Proces beatyfikacyjny kard. Augusta Hlonda wchodzi w decydujący etap

Na 9 marca Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie wyznaczyła termin dyskusji Komisji Teologicznej nad Positio super vila et virtutibus sługi Bożego kard. Augusta Hlonda. Jest to kluczowy etap w procesie beatyfikacyjnym – wyjaśnia ks. Bogusław Kozioł TChr, wicepostulator procesu beatyfikacyjnego Kardynała Hlonda.

Ks. Bogusław Kozioł TChr wyjaśnia, że „Positio”, czyli dokument ukazujący heroiczność cnót Sługi Bożego zostało złożone w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w 2008 r. i od tego czasu czeka na rozpatrzenie. Dodaje, że w styczniu 2016 r. delegacja Towarzystwa Chrystusowego odbyła wizytę w Kongregacji z prośbą do kardynała prefekta Angelo Amato, aby sprawa nabrała szybszego biegu. „Nasza prośba została poparta listami od polskich biskupów: kard. Kazimierza Nycza, abp. Stanisława Gądeckiego i prymasa abp. Wojciecha Polaka. W odpowiedzi na to kard. prefekt zgodził się, że sprawa zostanie rozpatrzona” – dodaje postulator.

Zdaniem ks. Kozioła, posiedzenie Komisji Teologicznej Kongregacji zaplanowane na 9 marca jest bardzo istotne, gdyż jest to „milowy punkt” w całym procesie beatyfikacyjnym. „Jeżeli ta dyskusja przejdzie pozytywnie, to positio będą z kolei analizować kardynałowie i biskupi, członkowie Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. A jeśli i ich opinia będzie pozytywna, sprawa trafi na biurko Ojca Świętego, który promulguje dekret o heroiczności cnót kard. Hlonda. Będzie to więc „zielone światło” dla włączenia Sługi Bożego w poczet błogosławionych” – wyjaśnia kapłan.

Ks. Kozioł powołał się na jeden z wywiadów o. Szczepana Praśkiewicza OCD, konsultora watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, w którym informował, że gdyby głosowanie przebiegło pozytywnie, to jest szansa, że jeszcze w tym roku papież Franciszek mógłby podpisać dekret o heroiczności cnót, być może przed Bożym Narodzeniem. Wtedy formalnie zakończy się proces beatyfikacyjny. Wówczas Słudze Bożemu przysługiwać będzie tytuł Venerabilis Dei Servus – Czcigodny Sługa Boży.

„Wówczas do beatyfikacji kard. Hlonda potrzebny będzie jeszcze cud” – wyjaśnia ks. Kozioł. Przyznaje, że na obecnym etapie cudu takiego jeszcze nie ma. Była co prawda pewna nadzieja związana z uzdrowieniem pewnego polskiego emigranta w Niemczech, ale sprawa ta została zawieszona z powodu braku pełnej dokumentacji. Dodaje, że „napływają liczne doniesienia o różnorodnych łaskach otrzymywanych wskutek modlitwy za pośrednictwem Sługi Bożego kard. Hlonda, ale Kongregacja jest w tych sprawach bardzo restrykcyjna”.

„Dlatego zachęcamy do modlitwy w intencji tego znaku niebios jakim jest cud – mówi kapłan oraz apeluje o modlitwę o pozytywny przebieg rozpoczynającej się niebawem dyskusji nad positio w Komisji Teologicznej Kongregacji.

Historia procesu

Kard. August Hlond zmarł 22 października 1948 r. w opinii świętości. W 1978 r. ks. Czesław Kamiński, przełożony generalny Towarzystwa Chrystusowego, skierował do arcybiskupa warszawskiego kard. Stefana Wyszyńskiego oficjalną prośbę o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego, który wydał na to zgodę.

Jednak dopiero w 1991 r. kard. Józef Glemp uzyskał pozwolenia z watykańskiej Kongregacji do spraw Kanonizacyjnych oraz z Konferencji Episkopatu Polski na rozpoczęcie procesu kard. Augusta Hlonda. Postulatorem został postulator generalny księży salezjanów ks. L. Fiora SDB, a wicepostulatorami ks. H. Skorowski SDB i ks. W. Necel TChr. Pierwsza sesja procesu Sługi Bożego kard. A. Hlonda odbyła się w warszawskiej katedrze św. Jana Chrzciciela 9 stycznia 1992 r., której przewodniczył kard. Józef Glemp.

