13 czerwca: św. Antoniego, patrona rzeczy zagubionych, cudotwórcy, obrońcy Eucharystii i zwalczającego herezje!

Św. Antoni – Ty wiesz, jak słabi i nędzni jesteśmy, wiesz najlepiej,
jakie zło
zewsząd nas otacza i jak bardzo potrzebujemy Twej pomocy!
Przed Tobą składamy swoje troski i nadzieje!

Święty znany jako Antoni z Padwy, nie miał na imię Antoni i nie urodził się w Padwie. Najczęściej jest on wzywany do pomocy w przypadkach zagubienia jakiegoś przedmiotu, co wydatnie ogranicza pole jego możliwości. Przypomnijmy więc fakty i sprostujmy błędne przekonania, związane z jego osobą.

FERDYNAND Z LIZBONY
Ferdynand (Fernando) urodził się w Lizbonie. Jako najbardziej prawdopodobną datę jego urodzin przyjmuje się 15 sierpnia 1195 r. Nie znamy nazwiska jego rodziców. Wiemy jedynie, że ojciec miał na imię Marcin, a matka – Maria Teresa. O wczesnym dzieciństwie Ferdynanda nie wiadomo praktycznie nic, poza tym, że do 1210 roku uczęszczał do szkoły przykatedralnej, był nadzwyczaj religijnym chłopcem i żywił głębokie nabożeństwo do Matki Bożej.

Książę ciemności, zgadując, że św. Antoni (Ferdynand) będzie w przyszłości wielkim świętym, bardzo wcześnie zaczął manifestować swoją obecność. Pewnego dnia, gdy młody człowiek modlił się w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, lampka płonąca przed ołtarzem nagle zgasła i wnętrze świątyni pogrążyło się w mroku. Domyślając się, że chodzi o podstęp szatana, Ferdynand nakreślił palcem na marmurze znak krzyża, a płomień natychmiast zapłonął z powrotem. Zły duch rzucił się do ucieczki, co zostało wyobrażone na jednym z fresków katedry

Św. Antoni pracował niestrudzenie i odznaczał się niezwykłą pamięcią. Znał on Biblię tak doskonale, że mówiono o nim: „Gdyby wszystkie święte Pisma uległy zniszczeniu, Antoni mógłby podyktować je sekretarzowi, aby w ten sposób zostały odtworzone”.

Trudno zliczyć cuda, jakie towarzyszyły jego krótkiemu życiu (zmarł, mając zaledwie 36 lat). Został kanonizowany w niespełna rok po swojej śmierci, natomiast w 1946 roku, papież Pius XII ogłosił go doktorem Kościoła, nadając mu przydomek „Doctor Evangelicus”.

Niektóre z cudów św. Antoniego

1) Chleb świętego Antoniego:
Święty Antoni był znany, jako obrońca biednych. Dzisiaj wiele kościołów prowadzi zbiórkę na rzecz biednych nazywaną: „Chlebem św. Antoniego”. Ma ona swoje korzenie w następującym fakcie:
Dwudziestomiesięczny chłopiec, bawiąc się w domu, wpadł do misy z wodą. Zrozpaczona matka zaczęła krzyczeć i wyjmować ciało nieżyjącego już chłopca z wody. Tuliła go do siebie i prosiła świętego Antoniego, by przywrócił jej syna do życia, a ona w zamian ofiaruje biednym tyle pszennej mąki ile waży chłopiec. Chłopiec ożył. Tak powstał chleb świętego Antoniego. 13 czerwca w Lizbonie, w kościele pod jego wezwaniem, rozdaje się małe chlebki. W zamian za chlebek składa się dobrowolną ofiarę, kwota w ten sposób zebrana przeznaczona jest na biednych.
Chlebki te zawsze wyglądają tak samo, nie tracą koloru, nie psują się. Wiele osób przechowuje je w domu, w miejscu, gdzie przechowuje się żywność, wierząc, że w domu nie zabraknie jedzenia.

