Orzeł w koronie zamkniętej i zwieńczonej Krzyżem – orły i „orły”. Pokazali, kto tu rządzi, ale jeszcze Polska nie zginęła…..

W 1927 roku dokonano profanacji polskiego godła narodowego. Trzeba to sobie powiedzieć jasno i otwarcie. Celowo używam tutaj określenia „profanacja”, ponieważ rzeczywiście zbezczeszczono jedną z największych świętości narodu. Zbezczeszczenie to dokonało się w trzech wymiarach.
Po pierwsze: usunięto krzyż z korony orła. Usunięcie krzyża oznacza wyparcie się wielowiekowej tradycji chrześcijańskiej, której oddziaływanie na Polaków pozwoliło ten krzyż umieścić na najważniejszym symbolu ludzkiej władzy zwierzchniej. Odrzucenie krzyża było symbolicznym aktem zmarginalizowania wiary w potężną moc zwycięskiego znaku Zbawiciela. Było też realizacją masońskiego planu rozbicia jedności państwa i Kościoła w trosce o dobro społeczeństwa.
Po drugie: zastąpiono koronę zamkniętą koroną otwartą. Jest to wyraźna regresja. Powrót do takiego stanu rzeczy, jaki dominował stosunki międzynarodowe w XI i XII wieku, czyli do próby ujarzmienia Polski i sprowadzenia jej do rzędu wasali. W średniowieczu tak działało cesarstwo niemieckie. Kto zadziałał podobnie w 1927 roku? Kto chce, abyśmy nadal, jako naród, nie mogli szczycić się symbolem pełnej, absolutnej suwerenności, jakim jest corona clausa?
Po trzecie: tradycyjne koniczynki zastąpiono pięcioramiennymi gwiazdkami. W dobie piastowskiej na skrzydłach orła widnieje przepaska zwana smugą. Jest to pozostałość po tzw. przepasce śląskiej, w skład której wchodził krzyż, i która znajdowała się na skrzydłach orła w herbie Henryka II Pobożnego. Krzyż znajdował się wówczas na piersi orła. Jako znak Śląska, przepaska z krzyżem została niemal usunięta. Na obu skrzydłach pozostała „smuga” zwieńczona trójliściem, koniczynką. Widoczne jest to w herbie Henryka V legnickiego, herbie Władysława Jagiełły, herbie Zygmunta I Starego, Stefana Batorego oraz herbie Jana III Sobieskiego. Ponoć w oparciu o godło z czasów Batorego Z. Kamiński opracował godło z 1927 roku. Nie wiadomo, co się stało, że ów profesor w tradycyjnym trójliściu dostrzegł pięcioramienną gwiazdkę. Jak wspomniałem już wyżej, w gwiazdce tej współcześni widzieli ewidentny symbol masonerii, pentagram. Umieszczenie pentagramów na godle jest chyba najwyższym stopniem profanacji naszej świętości narodowej. To tak, jakby papieża ubrać w mundur gestapo.
Nadszedł czas, aby przywrócić polskiemu symbolowi narodowemu należyty wizerunek i godność. Na pieczęci majestatycznej Przemysła II z 1295 widnieją słowa: Przywrócił sam Najwyższy znaki zwycięstwa Polakom. Parafrazując te słowa wołamy: Przywróć nam, o Najwyższy, znaki zwycięstwa! Natchnij serca Polaków! Natchnij nasze serca, abyśmy zdobyli się na odwagę zrzucenia z godła znamion masońskiej dominacji. Dodaj nam sił do zamknięcia korony w manifestacji naszej pełnej suwerenności. Daj nam odwagę przywrócenia krzyżowi należnego miejsca w koronie Białego Orła. Niech w tym znaku objawi się całemu narodowi moc i zwycięstwo naszego Zbawiciela i Króla, Jezusa.
Za:

 Z prof. Piotrem Jaroszyńskim, kulturoznawcą, wykładowcą na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II i w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, rozmawia Jacek Dytkowski
Różowe baloniki, flagi z logiem Programu 3 Polskiego Radia, różowe ulotki reklamujące „Gazetę Wyborczą”, przy tym orzeł z czekolady bez korony gotowy do spożycia i uśmiechnięty prezydent Bronisław Komorowski – tak wyglądała akcja „Orzeł może”, którą zorganizowano w związku z Dniem Flagi. Czy można to nazwać świętowaniem?
– Uważam, że jest to nie tyle świętowanie, ile forma kpiny, zarówno z flagi narodowej, jak i z państwa polskiego. Pewne środowiska, mając do dyspozycji ważne urzędy państwowe oraz wpływowe media, zabawiają się kosztem nas, którzy mamy poczucie głębszej identyfikacji z państwem i Narodem Polskim.

