Ks. Piotr Glas: Piekło istnieje i jest przerażające

Ten wpis został opublikowany w kategorii Pomoc duchowa, Zagrożenia duchowe i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

102 odpowiedzi na „Ks. Piotr Glas: Piekło istnieje i jest przerażające

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości
    i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty wodzu zastępów anielskich, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

  2. mała pisze:

    „W krótkiej przemowie wypowiedzianej tuż przed odłączeniem Alfiego od respiratora ojciec Gabriele odwołał się do sumień pracowników medycznych, do ich osobistej odpowiedzialności – aby uniknęli posunięcia tak poważnego, jak wystawienie dziecka na śmierć”.

    • Maggie pisze:

      Nie wiem czy to prawda, ale :
      Czytałam, że Alfi był królikem doświadczalnym i że jego ojciec nie chciał, aby ten szpital robił sekcję zwłok, bo ukryją prawdę, co naprawdę było jego dziecku. Podobno zabarykadował się i bronił dostępu do zmarłego dziecka.

  3. Jacek pisze:

    W tv katolickiej powtarzanie przez dziennikarza,
    często „ok ” jest delikatnie mówiąc nie właściwe.
    Czy język Polski nie jest już dominujący w tv?
    Pozdrawiam z Panem Bogiem i Niepokalaną

  4. Teresa pisze:

    Warto odsłuchać.
    Szczęść Boże

  5. Skrzyńska Ewa pisze:

    Duchu Święty , Bóg zapłać za to że mogłam wysłuchać tych słów księdza byłego egzorcysty . Bóg zapłać ❤

  6. Betula pisze:

    Nie każdy może ewangelizować w więzieniach. Każdy może mieć za to udział w rozpowszechnianiu modlitewników!

    ZBIERAMY NA MODLITEWNIKI DLA WIĘŹNIÓW

    Czy wiesz, że osoby osadzone w zakładach karnych często nie znają nawet podstawowych modlitw? Mają problemy nie tylko z wiarą: wielu z nich pochodzi z rozbitych rodzin, boryka się z nałogami, niektórzy żyją w smutnej perspektywie spędzenia w więzieniu całego życia… Jednak w którymś momencie zauważają wołający ich Głos. Głos sumienia, wzywający do nawrócenia, do zmiany życia, do odzyskania nadziei na lepsze jutro. I kiedy chcą odpowiedzieć modlitwą, okazuje się, że nie pamiętają nawet „Ojcze nasz”…

    W ramach Fundacji Królowej Różańca Świętego podejmujemy się różnych działań ewangelizacyjnych i społecznych dla więźniów. Także spotykamy się z ludźmi w zakładach karnych, rozmawiamy i często słyszymy, jak wielu chce zmienić swoje życie. Doświadczyli już zła, sami stanęli po ciemnej stronie, ale chcą go w przyszłości unikać. Sumienie kieruje ich ku Bogu. Nieocenioną pomocą się dla nich kapelani więzienni. I właśnie kapelan więzienia z Wrocławia, o. Robert Żukowski, z którym podjęliśmy współpracę, opowiedział nam o trudnościach i obciążeniach, jakim trzeba stawić czoło. Nierzadko jest tak, że na jeden kapelan ma pod sobą setki ludzi za kratami. Każdy z nich ma za sobą trudną historię i wymaga pomocy duszpasterskiej nierzadko od podstaw.

    Jednym z problemów jest brak specjalnego modlitewnika dla osadzonych, który zawierałby podstawowe modlitwy i byłby w odpowiednim formacie. Powstał więc pomysł, aby przygotować go wraz z nawróconymi więźniami. Modlitewnik ma odpowiadać potrzebom więźniów, ich problemom, trudnościom, z którymi zmierzają się każdego dnia za kratami. Ojciec Robert podjął się przygotowania merytorycznego, a nasza Fundacja weźmie sobie za cel:
    zebranie funduszy,
    przygotowanie graficzne i skład,
    druk,
    rozesłanie modlitewników do więzień.

    Cel jest taki: przygotować przynajmniej 10.000 modlitewników i rozesłać do kapelanów więzień w Polsce, aby oni rozdawali je osadzonym. Czy chcesz przyczynić się do tego dzieła? Nie zwlekaj, bo potrzeby są znacznie wyższe. W Polsce ponad 70.000 ludzi znajduje się w więzieniach. Wspólnymi siłami dotrzemy do wielu z nich i będziemy tym samym wspierać ewangelizację więźniów i przyczyniać się do ich nawróceń.