2) Patron rzeczy zagubionych
Istnieje portugalska tradycja wzywania św. Antoniego, aby odnaleźć zagubioną rzecz. A wszystko zaczęło się za sprawą człowieka o głębokiej pobożności do Św. Antoniego, z Alcácer do Sal. Pracując na swojej posiadłości około południa udał się do studni, aby umyć spoconą twarz i ręce. Zdjął z palca złoty pierścień i położył go na brzegu studni, jednak przez nieuwagę pierścień wpadł do wody. Mimo wielu wysiłków nie udało mu się go znaleźć. Modlił się do św. Antoniego, aby pomógł mu odzyskać zagubioną rzecz. Po wielu miesiącach, kiedy mężczyzna modlił się w dniu wspomnienia św. Antoniego w kościele, do świątyni wszedł jego pracownik z pierścieniem w dłoni. Odnalazł go, jak wyciągał kijem wiadro wody ze studni – zguba była przyczepiona do kija.

3) Kazanie do ryb
Brat Antoni został wysłany przez przełożonych do Rimini, z poleceniem nauczania i nawracania heretyków, którzy w tym mieście mieli wielu zwolenników. Jego słowa jednak, pomimo natchnionych zdolności naszego Świętego, nie przekonały słuchaczy, którzy nawet przepędzili go, złorzecząc i mówiąc, aby się wyniósł z miasta.

Wówczas Antoni, nie zrażony niepowodzeniem, poszedł nad rzekę, która w okolicach Rimini wpadała do Morza Adriatyckiego. Zwracając się do wód rzeki zaczął przemawiać: „Słuchajcie słowa Bożego, wy, ryby morskie i rzeczne, jeżeli heretycy nie chcą go słuchać!” Gdy tylko wypowiedział te słowa, do brzegu zbliżyło się mnóstwo ryb różnej wielkości i gatunków, zarówno rzecznych jak i morskich. Wszystkie wystawiły głowy nad poziom wody i zwróciły się ku świętemu Antoniemu, który polecił im, aby ustawiły się przed nim według wielkości, z przodu najmniejsze, zaś z tyłu największe. Tak też uczyniły. Następnie zaczęły słuchać jego słów, odpowiadając na znak zrozumienia skłonami głowy. Im dłużej święty Antoni przemawiał, tym więcej ryb przybywało.

Widząc takie zjawisko mieszkańcy Rimini, a tym bardziej heretycy, nie mogli pozostać obojętni, toteż zaczęli przychodzić i przysłuchiwać się niecodziennemu nauczaniu głoszonemu przez tak zdolnego kaznodzieję oraz zobaczyć tak niezwykłe audytorium. Po skończonym kazaniu ryby odpłynęły, dla okazania swej radości wyskakując z wody, natomiast ludzie prosili Antoniego, aby pozostał w mieście i dalej głosił kazania. Doszło do tego, że Antoni nawrócił heretyków i zdobył przychylność wszystkich mieszkańców Rimini.

4) Otwarte mury
Gdy przebywał w klasztorze Świętego Krzyża w Coimbrze, poza obowiązkiem nauki i modlitwy, Ferdynand musiał wykonywać pewne prace: zmywał, sprzątał. Pewnego dnia był zajęty jedną z tych przykrych czynności w pomieszczeniu przyległym do kościoła, dlatego nie mógł uczestniczyć we Mszy świętej, chociaż gorąco tego pragnął. Otóż w chwili podniesienia rozwarły się ściany kościoła i Ferdynand mógł zobaczyć ołtarz i uklęknąć, by uczcić Najświętszy Sakrament.

5) Ferdynand i wróble
Pewnego czerwcowego dnia, gdy zboże nadawało się już do koszenia, ojciec Ferdynanda don Martino zabrał chłopca do jednego z ich gospodarstw na przedmieściu Lizbony. Ledwie znaleźli się blisko pola, zobaczyli, że stado wróbli wydziobuje bez przeszkód kłosy zboża. Don Martino pobiegł zaraz po ludzi, aby przepędzili nieproszone ptactwo. Odchodząc polecił Ferdynandowi zabawić się w „stracha na wróble”. Po pewnym czasie dzwon kościelny oznajmił „Anioł Pański”. Ferdynand niezdecydowany, czy ma posłuchać głosu wzywającego do modlitwy, czy ojca, który polecił mu chronić zboże przed wróblami, zwrócił się do ptaków. Poprosił je, aby odleciały z pola i ukryły się na strychu, gdyż musi iść do kościoła na modlitwę. Wróble posłuchały, a gdy ojciec z wieśniakami powrócił i stwierdził, że wróble są zamknięte na strychu, mógł jedynie wyrazić swoje zdumienie.