Jak Polacy potrafią świętować, widać było m.in. na Marszu Niepodległości 11 listopada. Ulice Warszawy tonęły w Dniu Niepodległości w biało-czerwonych flagach…
– Tak ważna okazja, jak zbliżające się święto Konstytucji 3 maja, któremu towarzyszą inne uroczystości, jest niestety pożywką dla środowisk lewackich. Ponieważ tak należy nazwać m.in. sytuację akcji „Orzeł może”. Mamy do czynienia ze środowiskami lewacko-liberalnymi z przewagą tych pierwszych. Dni 2-3 maja są wykorzystywane do tego, żeby szerzyć lewackie idee. Odbywa się to kosztem prawdziwych świąt polskich.

Prezydent Bronisław Komorowski, uczestnicząc w imprezie „Orzeł może”, wziął udział w promocji „GW”…
– Prezydent jest zakładnikiem tych środowisk, dzięki którym uzyskał prezydenturę i utrzymuje się na tym urzędzie. Wyraźnie pokazuje, jak odległa jest od niego tradycja polskiej niepodległości i tożsamości, ponieważ wspierając oraz uwiarygadniając te media, równocześnie popiera ich ideologię. W tym momencie – można powiedzieć – jest to rzecz niezwykle żenująca.

Jaki sygnał skierowano do społeczeństwa za pomocą tej akcji?
– Przekaz jest bardzo wyraźny. Mianowicie chodzi o to, żeby pokazać, kto tu rządzi. W imię zasady, że mamy władzę i możemy sobie robić, co chcemy. „Możemy grać wam na nosie” – to taki przekaz.
Dziękuję za rozmowę
Za:  http://www.naszdziennik.pl

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności, Wydarzenia i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

8 odpowiedzi na „Orzeł w koronie zamkniętej i zwieńczonej Krzyżem – orły i „orły”. Pokazali, kto tu rządzi, ale jeszcze Polska nie zginęła…..

  1. TomaszWierny pisze:

    Takiego artykułu było tu brak 😀

  2. Marek pisze:

    Ten ped…alski orzeł na różowym tle w dodatku pokazuje gest 666.

    • Andrzej pisze:

      Tak, mało kto zwrócił na to uwagę, ale mamy problem ten ptok, nie będę pisał orzeł, bo obrażałbym orły, faktycznie pokazuje 666.

      Fora pod artykułami na stronie gazeta.pl pękają w szwach od krytycznych i prześmiewczych komentarzy na temat imprezy „Orzeł może”. Jednak mój syn zwrócił uwagę na pewien szczegół. Proszę przyglądnąć się prawemu skrzydłu ptoka trzyma on „pióra” w charakterystycznym geście OK.

      Warto zainteresować się tym gestem bo w kręgach okultystycznych palce ułożone w ten sposób symbolizują trzy szóstki – 666, czyli liczbę bestii z Apokalipsy Św. Jana.

      Przypadek? Czy celowe działanie obliczone na kolejne podrzucenie satanistycznej symboliki w przestrzeni publicznej?

      Biorąc pod uwagę, że prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego jest zdominowane przez byłych pracowników Wojskowych Służb Informacyjnych, w których ukryła się i działa w Polsce masoneria rytu francuskiego, Opowiada o tym doktor Stanisław Krajski w książce „Masoneria Polska 2012”, raczej mamy do czynienia ze specjalnie przygotowaną akcją zaśmiecania przestrzeni publicznej okultystyczną symboliką pod płaszczykiem imprezy patriotycznej. Możemy tu mówić o dosłownym zaśmiecaniu bo nikt nie posprzątał zrzuconych z helikoptera ulotek z „orłem”.

