Modlitwa do Matki Bożej o wyniesienie do chwały ołtarzy Sługi Bożego ojca Matteo z Agnone

Modlitwa do Matki Bożej o wyniesienie do chwały ołtarzy Sługi Bożego ojca Matteo z Agnone (czyt. Anjone), kapucyna

Dziewico i Matko nasza Maryjo, która zawsze z wielką czułością wysłuchujesz próśb swoich czcicieli, błagamy Cię pokornie, abyś przez swoje potężne wstawiennictwo Córki, Matki i Oblubienicy wyprosiła u Trójcy Przenajświętszej chwałę świętości dla Twojego sługi, ojca Matteo z Agnone, który słowem i pismami ukazywał i głosił Twoje Wniebowzięcie z duszą i ciałem, oraz boskie królowanie Twojego Syna, a naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Prośbę naszą zawierzamy Twojej macierzyńskiej pomocy.
Trzy razy Zdrowaś Maryjo… 

Imprimatur; Zamość, 18.03.2019 r. + Marian Rojek Biskup Zamojsko-Lubaczowski

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

77 odpowiedzi na „Modlitwa do Matki Bożej o wyniesienie do chwały ołtarzy Sługi Bożego ojca Matteo z Agnone

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencje miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały 2019 rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!

    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI

    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

  2. wobroniewiary pisze:

    Włochy: biskup zakazał modlitwy wynagradzającej Panu za profanacje homoseksualistów

    Włoski biskup pomocniczy Genui i wikariusz generalny archidiecezji, Nicolò Anselmi, nie pozwolił katolikom na modlitwę wynagradzającą za bluźnierstwa, jakich dopuszczają się homoseksualiści na swoich paradach.

    O sprawie poinformował dziennik „La Nuvoa Bussola Quotidiana”. W Genui katolicy chcieli zorganizować publiczną modlitwę wynagradzającą Panu Jezusowi grzechy i straszne bluźnierstwa, jakich nierzadko dopuszczają się homoseksualiści i zwolennicy ruchu LGBT podczas swoich parad. Znamy to zbyt dobrze z ulic polskich miast. Niestety, na organizację modlitwy… nie pozwolił biskup pomocniczy i wikariusz generalny, Nicolò Anselmi, którego w Genui umieścił w 2015 roku papież Franciszek. Według informacji „La Nuova Bussola Quotidiana” hierarcha miał zadzwonić do trzech parafii zaangażowanych w organizację modlitwy wynagradzającej i powiedzieć, że metropolita kard. Angelo Bagnasco sobie tego „nie życzy”.

    Biskup był pytany o to przez media, ale nie odpowiedział. Głos zabrał za to rzecznik archidiecezji, ks. prałat Silvo Grilli. Jak stwierdził, modlitwa pokutna stwarza wrażenie „potępienia”, tymczasem katolicy nie muszą odrzucać „treści” parad gejowskich.

    Kard. Angelo Bagnasco jest przewodniczącym Konferencji Episkopatu Włoch oraz przewodniczącym Rady Konferencji Episkopatów Europy.

    https://www.m.pch24.pl/wlochy–biskup-zakazal-modlitwy-wynagradzajacej-panu-za-profanacje-homoseksualistow,69065,i.html

  3. ona pisze:

    Donald Trump w ostatniej chwili odwołał atak na Iran! Jesteśmy na skraju III wojny światowej?

    „Prezydent USA Donald Trump zatwierdził przeprowadzenie ataków na cele w Iranie po zestrzeleniu amerykańskiego drona zwiadowczego, ale na wczesnym etapie tej operacji kazał ją odwołać”, poinformował dziennik „New York Times”, powołując się na źródła w administracji USA.

    Z ustaleń gazety wynika, że jeszcze w czwartek o godz. 19.00 czasu lokalnego (godz. 1.00 nad ranem w piątek w Polsce) amerykańscy wojskowi i przedstawiciele służb dyplomatycznych byli przekonani, że atak nastąpi. Wojska USA miały zbombardować m.in. irańskie radary i baterie rakiet.

    – Atak miał zostać odwołany w ostatniej chwili, gdy amerykańskie samoloty wyznaczone do zbombardowania celów znajdowały się już w powietrzu, a okręty były rozstawione na pozycjach – powiedział gazecie wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiej administracji

    https://www.m.pch24.pl/donald-trump-w-ostatniej-chwili-odwolal-atak-na-iran–jestesmy-na-skraju-iii-wojny-swiatowej-,69068,i.html

  4. wobroniewiary pisze:

    Odnośnie ks. Michała Misiaka, o którego pytano wczoraj w komentarzach: niestety to prawda.

    https://www.gosc.pl/doc/5667030.Ks-Michal-Misiak-zaciagnal-ekskomunike

    • Ania pisze:

      W komentarzu pod tym artykułem pisze:
      „Ksiądz przyjął ponownie chrzest we wspólnocie zielonoświątkowej. Tym samym zaciągnął na siebie ekskomunikę z mocy prawa”

    • Ania pisze:

      Nie jest fake news. I nie został ukarany. On sam zdecydował że odchodzi do kościoła protestanckiego 😦

    • AnnaSawa pisze:

      Jaka jest faktyczna przyczyna tej ekskomuniki ????
      Plotki chodzą, że niby przyjął chrzest od zielonoświątkowców ale to jakoś podejrzanie wygląda????
      Bo chyba nie z tego powodu, że ewangelizował na ulicach?????

      Ks. Michał Misiak zaciągnął karę ekskomuniki. Archidiecezja łódzka publikuje komunikat

      • wobroniewiary pisze:

        To nie plotki. To owoce protestantyzacji!