6) List szatana
Jeden z najbardziej znanych faktów wydarzył się podczas pobytu Antoniego we Francji. Diabeł w postaci gońca wszedł do kościoła, gdzie Antoni wygłaszał kazanie. Pewnej kobiecie, która słuchała nauki, przyniósł tragiczną wiadomość, że jej syn na skutek zdrady został zamordowany przez bandytów. Słysząc to kobieta, jak również wszyscy zgromadzeni, przestraszyli się i przestali słuchać Antoniego, który widząc w tym diabelską sztuczkę, uspokoił matkę: „Bądź spokojna, twój syn jest zdrowy, ten zaś nie jest gońcem, lecz przebranym szatanem, który chciał cię oszukać”. Zwrócił się także do rzekomego gońca, lecz ten nagle znikł w kłębach dymu i smrodzie siarki ku zdumieniu obecnych i radości matki. W tej właśnie chwili syn wszedł do kościoła, zaś matka pobiegła, aby go wziąć w ramiona.

7) Cud przyrośniętej stopy
Antoni, także we Francji, był sprawcą innego cudu. Pewien młody człowiek wyznał mu na spowiedzi, że kopnął swoją matkę. Spowiednik zganił go: „Twój grzech jest tak poważny, że zasługiwałbyś na odcięcie stopy, którą kopnąłeś”. Lecz widząc żal młodzieńca, dał mu rozgrzeszenie. Jednak ten, będąc pod wielkim wrażeniem słów spowiednika, w chwili uniesienia odciął sobie stopę siekierą. Matka, słysząc krzyk bólu syna, przybiegła, a widząc co się stało, pośpieszyła czym prędzej do Antoniego, krzycząc na niego i zarzucając mu sprowadzenie nieszczęścia na syna. Wówczas Antoni poszedł do młodzieńca, wziął stopę i ku zdumieniu matki i syna umieścił ją na dawnym miejscu.

8) Nowe Zesłanie Ducha Świętego
Wiosną 1228 roku Antoni wybrał się do Rzymu do swego przełożonego generalnego, który prosił go o pomoc. W tym czasie był już znanym i cenionym kaznodzieją, a jego sława dotarła również do uszu papieża Grzegorza IX. Poproszono go więc o wygłoszenie nauki w obecności Ojca Świętego i kolegium kardynałów.

Pochodzili oni z różnych krajów i każdy z nich posługiwał się własnym językiem, greckim, łacińskim, francuskim, niemieckim, angielskim i innymi. Antoni, natchniony przez Ducha Świętego, wyjaśniał Słowo Boże z takim zapałem, mądrością i zdolnością, że wszyscy słuchacze, choć wywodzili się z różnych narodów, rozumieli jego słowa, tak jakby mówił w ich własnym języku. Wszyscy byli zdumieni. Wydawało się, że został odnowiony dawny cud Pięćdziesiątnicy, gdy za sprawą Ducha Świętego apostołowie przemawiali różnymi językami. Kardynałowie z podziwem mówili jeden do drugiego: „Czyż ten, który przemawia, nie jest Portugalczykiem? Jak więc słyszymy w jego mowie nasze własne języki?” Także sam papież zachwycony głębią jego słów, powiedział: „Rzeczywiście, ten jest arką Testamentu i biblioteką Pisma świętego”.

9) Serce lichwiarza
W czasach św. Antoniego wielu mieszkańców Padwy doszło do ogromnych bogactw przez handel i zaczęło parać się lichwą. Zdarzało się, że pieniądze pożyczano nawet na 40 procent. Dłużników nie mogących spłacić sporych sum skazywano na wygnanie albo osadzano w więzieniu. Ten proceder doprowadził do ruiny i upadku wiele rodzin. Św. Antoni ubolewał nad losem niewypłacalnych dłużników, z którymi lichwiarze postępowali bezwzględnie. Jego orężem w walce z lichwą było słowo. I o dziwo, lichwiarze poruszeni do głębi kazaniami zakonnika rezygnowali z pobierania wysokich procentów. Zagrabione pieniądze składano u stóp kaznodziei dla wynagrodzenia pokrzywdzonych. W ten sposób Święty uratował wielu dłużników, a ponadto przyczynił się do uchwalenia ustawy, która zakazywała więzienia za długi.

