolucja seksualna i ideologia gender znajdują swoje korzenie między innymi w maltuzjanizmie, eugenice, marksizmie, bolszewizmie i lewackim fenimizmie. Nie bez przyczyny genderowcy wypisują na swych sztandarach hasła tego samego seksualnego rozpasania, które już bolszewicy starali się realizować zaraz po rewolucji, a jednak szybko je porzucili jako zbyt destruktywne nawet dla ich świata.

    Co więcej, główni animatorzy rewolucji seksualnej to ludzie, którzy sami cierpieli na poważne zaburzenia i dopuszczali się ciężkich przestępstw, w tym także seksualnych – jak, na przykład, Alfred Kinsey, który na potęgę fałszował dane i dla „potrzeb naukowych” gwałcił dzieci, nawet niemowlęta, czy przeprowadzał masturbację niemowląt. Zwyrodnialec ów chwalił się, na przykład, że u jedenastomiesięcznego niemowlęcia wywołał czternaście orgazmów w trzydzieści osiem minut.

    Czołowi zaś ideolodzy gender, jak Judith Butler, wikłają się w oczywiste sprzeczności. Z jednej strony bowiem głoszą, że w ogóle nie ma mężczyzn i kobiet (…) płeć jest tylko fantazją, z drugiej zaś – walczą o prawa kobiet (których przecież podobno nie ma), a także upierają się, że zmiana skłonności homoseksualnej jest niemożliwa, choć w seksualności rzekomo wszystko jest całkowicie umowne i plastyczne. Oto kolejna prawda rewolucyjnego etapu.

    Oczywiste sprzeczności programowe nie przeszkadzają genderowcom dominować w organizacjach UE i ONZ i przy ich pomocy realizować kolejne etapy rewolucji seksualnej zgodnie z „taktyką salami”. Mają do dyspozycji wiele własnych instytucji, usłużne media oraz olbrzymie środki finansowe najbogatszych darczyńców. Pieniędzmi obsypują ich między innymi rządy Stanów Zjednoczonych (zwłaszcza demokraci) oraz multimiliarderzy pokroju Rockefellera, Gatesa, Sorosa, Buffeta, Bloomberga i Turnera. Superbogacze wspierają ich w przekonaniu, że genderideologia – poprzez niszczenie rodziny i aborcję – pomaga redukować liczbę ludności świata, której „nadmiar” uważają oni za podstawowe zło i zagrożenie dla swego statusu. Zasada jest prosta: im więcej seksu, tym mniej dzieci. Rzeczywiście, w Europie jeszcze nigdy nie było tyle seksu, a zarazem tak mało dzieci. Cóż jednak, w domu publicznym (do którego upodabniają się dziś całe kraje) dla dzieci miejsca nie ma.
    Ksiądz dr hab. Dariusz Oko – filozof, teolog, publicysta. Doktoryzował się na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.
    Źródło: Pch24.pl

  2. Magdalena pisze:

    ODPOWIEDZMY NA PROŚBĘ FRANCISZKA – MÓDLMY SIĘ ZA KAPŁANÓW
    ŹLE KOŃCZY DYCHOWNY, KTÓRY IDZIE ZA PIENIĄDZEM

    – Módlcie się za kapłanów i biskupów, by nie ulegli pokusie pieniędzy i próżności, ale aby służyli Ludowi Bożemu – wezwał papież Franciszek podczas porannej Eucharystii w kaplicy Domu Świętej Marty. Uczestniczyła w niej grupa pracowników Radia Watykańskiego.

    W swojej homilii Ojciec Święty nawiązał do odczytanego wcześniej fragmentu z Dziejów Apostolskich, w którym św. Paweł zachęcił „starszych” Kościoła w Efezie, aby uważali na siebie i całe stado, aby byli pasterzami, zwracając uwagę na „drapieżne wilki”. Papież zaznaczył, że jest to jedna z najpiękniejszy kart Nowego Testamentu, pełna czułości, miłości duszpasterskiej. Ukazuje się w niej piękna więź biskupa ze swoim ludem. Bowiem biskupi i kapłani służą innym, aby strzec, budować i bronić ludu. Jest to relacja obrony, miłości między Bogiem a pasterzem oraz między pasterzem a ludem.