        Jak informuje portal pabianice.tv, były wikary z parafii św. Mateusza popadł w herezję i to było przyczyną wykluczenia go z Kościoła katolickiego. „Nieoficjalnie udało się nam ustalić, że ks. Michał Misiak, który ostatnio przebywał w Jerozolimie, związał się z jedną ze wspólnot protestanckich.” – pisze dziennik łódzki
        http://www.fronda.pl/a/to-dlatego-ks-misiak-zostal-ekskomunikowany-nieoficjalny-powod,128826.html

        • Kasia pisze:

          Co sie teraz dzieje… modlmy sie za kaplanow, modlmy sie za ks Adama.

        • Kasia pisze:

          Dedykuje wszystkim słowa czcigodnego Sługi Bożego abp. Fultona Sheena:

          „Na kogo można liczyć w walce o ratunek dla naszego Kościoła? Nie na naszych biskupów, naszych kapłanów ani członków zakonów. To wasze zadanie, ludu wiernego! Pan Bóg dał wam rozum, oczy i uszy, abyście uratowali Kościół. Wasza misja to pilnować, aby wasi kapłani zachowywali się jak kapłani, biskupi jak biskupi, a zakonnicy jak zakonnicy!”

        • Maggie pisze:

          Smutne to i bolesne … ale „modernizacje tradycji” wiodą na manowce.

          A jak traktować „odnowienia” przyrzeczeń sakramentalnych, małżenskich … jakie coraz częściej widzę? … (bo już widziałam takie ze stułą wiążącą ręce, i całowaniem się jubilatów przed ołtarzem w czasie Mszy Św)

        • Elżbieta pisze:

          Do @Maggie :
          Chciałabym zapytać (bo autentycznie nie wiem) co jest złego w odnowieniu przyrzeczeń małżeńskich sakramentalnych ? (nie mówię o całowaniu się w czasie Mszy Świętej) .
          U nas w parafii , w rocznicę ślubu jest takie odnowienie i jest to bardzo ładny obrzęd.
          Jest też odnowienie przyrzeczeń w Sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej i liczne świadectwa uczestników takiego obrzędu, który się tam odbywa są naprawdę budujące.

          Nie jest to pytanie złośliwe ani zaczepne:-) ; autentycznie nie widzę w tym nic złego .

        • Maggie pisze:

          @Elżbieta: możesz nie podzielać mego zdania, śmiać się czy przyklejać mi łatkę … ale mi się podoba TYLKO idea Mszy Św. i intencja dziękczynna z prośbą o opiekę i błogosławieństwo.

          Raziło mnie, np przedłużanie Mszy św na cyrk ZE stułą … i czy rzeczywiście ona powinna być tu stosowna, po latach … ponownie !?! Czy potrzeba ? aby jubilaci wkładali sobie obrączki😳 .. a całowanie się przed ołtarzem przy brawach … to raczej jak z show business. To daje też niemiłe odczucie, że poprzednia ceremonia … może nie była ważną ….

          Msza Święta, czy dodatkowo uroczyste przyjęcie=bankiet, jest wspaniałą formą uczczenia jubileuszu, szczególną radością napawa wzór, że ktoś np już/nawet 1 rok .., 25,… 70 lat trwa i ma łaskę trwać w tym związku … ale trzeba dostrzec/przestrzegać pewne granice i formę, aby nie robić cyrku w Kościele. Czy? … jeszcze trochę, a będziemy … powtórnie się chrzcić np przy zgonie i przystępować do … I Komunii Św.???

          Rocznicę dobrze obchodzić z modlitwą, a Msza Św połączona z Eucharystią jubilatów tj. dwojga tych samych‼️ ludzi, to najwyższy stopień modlitwy.

          P.S.
          W TV parę razy widziałam „świecką uroczystość”, takiego powtórnego ślubu, (takie coraz bardziej modne❗️) … i „panna młoda” kupiła sobie u Kleinfelda sukienkę … oczywiście 😳 .. białą, za jedne … $10 tys 😳.
          Czy my mamy małpować takie „cywilne uroczystości” ? Czuję niesmak i niestosowność.

        • Elżbieta pisze:

          Do @Maggie :
          Dzięki za odpowiedź.
          Do głowy by mi nie przyszło śmiać się z Twojego zdania w tej kwestii, chciałam tylko zapytać.
          Inna rzecz, że pisząc do Ciebie miałam przed oczami „zwykłą” Mszę Świętą (rocznicową) z odnowieniem przysięgi małżeńskiej, jak również nabożeństwo w Sanktuarium Leśniowskim (również z odnowieniem Sakramentu Małżeństwa) oba bez żadnych udziwnień i sensacji, choć jest ponowne wiązanie stałą. W Leśniowie pary małżeńskie są ubrane zwyczajnie, niektóre odświętnie,ale tak , jak przychodzi się np. w niedzielę do Kościoła).
          „Punkt ciężkości” jest położony na przysięgę samą w sobie i odniesienie do Miłości Oblubieńczej Chrystusa i Kościoła.
          Przeczytałam parę świadectw ludzi, którzy uczestniczyli w takim obrzędzie; bardzo pięknie opisywali Łaski, które otrzymali. Wszyscy jednogłośnie pisali, że jakoś inaczej spojrzeli na współmałżonka, że pozwoliło im to dziękować za ten Sakrament .

        • Elżbieta pisze:

          stułą* (nie – stałą)
          Przepraszam, wkradł się błąd.

