Kard. Gerhard Müller: Zeświecczenie Kościoła jest przyczyną, a nie sposobem na wyjście z kryzysu!

Tak zwana droga synodalna kościelnego establishmentu w Niemczech ma jednak na celu dalsze zeświecczenie Kościoła. Zamiast wychodzącej od Ewangelii odnowy katechezy, misji, duszpasterstwa, mistagogii sakramentów, koncentruje się – jak to ma miejsce już od pół wieku – na tematach, co do których myśli się, że można zdobyć punkty w oczach opinii publicznej zachodniego świata, i ma nadzieję osiągnąć jedność myślenia, które jest ograniczone do materialistycznego obrazu człowieka

„Na drodze ku Chrystusowi”

Do czego prowadzi synod w Kościele?
Czy Kościół powinien znieść celibat?
Jak powinna wyglądać ewangelizacja we współczesnym świecie?
Jaka jest rola świeckich w Kościele?

 Katolicy zagubieni w chaosie współczesności poszukują odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Pragną wsparcia i mądrości swoich duchowych pasterzy, by nie tylko przetrwać w wierze, lecz także żyć jej duchem w codzienności.
     Z tej wielkiej potrzeby zrodziła się książka kard. Gerharda Müllera, wybitnego teologa i byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary, oraz ks. Leszka Slipka. Kardynał w dialogu z kapłanem podaje odpowiedzi na kluczowe pytania współczesnych katolików. Nie są to abstrakcyjne kwestie teologiczne, lecz ważne dla zwykłych ludzi i duchownych konkretne zagadnienia, które rzucają światło na przyszłość Kościoła.
     To niezwykle istotny głos, przekazany przez Księdza Kardynała oraz proboszcza warszawskiej parafii, którzy troszczą się o swoich wiernych. Warto sięgnąć po tę książkę, by zrozumieć, jak żyć wiarą w dzisiejszym świecie i jaki kierunek może przyjąć Kościół w nadchodzących latach

fragment książki:

1. Zeświecczenie Kościoła jest przyczyną a nie sposobem na wyjście z kryzysu

Kto wierzy, że „Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić” (Ef 5, 25n), może być zszokowany najnowszymi wiadomościami z Niemiec, że w 2022 roku ponad pięćset tysięcy katolików w oficjalnej deklaracji porzuciło swój duchowy dom, opuszczając Kościół, i odwróciło się plecami od swojej matki w wierze. Motywy poszczególnych osób, które przez chrzest stały się członkami Ciała Chrystusa, mogą być tak różne, jak różni są ludzie. Oczywiste jest jednak to, że większość z nich opuszcza Kościół w tym samym duchu, z jakim ktoś wypowiada członkostwo w świeckim stowarzyszeniu lub występuje z „przekazywanej z pokolenia na pokolenie” partii politycznej, od której się oddalił lub którą się rozczarował. Nie zdają sobie zupełnie sprawy, a może i nigdy im tego nie wyjaśniono, że chociaż Kościół, łącznie z jego najwyższymi przedstawicielami, składa się z ludzi ułomnych, to w swej istocie i misji jest z Bożego ustanowienia. Chrystus bowiem ustanowił swój Kościół jako sakrament zbawienia świata, jako „znak i narzędzie wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego”

Autor Listu do Hebrajczyków doskonale zdaje sobie sprawę z duszpasterskiej trudności, jak

tych – którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, a [jednak] odpadli – odnowić ku nawróceniu. Krzyżują bowiem w sobie Syna Bożego i wystawiają Go na pośmiewisko (Hbr 6, 4–6)

Głównym powodem opuszczania Kościoła bez poczucia, że się ciężko grzeszy przeciwko miłości Chrystusa, naszego Zbawiciela, i wystawia na ryzyko własne wieczne zbawienie, jest przekonanie, że Kościół jest światowym stowarzyszeniem. Ci ludzie nie wiedzą nic o konieczności zbawienia w Kościele pielgrzymującym, który jest niezbędny dla każdego, kto doszedł do wiary katolickiej

Nie dostępuje jednak zbawienia, choćby był wcielony do Kościoła, ten, kto nie trwając w miłości, pozostaje wprawdzie w łonie Kościoła „ciałem”, ale nie „sercem”