    W ostateczności biskup nie jest biskupem dla samego siebie, jest dla ludu. Także ksiądz nie jest kapłanem dla siebie, lecz dla ludu: służąc, aby jego owczarnia, lud wzrastał, pasł się, aby bronić go przed wilkami. To piękna rzecz, którą warto przemyśleć! Kiedy czyni to biskup, to jest to dobra relacja z ludem, tak jak biskup Paweł czynił w odniesieniu do swojego ludu. Kiedy tę dobrą relację z ludem nawiązuje kapłan, obdarza nas miłością: między kapłana a lud wkracza miłość, prawdziwa miłość, a Kościół staje się jednością – stwierdził papież.

    Ojciec Święty zaznaczył, że relacja biskupa i kapłana z ludem jest relacją „egzystencjalną, sakramentalną”. Podkreślił iż duchowni potrzebują modlitwy wiernych, bo także biskup i kapłan mogą podlegać pokusie. Choć muszą się oni wiele modlić, głosić Zmartwychwstałego Chrystusa i odważnie głosić orędzie zbawienia, to są jednak ludźmi i grzesznikami. – Jesteśmy kuszeni – wyznał papież, wskazując na niektóre pokusy biskupa i kapłana:
    Święty Augustyn, komentując proroka Ezechiela mówi o dwóch pokusach: bogactwa, która może stać się chciwością oraz o próżności. Powiada: – Kiedy biskup czy kapłan wykorzystuje owce dla własnych korzyści, nie jest już kapłanem, czy biskupem dla ludu, ale to kapłan i biskup, który czerpie z ludu. Święty Augustyn mówi: «Bierze mięso, aby zabrać je owcy, czerpie korzyści, robi interesy i jest przywiązany do pieniędzy: staje się skąpcem a także bardzo często dopuszcza się symonii. Albo przywłaszcza sobie wełnę ze względu na próżność, żeby się chwalić» – przypomniał.

    Papież Franciszek zauważył, że jeśli jakiś duchowny czy biskup ugania się za pieniędzmi, nie jest kochany przez ludzi – i to właśnie jest znakiem. Na dodatek sam dobrze nie kończy. Przypomniał słowa św. Pawła, wspominającego o pracy rąk własnych. Kiedy jakiś biskup czy ksiądz obiera drogę próżności, karierowiczostwa czyni Kościołowi wiele zła, ośmiesza Kościół, pyszni się, chlubi, żeby go widziano, wszechwładnego… Ale lud tego nie lubi! Ojciec Święty wezwał do modlitwy za duchowieństwo: „abyśmy byli ubodzy, pokorni, łagodni, służący ludowi”. Zachęcił do przeczytania i przemyślenia z Dziejów Apostolskich rozdziału 20, wersów 28-30, gdzie św. Paweł powiada: „Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów”.

    Przeczytajcie ten świetny fragment, a czytając go módlcie się, módlcie się za nas, biskupów i za kapłanów. Tak bardzo tego potrzebujemy, abyśmy trwali wierni, abyśmy byli ludźmi, którzy czuwają nad stadem i także nami samymi, którzy właśnie czuwają, aby ich serce zawsze było skierowane ku ich owczarni. A także, aby Pan nas bronił od pokus, bo jeśli poszlibyśmy drogą bogactwa, próżności staniemy się wilkami, a nie pasterzami. Módlcie się o to, przeczytajcie ten tekst i módlcie się. Niech się tak stanie – zakończył papież Franciszek

  3. wobroniewiary pisze:


    Uroczystość Chrystusa Najwyższego Kapłana
    Modlitwa za kapłanów:
    O Jezu Wieczny Kapłanie, Boski Poświęcicielu.
    Z Twego Najświętszego Serca w niezrównanym uniesieniu miłości dla ludzi swoich braci wytrysnęło kapłaństwo katolickie racz nadal zlewać na swoich kapłanów ożywiające fale Miłości Nieskończonej. Żyj w nich przemieniaj ich w Siebie i czyń ich mocą łaski narzędziem Twojego Miłosierdzia. Działaj w nich i przez nich. Spraw, żeby przyobleczeni w Ciebie przez wierne naśladowanie Twoich cnót spełniali w Twoim imieniu i mocą Twojego ducha czyny, jakich TY dokonałeś dla zbawienia świata.
    Boski odkupicielu dusz, spojrzyj, jak wiele dusz jeszcze w ciemnościach błędu. Policz te owieczki niewierne, które stoją nad przepaścią. Policz mnóstwo ubogich, głodnych, ciemnych, słabych, którzy jęczą w opuszczeniu. Powróć do nas przez kapłanów, naprawdę odżyj w nich i przez nich, działaj i znowu przejdź przez świat poświęcając się i zacieśniając święte więzy miłości między Sercem Boga i sercem człowieka.
    Amen.

    • Maggie pisze:

      Nie wiem co sie dzieje, ale czuje bunt. Dla mnie Chrystus jest Osoba Trojcy Przenajswietszej – Jedynego Boga, a nie kaplanem. Modlic sie bede za kaplanow ale NIGDY nie nazwe Chrystusa Krola …”kaplanem”, kaplan jest kaplanem (obdarzonym odpuszczaniem grzechow w im.Chrystusa etc.) a Bog jest Bogiem! Papiez jest najwyzszym wsrod kaplanow. Czlowiek nie moze byc Bogiem – jeden z ex-aniolow chcial byc Bogiem….

      Moj wewnetrzny opor zmieniam w pokorna modlitwe za kaplanow i Intronizacje Chrystusa Krola Polski i udaje sie „na wewnetrzna emigracje” w tej materii.
      KROLUJ NAM CHRYSTE! JEZUS JEST PANEM!

      • wobroniewiary pisze:

        Maggie nie masz racji
        Jezus jest Prorokiem Jezus jest Kapłanem Najwyższym

        Stara ( na pewno ma ponad 30 lat) bo tyle lat to ja ją znam:

        Panie Jezu Najwyższy Kapłanie, Ty powierzyłeś Kapłanom ważne zadanie ratowania dusz ludzkich, proszę Cię pokornie natchnij…. świętym pragnieniem służenia Tobie w dziele zbawiania dusz….

      • TomaszWierny pisze:

        Jezus Chrystus jest najwyższym kapłanem ponieważ jako pierwszy ustanowił Eucharystię

      • TomaszWierny pisze:

        A tu coś dla ciebie znalazłem 🙂
        Portal Marana Tha 😀
        Jezus – nasz najwyższy kapłan
        KAPŁAŃSTWO CHRYSTUSA — WYJĄTKOWA WIZJA LISTU DO HEBRAJCZYKÓW
        http:[edycja Admin]

        Wiem albo domyślam się czemu nie czujesz, bo biskupi wprowadzili to święto wtedy jak zbliżało się święto Chrystusa Króla i diabeł zwodzi, że to zamiast, ale Chrystus króluje w Hostii i przez pokorną Eucharystię dojdziemy i do królowania na tronie.
        Bez machania szabelką i pseudoobjawień pisanych ludzka ręką.