Proces na terenie archidiecezji warszawskiej trwał blisko 5 lat, do 21 października 1996 r. Trybunał odbył 51 posiedzeń na terenie archidiecezji warszawskiej, poznańskiej i katowickiej, a także archidiecezji paryskiej i diecezji mogunckiej. Przesłuchano 43 świadków, a także zebrano 28 zeznań pozasądowych. Cała dokumentacja została przekazana w 1996 r. do Kongregacji ds. Kanonizacyjnych Stolicy Apostolskiej.

Następnie trwały prace nad tak zwanym positio, czyli dokumentem ukazującym heroiczność cnót Sługi Bożego. Positio zostało oficjalnie zaprezentowane w polskim kościele św. Stanisława w Rzymie, w 60. rocznicę śmierci kard. Augusta Hlonda, 22 października 2008 r. Składa się z dwóch tomów i liczy blisko 1800 stron.

W ramach trwającego dochodzenia kanonizacyjnego dokonano także translacji, czyli przeniesienia szczątków Sługi Bożego Augusta Hlonda z podziemi archikatedry w Warszawie do kaplicy św. Jana Chrzciciela, gdzie tuż obok znajduje się sarkofag kard. Wyszyńskiego.

*** August Hlond urodził się w 1881 roku w Brzęczkowicach, należących obecnie do Mysłowic, w rodzinie dróżnika kolejowego. Jako 12-letni chłopiec opuścił rodzinny dom i rozpoczął naukę w salezjańskim kolegium misyjnym w Turynie. W 1896 r. wstąpił do zgromadzenia salezjanów, w 1905 r. przyjął święcenia kapłańskie. Pracował m.in. w Krakowie, Przemyślu i Wiedniu.

W 1922 roku został administratorem apostolskim polskiej części Górnego Śląska, a potem pierwszym biskupem diecezji katowickiej. W 1926 roku papież Pius XI mianował go arcybiskupem gnieźnieńskim i poznańskim, co było równoznaczne z objęciem funkcji prymasa. W 1927 roku abp Hlond został kardynałem. Po śmierci Piusa XI wymieniany był jako kandydat na papieża lub watykańskiego sekretarza stanu.

Wojna zastała go w Warszawie, potem przeniósł się do Lublina. Wkrótce udał się na emigrację; nie przyjął propozycji objęcia stanowiska pierwszego premiera polskiego rządu na emigracji. Mieszkał w Rzymie, potem w Lourdes, a następnie – na żądanie rządu Vichy – w benedyktyńskim opactwie w Sabaudii.

W 1944 roku został aresztowany przez gestapo i namawiany do kolaboracji. Był internowany we Francji i w Niemczech. Po zakończeniu wojny odebrał od papieża nadzwyczajne pełnomocnictwa, na mocy których ustanowił organizację kościelną na Ziemiach Odzyskanych. Odmawiał współpracy z komunistycznymi władzami Polski. Zmarł w 1948 roku. Jego pogrzeb był wielką religijną i patriotyczną manifestacją.

Ks. Kozioł wyjaśnia, ze osoba kard. Hloda była jedną z najwybitniejszych postaci Kościoła w Polsce w XX stuleciu. Dodaje, że tworzy on pewną ciągłą linię w historii Kościoła z takimi postaciami jak kard. Stefan Wyszyński i kard. Karol Wojtyła. „Są to postacie także bardzo mocno związane przez Maryję. Przypomniał słynne proroctwo kard. Hlonda wyrażone na łożu śmierci, że „Jeśli przyjdzie zwycięstwo, to przyjdzie ono przez Niepokalaną”.

Ks. Kozioł przypomina także wiele mówiącą zbieżność dat śmierci kard. Hlonda oraz inauracji pontyfikatu Jana Pawła II, które przypadły 22 października.

