Post o chlebie i wodzie w intencji Polski i Europy

W Niedzielę Miłosierdzia Bożego ruszyła akcja ,,Post w intencji Europy”. Uczestnicy inicjatywy powstałej przy Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu. Przez jeden dzień wybrany dzień będą pościć o chlebie i wodzie.

Już ponad 5 tys. osób zgłosiło chęć poszczenia o chlebie i wodzie w intencji Polski i Europy, a w szczególności za zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego. Akcja będzie trwała 30 dni

Rozpoczęcie inicjatywny nie oznacza, że nie można się jeszcze do niej przyłączyć. Do udziału zachęca kustosz sanktuarium o. Andrzej Laskosz CSsR.

– Można włączyć się w każdej chwili, bo wybiera się jeden dzień spośród 30-tu, byle zdążyć przed 26 maja, kiedy wybory do PE już się odbywają. Zachęcam wszystkich, którym zależy, by Europa powróciła do chrześcijańskich korzeni. Aby Polacy dobrze wybrali, to taka modlitwa jest wskazana. Pan Jezus mówi o tym: modlitwa i post wiele spraw załatwi – podkreślił kapłan.

W niedzielę w toruńskim sanktuarium sprawowana była Msza św., podczas której osoby, które włączyły się w inicjatywę, otrzymały chleb i wodę. To symbole rozpoczęcia „Postu w intencji Europy”

Osoby, którą wyrażą jeszcze chęć dołączenia do akcji, proszone są
o zgłaszanie się do sanktuarium pod numerem: 693 168 247

Za: http://www.radiomaryja.pl

My do 24 maja 2019 odmawiamy Nowennę Pompejańską w intencji Polski, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by do naszych próśb modlitewnych dołączyć jeden dzień postu. Modlitwą i postem można uprosić wiele…

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

21 odpowiedzi na „Post o chlebie i wodzie w intencji Polski i Europy

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencje miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały 2019 rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!

    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

  2. Renia Z. pisze:

    Bardzo dobry pomysł. Dziękuję za informację. Kto może niech się przyłączy. Ratujmy Naszą Ojczyznę.

  3. Ania pisze:

    Jestem za i polecam:

    Tarczyński obnaża prawdziwe oblicze Platformy i spółki: Jedynym celem Koalicji Europejskiej jest kasa i władza. Nie mają żadnej idei!
    https://wpolityce.pl/polityka/444469-tarczynski-jedynym-celem-ke-jest-kasa-i-wladza

  4. Sylwek pisze:

    „Aby Polacy dobrze wybrali,” tylko co tu wybrać oszukańcze pisiory (co dają aby nie ze swojego, obiecują grusze na wierzbie itd a poza tym gdzie ustawa anyaborcyjna co to w obietnicach była wyborczych) albo lewackie koalicje i inne dziadostwo co tu wybrać tu bagno i tu bagno

  5. AnnaSawa pisze:

    „…kiedy nadstaw drugi policzek to nastaw a kiedy przywal to przywal…”

    „….kiedy zaczynasz kombinować jak tu zrobić z chrześcijaństwa „religię poczucia bezpieczeństwa” żeby się nie zranić…”

    Polecam wszystkim, kto nie słuchał . Ks Piotr Pawlukiewicz odwołuje się również do słów ojca Augustyna Pelanowskiego. ❤

  6. m-gosia pisze:

    Wpisał: biskup Józef Zawitkowski
    28.04.2019.

    Obudź się Warszawo! – Kazanie biskupa Józefa Zawitkowskiego.

    Jest tyle sił w Narodzie, jest taka siła ludzi, niechże w nie duch Twój zstąpi i śpiące niech pobudzi (St. Wyspiański)

    Jam nie prorok.
    Biskupem jestem, od pracowitych Borynów, obywatelem Warszawy jestem i to honorowym.
    Uśpiony byłem.
    Wybudziliście mnie swoimi pacierzami.
    Bóg mi język rozwiązał, nogi od niemocy uwolnił, więc stoję i krzyczę:
    Warszawo, obudź się!
    Warszawo, Ty moja Warszawo!
    Nie poznaję Cię, Warszawo, nieujarzmiona, wierna i krwawa.
    O miasto moje, moje święte Jeruzalem
    Świńskie ryje rzucają na Twe święte kamienie.
    Owoce święte płaczą, bo rzucone są na zgnojenie.