Kryzys masowego odpływu wiernych z Kościoła i upadku życia kościelnego (niska frekwencja w kościołach, mniej chrztów i bierzmowań, puste seminaria, wymierające klasztory) nie może zostać przezwyciężony przez dalsze zeświecczenie i samosekularyzację Kościoła. Ludzie wracają do Chrystusowej wspólnoty zbawienia lub pobożnie uczestniczą w celebracji Boskiej Liturgii i sakramentów nie dlatego, że biskup jest miły, poklepujący po ramieniu, bliski ludziom i niezakłopotany banałami, ale dlatego, że uznają ich prawdziwą wartość jako środka łaski. Jeśli Kościół przed zlaicyzowanym światem legitymizuje się wtórnie jako naturalno-religijne lobby ruchu ekologicznego lub jawi się jako organizacja pomocowa oferująca datki dla migrantów, tym bardziej traci swoją tożsamość jako powszechny sakrament zbawienia w Chrystusie i mimo to nie zyskuje uznania, na które liczy ze strony lewicowo–zielonego mainstreamu.

Kościół może służyć ludziom w ich poszukiwaniu Boga i życia wiarą tylko wtedy, gdy wszystkim ludziom głosi Ewangelię w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego i poprzez chrzest czyni ich uczniami Jezusa. Kościół jest ciałem Chrystusa, aby Jezus Chrystus, jego Głowa, był obecny przez nią i w niej aż do skończenia świata (por. Mt 28, 19n). Przemawia do nas w przepowiadanym słowie, chrzci, bierzmuje, uobecnia swoją ofiarę krzyżową we Mszy Świętej i daje nam siebie jako pokarm na życie wieczne, odpuszcza grzechy, udziela sługom Kościoła Ducha Świętego, przez którego wyświęceni biskupi i kapłani działają w imię Chrystusa, Najwyższego Kapłana Nowego Przymierza, i czynią Go widzialnym w zgromadzeniu.

Tak zwana droga synodalna kościelnego establishmentu w Niemczech ma jednak na celu dalsze zeświecczenie Kościoła. Zamiast wychodzącej od Ewangelii odnowy katechezy, misji, duszpasterstwa, mistagogii sakramentów, koncentruje się – jak to ma miejsce już od pół wieku – na tematach, co do których myśli się, że można zdobyć punkty w oczach opinii publicznej zachodniego świata, i ma nadzieję osiągnąć jedność myślenia, które jest ograniczone do materialistycznego obrazu człowieka.

Zasadniczo chodzi o (1) przekształcenie sakramentu święceń w profesjonalny system dobrze opłacanych funkcjonariuszy, (2) przesunięcie politycznie rozumianej „władzy” z biskupów i księży na kierowniczą grupę „świeckich”, z klauzulą, że w przypadku identycznych kwalifikacji preferowane są kobiety. Przeszkadza (3) moralność chrześcijańska, która jest dyskwalifikowana jako „wroga ciału” i rzekomo niezgodna ze standardami współczesnych badań nad seksualnością, w kształcie, w jakim wynika z nowego życia w Chrystusie (por. Ga 5, 13–25). Kością niezgody od czasów reformacji protestanckiej i naturalizmu oświecenia jest oczywiście (4) celibat księży, jak również rady ewangeliczne (ubóstwo, czystość, posłuszeństwo) życia poświęconego Bogu.

Kościół, który jako organizacja czysto ludzka o celach czysto wewnątrzświatowych porzucił swoją tożsamość pośrednika zbawienia w Chrystusie i który utracił wszelkie transcendentne i eschatologiczne odniesienie do przychodzącego Pana, dobrowolne bezżeństwo „dla królestwa niebieskiego” (Mt 19, 12) lub „by troszczyć się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu” (1 Kor 7, 32), jest wstydliwie odczuwany jako ciało obce lub ciężar przeszłości, którego należy się pozbyć tak szybko i dokładnie, jak to możliwe. W najlepszym razie można przyznać go pojedynczym ekscentrykom jako masochistyczną formę skrajnego, autonomicznego samostanowienia