„A czytając dziś pisma kard. A. Hlonda i wgłębiając się w jego myśl, można bez trudu zauważyć, że jego nauczanie — dotyczące między innymi rodziny, państwa, polityki, Kościoła — jest obecnie tak aktualne, jak chyba nigdy dotąd” – wyjaśnia.
Źródło: Niedziela

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wydarzenia i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

8 odpowiedzi na „Proces beatyfikacyjny kard. Augusta Hlonda wchodzi w decydujący etap

  1. wobroniewiary pisze:

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości
    i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Niechaj go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy, a Ty wodzu zastępów anielskich, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

  2. Paweł pisze:

    Zestawiam dla rozważenia dwa teksty: jeden to doniesienie medialne na temat niedawnych słów papieża o żonatych księżach, a drugi to słowa Matki Bożej do św. Brygidy na ten temat:

    Papież nie wykluczył, że w określonych warunkach mogliby zostać księżmi żonaci, „wypróbowani mężczyźni”, tzw. viri probati. „Kościołowi zawsze chodzi o to, aby rozpoznać właściwy moment, kiedy Duch Święty czegoś żąda (…) Musimy zastanowić się nad możliwością dopuszczenia do kapłaństwa «viri probati». Trzeba będzie wtedy także określić ich zadania na przykład w daleko położonych parafiach” – powiedział Franciszek. Jednocześnie sprzeciwił się propozycji, aby sprawę celibatu pozostawić wolnej decyzji kandydata do stanu kapłańskiego.
    http://info.wiara.pl/doc/3739945.Papiez-W-okreslonych-warunkach-mogliby-zostac-ksiezmi-zonaci

    „(…) wyjaśniam ci, jaka jest wola Boża, ponieważ zrodziłam samego Boga. (…) Po tym (…), jak [Mój Syn] ustanowił na ziemi nowy sakrament Eucharystii i wstąpił do Nieba (…), kapłani chrześcijańscy żyli w małżeństwie. (…) Byli bowiem przekonani w swej zwyczajnej czystości, że podoba się Bogu, by kapłani chrześcijańscy posiadali żony i żyli w małżeństwie, jak podobało Mu się to w dawnych czasach u kapłanów żydowskich. Kapłani chrześcijańscy przez długie lata trzymali się więc tej praktyki. Ale dla wszystkich mieszkańców Nieba i dla Mnie, która zrodziłam Jego Ciało, było odpychające i niemiłe, żeby w takim stanie żyli kapłani chrześcijańscy biorący w swe ręce nowy i niepokalany sakrament Najświętszego Ciała Mojego Syna. (…) Po upływie pewnego czasu (…) sam Bóg przez Ducha Świętego natchnął serce Papieża rządzącego Kościołem myślą o innym Prawie. Papież ówczesny zarządził wówczas w całym Kościele, że kapłani chrześcijańscy, mając tak święte i najszlachetniejsze zadanie, jakim jest sprawowanie najdroższego sakramentu, w żaden sposób nie mogą żyć w hańbiącej małżeńskiej przyjemności cielesnej. (…)
    Wiedz również i to, że jeżeli jakiś Papież dałby kapłanom pozwolenie na zawieranie związku małżeńskiego, to on sam zostanie przez Boga ukarany takim wyrokiem jak człowiek, który by tak ciężko zawinił, że według sprawiedliwości Boga zasługiwałby dosłownie na wyłupienie oczu, na obcięcie języka, warg, nosa i uszu, rąk i nóg, a także na to, by wypuszczono mu całą krew z ciała i całkowicie go uśmiercono, i wreszcie na to, by tak wykrwawione ciało rzucono na pożarcie psom i innym dzikim bestiom. Podobnie, choć w sposób duchowy, stałoby się owemu Papieżowi, który by dał kapłanom pozwolenie na zawieranie związku małżeńskiego wbrew wspomnianemu postanowieniu Boga i Jego woli. Taki bowiem Papież zostałby całkowicie pozbawiony przez Boga duchowego wzroku i słuchu, duchowego języka i działania, zgasłaby też cała jego duchowa mądrość, a ponadto po jego śmierci jego dusza zostałaby wrzucona do piekła na wieczne męki, by tam stać się na wieki pokarmem demonów.”

    [Za: Św. Brygida Wielka „Objawienia i inne dzieła”, str. 292-294 („OBJAWIENIA” – Księga VII, rozdział 10) – wydanie Wydawnictwa „M”, Kraków 2004, przekład z języka łacińskiego: ks. Jan Hojnowski SCJ, o. Salezy Kafel OFMCap., ks. Tadeusz Wietecha SCJ]

    • MariaPietrzak pisze:

      …myślę , ze wprowadzenie w każdej Parafii , w każdy pierwszy czwartek miesiąca , modlitwy różańcowej przed Najświętszym Sakramentem o powołania do życia nowych , umiłowanych Synów Maryi ,
      przyniesie owoc obfity .
      Niech sie małżonki cieszą swoimi mężami , a Jezus , Pan , swoimi Kapłanami !