  5. ona pisze:

    Diabelstwo szerzy się coraz bardziej.
    Ojcze Matteo przegoń diabła z naszych rodzin, naszych świątyń, z naszej ojczyzny

    Prowokacja w poznańskiej farze. Sesja zdjęciowa lesbijek w świątyni. Proboszcz: „Z postawą i działaniami tych pań nie mamy nic wspólnego”

    • Maggie pisze:

      To nie tylko profanacja, ALE bezczelna prowokacja. LPTO coraz bezczelniejsi w swej agresywnej ekspansji. Jezu, przebacz i Ty się tym zajmij❣️

      O ile dobrze pamiętam, to patrząc na ołtarz główny, z prawej strony jest rodzaj nawy z Obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy (jeździłam tam m.in. z mamą na środowe nabożeństwa) i ciut dalej w prawo wejście do Kaplicy Wieczystej Adoracji (w której znajdowałam radość i pokój ducha).
      Brak mi tego, czego od dziecka (kiedyś (krótko u dziadków) mieszkałam na starówce i chętnie biegałam do Fary) doznawałam w tym kościele farnym. Zgroza, przejmuje mnie aż do żałosnych łez … i w sumie jest to dowodem na Apokalipsę…

      • Maggie pisze:

        Polska jaką widziałam i chcę widzieć … kolorowa ALE INACZEJ

      • Maggie pisze:

        Nie wiem, co się dzieje, bo wklejałam tłumy żegnające św.JPII a widzę ks.Misiaka!?! Pod moim wpisie
        Polska jaką widziałam i chcę widzieć … kolorowa ALE INACZEJ

        • Maggie pisze:

          W tej chwili jest prawidłowy filmik w obu wpisach 😳 ale w tym drugim zmiana, bo było „pod moim wpisem” … a NIE „Pod moim wpisie” – choć miałam znaczek łączności dostałam pisemne info, że nie mam połączenia …. idę spać bo dochodzi pierwsza w nocy.

  6. Aga pisze:

    Jasno i na temat:
    Ks. Michał Misiak z archidiecezji łódzkiej popadł w herezję. Przyjął chrzest z wody w innym wyznaniu, co automatycznie powoduje wykluczenie z Kościoła katolickiego. W tej sprawie specjalne oświadczenie wydała Kuria Metropolitalna Łódzka.
    https://misyjne.pl/lodz-ekskomunika-dla-ks-misiaka

    • wobroniewiary pisze:

      W Piśmie św. jest mowa, że „i wybrani zostaną zwiedzeni”
      Pora odróżniać chorą od zdrowej Odnowy w Duchu św. i powiedzieć stop różnym „Zielińskim i Bethel Church”
      Nie można wylewać dziecka z kąpielą – ale trzeba mieć oczy otwarte

      Jutro spotkanie ewangelizacyjne z ks. Łukaszem Prausą. Wieczorem zrobię krótki wpis.

    • mcc2 pisze:

      Zapewne miał nierówno pod sufitem od zawsze . Tak to jest z takimi napaleńcami którzy chcą ratować świat miłością kilka razy bardziej i mocniej niż starzy doświadczeni kapłani. W Krakowie średnio co 5-8 lat jakiś znany charyzmatyczny młody ksiądz lub Ojciec zakonny udzielający się ponadprzeciętnie w mediach odchodzi z kościoła .

    • Aga pisze:

      Posłuchajcie, wiem, że to ks. Recław, ale on mówi dużo o faktach, bo zna dobrze ks. Michała, który powiedział, … że nie chce wrócić do Kościoła.

      • Robert pisze:

        W intencji ks. Michała: +++.

      • AnnaSawa pisze:

        Księże Recławie i Biskupie Rysiu a kto za to poniekąd odpowiada ???? Dalej będziecie przyklaskiwać „uzdrawiaczom i charyzmatykom” z Toronto Blessing i dalej będziecie robić dyskoteki w kościele???
        ……..czy to wszystko nie powinno pójść również pod ekskomunikę????

        * * *

        • Maggie pisze:

          Właśnie, w samo sedno trafiłaś Anno. Nie wolno pozwalać na wzrost zła, przynajmniej od momentu, kiedy się ono choćby ciut ujawni. Małą szkodę łatwiej naprawić niż gigantyczną i do tego rosnącą jak na drożdżach…
          💕🙏🏻❣️

      • watchman pisze:

        Ksiądz Recław bardzo tutaj wychwala nowe metody duszpasterskie tego księdza, a ja myślę, że to otwarcie na świat niestety mu zaszkodziło. Poszedł na te franciszkowe peryferia Kościoła i utracił „kontakt z bazą”. Jak się przejmuje metody duszpasterskie stosowane przez różne zbory to wcześniej czy później upodabniasz się do członka zboru, a nie wspólnoty katolickiej. Sakramenty Święte zaczynają wówczas trochę przeszkadzać w tym sławnym dialogowaniu, rozeznawaniu, towarzyszeniu itp.. Proszę zerknąć na ten filmik o byłych siostrach. Jak ładnie chwalą Pana.. To miało miejsce ok 20 lat temu w pewnej wspólnocie zielonoświątkowej we Wrocławiu. Nie przypomina wam ten śpiew, klaskanie, wymachiwanie flagami czegoś?

  7. Katarzyna pisze:

    Ewo, wiesz czy będzie transmisja? Ostatnio była retransmisja, dostępna po tygodniu. „Obecność” w czasie rzeczywistym, jest jednak inna.

    • wobroniewiary pisze:

      Wiem, transmisja będzie 🙂
      Ks. Łukasz omadla naszych Czytelników, jestem w stałym kontakcie z Alicją, liderką tej wspólnoty.
      Wczoraj przeczytałam, że „W ogóle strona jest pięknie prowadzona”.
      ks. Łukasz będzie się też teraz modlić o pracę i o zdrowie dla mnie.