    Jam chłop z chłopa, dumny chłopów wiarą, mądrością i siłą.
    Bracia moi!
    Czyście chłopski rozum stracili?
    Diamentem byliście Narodu, skarbem Świętego Kościoła.
    Dlaczego przystaliście do bezbożnych?
    Ten, co lekarzem był nijakim, do chłopów przystał, i tu parobkiem jest kiepskim bo serce ojca by zapłakało, gdybyś Ty orał inacy.

    ***

    Nauczyciele Kochani!
    Moja Pani Pietrzakowa, moja profesor Trawińska, byłyście dla mnie i panią, i matką, bo byłem sierotą.
    Pani z tajnych kompletów w Rawie, coś uczyła za darmo, ale za cenę swojego życia.
    Tyś wiedziała, że nauczyciel to nie zawód – to powołanie! Powiedz to synowi.
    Szkołę i dzieci każe zostawić za tysiąc złotych na rękę. Jaki wstyd!
    Szkoło moja rodzona, nie płacz!
    O moje Siłaczki, O moi Nauczyciele Królików, O moje Święte Męczennice, coście wychowały pokolenia Świętych, Uczonych i Mężnych Polaków.
    Wołajcie ze mną: Od głupoty i bezbożnej szkoły zachowaj nas Panie!
    Warszawo!
    Przecież miałaś Collegium Nobilium, a tak schamiałaś.
    Były w historii różne strajki szkolne: o język, o historię, o krzyż.
    Teraz w historii pokażą organizatora i najgłupszy strajk szkolny o 1000 zł. na rękę.
    O biedna szkoło moja!

    ***

    Chryste królujący krzyżem nad Warszawą z Zygmuntowej kolumny.
    Królu z mieczem, co broni Warszawy i dobro od zła oddziela, komuś Ty dał władzę nad Warszawą?
    Roztrzaskaj glinianych idoli LGBT, co po ludzku grzeszyć nie potrafią.
    Nie wstydzisz się, Warszawko?
    Nie! To Ty już wstydu nie masz!

    ***

    Jezu z Warszawskiej Katedry, ręką warszawskiego kapłana na śmierć namaszczony i zmartwychwstały, powiedz nam zatrwożonym:
    – Nie lękajcie się, Jam jest!
    Jezu, Nazareński i Warszawski, słyszysz jak krzyczą?
    Winien jest śmierci! Ukrzyżuj Go!
    Krew Jego na nas i na syny nasze!
    I wykrzyczeliście to sobie, i nic się nie nauczyliście, przewrotni.
    Jezu Warszawski i cudowny, z Warszawskiej Katedry.
    Poślij setnika niech perfidnym powie:
    On naprawdę był Synem Bożym!
    Poślij Pankracego i niech powie z areopagu w Brukseli i Warszawce:
    Galilejczyku, zwyciężyłeś!
    Sam powiedz, Jezu, wzburzonemu światu: Milcz, zamilknij! I niech stanie się cisza.

    ***
    O niech się tak stanie i to szybko!
    Matko Boska Łaskawa, – patronko Stolicy, módl się o cud teraz!
    Okaż, że jesteś Patronką!
    Matko Boska Passawska, broniąca Warszawy nocami, obudź śpiące chochoły.
    Loretańska na Pradze, wzywana litaniami. Niech Warszawa będzie Stolicą Mądrości.
    O, Jazłowiecka, co ułanów znałaś po imieniu, niech Warszawa będzie piękna i czysta jak pierwsze kochanie.
    Matko Szkaplerzna – na Lesznie! Osłoń nas płaszczem przed złoczyńcami.
    Matko Boska Sobieskiego, Patronko dobrej śmierci, od jasyrów nas uchowaj!

    Tęskniąca w Powsinie, wolność już przyszła, więc wolnymi uczyń nas.

    Pocieszeń pełna na Piwnej, pociesz nas strwożonych.
    Zwycięska na Kamionku, coś nas obroniła przed bezbożną zarazą, obroń i teraz!
    Pieto Warszawy, z Powązek i Palmir, obudź wszystkich męczenników na świadectwo bezbożnym.
    A Bóg z wyschniętych kości mocen jest wzbudzić sobie naród doskonały.