  3. wobroniewiary pisze:

    Beatyfikacja Ulmów – Watykan zdecydował

    Proces beatyfikacyjny Józefa i Wiktorii Ulmów i ich dzieci, zamordowanych przez Niemców za pomoc udzieloną Żydom, na etapie rzymskim będzie prowadziła Archidiecezja Przemyska obrządku łacińskiego – o tej decyzji Watykanu poinformowała w czwartek archidiecezja.

    Kongregacja do spraw Kanonizacyjnych Stolicy Apostolskiej przychyliła się do prośby metropolity przemyskiego abp. Adama Szala i sprawę Ulmów wyłączyła z procesu zbiorowego Męczenników II wojny światowej, prowadzonego przez diecezję pelplińską. W najbliższej przyszłości abp Szal mianuje Postulatora dla sprawy małżeństwa Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmiorga dzieci. Postulator będzie reprezentował Archidiecezję Przemyską wobec watykańskiej kongregacji.
    W maju 2011 r. zakończył się krajowy etap procesu beatyfikacyjnego grupy Męczenników II wojny światowej, obejmujący duchownych i świeckich, na czele z ks. prałatem Henrykiem Szumanem. Męczennicy pochodzili z siedmiu diecezji i 12 zgromadzeń zakonnych z całej Polski. Wszyscy oni zginęli z rąk niemieckich okupantów. W tej grupie pierwotnie była także rodzina Ulmów.
    Jak podkreślił w rozmowie z PAP sekretarz metropolity przemyskiego i dyrektor ds. kanonizacyjnych Kurii Metropolitalnej w Przemyślu ks. Roman Chowaniec, „decyzja Watykanu nie oznacza przyśpieszenia procesu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów poza tym, że Aktorem sprawy stanie się Archidiecezja Przemyska”.
    „Abp Adam Szal zwrócił się do kongregacji o wyłączenie rodziny Ulmów z procesu zbiorowego ze względu na to że w diecezji, a także w Polsce zauważamy większe zainteresowanie tą rodziną. Związane to jest m.in. z powstaniem Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. rodziny Ulmów w Markowej k. Łańcuta” – powiedział ks. Chowaniec. To dlatego przemyski metropolita „po zasięgnięciu opinii kapłanów oraz osób świeckich” zwrócił się do kongregacji z taką prośbą – i otrzymał zgodę.
    „Teraz ksiądz arcybiskup wyznaczy nowego postulatora. Będzie on reprezentował archidiecezję w Kongregacji do Spraw Kanonizacyjnych. Jego zadaniem będzie przygotowanie Positio, czyli opracowanie zebranych dokumentów, informacji i zeznań świadków celem udowodnienia, że cała rodzina Ulmów poniosła śmierć męczeńską” – wyjaśnił sekretarz metropolity przemyskiego.
    Rankiem 24 marca 1944 r. w Markowej k. Łańcuta na Podkarpaciu niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Didnerów, Grunfeldów i Goldmanów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę oraz będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię. Zabili też szóstkę dzieci Ulmów; Najstarsza z rodzeństwa Stasia Ulma miała osiem lat.
    Józef Ulma urodził się w 1900 r. Był znanym w okolicy utalentowanym sadownikiem, hodował też pszczoły i jedwabniki. Był zarazem społecznikiem, bibliotekarzem i działaczem katolickim. Jego wielką pasją było fotografowanie. O 12 lat młodsza żona Wiktoria zajmowała się domem i dziećmi.
    W 1995 r. Józefowi i Wiktorii nadano pośmiertnie tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Z kolei w 2010 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
    W liczącej ok. 4,5 tys. mieszkańców Markowej Ulmowie nie byli jedyną rodziną, która ukrywała Żydów. Co najmniej 20 innych Żydów przeżyło okupację w pięciu chłopskich domach. Przed II wojną światową w Markowej mieszkało ok. 120 Żydów.
    Przed rokiem w Markowej powstało Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów.
    http://gosc.pl/doc/3740329.Beatyfikacja-Ulmow-Watykan-zdecydowal