      Masoneria zajmuje się okultyzmem, jednak w przestrzeni publicznej gest 666 wykonał polski biskup Kościoła Rzymskokatolickiego. Biskupem tym jest biskup pomocniczy Diecezji Warszawskiej Piotr Jarecki ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Jarecki), który zasłynął w zeszłym roku tym, że zderzył się z latarnią kiedy prowadził samochód w stanie upojenia alkoholowego (2,5 promila alkoholu we krwi). O biskupie Jareckim, wypadku i jego błyskotliwej karierze pisze ksiądz Tadeusz Isakiewicz-Zalewski: http://niezalezna.pl/34388-slup-przy-ulicy-bolesc).
      Do wydarzenia doszło w czasie pogrzebu śp. Józefa Szaniawskiego, poniżej link do całej homilii. W 20:25-20:26 minucie nagrania, biskup Jarecki pokazuje wyraźnie znak 666. Zachowanie biskupa Jareckiego jest zdumiewające ponieważ wyraźnie widać, że czyni ten znak specjalnie. To nie jest przypadkowe ułożenie rąk, to nie jest wyrwana z kontekstu fotka, to jest specjalne zachowanie, dołożenie do słów Amen znaku ręką.
      Wszystko widać na poniższym nagraniu:

      źródła:
      http://niezalezna.pl/40895-jaki-prezydent-taki-ozel-internauci-smieja-sie-z-akcji-komorowskiego-i-wyborczej
      http://niezalezna.pl/40935-ten-orzel-najwyrazniej-nie-moze-klapa-imprezy-komorowskiego
      http://niezalezna.pl/40995-sponiewierany-wizerunek-orla-rozowe-ulotki-zalegaja-na-ulicach
      http://en.wikipedia.org/wiki/A-ok
      http://forum.prisonplanet.com/index.php?topic=166013.0
      http://www.conspirazzi.com/the-666-hand-sign

      Króluj nam Chryste

  3. Maggie pisze:

    @Marek: dobre spostrzezenie.

    Pamietajmy ze Matka Boza z Lichenia ma na piersiach orla, a wiec blisko serca.
    Chyba ci sami, ktorzy profanowali Krzyz, maczaja wykrzywione gestem paluszki by profanowac Orla. Kto profanuje Krzyz „podcina galez na ktorej siedzi”.

    Krolowo Polski modl sie za nami.

  4. Patriota i katolik pisze:

    W ustach głowy państwa zaproszenie do wskazywania kto jest współczesną Targowicą brzmi zadziwiająco. Ale jak chce, to proszę
    O mało nie wylałem z wrażenia południowej kawy gdy Bronisław Komorowski w swoim przemówieniu z okazji 3-maja pierwszy raz postawił tezę iż to on i jego obóz są spadkobiercami twórców wielkiej konstytucji, że oni, wbrew warcholstwu i zaśniedziałemu patriotyzmowi przeciwników, dążą do modernizacji kraju. I – to już Himalaje pychy – że historia im przyzna rację.
    To była świadomie wybrana oś prezydenckiego przemówienia.

    Śpiewając „Witaj majowa jutrzenko” i „witaj maj, Trzeci Maj” świadomie nawiązujemy do wielkiego dzieła unowocześniania Polski, rozpoczętego wtedy przez Sejm Wielki, przez ówczesny obóz patriotyczny pomimo oporu płytkich tradycjonalistów, nierozumnych i bezkrytycznych miłośników starego porządku, zaśniedziałych przeciwników nowoczesnego świata.
    Historia przyznała ówczesnemu obozowi patriotycznemu rację. W moim przekonaniu, przyzna ją również i teraz!
    – dowodził Komorowski.
    Całość: http://wpolityce.pl/dzienniki/jak-jest-naprawde/52773-w-ustach-glowy-panstwa-zaproszenie-do-wskazywania-kto-jest-wspolczesna-targowica-brzmi-zadziwiajaco-ale-jak-chce-to-prosze