    ***
    Święte Sakramentki pod gruzami kościoła, jak święte Hostie za Warszawę ofiarowane, zaśpiewajcie: Przed tak Wielkim Sakramentem, niech uklęknie Warszawa, ku nawróceniu.
    Matko Wincento Jaroszewska, coś powiedziała prostytutkom: Nie wstanę z kolan póki nie stanie się tu spokój! Powiedz to lesbijkom i gejom:
    Na kolana! I do spowiedzi!
    Księże Twardowski, Kochany Janie od biedronki przyjdź na Powązki do Krzysia i Basi Baczyńskich, niech powiedzą warszawskim dzieciakom: Matko Boża, nagnij pochmurną dłoń naszą, gdy zaczniemy walczyć miłością.
    Księże Janie od mądrych dzieci, powiedz chłopcu na Podwalu: Synku, buty masz za duże, chełm za wielki, karabin za ciężki, ale serce to ty masz, w sam raz!
    Niech nauczy nas chłopczyna śpiewać: Warszawie dzieci, idziemy w bój!
    Pierzchną wtedy bezbożni. I niech już nie depczą przeszłości ołtarzy!
    I niech obudzi się Warszawa i niech sobie przypomni: Piasku – pamiętasz? Lesie – pamiętasz? Wisło – pamiętasz? Warszawo – pamiętasz? Halo, halo! Tu serce Polski!
    Tu mówi Warszawa!
    Pogrzebowych śpiewów zaprzestańcie! Nam ducha starczy:
    Tu zęby mamy wilcze i czapki na bakier.
    Tu z nagą piersią idziemy na salwy armatnie.
    Tu nawet dzieci walczą.
    Halo, halo!
    Tu mówi Prezydent Warszawy Nadchodzi… zero, koma 3, nadchodzi.
    Takiego Warszawa miała Prezydenta.
    Wstydźcie się Warszawiacy!
    Jak się spodliłaś, Warszawko!
    A wy mówicie: Nic to! Warszawa nierządem stoi. Pogruchoce Was Pan Bóg, jako ten garniec gliniany! Królu Sobieski, larum grają!

    Przypomnij mądrej Unii Europejskiej, że myśmy tam byli zwycięzcami.
    Uważajcie, Panowie. Historia lubi się powtarzać. Obyście nie popadli w nowe jasyry!

    ***
    Rok 1920. Warszawiacy!
    Pamiętajcie Cud nad Wisłą. Eminencjo, mówił marszałek Piłsudski: Ja sam nie wiem, jak myśmy tę bitwę wygrali? Ale rozbitek spod Zambrowa wiedział: Bo ich osłaniała Bożyja Matier’!
    Warszawo pamiętaj! Matka Boża Cię osłaniała i osłania. Obudź się i zobacz!
    A Ksiądz Skorupka, do Oddziałów Ochotniczych Młodzieży wołał: Za Boga i Ojczyznę!
    Po bitwie martwe ciało księdza leżało pośród niezebranych snopów. Ksiądz był w komży, z fioletową stułą, z krzyżem do rozgrzeszenia. Miał z tyłu roztrzaskaną głowę, Za Boga i Ojczyznę!
    Mocarni, a bezbożni w Unii Europejskiej! Słyszycie? Od stu lat chodzilibyście w bolszewickich kufajkach, gdyby nie wiara i męstwo naszych Ojców…
    Nie chcecie tego pamiętać bezbożni i mocarni. Myśmy Was osłonili, pamiętajcie!
    Pod Kolumną Zygmunta modlił się wtedy kardynał Aleksander Kakowski i nuncjusz apostolski Achilles Ratti. Wybuchy bomb spod Radzymina zagłuszały śpiew Warszawiaków:
    Od powietrza, głodu, ognia i wojny zachowaj nas, Panie!
    Księża udzielali Warszawiakom rozgrzeszenia, bo jutro będzie rzeź Warszawy…
    Nie będzie!
    Matka Boska nas obroniła.
    Warszawo, Ty moja Warszawo, nieujarzmiona, wierna i krwawa, pamiętaj!
    Matka Boska Łaskawa, z gniewu Bożego połamanymi strzałami, Ona nas obroniła!
    Warszawo!
    Po tzw. Wyzwoleniu, witałaś pierwszego Prymasa, wielkiego Syna Śląskiej Ziemi, który pracowity Śląsk spowinowacił z historyczną Warszawą: Interrex in aeternum vive! Niestety, musiał umrzeć.
    Panowie, co powiecie światu na co ja umarłem? Musiał umrzeć! Tajemnicę wszyscy znają.
    Pogrobowcy tamtych, co znali tajemnicę śmierci Prymasa, chcą teraz rządzić światem. Bolszewicka buta!
    Nil desperandum! Obyście nie zwątpili! Zwycięstwo przyjdzie, a będzie to ostatnie zwycięstwo, i będzie to zwycięstwo Maryi. Warszawo pamiętaj i krzycz! Ja w niebie będę się modlił za Was – obiecał Prymas.
    Zwycięstwo już przyszło, a Wy byliście tego świadkami.