    Pamiętaj, że wspieranie duszpasterstwa w zakładach karnych wpisuje się w słowa Jezusa: „Byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”. Nie każdy ma możliwość udania się do więzienia z przesłaniem Ewangelii. Ale każdy może dołożyć swoją cegiełkę na wydanie bezpłatnych modlitewników!

    Zapraszamy Cię do wzięcia udziału w tej inicjatywie!

    http://www.wdowigrosz.pl/wyswietlane-projekty//details/28

  7. Małgorzata pisze:

    Szczęść Boże!!! Posiadam do odstąpienia jedno miejsce na Forum w Szczecinie!!! kontakt: parczewskam@gmail.com

  8. Sylwia pisze:

    Proszę was o modlitwę w następujących intencjach:
    1. W intencji zmarłej sąsiadki Marii.
    2.W intencji zmarłej Ewy.
    3. W intencji Katarzyny i Piotra aby powiązani Sakramentem Małżeństwa wrócili do siebie.. Sprawa na tyle poważna że po ludzku nie wiem jak im pomóc. Jedynie modlitwa.
    4. W intencji chorej Asi która jest w bardzo ciężkim stanie po ludzku nie da się nic zrobić.. lekarze nie mogą jej pomóc..od wielu lat zmaga się z poważną chorobą. Obecnie jest w utrzymywana w śpiączce..

    Proszę o wsparcie w modlitwie. Bóg zapłać. Pamiętam o was choć rzadko bywam <3.

    • Bernadeta pisze:

      +++

    • EwaT. pisze:

      +++

    • babula pisze:

      już trzeci raz usiłuję napisać, że wspieram Cię Sylwio w modlitwie.
      Dziś modliłam się też za wszystkich WOWITóW i w ich intencjach u Matki Bożej Pocieszenia.

    • Robert pisze:

      +++

    • Maggie pisze:

      @ Sylwia
      ❣️🙏🏻❣️
      We wszystkich Twoich i Wowit’ów intencjach.
      Jezu, Maryjo, Józefie Św. ufam Wam, kocham Was, ratujcie dusze, ratujcie nas i naszych bliskich i dalekich braci i siostry.
      Jezu, Ty się tym zajmij ❣️

    • Marzena pisze:

      +++

      • Sylwia pisze:

        Bóg zapłać wszystkim za modlitwę..potrzeba jej wiele.

        • Katarzyna pisze:

          +++ Również z prośbą do wszystkich, o wzajemność. Jeśli Maryja nam nie pomoże, to już żadna „siła” ludzka, jakiekolwiek człowiecze starania, absolutnie nic nie zaradzą. Potrzebna jest Jej Moc i Potęga ponadludzka. Niebiańska. Jej Królowanie, Władza i Autorytet. Amen!

  9. tu MariaPietrzak pisze:

    Wracaliśmy z Warszawy do Wrocławia samochodem . Bylo lato , gorąco i późno , więc stanęliśmy na parkingu leśnym . Mąż za kierownicą , a ja z dzieckiem z tyłu . Zasypialiśmy .
    W pewnej chwili czuję , że coś nas wciąga pod ziemię … takie wrażenie .. zapadania sie , czyjąś mocą , złowrogą przemocą, i do tego uczucie strachu i przerażenia , ktore przekracza ziemskie doświadczenia .
    Kiedy to piszę po latach , ciągłe to czuję . Łzy z oczu lecą same , płaczę .
    Zerwałam się i zaczęłam walić śpiącego męża w plecy i krzyczeć , uciekaj ! Uciekaj ! Uciekaj !
    On ruszył jak z kopyta . A ja nie przestawałam go pięścią walić i krzyczeć . Przejechaliśmy sporo , przynaglałam , by sie nie zatrzymywał , tak bardzo sie bałam . Jechał dalej … i dalej …
    Az przejeżdżaliśmy przez wioskę , jasno oświetloną . Mówię , tu stań !
    Stanął , tuż przy drodze . Poza krawężnikiem , na przydrożnej trawie . Dalej śpiące domy . Oparlam się o siedzenie , przytuliłam dziecko, patrzę w górę .. I oczom nie wierzę . Bo my stoimy … pod przydrożnym Wielkim Krzyżem !
    ….
    ………..
    Dużo o tym myślałam .
    Bliskim opowiadałam . Dla przestrogi – kiedy wielu goni w tej ziemskiej pogoni … za niczym !
    A Bogu dziękuję za to doświadczenie i wskazanie mi drogi , bo kiedy człowiek błądzi , na manowce bieże , musi byc ktoś , kto go wyciągnie z tego piekła , kto chroni i strzeże !
    Tego uczyłam się i to zrozumiałam , ale naukę wtedy odebrałam !!!