  4. Andzia pisze:

    Litania do Chrystusa Kapłana i Żertwy

    Kyrie eleison. Chryste eleison. Kyrie eleison.
    Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
    Ojcze z nieba Boże. Zmiłuj się nad nami.
    Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
    Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
    Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
    Jezu, Kapłanie na wieki. Zmiłuj się nad nami.
    Jezu, nazwany przez Boga Kapłanem na wzór Melchizedeka.
    Jezu, Kapłanie, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą.
    Jezu, Kapłanie wielki.
    Jezu, Kapłanie z ludzi wzięty.
    Jezu, Kapłanie dla ludzi ustanowiony.
    Jezu, Kapłanie naszego wyznania.
    Jezu, Kapłanie większej od Mojżesza czci godzien.
    Jezu, Kapłanie prawdziwego przybytku.
    Jezu, Kapłanie dóbr przyszłych.
    Jezu, Kapłanie święty, niewinny i nieskalany.
    Jezu, Kapłanie wierny.
    Jezu, Kapłanie miłosierny.
    Jezu, Kapłanie dobroczynny.
    Jezu, Kapłanie pałający gorliwością o Boga i ludzi.
    Jezu, Kapłanie na wieczność doskonały.
    Jezu, Kapłanie, który wszedłeś do nieba.
    Jezu, Kapłanie, siedzący po prawicy Majestatu na wysokości.
    Jezu, Kapłanie wstawiający się za nami przed obliczem Boga.
    Jezu, Kapłanie, któryś nam otwarł drogę nową i żywą.
    Jezu, Kapłanie, któryś umiłował nas i obmył od grzechów Krwią swoją.
    Jezu, Kapłanie, któryś siebie samego wydał jako ofiarę i hostię dla Boga.
    Jezu, Ofiaro Boga i ludzi.
    Jezu, Ofiaro święta.
    Jezu, Ofiaro niepokalana.
    Jezu, Ofiaro przyjęta przez Boga.
    Jezu, Ofiaro przejednania.
    Jezu, Ofiaro uroczysta.
    Jezu, Ofiaro chwały.
    Jezu, Ofiaro pokoju.
    Jezu, Ofiaro przebłagania.
    Jezu, Ofiaro zbawienia.
    Jezu, Ofiaro, w której mamy ufność i śmiały przystęp do Boga.
    Jezu, Ofiaro, która dwoje jednym uczyniła.
    Jezu, Ofiaro od założenia świata ofiarowana.
    Jezu, Ofiaro żywa przez wszystkie wieki.
    Bądź nam miłościw. Przepuść nam, Jezu.
    Bądź nam miłościw. Wysłuchaj nas, Jezu.
    Od zła wszelkiego. Wybaw nas Jezu.
    Od nierozważnego wejścia na służbę Kościoła.
    Od grzechu świętokradztwa.
    Od ducha niepowściągliwości.
    Od pogoni za pieniądzem.
    Od wszelkiej chciwości.
    Od złego używania majątku kościelnego.
    Od miłości świata i jego pychy.
    Od niegodnego sprawowania świętych Tajemnic.
    Przez odwieczne Kapłaństwo Twoje.
    Przez święte namaszczenie Boskości, mocą którego Bóg Ojciec uczynił cię Kapłanem.
    Przez Twego kapłańskiego ducha.
    Przez Twoje posługiwanie, którym na ziemi wsławiłeś Ojca Twego.
    Przez krwawą ofiarę z Siebie raz na Krzyżu złożoną.
    Przez tę samą ofiarę codziennie na ołtarzu odnawianą.
    Przez Boską władzę, którą jako jedyny i niewidzialny Kapłan wykonujesz przez swoich kapłanów.

    Abyś wszystkie sługi Kościoła w świętej pobożności zachować raczył, Ciebie prosimy. Wysłuchaj nas, Panie.
    Aby ich napełnił duch kapłaństwa Twego.
    Aby usta kapłanów strzegły wiedzę.
    Abyś na żniwo swoje robotników nieugiętych posłać raczył.
    Abyś sługi Twoje w gorejące pochodnie przemienił.
    Abyś pasterzy według Twego Serca wzbudzić raczył.
    Aby wszyscy kapłani nienaganni byli i bez skazy.
    Aby wszyscy, którzy zobaczą sługi ołtarzy, Pana uczcili.
    Aby składali Ci ofiary w sprawiedliwości.
    Abyś przez nich cześć Najświętszego Sakramentu rozkrzewić raczył.
    Kapłanie i Ofiaro, Ciebie prosimy.