    ***
    Warszawo, obudź się I wołaj jak wtedy: Habemus Papam! Mamy Papieża, Kardynała świętego Kościoła Rzymskiego, Karola Wojtyłę z Krakowa. Płakaliśmy z radości! Warszawo pamiętaj!
    Plac Zwycięstwa, Krzyż, a pod krzyżem Matka i Umiłowany Uczeń – Jan Paweł II. Warszawo!
    Byłaś wtedy aż do nieba wyniesiona. Byliśmy wtedy naprawdę wolni! Warszawo, pamiętaj!
    Że też serce nie pękło.

    Słuchaj Warszawko! Słuchaj, to do Ciebie! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi,
    Tej ziemi! I zstąpił. I stało się! Warszawo, obudź się i powiedz: Czy to pamiętasz? A myśmy wtedy płakali, śpiewali i krzyczeli: My chcemy Boga! Przemień, o Jezu, smutny ten czas! Polacy podali sobie ręce i ślubowali Bogu i sobie: Gdy będziemy wolni, będziemy solidarni, będziemy się szanować, będziemy sobie pomagać, będziemy szczęśliwi, jak dzieci jednej Matki.

    Święciłem radośnie Wasze sztandary, piękne jak ballada Szopenowska, bo je tkała sama Matka Boska.
    Runął mur Berliński, zwaliły się żelazne kurtyny, zdawało się, że przyszło zwycięstwo.
    Nie!
    Oj Warszawo!
    Ile razy chciałem zgromadzić Syny Twoje, jak kokosz gromadzi pisklęta pod skrzydła swoje, a nie chciałaś. Więc zostanie teraz dom Wasz pusty! I nie zostanie z ciebie kamienia na kamieniu!
    Warszawo, Ty to widziałaś, a pamiętasz?

    Zstąpiły czarne anioły, partie poszarpały święte sztandary. Śmiertelnie ranny Papież, umiera Prymas Tysiąclecia, stan wojenny.
    Koniec wolności.
    Zdawało się, że wszystko diabli wzięli.

    ***
    Nie wszystko!
    Warszawo, masz swojego Patrona – błogosławionego Władysława z Gielniowa.
    Patronie Święty! Widzisz i nie trzęsiesz skarpą i kościołem bernardynów? Obudź Warszawę! Przecież jesteś tu Patronem! Rób coś! Hannibal, ante portas! Warszawa nie jest ani PiSowa ani Platformowa.

    Warszawa jest Chrystusowa!!!
    Warszawa, Alejami Jerozolimskimi do Placu Trzech Krzyży prowadzi, a stąd już widać Nowy Świat. Bóg dał Warszawie proroka, który w akademickim kościele wołał: Non possumus! Dalej nie możemy! Między ołtarzem, a kapłanem, nie będzie siadał żaden car, ani gej, ani lesbijka!
    Księże Prymasie, za to się siedzi w więzieniu!
    Wiem,

    Gdy będą Wam mówić, że Prymas nie kocha Polski- nie wierzcie! Kocham Polskę, więcej niż własne serce!
    Warszawo, takiego miałaś Prymasa, co się zdarzy raz na tysiąc lat – Prymasa Tysiąclecia. On nas przeprowadził przez Morze Czerwone. On nas przed bezbożnymi uchował. Dziś tak nam brak: Wodza, Kapłana i Proroka. Kochał Cię Prymas, Warszawo, jako miasto nieujarzmione, miasto wierne i krwawe. Byłaś Prymasa umiłowaną służebnicą, a dzisiaj jesteś zapłakaną niewolnicą. Jak mi Cię żal, Warszawo!