Chcąc wstrząsnąć sumieniami Antoni, dokonał niezwykłego cudu. Będąc we Florencji, Antoni natknął się na kondukt pogrzebowy pewnego bogatego lichwiarza. Zatrzymał pochód i rzekł: „Co robicie? Chcecie w poświęconym miejscu złożyć tego, którego dusza jest już pogrzebana w piekle?” I ku zdumieniu wszystkich mówił dalej: „Jak powiada Ewangelia: gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Otwórzcie jego pierś, a nie znajdziecie serca, które znajduje się tam, gdzie jego skarb”. Ludzie pobiegli wówczas do domu lichwiarza, do komnat, w których zgromadzone były wszystkie jego bogactwa, otwarli szkatuły wypełnione pieniędzmi i w jednej z nich znaleźli jeszcze gorące i bijące ludzkie serce. Otwarli także pierś zmarłego, lecz serca tam nie było.

10) Cud mówiącego noworodka
Żył w Ferrarze szlachetny rycerz, który miał bardzo piękną żonę. Człowiek ten był jednak szalenie zazdrosny. Gdy żona zaszła w ciążę, zazdrość skłoniła go do podejrzeń, że dziecko jest owocem cudzołóstwa. Żona starała się uspokoić męża, lecz rycerza coraz bardziej dręczyły wątpliwości. Gdy nadeszła chwila rozwiązania i urodził się syn o ciemnej karnacji, utwierdził się w przekonaniu, że jest to syn ciemnoskórego Maura, który był u niego na służbie. Ciągłe i okrutne sceny zazdrości i zniesławiające oskarżenia sprawiały szlachetnej kobiecie wielkie cierpienie.

Pewnego razu jednak Antoni spotkał dwoje małżonków, gdy wraz z krewnymi i przyjaciółmi szli do kościoła, aby ochrzcić nowonarodzone dziecko. Antoni, który znał cały dramat zazdrości, zbliżył się do dziecka, pogłaskał je, wziął w ramiona i poprosił, aby wobec wszystkich powiedziało, kto jest jego ojcem. Dziecko mające zaledwie kilka dni, odwróciło się i wskazując rączką tatusia, powiedziało: „On jest moim ojcem”. Sytuacja wywołała zdumienie wszystkich obecnych oraz szczery żal zazdrosnego męża, który prosił o przebaczenie Boga i spotwarzaną małżonkę. Od tego też dnia żyli z sobą w doskonałej harmonii.

MODLITWA DO ŚW. ANTONIEGO

Kłaniamy się Tobie, Święty Antoni, wielki nasz Patronie. Prosimy cię pokornie, abyś z wysokości swej chwały wejrzał na nas i przyszedł nam z pomocą. Ty pomagasz wszystkim, którzy wzywają Twego pośrednictwa i proszą o opiekę. Nie odrzucaj i naszych ufnych próśb, ale wspomagaj nas w naszych troskach i kłopotach.

Twoi czciciele znają twe skuteczne wstawiennictwo – świętego z Padwy – w odnalezieniu rzeczy zgubionych, ochronie przed złodziejami, opiece nad podróżującymi, niesieniu ulgi w cierpieniu chorym, biednym i zakłopotanym.

Z ufnością błagamy, spraw, abyśmy dzięki twej opiece mieli zawsze silną wiarę, pracowali nad poprawą życia i pomnożeniem łaski uświęcającej.

Polecaj nas Najświętszej Maryi, Matce Bożej, której zawdzięczasz szczególną pomoc w pracy dla zbawienia ludzi. Ty wiesz, jak słabi i nędzni jesteśmy, wiesz najlepiej, jakie zło zewsząd nas otacza i jak bardzo potrzebujemy twej pomocy. Prosimy cię, święty Antoni, abyś nas wspomagał w życiu i kierował ku dobremu Bogu. Wspieraj wszystkich, którzy zwracają się do ciebie w swych potrzebach i troskach. Niech wszyscy odczuwają twoją opiekę i doznają twej pomocy, wielbiąc Boga Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Egzorcyzm św. Antoniego przeciw burzom 

Przy każdym krzyżyku należy uczynić ręką znak Krzyża Św.