      • pozdrawiam pisze:

        Czy jest możliwość poproszenia ks. Łukasza o modlitwę w konkretnej intencji jutro?

        • wobroniewiary pisze:

          Mogę przekazać, zresztą wiem, że wspólnota i sam ks. Łukasz czytają stronę

        • Katarzyna pisze:

          To cudownie. Bardzo się związałam z tą wspólnotą oraz Mszami Świętymi odprawianymi przez księdza Łukasza. Bardzo prosiłabym o modlitwę w intencji wolności i wzrostu siły duchowej, poprzez wstawiennictwo Parakleta.

        • pozdrawiam pisze:

          Proszę o modlitwę w intencji J. o dar uwolnienia od wszelkiego lęku i tego wszystkiego, co ją zniewala i blokuje ją przed zrobieniem rachunku sumienia i spowiedzią, oraz o światło Ducha Świętego.

          Proszę też o modlitwę w intencji M. o światło Ducha Świętego w wyborze dalszej drogi życiowej i dobry, zgodny z wolą Bożą wybór tego, co ma dalej robić.

        • wobroniewiary pisze:

          Zawsze możecie wpisywać swoje intencje na profilu fb wspólnoty Przystań Duchowa

        • pozdrawiam pisze:

          Dziękuję za tę informację!

  8. neta pisze:

    Przepraszam, ja trochę nie na temat, ale może znajdzie sie osoba, która będzie orientować się w temacie. Znam osobę, która aby wyjśc za mąż za mężczyznę wyznania koptyjskiego musiała najpierw zgodzić się na chrzest koptyjski, mimo, iż sama jest ochrzszczoną katoliczką. Jakie konsekwencje niesie taki chrzest? czy to nie jest odstępstwo od naszej wiary? Dziękuję za odpowiedzi. Z Panem Bogiem

    • Monika pisze:

      Cóż za pytanie? Czy przejście na inną wiarę (w tym wypadku poprzez chrzest) to nie jest odstępstwo?
      A ksiądz, który przyjął chrzest u zielonoświątkowców, to też nie od wiary odszedł?
      Wiary jedynej i prawdziwej.

      • Quis ut Deus pisze:

        „Cóż za pytanie?”
        Pytanie jak każde inne. Kto pyta nie błądzi.
        Może dałoby się na przyszłość trochę milej? Ludzie boją się pytać i pisać. Nie jest to pierwszy raz niestety…

        • neta pisze:

          Dziękuję ”Quis ut Deus”, rzeczywiście pytanie Moniki, może wprowadzić trochę zakłopotania i onieśmielić do zadawania dalszych pytań, ale ja jestem z Wami od kilku lat i znam styl pisania czytelników, więc pytanie Moniki traktuję z przymrużeniem oka;) Natomiast wracając do sedna sprawy, zastanawiam się nad konsekwencjami dla takiej osoby, szczególnie, że w krótkim czasie wzięli jeszcze ślub katolicki. Kiedys wlaśnie czytałam artykuł podany przez ”Roberta” ( poniżej) i sama nie wiem jak prawo kanoniczne postępuje w takich przypadkach, szczególnie, że z tego co wiem Kościół Katolicki uznaje chrzest koptyjski.

        • Monika pisze:

          Pytanie jest proste, banalne a odpowiedź tym bardziej powinna być oczywista dla każdego katolika. Jeśli czegoś faktycznie nie wiemy dotyczącego naszej wiary, to w końcu od czego mamy naszych księży? Którzy na nas czekają, którzy też za nas się modlą. To jest zawsze najodpowiedniejszy adres. To są sprawy szczególnie ważne, można powiedzieć sprawy pierwszej wagi. Internet w sprawach wiary to w końcu nie jedyne miejsce do szukania przeważnie bardzo indywidualnej odpowiedzi i w tak istotnych sprawach naszej wiary, mamy od tego swoich kapłanów parafialnych – oni też chcą czuć się potrzebni.
          Sprawy naszej wiary dość indywidualne i niezwykle delikatne, niekoniecznie wyjaśniajmy tylko tu na forum – i właśnie także po to są kapłani, a są oni odpowiedzialni bardziej niż osoby świeckie przed Bogiem i do szczególnej misji są posłani. Do kogo mamy mieć większe zaufanie jak nie do kapłanów?
          Każdy kapłan to zawsze osoba najbardziej kompetentna we wszelkich tego typu sprawach – Ewa tyle razy to podkreśla, nie bez przyczyny. Zaufajmy im choć trochę i wspierajmy. Wiele spraw jest poruszanych tu na stronie a nie w konfesjonale.
          Widać z tego, że i księży tak naprawdę się boimy pytać.
          Wolimy często anonimowo zapytać osoby świeckie niż kapłana, jakbyśmy w ogóle do nich nie mieli zaufania. Myślę, że to też zasługa filmów typu „Nie mów nikomu” Sekielskiego, a po tego typu filmach są wręcz ataki fizyczne na księży, nie mówiąc już o tym, że ludzie masowo tracą do nich zaufanie a celem jest zniszczenie kapłaństwa, w tym i zniszczenie właśnie zaufania do każdego kapłana.
          U nas ksiądz wikary od czasu do czasu wręcz prosi, żeby, gdy tylko mamy jakiekolwiek pytania, wątpliwości dotyczące wiary czy pytania natury moralnej, to prosi o przychodzenie do niego z tym, bo on zawsze chętnie służy radą i pomocą. A któż jest bardziej kompetentny właśnie w tym?
          A jeśli nasza wiara jest już tak słaba, że nawet księży się boimy, to nic innego nam nie pozostaje jak pytać tutaj. Tylko czy czasem właśnie nie warto pójść, by przekonać się, że nie ma się czego bać? Dla mnie symptomatyczne jest dlaczego tylko tutaj pyta się o takie sprawy, a ludzie nie pójdą z tym po prostu do kapłana skoro nie wiedzą? Ludzie naprawdę nie słuchają księży i chyba nie wierzą, że oni chcą pomagać i bardzo często są w stanie pomóc, wręcz dopominają się o to by ktoś do nich przyszedł, jeśli ma jakiekolwiek zapytanie. Jeśli uraziłam kogokolwiek to przepraszam. Chciałam przy tej okazji zwrócić uwagę, ze kapłani tez są na świecie, i są właśnie od tego, byśmy nie pobłądzili – też chcą być dostrzegani i potrzebni.