    Dziękuję i księdzu Piotrowi , ze przypomina o tym , o czym wielu dzisiaj zapomina . Piekło istnieje i jest zapłatą za grzech lekceważony .

    • Quis ut Deus pisze:

      Wierzę.
      Inna sytuacja ale podobne doświadczenia duchowe. Długo się zastanawialiśmy: dlaczego, czy coś z nami nie tak? Odpowiedź przyszła wtedy, kiedy miała – to ŁASKA doświadczenia, że szatan/demony/potworny świat duchowego zła/piekło ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ i nie mam najmniejszej ochoty mieć z tym cokolwiek wspólnego.
      Któż jak BÓG!!!

      • tu MariaPietrzak pisze:


        I pomyśl ,
        że tylu codziennie umiera i ginie , wciągani wbrew woli w piekielne przestworza ,
        zmrożeni przerażeniem … Zapadają się coraz niżej … i niżej … i krzyczą !
        I nikt nie wychodzi im ku obronie …. Bo nikt ich nie słyszy !

        Przestroga …..
        któż jak Bóg !
        I nic bez Boga !

        • Quis ut Deus pisze:

          To co napisałaś w pierwszym akapicie to ZGROZA potworna i niewyobrażalna…
          Oby ISKRA wyszarpała jak największą liczbę grzeszników z mroków grzechu, zatracenia, wiecznego potępienia.

          Ja również pamiętam moment, kiedy łzy zaczęły same płynąć i zaczęła otaczać bezsilność, uciekła w momencie radość, pokój, nadzieja. A to było zapewne tylko otarcie się o te złe moce…

  10. wobroniewiary pisze:

    Kochani, wiele razy prosiłam Was o modlitwę, wiem o tym.
    Ale nigdy nie potrzebowałam jej jak teraz.
    Naprawdę…..

  11. Damian pisze:

    Różaniec Do Granic
    ·
    „Polska pod Krzyżem”, to nazwa naszej nowej inicjatywy. To miał być kolejny krok po #rozaniecdogranic. Mieliśmy stanąć wszyscy razem z Maryją pod Krzyżem Jezusa. Toczy się ciężka walka o to wydarzenie. Dzisiaj ważą się jego losy. Bardzo prosimy o modlitwę. Przekażcie tę prośbę, jak największej liczbie osób.

    https://www.facebook.com/RozaniecDoGranic/

  12. babula pisze:

    Kochani proszę o modlitwę w intencji mojej przyjaciółki poważnie chorej (rak z przerzutami).
    Bardzo cierpi.
    Panie Jezu ona się Tobie ofiarowała. Ogarnij ją Twoim miłosierdziem i zmniejsz jej cierpienia.

  13. Krystyna pisze:

    W wyżej wymienionych intencjach będę się modlić.

  14. Małgonia pisze:

    +++

  15. Sławek pisze:

    +++

  16. Robert pisze:

    Proszę o modlitwę (pierwszy raz tutaj) w intencji żałośnie zmarłego Jacka. Jest mu szczególnie potrzebna i jakby należna, tym bardziej, że wcześniej zapomnieli o nim prawie wszyscy; unika się bowiem jak ognia kłopotliwych „pijaków”, jeśli chce się mieć „święty” spokój przy konsumowaniu życia w „dobrym towarzystwie”. Boże, zmiłuj się i nad nim, i nad nami – grzecznymi egoistami!

    • Witek pisze:

      Ks. Małkowski ubolewał na Różańcu Wojowników Maryi w pierwszą sobotę miesiąca nad tzw. „połowicznie dobrą zmianą” która nie chce zająć się mordowaniem dzieci.
      No cóż jakby słupki spadały to reakcja była by natychmiastowa…

      • Maggie pisze:

        Św.JPII kiedyś powiedział …. o ile dobrze je pamiętam, te słowa: „Naród, który zabija swoje dzieci, nie jest godzień by istnieć”…
        Jezu, Ty się stanowiącymi prawa zajmij❣️

  17. wobroniewiary pisze:

    Dziś w dniu 72. urodzin ks. Adama odmówmy choć 1 Zdrowaś Maryjo w jego intencji.