    Módlmy się: Boże, Uświęcicielu i Stróżu Twojego Kościoła, wzbudź w nim przez Ducha Twojego godnych i wiernych szafarzy świętych Tajemnic, aby za ich posługiwaniem i przykładem, przy Twojej pomocy lud chrześcijański kierował się na drogę zbawienia. Boże, Ty nakazałeś modlącym się i poszczącym uczniom oddzielić Pawła i Barnabę do dzieła, do którego ich przeznaczyłeś, bądź teraz z Twoim Kościołem trwającym na modlitwie, i wskaż tych, których do służby Twej wybrałeś. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

  5. wobroniewiary pisze:

    Abp Depo przestrzegł przed tendencjami do zeświecczenia kapłańskiego życia

    Nie możemy paść ofiarą zasadniczego złudzenia wobec tendencji zeświecczenia kapłańskiego życia, tak jakby ludzie chcieli abyśmy byli tacy sami jak oni. To tylko pozór dobra, dobra wspólnego, które jest kłamstwem – mówił dziś, w święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Arcykapłana, w kościele seminaryjnym pw. Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana abp Wacław Depo, metropolita częstochowski.
    Kontynuując myśl hierarcha mówił: – Chcą zaproponować nam miejsce, tak jak to się czyni w ostatnich miesiącach, czy tygodniach w prasie i telewizji – jako godnych do bicia. Świat wykreśla to, co nazywa się wiernością i próbuje nam odebrać dar i zadanie jakim są w kapłaństwie bezżenność i posłuszeństwo Kościołowi. Z tej miłości kiedyś będziemy sądzeni, nie z jej ciężaru, ale miłości wobec Chrystusa i Jego Kościoła.
    Abp Wacław Depo zaprosił kapłanów do odkrywania łaski i tajemnicy obdarowania przez samego Boga. – Stoimy tu, aby spotkać się i doświadczyć Miłosiernej Miłości Boga, który dał nam swego Syna jako Zbawiciela. Wchodzimy w głębie tych misteriów, które są darem samego Zbawiciela dla nas. Odpowiedzcie Bogu, tak jak prorok Izajasz: „Oto ja, poślij mnie”. Spotykając się dzisiaj z wami, pragnę razem z wami pogłębić świadomość obdarowania łaską, wezwania nas po imieniu przez Chrystusa. Tak, byśmy za św. Pawłem mogli powtórzyć: „abyśmy postępowali w sposób godny powołania do którego zostaliśmy wezwani” – mówił abp Depo.
    Metropolita częstochowski przypomniał słowa wypowiedziane przez bł. Jana Pawła II: „Jestem sługą Ewangelii Chrystusa. Jestem sługą zbawczego działania Boga, który zgodził się na wprost przerażającą obecność w ludzkim sercu pomimo słabości i grzechu. Jestem sługą działającym w mocy i świetle Ducha Świętego. Jestem kapłanem, sługą ukształtowanym przez łaskę i modlitwę samego Chrystusa”.
    Hierarcha zaapelował: – Nie bójcie się być świętymi. Świętość to nie ucieczka od odpowiedzialności za życie doczesne. Świętość nie jest jakąś nieosiągalną miarą, nie oznacza perfekcyjności i doskonałości najwyższej, która jest cechą Boga. Potrzebny jest kapłan, który codziennie, od nowa zdobywa świadomość własnego obdarowania, własnej tajemnicy. Kapłan, który głęboko wierzy i sobą wyznaje plan Boga względem siebie i ludzi. Kapłan, który żarliwie się modli i z całym przekonaniem naucza trudnych spraw i granic wiary. Potrzebny jest kapłan, który pomimo wielu prób i kryzysów pozostaje wiernym i przejrzystym świadkiem miłości Chrystusa wobec ludzi. To jest również program dla nas wszystkich, trzeba nam powracać do samej łaski powołania, rozważając bezmiar dobroci bez naszych zasług. Mówiąc językiem ekonomii, trzeba nam stale rozliczać się wobec Chrystusa z daru łaski i zadań. Rozliczać się z naszej służby na miarę łaski, którą nam Bóg przydzielił, aby nie okazała się daremną. Trzeba nam rozliczać się z naszej wierności, ale i zaniedbań, z grzechów, z braku wiary i myślenia tylko po ludzku, a nie po Bożemu.
    Na zakończenie homilii abp Wacław Depo zawierzył wszystkich kapłanów „Tej, która jest Niewiastą Eucharystii”. – Maryjo nie przestawaj nas przybliżać do tajemnicy Ciała i Krwi Chrystusa. Proś za nami Boga, proś za nami Ducha Świętego, aby rozpalał w nas tę samą miłość, której doświadczyli apostołowie w czasie Ostatniej Wieczerzy, a później w Dniu Pięćdziesiątnicy. Naucz nas Matko, abyśmy szli drogami wierności, podziwu i radości na wszystkie spotkania jakie Chrystus nam przygotował i na których nas uprzedza – zakończył metropolita częstochowski.
    Źródło: http://www.pch24.pl/abp-depo-przestrzegl-przed-tendencjami-do-zeswiecczenia-kaplanskiego-zycia,15068,i.html#ixzz2U95WNAzu