        • Kaśka pisze:

          Moniko, myślę, że większość z nas nie obawia się pytać księży. Może jednak niektóre pytania też są tu potrzebne, bo może przeczyta je ktoś komu do tej pory nawet do głowy nie przyszło że coś może być nie tak? A tak znajdzie ,,przez przypadek”, a my wiemy jakie to są przypadki 😉

        • wobroniewiary pisze:

          Po to jest ta strona.
          Ja wolę, jak ludzie pytają na stronie, jeden pyta, drugi odpowie – a tysiąc się dowie.

          Ps. Gorzej, gdy 100 osób pyta o to samo w mailach – wtedy 100 maili z odpowiedzią. A tak wszystko na stronie.

        • neta pisze:

          Moniko, zwracasz się w swojej wypowiedzi bezpośrednio do mnie, więc pozwól, że odniosę się tylko do kliku spraw przez Ciebie poruszonych. Zwróć proszę uwagę, że mówienie ”dobitnie, bez ugładzania, głaskania, pieszczenia się, cukrzenia, lukrowania” nie oznacza, że mamy zwracać się do siebie w sposób niegrzeczny i wyniosły. Twoja wypowiedź( ta bardzo długa) w moim odczuciu była nie na temat. Konkretne odpowiedzi na zadane pytanie pojawiły sie niżej ( za co czytelnikom dziękuję) i pomogły lepiej spojrzeć na sytuację podaną w pytaniu. Zgadzam się z Kaśką, że ” przez przypadek” któś jeszcze może skorzysta z takiej informacji.
          W którym miejscu napisałam, że długo zastanawiałam się nad zadaniem pytania? skąd masz taką wiedzę;) oto twój cytat ”skoro tak długo się zastanawiałaś z tak ważną sprawą i kapłanów nie pytałaś, choć wątpliwości u Ciebie były, to czy naprawdę nie było wcześniej zasadnym zapytać księdza………”
          Z jednej strony mnie przepraszasz a z drugiej strony analizujesz i oceniasz. To nie idzie w parze.
          Najważniejsze na sam koniec.
          Dziękuję Moniko za przeprosiny i modlitwę, nie czuję urazy;) Jeśli ja Cię czymś uraziłam to również przepraszam. Myślę, że ta wymiana zdań da nam wszystkim do myślenia i zgadzam się z wcześniejszą wypowiedzią Quis ut Deus odnośnie miłości i pokory. Życzę wszystkim spokojnej nocy. Z Panem Bogiem.

      • neta pisze:

        Wow, Moniko pojechałaś teraz na maksa. Przepraszam, ale jednak zrezygnuje z kolejnych pytań na stronie. Aż strach się bać następnego komentarza ;), jeśli rzeczywiście napisałam cos niewłaściwego to proszę Ewę o usunięcie mojego wcześniejszego wpisu, nie taki był cel mojego pytania.
        Filmu Sekielskiego nie widziałam i nie zamierzam ogladać. Kapłanów uważam w swoim życiu za błogosławieństwo Boże i nie obawiam się ich ani nie lękam, więc pudło!
        Pozdrawiam i z Panem Bogiem

        • wobroniewiary pisze:

          Nie, nie rezygnuj z pisania
          Monika nie wie, że Ty mieszkasz za granicą – ale nie musi wiedzieć.
          Każdy ma prawo pytać, i Ty, i Monika, i ja – i każdy
          Kiedyś już jej tłumaczyłam, że niektóre sformułowania bolą…

          Przepraszam, ale do środy będę mało się odzywać na stronie – siła wyższa

        • Quis ut Deus pisze:

          Neta ma niestety rację.

          „Pytanie jest proste, banalne a odpowiedź tym bardziej powinna być oczywista dla każdego katolika.”
          To co dla Pani Moniki jest proste, oczywiste i banalne, dla innych wcale nie musi takie być.

          „A jeśli nasza wiara jest już tak słaba, że nawet księży się boimy, to nic innego nam nie pozostaje jak pytać tutaj.”
          Nie wpadłbym na to, że na forum można pytać jedynie wtedy, jak się ma słabą wiarę a w innych przypadkach trzeba do księdza. Moim skromnym zdaniem, bardzo niefortunne zdanie.

        • wobroniewiary pisze:

          Kiedyś próbowałam to Monice wyjaśnić.
          Była burza, wielka burza…..
          Oczywiście Monika uważa, że kłamałam, że ludzie się skarżyli, że wymyślam, iż ludziom jest przykro, że kłamię, że ona ocenia… Poprosiłam Jezusa: „Ty się tym zajmij”
          Ludzie piszą maile a nawet dzwonią – a ja tylko obrywam. Z każdej strony 😦

        • Quis ut Deus pisze:

          Na podsumowanie – krótka refleksja. Taka do nas wszystkich.
          Wśród piszących zdarzają się odpowiedzi szorstkie. Bywają przemądrzałe, wszystkowiedzące. Zdarzają się i niezbyt grzeczne. To nie tylko moja opinia.