2. Niemcy i Amazończycy w jednej łodzi

Podobnie jak już w czasie synodów o rodzinie Kościół niemiecki rości sobie prawo do hegemonii w Kościele powszechnym i dumnie, pretensjonalnie uważa siebie za inicjatora chrześcijaństwa pogodzonego z nowoczesnością – pomimo listu papieża Franciszka z 29 czerwca 2019 roku „Do pielgrzymującego Ludu Bożego w Niemczech”. Dlaczego, w obliczu mizernego stanu Kościoła we własnym kraju, ktoś czuje się powołany do bycia wzorem do naśladowania dla innych, nie zostało jeszcze podane do wiadomości i dla zainteresowanego obserwatora jest trudne do rozpoznania. Używa się neutralnego i ładnie brzmiącego słownictwa o „zbawiennej decentralizacji” i „odromanizowaniu” Kościoła katolickiego (kiedyś nazywano to antyrzymskim afektem), ale myśli się o wyłącznej obowiązywalności mitologii amazońskiej i zachodniej ekoteologii zamiast objawienia. Celem jest wyłączne panowanie ich ideologii zamiast duchowego autorytetu następców Apostołów na urzędzie biskupa….

O książce, którą warto przeczytać: kliknij

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

20 odpowiedzi na „Kard. Gerhard Müller: Zeświecczenie Kościoła jest przyczyną, a nie sposobem na wyjście z kryzysu!

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele broń nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
    Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku

    „Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”

    Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
    Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask


    Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.

    „Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej Krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła – naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI


    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

    Akt poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi
    św. Jana Paweł II 25 marca 1984
    (od głodu i wojny, od wojny atomowej – wybaw nas )

    O Serce Niepokalane!
    Pomóż przezwyciężyć grozę zła, która tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi – zła, które w swych niewymiernych skutkach ciąży już nad naszą współczesnością i zdaje się zamykać drogi ku przyszłości!
    Od głodu i wojny, wybaw nas!
    Od wojny atomowej, od nieobliczalnego samozniszczenia, od wszelkiej wojny, wybaw nas!
    Od grzechów przeciw życiu człowieka od jego zarania, wybaw nas!
    Od nienawiści i podeptania godności dzieci Bożych, wybaw nas!
    Od wszelkich rodzajów niesprawiedliwości w życiu społecznym, państwowym i międzynarodowym, wybaw nas!
    Od deptania Bożych przykazań, wybaw nas!
    Od usiłowań zdeptania samej prawdy o Bogu w sercach ludzkich, wybaw nas!
    Od przytępienia wrażliwości sumienia na dobro i zło, wybaw nas!
    Od grzechów przeciw Duchowi Świętemu, wybaw nas! Wybaw nas!
    Przyjmij, o Matko Chrystusa, to wołanie nabrzmiałe cierpieniem wszystkich ludzi! Nabrzmiałe cierpieniem całych społeczeństw!
    Pomóż nam mocą Ducha Świętego przezwyciężać wszelki grzech: grzech człowieka i „grzech świata”, grzech w każdej jego postaci.
    Niech jeszcze raz objawi się w dziejach świata nieskończona zbawcza potęga Odkupienia: potęga Miłości miłosiernej! Niech powstrzyma zło! Niech przetworzy sumienia! Niech w Sercu Twym Niepokalanym odsłoni się dla wszystkich światło Nadziei! Amen

    Modlitwa do Krwi Chrystusa
    Najświętsza Krwi Chrystusa, zachowaj nas i cały świat!