  5. Patriota i katolik pisze:

    Lesbijka: Chcemy zdemontować małżeństwo
    Homoseksualna aktywistka ujawniła plan, kryjący się za „małżeństwami” homoseksualnymi.
    Homoseksualna aktywistka Masha Gessen, dziennikarka i pisarka rosyjska (ma także obywatelstwo amerykańskie), ujawniła rzeczywiste plany, przyświecające walce o wprowadzenie jednopłciowych „małżeństw”. W czasie dyskusji panelowej w Sydney otwarcie przyznała, że celem tego zaangażowania nie jest poszukiwanie równości, lecz raczej całkowity demontaż instytucji małżeństwa. „Nie chodzi o prawo homoseksualistów do zawarcia małżeństwa, ale o to, że instytucja małżeństwa powinna przestać istnieć. Walka o małżeństwa dla homoseksualistów zazwyczaj wiąże się z ukrywaniem tego, co mamy zamiar zrobić z małżeństwa, kiedy ten cel osiągniemy. Mówienie, że instytucja małżeństwa wówczas nie ulegnie zmianie, jest kłamstwem”. Gessen jest przekonana, że ta instytucja się zmieni – i powinna się zmienić. „Sądzę, że ona nie powinna istnieć” – stwierdziła wprost i dodała, że nie podoba jej się udział w tworzeniu fikcji, jakoby chodziło o coś innego.
    Całość: http://gosc.pl/doc/1541683.Lesbijka-Chcemy-zdemontowac-malzenstwo