  4. MariaPietrzak pisze:

    Dobrze @Pawle , ze wspominasz święta Brygidę , bo rozważając wczoraj nad powołaniem kobiety , znalazłam epizod z życia Świętej , który oddaje piękno Stwórcy jakie uwidacznia sie w kobiecie .
    Życzmy sobie tej miary piękności i …. w ogóle
    …Człowieczeństwa pełnego Światła Bożego !
    🔔
    Być Kobietą, czyli …
    Sposób na łobuzów i intruzów /
    według świętej Brygidy
    💫
    Zdarzyło się , że pewnego wieczoru Rzymianie otoczyli jej dom na placu Fernese , aby spalić ją żywcem .
    Brygida odmawiała właśnie na głos modlitwę pochwalną poświęconą Maryi , „Jesteś cała piękna , o Maryjo” .
    Wtedy grupa agresorów rzuciła się na nią , ale nie udało im sie przerwać jej modlitwy .
    Kiedy tylko zaintonowała Ave Maris Stella , napastnicy rozpierzchli się.
    W tym momencie zdecydowała, że hymn ow będzie recytowany przez Wspólnotę każdego dnia.
    Zwyczaj ten jest praktykowany w Domach Zakonu Najświętszego Zbawiciela (Zakon Świętej Brygidy ) , aż po dziś dzień .
    Każdego dnia przed Nieszporami śpiewa się po łacinie Ave Maris Stella, a następnie recytuje sie jeden raz Zdrowaś Maryjo.
    💫
    1. Witaj, Gwiazdo morza,
    Wielka Matko Boga,
    Panno zawsze czysta,
    Bramo niebios błoga.
     
    2. Ty, coś Gabriela
    Słowem przywitana,
    Utwierdź nas w pokoju,
    Odmień Ewy miano.
     
    3. Winnych wyzwól z więzów,
    Ślepym powróć blaski.
    Oddal nasze nędze,
    Uproś wszelkie łaski.
     
    4. Okaż, żeś jest Matką,
    Wzrusz modłami swymi
    Tego, co Twym Synem
    Zechciał być na ziemi.
     
    5. O Dziewico sławna
    I pokory wzorze,
    Wyzwolonym z winy
    Daj nam żyć w pokorze.
     
    6. Daj wieść życie czyste,
    Drogę ściel bezpieczną,
    Widzieć daj Jezusa,
    Mieć w Nim radość wieczną.
     
    7. Bogu Ojcu chwała,
    Chrystusowi pienie,
    Obu z Duchem Świętym
    Jedno uwielbienie. Amen.
    💫
    Zdrowaś Maryjo …
    💫
    Pomyślałam… intruzów , łobuzów dziś nie brak , bo i grzech pod zmyślną pokusą ukryty ,
    złe towarzystwo , humorzasty humor czy film z niespodzianką … Bęc …
    Ale i ten , co wchodzi dziś do konfesjonału , nie po to , by się wyspowiadać , ale w celu niszczenia dobrego imienia , skargi uknutej czy Kościoła dzielenia !
    Sobie profilu wyretuszowania ….
    Manipulowania . Diabłu drogę wyklepania … Prawdzie kłam zadania !
    … I niewątpliwie łobuzem każdy , który ze zmyślną miną doktora … niszczy co Boże w nas i wokół nas !
    Funkcjonariuszy , emisariuszy nie brak !
    Kryzys gdzieś sie zaczyna …
    Dobrze sobie dziś poczyna ta „zwierzyna” , co bestyję apokaliptyczną przypomina !
    💫
    … Ratuj Matko Boga , Panno zawsze czysta … Bramo Niebios błoga … Gwiazdo morza !
    Ratuj !