Jezus Chrystus Król Chwały przyszedł w Pokoju.
† Bóg stał się człowiekiem
† i Słowo stało się ciałem.
† Chrystus narodził się z Dziewicy.
† Chrystus cierpiał.
† Chrystus został ukrzyżowany.
† Chrystus umarł.
† Chrystus powstał z martwych.
† Chrystus wstąpił do Nieba.
† Chrystus zwycięża.
† Chrystus króluje.
† Chrystus rządzi.
† Niechaj Chrystus ochroni nas przed wszelkimi burzami i błyskawicami.
† Chrystus przeszedł przez ich środek w Pokoju,
† i Słowo stało się Ciałem.
† Chrystus jest z nami razem z Maryją.
† Uciekajcie wy, wrogie duchy, ponieważ Lew z pokolenia Judy, z rodu Dawida zwyciężył.
† Święty Boże!
† Święty mocny!
† Święty i Nieśmiertelny!
† Zmiłuj się nad nami. Amen!

Powierzeni swego dziecka/dzieci opiece św. Antoniego

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

35 odpowiedzi na „13 czerwca: św. Antoniego, patrona rzeczy zagubionych, cudotwórcy, obrońcy Eucharystii i zwalczającego herezje!

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencję miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele broń nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen
    Święci Aniołowie i Archaniołowie – BROŃCIE NAS I STRZEŻCIE NAS. AMEN!

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!
    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    Modlitwa do św. Józefa pochodząca z 1700 roku

    „Chwalebny Patriarcho, Święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie. Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka, jak Twoja moc. Amen”

    Akt oddania Jezusowi, podyktowany mistyczce siostrze
    Marii Natalii Magdolnej z obietnicą 5-ciu łask


    Owe pięć obietnic: „Wbrew pozorom żaden z ich krewnych nie pójdzie do piekła, ponieważ w chwili, gdy ich dusza odłączy się od ciała, otrzymają łaskę doskonałej skruchy. Jeszcze w dniu ofiary wszyscy zmarli członkowie ich rodzin zostaną uwolnieni z czyśćca. W chwili śmierci będę u ich boku i omijając czyściec, zaprowadzę ich dusze przed oblicze Trójcy Przenajświętszej. Ich imiona wyryją się w Sercu Jezusa i w moim Niepokalanym Sercu. Poprzez swoją ofiarę, połączoną z zasługami Chrystusa, uchronią wiele dusz przed wiecznym potępieniem, a wielu innym będą świadczyć dobro aż do końca świata”.

    „Mój słodki Jezu, w obecności trzech Osób Trójcy Przenajświętszej, Twojej Świętej Matki oraz całego dworu niebieskiego, w łączności z intencjami Twojego Przenajświętszego Eucharystycznego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, ofiarowuję Ci całe moje życie, wszystkie moje Msze Święte, wszystkie Komunie, dobre uczynki, ofiary i cierpienia. Łączę je z zasługami Twojej drogocennej Krwi oraz śmierci na krzyżu – dla uczczenia Trójcy Przenajświętszej, dla zadośćuczynienia za zniewagi, jakich doznał od nas Bóg, dla jedności Kościoła – naszej świętej Matki, dla księży, dla dobrych powołań kapłańskich, dla wszystkich dusz aż do końca świata. Przyjmij, o Jezu, ofiarę mojego życia i daj mi łaskę, abym wytrwał w tym w pełni wiary aż do śmierci. Amen”.

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI


    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

    Akt poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi
    św. Jana Paweł II 25 marca 1984
    (od głodu i wojny, od wojny atomowej – wybaw nas )