  6. Paweł pisze:

    @Adminka
    Znalazłem cytowaną przez Ciebie modlitwę. Wzruszająca.

    MODLITWA MATKI O POWOŁANIE KAPŁAŃSKIE DLA SYNA

    O Jezu, Wieczny Arcykapłanie, który powierzyłeś kapłanom ważne dzieło zbawienia dusz, racz natchnąć mojego syna, krew z krwi mojej i kość z kości mojej, świętym pragnieniem służenia Ci we wzniosłym urzędzie kapłańskim. Proszę Cię gorąco, byś mu błogosławił i łaską swoją go wspierał, aby stał się godnym tego wielkiego zaszczytu. Użycz mu, o Jezu, zdolności i wytrwania w nauce, a stałego postępu w cnocie i świętości. Dopomóż mu przezwyciężyć wszystkie pokusy, które by mogły zniweczyć jego święte powołanie. Napełnij młode serce gorącą miłością Boga i dusz odkupionych Twoją przenajdroższą Krwią. Użycz mi, o Panie, łaski oglądania kiedyś mego własnego dziecka przystępującego do ołtarza Twojego i przyjęcia z jego namaszczonych rąk błogosławieństwa kapłańskiego i Komunii św. Dopóki żyć będę, o Jezu, ofiaruję Tobie dnia każdego, przez ręce Maryi, Matki Kapłanów, wszystkie moje modlitwy, prace i cierpienia, aby uprosić błogosławieństwo dla pracy wszystkich kapłanów i mojego syna. Amen.

  7. wobroniewiary pisze:

    Paweł sprawdzaj linki które wklejasz.

    • Paweł pisze:

      Żona wpisała w gogle i wkleiła pierwszy lepszy link 🙂
      Dziękuję za czujność

      Maggie, proszę
      „Początki święta Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana związane są z hiszpańskim kontemplacyjnym Zgromadzeniem Sióstr Oblatek Chrystusa Kapłana, którego charyzmatem jest duchowe wsparcie dzieła uświęcenia kapłanów i kandydatów do kapłaństwa. Współzałożyciel tego zgromadzenia, bp José María García Lahiguera, zwrócił się do Piusa XII z prośbą o ustanowienie dla tego zakonu święta patronalnego Chrystusa Kapłana i jest ono obchodzone od 1952 r. Później zostało ono rozszerzone na Kościół w krajach języka hiszpańskiego i od 1973 r. jest obchodzone w czwartek po Zesłaniu Ducha Świętego.” (cyt. za http://www.episkopat.pl)

      Zgromadzenie Sióstr Oblatek Chrystusa Kapłana (hiszp. Oblatas de Cristo Sacerdote, ang. Oblate Sisters of Christ Priest) powstało w Madrycie w 1938 roku. Ich założycielami są: kapłan, obecnie sługa Boży José María García Lahiguera i Matka Maria del Carmen Hidalgo de Caviedes y Gómez, głęboko odczuwający potrzebę wspierania kapłanów, poprzez stałą modlitwę do Najświętszego Serca Pana Jezusa.

      http://www.fronda.pl/a/o-zgromadzeniu-siostr-z-ktorego-duchowosci-wywodzi-sie-swieto-jezusa-chrystusa-najwyzszego-i-wiecznego-kaplana,28351.html

Dodaj komentarz