Piątek z Drogą Krzyżową – stacja IV: Pan Jezus spotyka Matkę swoją

14 grudnia napisałam:
Od dziś przez 15 piątków chcę publikować po jednej stacji Drogi Krzyżowej, napisanej przez ks. Piotra Pawlukiewicza. Te właśnie rozważania towarzyszyły nam podczas odprawiania Drogi Krzyżowej w San Giovanni Rotondo, podczas wrześniowej pielgrzymki do Włoch. Rozważania są tak głębokie i przejmujące, że chcę je „rozciągnąć w czasie” po to, by rozważaniami z kolejnej stacji karmić swoją duszę i serce przez cały tydzień

jedna ze stacji drogi krzyżowej w San Giovanni Rotondo

Stacja IV: Pan Jezus spotyka Matkę swoją

Do Maryi zapewne docierały słowa, które dla każdej matki są najboleśniejsze: twój Syn odszedł od zmysłów. Szatan chciał przeniknąć jej duszę mieczem bolesnego oszczerstwa, że jej Syn oszalał. Ale Ona mocno rozpamiętywała słowa Elżbiety napełnionej Duchem Świętym wypowiedziane przed laty: błogosławiony jest owoc twojego łona. BŁOGOSŁAWIONY. Dobry, prawy, pełen światła. Ona wierzyła Bogu, nawet wtedy, kiedy jej Syn był miażdżony cierpieniem na Drodze Krzyżowej. Nie ratowała Go, nie chciała wyrwać Go z rąk oprawców, ale dała Mu coś więcej: zrozumienie i zaufanie. Ona jedna, tam, w tym tłumie wierzyła, że ta męka wpisana jest w ogrom planów Bożych.

To takie ważne widzieć swego bliźniego w perspektywie zamysłów Stwórcy. Jest tak wtedy, gdy matka zostawia dorosłe dziecko, by mogło spełnić Boże powołanie. Gdy małżonkowie nawet w kryzysie miłości modlą się za siebie. Tak naprawdę syna, córkę, męża, narzeczoną można kochać tylko na Drodze Krzyżowej oddając ukochanego człowieka Bogu.

Abrahamie z góry Moria, Matko siedmiu synów z księgi Machabejskiej, Maryjo z Golgoty uczcie nas czym różni się miłość od uzależnienia.

Ks. Pawlukiewicz: ciesz się, jak Święta będą nieudane

Nie martw się, jeśli po Świętach stwierdzisz, że były dziwne, ktoś ci popsuł nastrój, miałeś trudną rozmową, że wszystko się posypało, zmieniło. Jak rodzi się dziecko, to cały świat wywraca się do góry nogami

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wydarzenia i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

15 odpowiedzi na „Piątek z Drogą Krzyżową – stacja IV: Pan Jezus spotyka Matkę swoją

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

  2. Tomasz L. pisze:

    Dziękuję ks Adamowi i całej redakcji za to co robicie. Moja żona odeszła ode mnie Ale modlę się o nią o to by wróciła, bez względu na wszystko kocham moja żonę i będę się modlić każdego dnia o nawrócenie i zbawienie jej duszy.

    • leszek pisze:

      +++
      Dobrze robisz, że przebaczyłeś i modlisz się za żonę. Jestem w podobnej sytuacji od 14 lat. Jakieś 10 lat temu zrozumiałem, że jeśli przebaczę i ofiaruję swoją modlitwę będę miał szansę ratować duszę własną i mojej byłej żony.
      Dajesz ważne świadectwo bracie !

    • Marta pisze:

      Istnieje wspólnota, która wspiera małżonków w kryzysie nazywa się Sychar. Jest to tzw. trudnych małżeństw. Jest tam wiele osób trwających w wierności małżonkowi pomimo rozwodu.. Mają bardzo pomocną strona.