  5. MariaPietrzak pisze:

    Te same cele ,
    zadania ,
    teren wiekszy ,
    a w reku inne … moce,
    i narzedzia dzialania !
    ________________________________________
    Kardynał Hlond odważnie występował przeciwko przenikaniu masonerii do … do… szkół i deprawowaniu młodzieży.
    Dosyć prężnie działał wtedy na kresach wschodnich tak zwany „Zakon Wyzwolenia” czyli Filarecki Związek Elsów.
    Młodzież, która do tej loży należała, była zobowiązana do angażowania się w „zwalczaniu religii i moralności chrześcijańskiej”.
    Ksiądz Kardynał cytował oryginalne dokumenty tej masońskiej organizacji, aby demaskować jej prawdziwe cele i zadania.
    Między innymi loża ta nakładała na członków następujące zobowiązania:
    „Rycerz jest ślepym, nieczułym narzędziem w ręku swych starszych, spełnia wszystko, co mu każą nawet, jeśli mu to się wydaje zbrodnią.
    Nie drży na widok krwi a sam z przyjemnością sprząta ze świata każdego wroga.
    Kościół przede wszystkim katolicki i księży uważa za swych najgorszych wrogów”.
    / Ks. Czesław Kamiński TChr / „Miłujcie się” nr 9-10/1998
    ________________________________________
    Boże, nasz Ojcze, dziękując Ci za to, że dałeś naszej Ojczyźnie Kardynała Augusta Hlonda, Biskupa i Prymasa Polski, wielkiego i żarliwego czciciela Niepokalanej Dziewicy, Matki Twojego Syna i naszej Matki, oraz że uczyniłeś go troskliwym ojcem i opiekunem Polonii Zagranicznej. Racz wzbudzić i w moim sercu gorącą miłość ku Tobie i synowską cześć ku Maryi Wspomożycielce Wiernych, a dla wsławienia Twojego Imienia racz mi udzielić za wstawiennictwem Kardynała Augusta łaski ..**……………………., o którą pokornie proszę.
    Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu.
    Za pozwoleniem Kurii Metropolitalnej w Warszawie z dnia 20.10.1980 r., Nr 7820/K/80.
    ________________________________________
    Wszelkie informacje o otrzymanych łaskach, które zostały wyproszone za wstawiennictwem sługi Bożego kard. Augusta Hlonda, prosimy o przysyłanie na adres: Ośrodek Postulatorski Towarzystwa Chrystusowego, ul. Panny Marii 4, 60-968 Poznań; lub pocztą elektroniczną: postulator@chrystusowcy.pl

    ** powrotu do mocnej wiary ,
    z Boga madrosci ,
    od jarzma do wolnosci i radosci , dla dziatwy i starszych …
    …aby swiadectwem stali i wroga“przebieranca”, na emigracji pokonali !!
    Przegnali !
    Mezny Kardynale , wspomoz !

    – o owocach , zawiadomie !

  6. wobroniewiary pisze:

    – Jest pozytywny wynik dyskusji komisji teologów nt. Positio @August_Hlond – ogłosili na swym koncie na Twitterze księża chrystusowcy. Kard. August Hlond, prymas Polski w latach 1926-48, był założycielem tego zgromadzenia zakonnego. Dyskusja teologów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych odbyła się 9 marca i jest ważnym etapem procesu beatyfikacyjnego polskiego kardynała.
    Wicepostulator procesu beatyfikacyjnego kard. Hlonda, ks. Bogusław Kozioł TChr powiedział w rozmowie z KAI, że Positio, czyli dokument ukazujący heroiczność cnót Sługi Bożego zostało złożone w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w 2008 r. i od tego czasu czekało na rozpatrzenie. Dodał, że w styczniu 2016 r. delegacja Towarzystwa Chrystusowego odbyła wizytę w Kongregacji z prośbą do kardynała prefekta Angelo Amato, aby sprawa nabrała szybszego biegu. „Nasza prośba została poparta listami od polskich biskupów: kard. Kazimierza Nycza, abp. Stanisława Gądeckiego i prymasa abp. Wojciecha Polaka. W odpowiedzi na to kardynał prefekt zgodził się, że sprawa zostanie rozpatrzona” – ujawnił postulator.

    Po teologach Positio będą analizować jeszcze kardynałowie i biskupi – członkowie Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. „A jeśli i ich opinia będzie pozytywna, sprawa trafi na biurko Ojca Świętego, który promulguje dekret o heroiczności cnót kard. Hlonda. Będzie to więc «zielone światło» dla włączenia Sługi Bożego w poczet błogosławionych” – wyjaśnia kapłan.

    Ks. Kozioł powołał się na jeden z wywiadów o. Szczepana Praśkiewicza OCD, konsultora watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, w którym informował, że jest szansa, iż jeszcze w tym roku papież Franciszek mógłby podpisać dekret o heroiczności cnót, być może przed Bożym Narodzeniem. Wtedy formalnie zakończy się proces beatyfikacyjny. Wówczas Słudze Bożemu przysługiwać będzie tytuł Venerabilis Dei Servus – Czcigodny Sługa Boży.
    Całość: http://www.niedziela.pl/artykul/27610/Watykan-pozytywny-wynik-dyskusji-teologow

Dodaj komentarz