  6. Patriota i katolik pisze:

    Prezydent szuka Targowicy
    Obóz władzy jako grupa dobrych patriotów i „reformatorów”, a opozycja w roli Targowicy – z takim przesłaniem prezydent świętował 222. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja.
    Obchody święta narodowego rozpoczęły się od Mszy św. w intencji Ojczyzny w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Uroczystości państwowe zaplanowano na placu Zamkowym.
    – To nie przypadek, że ta uroczystość odbywa się na placu Zamkowym. To w tym miejscu wieki temu nasi przodkowie walczyli o naszą godność – mówiła spikerka prowadząca ceremonię.
    Poprzedziło ją wręczenie orderów i odznaczeń państwowych na Zamku Królewskim. Potem prezydent wygłosił przemówienie. Bronisław Komorowski ocenił, że nowoczesny patriotyzm polski „to głównie patriotyzm pracy na rzecz modernizacji ojczyzny przy wykorzystaniu doświadczeń własnych i integrującej się Europy”.
    – To patriotyzm otwarty na nowoczesny świat – mówił Komorowski. Akcentował, że dzisiaj „potrzebny jest patriotyzm na rzecz modernizacji kraju, budowy szacunku dla własnego odzyskanego państwa”. Patriotyzm unowocześnienia gospodarki polskiej bez kompleksów.
    – Dziś naród nie może żyć tylko wspomnieniami minionej wielkości – mówił prezydent. I tutaj padły dość kuriozalne analogie.
    – Mądre i odważne dzieło unowocześniania naszego państwa zostało zniszczone i przez obce mocarstwo, ale i przez wewnętrznych przeciwników modernizacji, tych, którzy sami siebie uważali za gorących patriotów, za dobrych i wiernych synów ojczyzny, za obrońców tradycyjnego stylu życia i istniejącego wówczas porządku społecznego – wyliczał Komorowski.
    Dodał, że „tak zawężony patriotyzm zaprowadził ich na manowce zdrady Targowicy i doprowadził do upadku i rozbiorów Polski”.
    – Dobrze wiemy, że piekło, a szczególnie polskie piekło, było wtedy i jest nadal wybrukowane dobrymi chęciami, pięknymi patriotycznymi deklaracjami, sporami rzekomo o Polskę i rzekomo o szczęście jej obywateli. Doświadczenie tamtych odległych już lat, ale i obserwacja współczesności podpowiadają nam, że polski patriotyzm miał wtedy i ma nadal niejedno imię – mówił prezydent.
    Trudno nie uznać tego za odwołanie i porównanie do obozu opozycji, zarówno parlamentarnej, jak i pozaparlamentarnej.
    – Pan prezydent dokonał tutaj zbyt wielkiego uproszczenia. Zbyt łatwo wskazuje się jedną stronę i nie dostrzega błędów tych, których stawia za wzór – oponuje prof. Włodzimierz Bernacki, poseł PiS, wykładowca na Uniwersytecie Jagiellońskim.
    – 18 lipca w czasie walk pod Dubienką wojska Rzeczypospolitej odniosły zwycięstwo. Tydzień potem Kołłątaj nakłonił króla Poniatowskiego do podpisania konfederacji targowickiej. Więc mając armię i obywateli chcących walczyć o Konstytucję, król i Kołłątaj podpisują targowicę. Więc o jakim piekle mówimy i gdzie szukamy winnych? – pyta historyk.
    Zdaniem posła Adama Kwiatkowskiego, byłego pracownika Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, kwestia tradycji, dumy narodowej i pielęgnowania tożsamości narodowej poprzez odwołania do historii były tym, do czego wzywał Lech Kaczyński.
    – Robił to, bo wiedział, że dzięki właśnie tym wartościom możemy budować silne i nowoczesne państwo. Teraz rządy premiera i prezydenta Komorowskiego podważyły pozycję i prestiż Polski – komentuje Kwiatkowski.
    W te same, modernizacyjne, tony uderzał również premier. Donalda Tuska nie było jednak na państwowych uroczystościach na placu Zamkowym. Szef rządu pokazał się tym razem na tle uczestników XXIII Biegu Konstytucji 3 Maja w Warszawie, na który zaprosiły go tzw. matki pierwszego kwartału. Tusk przed startem mówił, że dzisiaj patriotyzm to dobre wychowanie naszych dzieci. – Patriota dzieci nie bije, patriota swoje dzieci kocha, troszczy się o nie – oświadczył premier.
    Poseł Kwiatkowski przypomina, że to, co akurat jego rząd zrobił dla polityki prorodzinnej i edukacji dzieci, jest świadectwem, że tego rodzaju wypowiedzi mają charakter wyłącznie propagandowy.
    – Zmiany w podatkach, np. podwyżka VAT na dziecięce ubranka, albo przymus posyłania 6-latków do szkół wprost dotykają rodziców i pokazują, że rząd ich lekceważy – ocenia poseł.
    Zaznacza, że dopiero po silnym proteście społecznym i presji dokonano korekty w ustawie, która objęła tzw. matki pierwszego kwartału, a więc kobiety, które urodziły dzieci przez 17 marca br., rocznym urlopem macierzyńskim. Podczas uroczystości na placu Zamkowym odczytano również preambułę Konstytucji 3 maja, wystrzelono 21 salw armatnich. Odbył się pokaz musztry paradnej w wykonaniu Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego oraz orkiestr wojskowych, policyjnej i Straży Granicznej. Po zakończeniu ceremonii żołnierze przemaszerowali pod Pałac Prezydencki, gdzie Bronisław Komorowski złożył kwiaty przed pomnikiem księcia Józefa Poniatowskiego.
    Odznaczeniami państwowymi prezydent uhonorował wczoraj m.in. reżysera Janusza Majewskiego i aktorkę Barbarę Horowiankę. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski dostała Maria Zmarz-Koczanowicz; to medal za – jak uzasadniano – „wybitne zasługi w badaniu, dokumentowaniu i upamiętnianiu historii Marca ’68”. Warto przypomnieć, że to właśnie ona, razem z nieżyjącą już Teresą Torańską, próbowała blokować emisję filmu dokumentalnego o Wojciechu Jaruzelskim „Towarzysz Generał”, powołując się na bezprawne – w jej ocenie – wykorzystanie w nim fragmentów reportażu, który w jedną z rocznic 13 grudnia nakręcono w willi Jaruzelskiego.
    Źródło http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/31591,prezydent-szuka-targowicy.html

    • Maggie pisze:

      W porownaniu z tym to targowica wyglada jak kropla w oceanie.
      Swiety Andrzeju Bobolo modl sie za nami i nasza Ojczyzna.

Dodaj komentarz