    Ty moja dumna Pani, dziś zachowujesz się, jak głupia panna, której brakło oleju. Wiosenne LGBT ! Wy nawet grzeszyć normalnie nie potraficie. Pachniecie tylko bezwstydem!
    Warszawo, Ty zabijasz proroków, którzy do Ciebie są posłani. Krew księdza Popiełuszki woła o sprawiedliwość! Mordercy chodzą wolni, a ich pokrewni i powinowaci podają sobie ręce i mówią, że zniszczą. Co? Wszystko! Czy wiesz, że totalna opozycja, to diabelskie zawołanie: Non serviam! Nikomu i nigdy! Wszystkiemu – nie! Diabeł tylko to umie. Dlaczego nie macie wstydu, obrońcy demokracji? Mówiłaś pani, że przekopałaś ziemię Smoleńską i przesiałaś gęstym sitem? Kłamałaś i to bardzo głupio. Nie wstydzisz się teraz? Widzę, że nie. W telewizji stajesz. Nawet wstydzić się nie umiesz. Myślałem, że zmądrzałeś, paniczu z fajką. Czystym powietrzem w puszczy oddychałeś i na próżno. Spłoszyłeś tylko szlachetne ptactwo, a zostałeś pusty jak z puszczy. Był Pan u nas pierwszym sekretarzem. Ładny dom po partii zostawił Pan szkole muzycznej. Dziękujemy. Nic się Pan od nas nie nauczył, a szkoda! Odpocznij człowieku! Zrobił mi Pan bardzo smutną niespodziankę. Postrzegałem Pana jako człowieka, szlachetnego, mądrego i takiego, co czyta. Z kim się Pan zadał? Szkoda pańskiego białego garnituru.

    O Paniach nic nie powiem. Kiedyś o kobietach mówiło się: Niewiasta – niewiele wie, a wiedziała dużo. Dziś słuchając Was, Nieczcigodne Panie, powiedziałbym Konopnicką: Pójdź dziecię, ja Cię uczyć każę! Nawet kłamać nie potrafisz, słodka idiotko.
    Temu Panu, co niby za chłopa robi w koalicji powiedziałbym ja chłop z chłopa, że ani doktorem, ani chłopem być nie potrafisz, człowieku, boś stracił chłopski rozum. Kiepskim parobkiem tylko w koalicji być możesz. Wstyd przynosisz chłopom.

    ***
    Naubliżałem niektórym, ale nie tak, jak Oni mnie opluwali i ubliżali mi, bom ksiądz.
    Nadstawiałem im drugi policzek, gdy bili mnie po mordzie więc powiedziałem, Panie Jezu, nie wytrzymam! Brakło mi cierpliwości, muszę oddać prawym sierpowym. I trochę mi lżej.

    W państwie prawa powinienem siedzieć w więzieniu. Mogę posiedzieć, ale mam 80 lat, więc nie posiedzę, ani nie poleżę długo. Myślę, że siedział nie będę, bo tylu drani, którzy gorsze plugastwa i kłamstwa mówili, aż cuchnący zapach ich słów przez szkło ekranu czułem, chodzą wolni, jak za czasów Piłata: A gdyby sprawa doszła do Piłata, my z nim pomówimy. To się da załatwić!
    Dzikie sądy!
    Dzika demokracja!
    O tempora, o mores!

    ***

    Mnie człowieka wybudzonego ze śpiączki, stać tylko na to, bym wzywał Bożej pomocy, bym przywołał ponadwiecznych, bym groby wyklętych otworzył na świadectwo bezbożnym, i obudził Warszawę i Polaków zadżumionych.
    Obudźcie się, póki jeszcze czas, bo z tej nienawistnej sytuacji, żaden Anioł z nieba, ani żaden mąż stanu, nas nie uratuje. Uratować nas może tylko kataklizm, bo taki świat zgniły bezbożnością i zmurszały nienawiścią, zginąć musi! Pogruchoce Was Pan Bóg jako ten garniec! Owo jest demokracyja Wasza!
    O, nie daj Boże, ale wtedy reszta ocalonych przeprosi Boga i siebie nawzajem. I przypomną sobie ocaleni, że jednego mamy Ojca w niebie, a Matką jest nam Ziemia miła, my zaś, braćmi jesteśmy.