  18. Anna pisze:

    Niedawno pisałam prośbę o modlitwę.Aktualny stan : Malenka Ania ma sie lepiej jest na wspomaganiu oddychania, mama Dorota jest dalej w leczeniu stan sie poprawia. 🙂 Podziękowania za modlitwę dotychczasową! Z Panem Bogiem.

  19. K pisze:

    dziś w radiu plus od 23.00 x. Piotr Glas

  20. Danka pisze:

    we wszystkich intencjach

  21. Ufająca Bogu pisze:

    Proszę o modlitwę w intencji, która jest dla mnie niezmiernie ważna. Potrzebny szturm modlitewny..
    Łączę się również we wszystkich intencjach..

  22. wobroniewiary pisze:

    Chcesz wiedzieć jak należy przyjmować Komunię św.?
    Spójrz na zdjęcie z ostatnich rekolekcji z ks. Piotrem Glasem w Paryżu

    • tu MariaPietrzak pisze:

      Jak powiedział kiedyś + Ojciec Slavko … „Jedni znajdują sposoby , inni szukają wymówki” !

      „Nie jest trudno upaść przed Panem na kolana , ale wstać , gdy boleść sztyletem zadana , kto przeżył , gdy kleszczem ciało schwytane , rozumie serce💘 i rozumie bezsilności ranę” – z krótkiej relacji pod Kościołem złapanego , do Komunii nie klękającego 🤓!

    • Maggie pisze:

      Modlitwa do św. Stanisława bpa Męczennika

      O, święty Stanisławie, Obrońco nasz i Orędowniku,
      uproś nam łaskę prawdziwej pokuty. Niech sercom
      naszym, skruszonym i upokorzonym, wróci doskonała
      czystość w myśli, w mowie i uczynku oraz czystość
      w obyczaju. Niech duchem Bożym odnowione oblicze
      ziemi naszej czystością zakwitnie, by cały naród
      polski znów się podobał Bogu i żeby Bóg dusze nasze
      zbawił. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, miłośnika
      czystości.
      Amen.

      • JERZY pisze:

        Naród zacznie się podobać Bogu, gdy kapłani dadzą dobry przykład i zwrócą się we Mszy Świętej do Boga , a nie do ludzi.

  23. Dana pisze:

    We wszystkich intencjach +++

  24. Renata Anna pisze:

    Modlę się we wszystkich podnych tutaj intencjach.
    ✟✟✟

  25. Martyna pisze:

    Pasterz i życie

    Poczucie zagubienia. Wrażenie stania w martwym punkcie. Swoiste zakleszczenie pomiędzy przeszłością i przyszłością. Zamiast radosnych „obłoków życia”, przygnębiające „chmury śmierci”. Oto świat wewnętrznych zmagań wielu ludzi… Dobrze, jeśli człowiek ma odwagę uznać istniejący stan rzeczy. Źle, gdy ma miejsce ucieczka od dręczących dylematów. To powoduje zsuwanie się po równi pochyłej: coraz niżej i coraz bliżej pustki. Tak rozpoczyna się dramat zniewalających nałogów, emocjonalnych uwikłań i wyborów moralnych, sprzecznych z Dekalogiem.

    Najlepsza metoda odnajdywania odpowiedzi na egzystencjalne pytania, to modlitewne wsłuchiwanie się w głos sumienia, w klimacie ciszy i skupienia. Na każdej drodze życia można znaleźć potrzebne miejsce i niezbędny czas. Poprzez sumienie przemawia sam Jezus Chrystus, który mówi o sobie: „Ja jestem dobrym pasterzem (grec. ho poimen ho kalos). Dobry pasterz daje życie swoje za owce” (J 10, 11-18). Dobry pasterz jest kimś, kto prowadzi, ochrania i troszczy się o życie. Owca może być spokojna, bo jest pod czujną opieką i otrzymuje jasny kierunek odnośnie dalszej drogi. To wielka sprawa bezpiecznie zdążać w dobrą stronę; z radością posuwając się do przodu.