    O Serce Niepokalane!
    Pomóż przezwyciężyć grozę zła, która tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi – zła, które w swych niewymiernych skutkach ciąży już nad naszą współczesnością i zdaje się zamykać drogi ku przyszłości!
    Od głodu i wojny, wybaw nas!
    Od wojny atomowej, od nieobliczalnego samozniszczenia, od wszelkiej wojny, wybaw nas!
    Od grzechów przeciw życiu człowieka od jego zarania, wybaw nas!
    Od nienawiści i podeptania godności dzieci Bożych, wybaw nas!
    Od wszelkich rodzajów niesprawiedliwości w życiu społecznym, państwowym i międzynarodowym, wybaw nas!
    Od deptania Bożych przykazań, wybaw nas!
    Od usiłowań zdeptania samej prawdy o Bogu w sercach ludzkich, wybaw nas!
    Od przytępienia wrażliwości sumienia na dobro i zło, wybaw nas!
    Od grzechów przeciw Duchowi Świętemu, wybaw nas! Wybaw nas!
    Przyjmij, o Matko Chrystusa, to wołanie nabrzmiałe cierpieniem wszystkich ludzi! Nabrzmiałe cierpieniem całych społeczeństw!
    Pomóż nam mocą Ducha Świętego przezwyciężać wszelki grzech: grzech człowieka i „grzech świata”, grzech w każdej jego postaci.
    Niech jeszcze raz objawi się w dziejach świata nieskończona zbawcza potęga Odkupienia: potęga Miłości miłosiernej! Niech powstrzyma zło! Niech przetworzy sumienia! Niech w Sercu Twym Niepokalanym odsłoni się dla wszystkich światło Nadziei! Amen

    Modlitwa do Krwi Chrystusa
    Najświętsza Krwi Chrystusa, zachowaj nas i cały świat!

  2. eska pisze:

    Dziś 10. urodziny mojego synka. Proszę o modlitwę – aby jego patron św. Antoni pomagał mu odnajdywać właściwą życiową drogę w tym dzisiejszym światowym bałaganie moralnym i wszelkim innym.

  3. Elizeusz pisze:

    Dziś też na Mszach Świętych pierwszym czytaniem z Liturgii Słowa jest ten fragment z Pierwszej Księgi Królewskiej: 41 Eliasz powiedział Achabowi: «Idź! Jedz i pij, bo słyszę odgłos deszczu». 42 Achab zatem poszedł jeść i pić, a Eliasz wszedł na szczyt Karmelu i pochyliwszy się ku ziemi, wtulił twarz między kolana. 43 Potem powiedział swemu słudze: «Podejdź i spójrz w stronę morza!» On podszedł, spojrzał i wnet powiedział: «Nie ma nic!» Na to mu odrzekł Eliasz: «Wracaj siedem razy!» 44 Za siódmym razem sługa powiedział: «Oto obłok mały jak dłoń człowieka podnosi się z morza!» Wtedy mu rozkazał: «Idź, powiedz Achabowi: Zaprzęgaj i odjeżdżaj, aby cię deszcz nie zaskoczył». 45 Niebawem chmury oraz wiatr zaciemniły niebo i spadła ulewa, więc Achab wsiadł na wóz i udał się do Jizreel. 46 A ręka Pańska wspomogła Eliasza, by przepasawszy swe biodra, pobiegł przed Achabem w kierunku Jizreel. (1Krl 18,4-46)

    Z dzieła „Żywot i bolesna męka Pana naszego Jezusa Chrystusa…” bł. A. K. Emmerich (1774-1824) możemy się dowiedzieć, że ten fragment jest figurą/zapowiedzią tajemnicy Niepokalanego Poczęcia NMP, mianowicie:

    … Widziałam kraj cały wysuszony, i pozbawiony wody (sutkiem panowania suszy – zob.: Pwt 28,15.23; 1 Krl 8,35n; Hi 12,15 i Ag 1,11 – dop. mój), a Eliasza z dwoma sługami na górę Karmel wstępującego, z początku po wysokim, grzbiecie, potem schodami skalistymi na taras i znowu takimi stopniami na płaszczyznę, na której znajdował się pagórek, zawierający jaskinię, do której Eliasz wstąpił. Sługi swe zostawił na brzegu płaszczyzny, tak że mogli patrzeć na jezioro Galilejskie, wysuszone i pełne rozdołów, bagien i gnijących zwierząt. Eliasz, przysiadłszy, zwiesił głowę do kolan, a zasłoniwszy się, gorąco do Boga się modlił. Siedem razy zawołał na sługę, czy małej chmurki, występującej z jeziora, nie widzi. Wreszcie w pośrodku jeziora widziałam biały wir, z którego czarna chmurka, a w niej mała, jaśniejąca figura, wstępowała, a wznosząc się w górę, rozszerzała się. Gdy się chmura podnosiła, ujrzał Eliasz w niej postać lśniącej dziewicy. Głowa jej promieniami otoczoną była, ramiona na krzyż wzniesione, jedna ręka wieniec zwycięstwa trzymała, a długa szata była pod nogami jakby związana. Zdawało się, jakoby nad Palestyną się rozciągała. Eliasz rozpoznał w tym widzeniu cztery tajemnice, dotyczące świętej dziewicy, że narodzi się w siódmym wieku i z którego pokolenia przyjdzie; widział też bowiem na jednym brzegu jeziora niskie, szerokie, na drugim bardzo wysokie drzewo, wierzchołkiem w owo niższe wstępujące. Widziałam też, jak ta chmura, rozdzieliwszy się w pewnych świętych okolicach i gdzie pobożni, błagający mieszkali ludzie, w postaci białych wirów się spuszczała, które otrzymywały brzegi koloru tęczy i w których środku ich błogosławieństwo jakby w perłę w muszli się łączyły. Wyjaśniono mi, że, to jest symbol (godło) i prawdziwy obraz, jak z tych punktów błogosławieństwa przygotowanie do pojawienia się świętej Dziewicy wyjdzie. Eliasz rozszerzył zaraz potem jaskinię, w której się modlił, zaprowadził też większy porządek wśród dzieci proroków, z których odtąd zawsze niektóre w tej jaskini o przyjście Maryi błagały i Jej już naprzód cześć oddawały. Eliasz wywołał modlitwą swą chmury i kierował nimi podług wewnętrznych wyobrażeń, inaczej może by powstała z nich wszystko niszcząca ulewa. … cdn