    Ale zanim co, będę targował się z Bogiem, jak Abraham: A jeśli w tej Warszawie będzie czterdziestu sprawiedliwych, ocalisz to miasto? Tak!
    Panie, miej cierpliwość, a jeśli będzie tylko dziesięciu wierzących ocalisz Warszawę? Tak.
    Nie znalazłeś nawet dziesięciu? Więc stanie się Sodoma i Gomora.

    Ja nie straszę. Takie są Dzieje grzechu. Ale ja jestem chłop i będę się wadził z Bogiem dalej: Panie, wiem, że ten Naród jest kłótliwy, zawistny i niewdzięczny. Dałeś nam wodę ze skały, mannę z nieba na co dzień, przepiórki na święta, ziemię, dom i wolność dałeś nam na zawsze, a oni zbudowali tęczę LGBT na Placu Zbawiciela. Profani! Zapałałeś gniewem, o Panie, chciałeś wyniszczyć ten Naród, a ja sługa Służebnicy, błagam: Ocal nas Panie!
    Boże Piastów, Jagiellonów, Sobieskich, Kościuszków.
    Niech nie mówią w Brukseli: Oto ich Bóg, który wyprowadził ich z niewoli, aby ich wytracić w drodze do wolności. Ocal ich, Panie! A jeśli trzeba, to raczej zabij mnie! Ich ocal!
    Od Mojżesza to umiem. Uspokójcie się, Polacy, Bracia, jeśli jeszcze trochę myślenia i sumienia w Was ostało.
    Zieloni!
    Nie wygłupiajcie się! Bronicie żabek w Rospudzie, a dzieci w Warszawie zabijają, a Wy nic? Zabójcami jesteście zielonymi. Więc ani Rospuda, ani Warszawa nie są Wasze i żabki w Rospudzie i dzieciątko w Twoim brzuchu do Boga należą. Brońcie życia!
    I po co tyle krzyku, Panowie! Trzeba najpierw do Komunii Świętej, potem do Unii Europejskiej.
    Warszawo, bądź sercem Europy! Bądź oazą wolności, Syreną Warszawską, matką Uczonych i Świętych stolicą – miast Królową, zawsze wierną i nieujarzmioną.
    To niech się tak szybko stanie!
    Spraw to, Panie.
    Amen.

    http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=25296&Itemid=100

  7. wobroniewiary pisze:

    Modlitwa za Ojczyznę ks. Piotra Skargi

    Boże, Rządco i Panie narodów,
    z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać,
    a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej,
    błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna,
    chwałę przynosiła Imieniowi Twemu
    a syny swe wiodła ku szczęśliwości.

    Wszechmogący wieczny Boże,
    spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom
    i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej,
    byśmy jej i ludowi Twemu,
    swoich pożytków zapomniawszy,
    mogli służyć uczciwie.

    Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje,
    rządy kraju naszego sprawujące,
    by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym
    mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.

    Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen

    • AnnaSawa pisze:

      Ewa, jeśli można …..??….to na główny wpis proszę…..z tytułem mocnym, aby jak najwięcej ludzi to przeczytało….aby nie zginęło.

  8. lukasz pisze:

    przesyłam kilka petycji do podpisania dla chętnych przeciwo lgbt , aborcji i w obronie w podziękowaniu dla księdza z Płocka
    http://www.twojepetycje.pl

  9. wobroniewiary pisze:

    Co o tym sądzicie? Wchodzimy w to?

    Z maila:
    „Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus!
    Kilka lat temu natrafiłam na publikacje poch. z objawień Luizy Picaretty, jedno z nich zamieściliście w Wielkim Poście 24 Godziny Meki…., a dziś odkryłam, że nagrana jest też: Dziewica Maryia w Królestwie Woli Bożej na m-c maj. Czy też opublikujecie na stronie wowit.”

  10. Małgorzata z Oleśnicy pisze:

    Nie znam tych rozważań,ale bardzo chętnie je poznam,a post w intencji Polski i Europy,koniecznie !

Dodaj komentarz