          Jest wśród Nas duże grono osób poszukujących Boga, osób w trudnej sytuacji życiowej, duchowej – czasem takiej, która dla większości z nas jest trudna do wyobrażenia. Są też osoby po spowiedzi generalnej. Są też i pogubieni. Ci wszyscy Bracia i Siostry w Wierze szukają często miejsca, gdzie zakotwiczyć.
          Prośmy o łaskę miłości i POKORY, żeby ich nie odstraszać, tylko przyciągać. Żeby WOWiT stał się dla nich bezpiecznym portem, gdzie będą się czuli chciani i potrzebni. Żeby mogli powiedzieć – to jest moje miejsce w sieci, moja internetowa wspólnota, tu czuję się bezpiecznie i dobrze.
          Przed kliknięciem „wyślij” zastanów się 2 razy, czy chciałbym/chciałabym, żeby mi ktoś odpowiedział w ten sam sposób jak ja właśnie odpowiadam jemu?
          Powinniśmy się czuć za siebie nawzajem odpowiedzialni.

        • Jolantae pisze:

          Quis it Deus podpisuję się pod tym co napisałeś. Już dawno chciałam się zwrócić z takim apelem. Bóg zapłać.

        • Monika pisze:

          Prawda czasem (nie zawsze) powinna być wyrażana dobitnie, bez ugładzania, głaskania, pieszczenia się, cukrzenia, lukrowania i chyba to dobrze, gdy jest tak wyrażana, ale tylko właśnie wtedy gdy sytuacja tego wymaga. Ewa też zawsze była tego zdania, i słusznie, i nieraz mi to właśnie mówiła. Sama jestem osobą aż nazbyt wrażliwą i wiem dobrze jak to jest, gdy ktoś się nie pieści ze mną, wiele wymaga, i można powiedzieć, że aż nadto przyzwyczajona jestem w życiu do ostrego traktowania.
          Jestem inna i wiem, że trochę odbiegam od obecnych współczesnych standardów, wszystkiemu się dziwię, także i to jest dla mnie zastanawiające skąd to się bierze teraz w ludziach takie podejście, że akurat właśnie ma królować i być promowana (i to zwykle zupełnie nie tam gdzie trzeba) poprawność polityczna, gładkość języka, która jest teraz powszechnym chyba bożkiem? Bo takie jest moje odczucie i spostrzeżenia. Jak jest odpowiedź śliczna i gładka, a mniej ważne, że prawdziwa, to jak widać ważne to, by przede wszystkim nikogo nie urazić. Gładkość słówek, by się miło słuchało i dla ucha było przyjemne, to się dziś liczy i wtedy jest fajnie a słuchaczy wielu. (Na marginesie przykładem dobitnym O. Szustak – jak bardzo to Jego słownictwo pasuje dziś każdemu – i jak bardzo On jest na czasie z tymi swoim słówkami, aktorstwem i szołmeństwem. Ale czy o to chodzi w tym wszystkim?
          Nie pytam już ilu z nas sama głupota ludzka razi lub szokuje, która panoszy się bezlitośnie? Tolerujemy palaczy i nic nie mówimy, choć wiemy, że to i głupie i grzeszne postępowanie. Ale milczymy, nic nie mówimy, byle nie urazić.

          Gdzie minęły te czasy, gdy wszyscy księża nie bali się chodzić w sutannach i nikomu nie przyszło do głowy, że kiedyś może być inaczej albo jak ktoś dobitnie coś wyrażał, nie tylko strojem, postawą ale i odwagą mówienia prawdy (oczywiście bez przekleństw czy brzydkich słów), to nikt się wtedy nie gorszył, nie oburzał, bo było to normą, oczywiście wtedy gdy sytuacja tego wymagała a tu ewidentnie wymagała. Zresztą nie uważam, że tutaj użyłam szczególnie jakiegoś mocnego języka albo Netę czymś oskarżyłam lub coś Jej zarzuciłam. Na pewno nie był to żaden atak na Netę i w ogóle nie o to chodziło. Przecież nie mówiłam, że Neta ten zły film oglądała lub jakoś źle na Nią podziałał albo, że atakowała księży po obejrzeniu filmu – przecież tego nie powiedziałam i nie po to był ten wpis. Pisałam ale nie o Necie, to w ogóle nie było o Niej a jeśli tak to odebrała, to przepraszam: przepraszam Cię Neta, jeśli odebrałaś to do siebie, gdy myślałaś, że to o Tobie. Mówiłam o całej sytuacji i analizowałam jak jest teraz, o zachowaniach teraz wiernych Kościoła a nie, że to wszystko co się dzieje akurat Ciebie dotyczy, to chyba jasne i oczywiste, bo przecież Cię nie znam, więc jak mogłaś odebrać, że to o Tobie – to nie byłoby nawet logiczne, skoro Cię nie znam.
          Poza tym sama zresztą Ewa mi to nieraz tłumaczyła, mocny język jest czasem potrzebny w takich sytuacjach – by ludźmi wstrząsnąć, zmusić do zastanowienia – do czego to wszystko zmierza.

          Pytasz i to dobrze, że w końcu pytasz, i nie przestawaj pytać.
          Skoro tak długo się zastanawiałaś z tak ważną sprawą i kapłanów nie pytałaś, choć wątpliwości u Ciebie były, to czy naprawdę nie było wcześniej zasadnym zapytać księdza, który przepisy adekwatne zna najlepiej a w razie czego do tych aktualnych dotrze, właściwie pouczy, poradzi itd? Czy w tym jakaś trudność była, czy może myślałaś, że to sprawa małej wagi?