    • Elizeusz pisze:

      cd. Widziałam chmury najpierw rosę zsyłające; zniżały się w białych, płaszczyznach, tworzyły wiry, miały brzegi koloru tęczy, a wreszcie w postaci kropli na ziemię opadały. Poznałam też związek z manną na puszczy, która rano okruchami i gęsto jakby skóry na ziemi leżała, tak że ją zwijać można było. Widziałam wiry rosiste wzdłuż Jordanu się ciągnące i nie wszędzie się spuszczające, lecz tylko tu i ówdzie, jak w Salem, gdzie Jan później chrzcił, i na miejscu, gdzie jego staw do chrzczenia się znajdował. Pytałam też, co te kolorowe brzegi znaczą, i dano mi objaśnienie o muszli w morzu, która również tak pstro lśniące ma obwódki, a wystawiając się na słońce, światło w siebie ssie i z kolorów oczyszcza, aż wreszcie w jej środku biała, czysta powstaje perła. Nie umiem tego więcej powiedzieć, lecz mi pokazano, że ta rosa i deszcz po niej następujący więcej oznaczają, aniżeli to, co zwykle pod orzeźwieniem ziemi rozumiemy. Otrzymałam jasne zrozumienie, że bez tej rosy opóźniłoby się przyjście Maryi o jakie sto lat, ponieważ wskutek przebłagania i błogosławieństwa ziemi, pokolenia, żywiące się owocami ziemi również wzruszone i ulepszone zostały, a ciało, otrzymując błogosławieństwo, pod względem rozpłodu znowu się ulepszyło. Do Maryi i Jezusa odnosił się obraz o muszli z perlą. Widziałam prócz suszy ziemi także wielką oschłość i niepłodność ludzi, także promienie rosy zapładniającej od rodzaju do rodzaju, aż do istoty Maryi; nie umiem tego opisać. Nieraz na takim kolorowym brzegu jedna lub więcej siedziało pereł, a na nich jakby ducha wyziewająca postać ludzka, co znowu z innymi razem wyrastało.

      Widziałam też, że wskutek wielkiego miłosierdzia Bożego oznajmiono wtedy pobożniejszym poganom, że z dziewicy, pochodzącej z Judei, Mesjasz ma się narodzić. Stało się to w Chaldei wśród tych, którzy gwiazdom cześć oddawali, przez pojawienie się obrazu w pewnej gwieździe lub na niebie, o czym prorokowali.