  2. Estera pisze:

    Kilka miesięcy temu pisałam, że syn nie chce się uczyć i lekceważy szkołę. Jego ceny na półrocze były tragiczne, połowę stanowiły jedynki. Później też nie było wcale lepiej. Nasze rozmowy, a także wyciąganie konsekwencji nie przynosiły poprawy ,jedynie powodowały trudną nieraz atmosferę w domu. Z bezsilności odpuściłam, pomyślałam sobie, że trudno, niedługo skończy 18 lat, niech idzie do pracy. Przestaliśmy upominać i prosić. Wychowawca także twierdził, że dopóki syn sam nie będzie chciał, to nic więcej nie możemy zrobić. Pogodziłam się także z tym, że teraz ludzie wezmą nas na języki. Tylko (i aż !) modlitwa została. Atmosfera w domu poprawiła się i syn przez ostatni miesiąc, z własnej woli, uczył się tak intensywnie, że wszystko poprawił. zdobył promocję do 4 klasy szkoły średniej ,ma nawet parę czwórek i piątkę. Ostatnią poprawkę zaliczył 13 czerwca. Dla mnie to znak, że Maryja ma go w opiece i wielka nadzieja, ze to Ona przyprowadzi syna z powrotem do Jezusa.

    +++ we wszystkich wowitowych intencjach.

  3. Kamilbolt pisze:

    Coś, co w sumie pasuje do artykułu:

    https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-kto-przyszlym-prezydentem-zdecydowana-przewaga-jednego-z-kan,nId,7576567

    Oto, jaki mamy wybór – 3 globalistów, wszyscy działający na rzecz biblijnej bestii i bezbożnych uchwał. Oto tragiczne owoce transformacji ustrojowej w Polsce i tragiczne skutki wyboru między mniejszym a większym złem oraz tragiczne skutki uśpienia i wygody życia, z których jesteśmy teraz wybudzani.

    Gdzieś popełniono błąd, tylko gdzie? I czy nasz kościół katolicki choć raz stanie po właściwej stronie w tej finałowej walce między dobrem a złem? Czy też znowu – i nie pierwszy raz w historii – pójdzie na kompromis z duchem tego świata tracąc resztę wiernych?

    • Bogdan pisze:

      (Ewa ponoć na stronie nie miało być polityki. A Interia to przypadkiem nie strona z pokroju WP i Onet? )

      Kamil zamiast sie martwić o hierarchów Kościoła Katolickiego powinieneś dziękować Bogu za dar Sakramentów Świętych i każdy dzień swojego życia od momentu poczęcia. Kiedy ostatni raz dziękowałeś za swój Chrzest, za dostęp do Komunii Św, za Spowiedź, za Bierzmowanie, za Sakrament Namaszczenia chorych, za Sakrament Kapłaństwa bez którego nie mielibyśmy dostępu do Sakramentów, które wymieniłem wcześniej i za Sakrament Małżeństwa?
      Ma się wrażenie że tylko siedzisz w tym internecie i karmisz się tym co jest ze świata. Nadmiar informacji wcale nie pomaga ani nie zbliża do Boga a jedynie zapycha serce i umysł przez co stajesz się ociężały i głuchy na Boże natchnienia i mówię to z własnego doświadczenia. Polecam ci – gdyż sam tak robię – odmawiać Tajemnicę Radosną w intencji dziękczynnej za wszystkie łaski, które otrzymałeś od Boga od poczęcia aż do dnia obecnego. A Tajemnicę Bolesną jako wynagrodzenie za swoje grzechy bo za bardzo skupiasz się na innych.

      I na koniec odnośnie twoich rozważań nt. Bestii i Kościoła Katolickiego:
      „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 10,22)
      „A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi”.(Mt 11,6)
      A także polecam Mt 5, 1-12
      Jeśli nie uchwycisz się Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie i Matki Bożej utracisz wiarę. To dla Boga jesteś w Kościele i stanowisz Jego część a gdyby sam papież Bogu okazał niewierność ty pozostań wierny i nigdy nie rezygnuj ze Spowiedzi i Eucharystii oraz modlitwy, Pisma Świętego a także czytaj Katechizm Kościoła Katolickiego.

      Bóg zostawił nam też Różaniec i Koronkę do Bożego Miłosierdzia doceń to.
      Teraz mamy czerwiec przez cały miesiąc odprawiane jest nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa i odmawiany jest Akt Poświęcenia Rodzaju Ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, nie zmarnuj tego miesiąca bo nie wiesz czy będzie następny.

      P.s Mam wrażenie że ty od czegoś uciekasz. Może od własnych problemów i skupiasz się na całym świecie i złudnie masz nadzieję że jeśli on się zmieni to i ty też się zmienisz. Zmiana zaczyna się od ciebie a nie od świata czy hierarchów Kościoła. Bóg cię tak pięknie i obficie obdarował nie marnuj Jego darów swoim marudzeniem.