          Kapłani są dostępni, szczególnie w dobie informatyzacji, nawet na końcu świata, jeśli nawet nie na żywo, to np. drogą mailową, więc myślę, że w tym wypadku jakim jest tu wytłumaczenie, że ktoś jest za granicą? No chyba marnym. Może i kontakt jest trudniejszy na miejscu ale chyba nie niemożliwy. Jak korzystamy z Sakramentów Św. to i jakiś kontakt z kapłanami też mamy, nawet za granicą. Oczywiście wskazane jest pytać i tu na stronie, jeśli nie możemy nijak dojść do prawdy a wiara nasza przykładowo nie jest ugruntowana i wiedza na ten temat słaba. Tak samo jeśli jest sprawa budząca jakieś szczególne kontrowersje i są zdania podzielone, dlatego dobrze, że jest ta strona.

          Jednak mimo wszystko czy nie warto uczulić wszystkich, by w pierwszym momencie jednak pytali kapłanów o sprawy osobiste i ważne, często mocno indywidualne, może nawet skomplikowane? Strona jest potrzebna ale jedna strona wszystkich kapłanów nie zastąpi a po coś oni też są nam dani, są naszymi pasterzami i to oni prowadzą nas do Boga. Zostałam źle zrozumiana ale jak najbardziej jestem do tego przyzwyczajona. Cóż mogę teraz zrobić?
          Pomodlę się za wszystkich, którzy mają odwagę pytać i szukać prawdy czy to u swoich kapłanów czy tylko tu na stronie, skoro nie są w stanie do tych kapłanów sami dotrzeć – z wiadomych lub niewiadomych powodów.
          I za Ciebie Neta też modlitwa – jedna część Różańca Św. +++

        • wobroniewiary pisze:

          Mimo wszystko – pozwól, że Czytelnicy będą pytać a odpowiadać będzie ten, kto zna odpowiedź!
          Ps. Znasz powiedzenie „nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi!

        • the_cure pisze:

          neta wyluzuj ja jak sie pojawilem na wowicie rok temu to mi tutaj kilka niewiast przeprowadzilo gleboka analize mjojego nicku: ze niby jest podejrzany i w ogole. mialem traume ale teraz jestem silnijeszy – wowitowych niewiast sie juz nie boje (ewentualnie Ewy troche ) 🙂

        • wobroniewiary pisze:

          Zamiast robić co mam do zrobienia odmawiam modlitwę do św. Michała Archanioła po łacinie.

    • Maggie pisze:

      O ile się nie mylę, to koptowie uznają zwierzchnictwo Watykanu .. więc ten chrzest taki dziwny …

      • r pisze:

        Koptowie (arab. ‏أقباط‎ Akbat) – ogólne określenie wiernych Kościołów koptyjskich: ortodoksyjnego Kościoła koptyjskiego i Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego.
        Ortodoksyjny Kościół koptyjski ma swojego zwierzchnik Kościoła tytułujący się Papieżem Aleksandrii i Patriarchą Stolicy św. Marka. Natomiast Kościół katolicki obrządku koptyjskiego. jest w łączności z Papieżemw Rzymie

        • neta pisze:

          Dziękuję serdecznie za odpowiedzi.
          Nie wiem po co w takim razie ten drugi chrzest, skoro Kościół Koptyjski jest w łączności z Papieżem w Rzymie. Najbardziej zastanawiało mnie czy przez niewiedzę ta osoba nie została z automatu ekskomunikowana, tak jak ks. Misiak. Wiem, że chrzest w obrządku koptyjskim jest przez Kościól Katolicki uznawany.

    • cure pisze:

      ej ludziska a Koptowie to czasem nie jest jeden z tych Kosciolow Wschodnich podlegajacych pod Rzym ? bo z tego co wiem to tez sa takie Koscioly. Ogolnie roznica miedzy prawoslawiem a katolicyzmem jest bardzo znikoma. gorzej jest w przypadku Protestantyzmu – bo protestantyzmowi czesto blizej do jakiegos sekciarstwa niz Katolicyzmu. Jesli chodzi o Koptow to oni maja tam tylu meczenikow ostatnio …

      https://www.google.pl/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fctd-thechristianpost.netdna-ssl.com%2Fen%2Ffull%2F57871%2Fcoptic-christians-beheading-in-2015.jpg%3Fw%3D760%26h%3D435&imgrefurl=https%3A%2F%2Fwww.christiantoday.com%2Farticle%2Fin-the-hometown-of-21-coptic-christians-murdered-by-isis-miracles-are-being-reported%2F131764.htm&docid=ziPH8iIrfAdW_M&tbnid=ZBJpneA3IsrOcM%3A&vet=10ahUKEwif3dXk1PviAhWSbFAKHdbgAfgQMwg7KAAwAA..i&w=760&h=435&bih=993&biw=1920&q=isis%20coptic&ved=0ahUKEwif3dXk1PviAhWSbFAKHdbgAfgQMwg7KAAwAA&iact=mrc&uact=8

  9. wobroniewiary pisze:

    Bliżej 1 lipca zrobię wpis – ale już dziś warto wiedzieć!!!

    Już 1 lipca (poniedziałek) w uroczystość Krwi Chrystusa w Gietrzwałdzie zostanie zainaugorowana wyjątkowa, bo czternastoletnia (!) modlitwa – Pokutna w intencji wynagrodzenia Panu Bogu za grzechy przeciw życiu, dzieciom i rodzinie.

    Modlitwa zostanie zainaugurowana w Gietrzwałdzie 1 lipca (poniedziałek) o godzinie 9:30.
    Mszę Św. odprawi ks. abp Andrzej Dzięga, Metropolita Szczecińsko-Kamieński.