      2. z rozdz. ‘JEZUS NA PUSZCZY. GODY W KANIE. PIERWSZE ŚWIĘTA WIELKANOCNE W JEROZOLIMIE’ „Jezus w Sunem, Ulama i Kafarnaum”

      … Jezus miał w synagodze w Kafarnaum rozczulającą naukę o deszczu i suszy. Opowiadał w niej o Eliaszu, który na górze Karmel modlił się o deszcz i podczas tego sześć razy zapytywał sługę, czy nic nie widzi? Dopiero za siódmym razem odrzekł mu tenże, że widzi małą chmurkę, występującą z morza, która powiększała się coraz bardziej, a wreszcie deszczem orzeźwiła kraj cały. Potem przebiegał Eliasz wszystkie miejscowości w kraju. Jezus tłumaczył to w następujący sposób: Siedmiorazowe pytanie się Eliasza oznacza okresy czasu aż do spełnienia się obietnicy. Chmura jest obrazem teraźniejszych czasów, a deszcz oznacza przybycie Mesjasza, którego nauka rozszerzy się po kraju i orzeźwi wszystkich. Kto teraz pragnie, niech pije, a kto uprawił pole, ten doczeka się i deszczu…

      Nauka moja niech spływa jak deszcz, niech słowo me opada jak rosa, jak deszcze rzęsisty na zieleń, jak deszcz dobroczynny na trawę” (Pwt 32,2)

  4. wobroniewiary pisze:

    Dziś – teraz pilnie potrzebuję Waszych modlitw, coś się bardzo ważnego dziś w mojej sprawie zadecyduje
    Każde choćby 1 Zdrowaś Maryjo na wagę złota – najważniejsze, by tu i teraz, dzisiaj. Do Jezusa przez Maryję i za wstawiennictwem św. Antoniego ❤

  5. Pola pisze:

    Zdrowaś Maryjo………

  6. m-gosia pisze:

    †††

  7. Zofia P. pisze:

    +++

  8. Estera pisze:

    W ubiegłym tygodniu dwukrotnie przekonałam się o mocy egzorcyzmu świętego Antoniego przeciw burzom. Raz, gdy zanosiło się na coś bardzo poważnego i dosłownie nagle wszystko przeszło i po kilku dniach w czasie już mocnych grzmotów, ulewy i wiatru – nie było żadnych szkód w okolicy, nawet moje pnące róże nie ucierpiały (często je połamie). Dziękuję Ci Święty Antoni.

  9. wobroniewiary pisze:

    MODLITWA O SZCZEGÓLNĄ ŁASKĘ (300 dni odpustu!)

    Modlitwa dla uproszenia sobie szczególnej łaski u Boga za przyczyną świętego Antoniego, ułożona przez J. E. ks. kardynała Parocchi wicekanclerza świętego Kościoła Rzymskiego. Ojciec święty Leon XIII dekretem św. Kongregacji Odpustów dnia 15 maja 1899 roku udzielił 300 dni odpustu wszystkim tym, którzy, żałując za swe grzechy odmówią tę modlitwę. Odpust ten można także ofiarować za dusze w czyśćcu cierpiące.

    Przedziwny i chwalebny święty Antoni, wsławiony przez Swe cuda i przez łaskawość Jezusa, Chrystusa, którą Ci okazał, gdy przyjąwszy postać Dzieciny, na Twych rękach spocząć raczył. Wyjednaj mi u Jego dobroci łaskę, której z całego serca pragnę… (tu należy wymienić łaskę o którą się prosi). Ty, który zawsze byłeś tak litościwy względem biednych grzeszników, nie zważaj na me przewinienia i grzechy, ale na chwałę Boga, która raz jeszcze będzie przez Cię wsławiona, oraz na zbawienie mej duszy, którego nie racz rozłączać od mej prośby, z takim upragnieniem przeze mnie pożądanej.

    Dowodem mej wdzięczności dla Ciebie, o święty Antoni, niech będzie ta skromna jałmużna, którą składam na wsparcie dla ubogich. Obym kiedyś z nimi za łaską Bożą przez Twą przyczynę, posiadł Królestwo Niebieskie. Amen.

  10. Maggie pisze:

    POTOP … Królowo Polski RATUJ ❣️🙏🏻❣️ przed tą (vide filmik)nawałnicą .. W tej intencji pamiętajmy też o egzorcyźmie Św. Antoniego przeciw burzom (jest wyżej w tym wpisie):

  11. Beata pisze:

    Nowy dokument naszego Episkopatu tak bardzo aktualny:
    „Chrześcijanin ulega pokusie zabobonu, gdy upatruje źródła skuteczności modlitwy nie w dobroci i mocy Bożej oraz łasce uświęcającej, ale w jakiejś określonej formie albo liczbie praktyk modlitewnych” 👍🔥👏

Dodaj komentarz