      • Kamilbolt pisze:

        @Bogdan:

        W sumie od dawna i na różne sposoby zadaję sobie to pytanie, czy ja od czegoś jeszcze nie uciekam. Nadziei na to, że świat się zmieni już nie ma – raczej wszystko idzie ku końcowi.

        Nie tyle internet sprawia mi problemy, co mój własny umysł i intelekt jakże często prowokujący mnie do robienia tego, co na dobrą sprawę niepotrzebne. Choć nadmierne intelektualizowanie i rozmawianie ze sobą samym i zajmowanie się sprawami drugich to coś, co ciągnie się za mną od wielu lat. PS. wszyscy siedzimy w internecie 🙂

        Jestem od miesięcy na Eucharystii i Adoracji codziennie i za każdym razem dobrowolnie. I modlę się dość często, choć mam świadomość, że moja modlitwa jest w najlepszym razie licha. Tak więc próbuję trwać w wierze.

        • babula pisze:

          Kamilu -świat się zmienia! Jest coraz gorszy aż wreszcie rozpadną się te skorupy i wylęgnie się piękne i święte Nowe. Ja się Cieszę 🙂 🙂

        • Bogdan pisze:

          Kamil Ojcowie Pustyni uczą aby badać swoje myśli, radzą nawet by wprost pytać danej myśli od kogo pochodzi od przyjaciela czy od wroga, a od razu ci odpowie. Teraz raczej się tego nie praktykuje, ale zwracano też uwagę by ujawniać swoje myśli przed ojcem duchownym. Może też spróbuj zamienić te rozmowy ze samym sobą na rozmowę z Bogiem albo weź do ręki Rożaniec i rozważaj życie Jezusa i Maryi.

          P.s to że wszyscy siedzimy w internecie to nie znaczy że nie możemy z niego wyjść i że nie mamy wpływu na to co przeglądamy w tym internecie a także ile czasu przy nim przesiadujemy.

          z Bogiem i Maryją i św. Józefem

          Na jakiś czas zrobię sobie przerwę, gdyż słowo ma wartość wtedy gdy rodzi się w milczeniu i ciszy. A od czasu do czasu trzeba uciec na swoją pustynię by odnowić swoją więź z Bogiem, pewien abba zauważył u siebie że kiedy zaczął się zajmować sprawami tego świata to dużo czasu mu zajmowało aby wrócić do wewnętrznej równowagi i pokoju ducha. Zauważył że sprawy tego świata mogą obciążyć serce i być przeszkodą w relacji z Bogiem.

  4. Małgorzata pisze:

    Marzenkę, która prosiła o olej św. Charbela dla chorego dziecka proszę o sprawdzenie spamu. Olej przygotowany, napisałam do Pani, ale nie dostałam mejla z danymi do wysyłki.

  5. Uczeń Jezusa i Maryi pisze:

    Kochana Rodzino proszę o modlitwę 🙏❤️

  6. Kasia pisze:

    Szczęść Boże, czy ktoś był w Lourdes i brał kąpiel w basenie z wodą ze źródła? Czy dobrym pomysłem jest pojechać tam z małym dzieckiem i wykąpać je w tym basenie? Czytałam też, że z kąpieli wychodzi się suchym, że to już jest cud? Czy to prawda? Woda wymieniana jest co około 2 tyś ludzi i nikt nigdy niczym się nie zaraził, choć bardzo chorzy ludzie się kąpią… Czy ktoś z czytelników ma jakąś wiedzę bądź doświadczenie tym temacie?

    • im pisze:

      Rozbieramy się całkowicie. Owijają biegłym płótnem. Wchodzimy do basenu i zanurzamy się cali podtrzymywani pod plecami twarzą do góry i natychmiast wychodzimy. Woda o temperaturze z kranu.

  7. kasiaJa pisze:

    „Siedem dyrektyw wielkiego mistrza masonów”

    https://pl1.tv/title/siedem-dyrektyw-wielkiego-mistrza-masonow/

Dodaj komentarz