    Program duchowy przygotował ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz.
    Poniżej prezentujemy szczegółowy plan wydarzenia

    9.30 – Rozpoczęcie Czuwania przy źródełku w Gietrzwałdzie
    9.45 – Droga Krzyżowa – prowadzi ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz
    11.45 – przygotowanie do Mszy św. w kościele
    12.00 – Msza św. w zwyczajnej formie rytu rzymskiego – przewodniczy ks. Abp Andrzej Dzięga, Metropolita Szczecińsko-Kamieński
    13.30 – Konferencja – ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz
    14.15 – Modlitwa różańcowa: Tajemnice Bolesne, z tradycyjnymi śpiewami pasyjnymi
    15.00 – Koronka do Miłosierdzia Bożego
    15.15 – Wynagradzające nabożeństwo ku czci Krwi Chrystusa
    15.45 – Ślubowanie gietrzwałdzkie
    16.00 – Msza św. w formie nadzwyczajnej rytu rzymskiego – celebruje ks. Łukasz M. Kadziński
    17.00 – Zakończenie Czuwania

    https://www.pch24.pl/stacja-i-wyrok–wez-udzial-w-niepowtarzalnej-modlitwie-pokutnej-w-gietrzwaldzie,69061,i.html

  10. Aga pisze:

    Katolik wobec zaproszenia na ślub cywilny – ks. Pawlukiewicz

  11. Ania pisze:

    Następny do szturmu modlitewnego!
    Ach te baby, wstrętne baby, nie wiedzą, że jak mówi ks. Glas, jak zabierasz Bogu kapłana, to jest pełny wjazd szatana!!!

    Dziś (20 czerwca), w Boże Ciało, po mszy świętej w kościele pw. Matki Bożej Królowej Aniołów w Tychach Wilkowyjach, miejscowy proboszcz – ks. Michał Macherzyński – ogłosił, że odchodzi z kapłaństwa. Jak informuje nas świadek zdarzenia, jako powód swojej decyzji kapłan podał związanie się z kobietą

    Także dzisiaj (20 czerwca) na swoim profilu na Facebooku ks. Macherzyński napisał (pisownia oryginalna): „Kochani. Dziś rano odprawiłem ostatnią Mszę św. Pożegnałem się kapłaństwem. To były piękne lata mojego życia głównie dzięki Wam! Rozpoczynam nowy etap życia przy boku Justyny. Dziękujemy za tak liczne słowa wsparcia i serdeczności, które spływają w naszą stronę. Pozdrawiamy!”

    https://www.noweinfo.pl/proboszcz-oglosil-ze-odchodzi-z-kaplanstwa/

  12. m-gosia pisze:

    Tradycyjnie w oktawie Bożego Ciała odmawiajmy akty uwielbienia( choć nie tylko w tym czasie):

    Niech będzie Bóg uwielbiony!
    Niech będzie uwielbione święte Imię Jego!
    Niech będzie uwielbiony Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek!
    Niech będzie uwielbione Imię Jezusowe.
    Niech będzie uwielbione Najświętsze Serce Jezusowe!
    Niech będzie uwielbiona Najświętsza Krew Jezusowa!
    Niech będzie uwielbiony Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie Ołtarza!
    Niech będzie uwielbiony Duch Święty Pocieszyciel!
    Niech będzie pochwalona Bogarodzica, Najświętsza Panna Maryja!
    Niech będzie pochwalone jej święte i Niepokalane Poczęcie!
    Niech będzie pochwalone imię Maryi, Dziewicy i Matki!
    Niech będzie pochwalony św. Józef, Jej przeczysty Oblubieniec!
    Niech będzie uwielbiony Bóg w swoich Aniołach i w swoich świętych!

  13. M. pisze:

    Właśnie skończyłam czytać książkę (a raczej książeczkę, bo jest cienka) o pielgrzymce św. Jana Pawła II w 2002 r. w Krakowie, Łagiewnikach i na Kalwarii Zebrzydowskiej. W tej książce napisane są m.in. przemówienia papieża, prymasa Polski i innych oraz w ogólnym skrócie przebieg tej pielgrzymki, jak ludzie Go witali, cieszyli sie, a w szczególności właśnie młodzież.. I w trakcie czytania tej książki tak sobie pomyślałam, jak bardzo brakuje naszego papieża (tzn. teraz świętego) Jana Pawła II. Zwłaszcza teraz, w tych burzliwych czasach, które zmierza… ku prześladowaniu. Jesteśmy jak owce bez pasterza. Bo gdyby przyjeżdżałby tu do Polski, gdyby tu pouczał, nauczał, dodawał otuchy nam rodakom, to może byłoby inaczej. Może Jego modlitwy za ojczyznę, a nawet sama Jego obecność w Jego ukochanym kraju jakoś ustrzegłyby przed demoralizacją jaka się obecnie szerzy.
    Oczywiście nie przeczę, że teraz wstawia się za naszym krajem, czuwa nad nami, ale to jednak nie to samo: nie widzimy Go, nie słyszymy, nie rozmawimy z Nim.

    • Kaśka pisze:

      Teraz jeszcze więcej jest dla nas cenny! Czy każdy mógł z Nim porozmawiać za jego życia? A teraz może każdy, teraz jest bliżej nas wszystkich, może też więcej by być z nami i nam pomagać. Nie słyszymy Go… Pozostawił po sobie tyle dokumentów, że całe życie można czytać, zgłębiać i rozważać. Patrzmy sercem i wiarą M! Pan Jezus nie zostawiłby swej owczarni na zmarnowanie. Nie można upadać na duchu!

Dodaj komentarz