    Trzeba podkreślić, że w zacytowanym zdaniu chodzi o dobroć we wszelkich możliwych aspektach i kolorytach. To coś bez porównania więcej niż zwykła ludzka dobroć, która zawsze łączy się z pewnymi obszarami zła. Ponadto „dobry” (kalos) jest tutaj synonimem „piękny”. Piękno wyzwala pragnienie współobecności i nieustannego nasycania się, bez końca. W sercu zostaje wyzwolona światłość, zachwyt i pasja istnienia. Dobro i piękno rodzą życie. Gdy życie jest składane w ofierze, wtedy dokonuje się miłość. Możemy być absolutnie pewni, że Jezus poprzez to, co nam powie, na pewno udzieli pomocy. On zawsze każdy otrzymany problem traktuje na serio i służy kompetentnym rozwiązaniem.

    W autentycznej pomocy zawsze istnieją dwa etapy: diagnoza i terapia. Pierwsza część może być bolesna, ale w promieniach miłości wszystko da się znieść, nawet najcięższe prawdy. Częstym powodem życiowego zagubienia jest odcięcie się od pierwotnych źródeł swej tożsamości, trwanie w błędnych przekonaniach, brak duchowego pokarmu, absolutyzacja wolności. Kto postawi wolność na pierwszym miejscu, bardzo szybko zacznie „kręcić się” wokół siebie, tracąc sens życia. Warto pokornie uznać trudności, które Jezus w sumieniu pokazuje. Dzięki temu możliwa jest skuteczna terapia.

    W terapii tej najważniejsze jest to, aby dogłębnie uznać Jezusa jako Pasterza swego życia. Efektem takiej decyzji jest kojące poczucie: „Idę za Kimś Dobrym”. Wtedy nawet jeśli człowiek sam nie widzi dalszej drogi, to jest spokojny, bo wie, że Pasterz tę drogę zna. Przyszłość nabiera jasnych kolorów. Mądra owca zdaje sobie też sprawę, że jak pasterz jest dobry, to zostanie zaatakowany przez wilki i najemników. Ci, którzy chcą pożreć lub wykorzystać owce, są wściekli na pasterza, który je chroni. Jezus, Dobry Pasterz został uśmiercony na Krzyżu jako „zły bluźnierca”. Prawdziwi chrześcijanie to ludzie, którzy nie dali się jednak zwieść temu oszustwu. Niezmiennie wierzą, że Jezus jest Dobrym Pasterzem. Co więcej, teraz jako Zmartwychwstały Pan.

    Ufne posłuszeństwo owcy wobec Pasterza daje jej poczucie tożsamości. Ze wszech miar dziękuję Jezusowi, że mam w sobie głęboką świadomość otrzymanego powołania pustelniczego. Kto by chciał skrzywdzić pustelnika, staje do walki z samym Dobrym Pasterzem. Choć jestem nędzną i ubogą owieczką, czuję się bezpiecznie, będąc pod opieką Boskiego Pasterza. Wszak On jest Wiecznym Zwycięzcą piekła, śmierci, szatana i wszelkiego zła.

    Owocem Jezusowej „terapii pasterskiej” jest także doświadczenie wzrastającej pełni życia. Dzieje się tak, gdyż człowiek „przesiąka” Jezusowym Życiem. To rodzi przekonanie: „Moje życie ma sens”. Życie staje się zharmonizowanym i dobrze ukierunkowanym zestawem etapów, które konsekwentnie prowadzą do Niebiańskiej Pełni. Panie Jezu Chryste, Dobry Pasterzu, prowadź…

    Eremita Ove

  26. babula pisze:

    Dla wszystkich przygniecionych cierpieniem. Matka Boża do Luisy Piccarrety:
    ..”Ta książka est ze złota moje dziecko. Stanie się twoim duchowym bogactwem i twoim szczęściem nawet tutaj gdy jesteś na ziemi. Znajdziesz w niej fontannę wszelkiego dobra. Jeśli jesteś słaba otrzymasz siłę, jeśli jesteś kuszona pokonasz opadające cię pokusy, jeśli popadłaś w grzech, znajdziesz silną i współczującą rękę, która pomoże ci się podnieść. Jeśli jesteś zagubiona znajdziesz spokój, jeśli jesteś zimna otrzymasz najodpowiedniejszą pomoc aby się zmienić, jeśli jesteś głodna będziesz rozkoszować się wspaniałym pożywieniem Woli Bożej. Z Nią nie będzie ci niczego brakowało, już nigdy nie będziesz samotną…”
    Tu można przeczytać jak żyć zgodnie z Wolą Bożą. Maryja udziela nam Swoich lekcji 🙂

    Kliknij, aby uzyskać dostęp Dziewica_Maryja.pdf

Dodaj komentarz