  3. Ania pisze:

    „To był akt satanistyczny”. Krzyże w Grodźcu sprofanowane w Boże Narodzenie

    W nocy z 24 na 25 grudnia nieznani sprawcy ścięli krzyże oraz zniszczyli figury Pana Jezusa i Najświętszej Maryi Panny w Grodźcu niedaleko Opola. Według ks. Zdzisława Banasia – proboszcza tamtejszej parafii – bluźnierczego aktu wandalizmu dokonali sataniści.

    – To nie był wybryk spowodowany przez dzieci, bo żeby ściąć krzyże na tak dużej wysokości, a przy okazji pogiąć metalowe elementy stojące pod jednym z nich, trzeba naprawdę dużej siły – powiedział w rozmowie z „Nową Trybuną Opolską” ks. Banaś. – Sprawca lub sprawcy po raz kolejny wybrali moment szczególny dla katolików, dlatego myślę, że mamy tu do czynienia nie z wandalizmem, ale z aktem satanistycznym – dodał.

    http://www.pch24.pl/to-byl-akt-satanistyczny–krzyze-w-grodzcu-sprofanowane-w-boze-narodzenie,65111,i.html#ixzz5azI7em5Q

  4. Ania pisze:

    Abp Dzięga: żaden kapłan nie może zabronić klękania do Komunii świętej

  5. kropka pisze:

    ZDF musi przeprosić weterana Armii Krajowej

    Niemiecka telewizja ZDF musi przeprosić kpt. Zbigniewa Radłowskiego za obraz Armii Krajowej przedstawiony w serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Taki wyrok wydał dziś krakowski sąd. Oprócz tego, ZDF jest zmuszone wpłacić 20 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Radłowskiego.

    Przeprosiny mają ukazać się w Telewizji Polskiej i ZDF. Zgodnie z wyrokiem sądu, przed każdą emisją serialu musi pojawić się informacja o tym, że postacie przedstawione w produkcji są fikcyjne, a Polacy w czasie II wojny światowej pomagali Żydom, natomiast Niemcy okupowali Polskę.

    W ocenie kapitana AK, Zbigniewa Radłowskiego, który wraz ze Światowym Związkiem Żołnierzy AK wytoczył proces niemieckiemu nadawcy publicznemu oraz producentowi serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, produkcja naruszyła prawo żołnierzy AK do tożsamości narodowej, godności oraz wolności od mowy nienawiści. Radłowski domagał się przed sądem przeprosin i zadośćuczynienia. Prawnicy, którzy reprezentowali ZDF chcieli oddalenia pozwów, twierdząc, że autorzy korzystali jedynie z wolności do twórczości artystycznej, a kontrowersyjna produkcja jest serialem fabularnym, a nie historycznym.

    http://www.fronda.pl/a/zdf-musi-przeprosic-weterana-armii-krajowej,120171.html

  6. kropka pisze:

    Piąta Kolumna Szatana w Kościele katolickim to nie metafora. To rzeczywistość

    Miałem ten tekst napisać już kilka dni temu, ale z powodu Bożego Narodzenia odłożyłem go na później. Czas świąt nie jest odpowiednim okresem, by koncentrować swą uwagę na takich sprawach. Najlepiej byłoby w ogóle nie zajmować się tymi kwestiami, jednak nie można chować głowy w piasek. Musimy bowiem uświadomić sobie istotę skandalu homoseksualno-pedofilskiego, z którym zmaga się dziś Kościół.

    O sprawie, od której chciałbym zacząć, głośno jest w Ameryce od tygodnia. Otóż 20 grudnia sąd w Boise (stolica stanu Idaho) skazał 73-letniego księdza Thomasa Fauchera na 25 lat bezwarunkowego więzienia za popełnienie pięciu przestępstw o charakterze seksualnym, zwłaszcza za gromadzenie i udostępnianie zdjęć i filmów z pornografią dziecięcą. Kapłan posiadał około 2500 plików z materiałami przedstawiającymi wykorzystywanie seksualne, a nawet torturowanie dzieci, które gwałcone przez dorosłych płaczą i krzyczą z bólu. Duchowny przyznał się do winy. Najprawdopodobniej nigdy już nie wyjdzie na wolność. Musiałby dożyć 98 lat.

    Zapewne wielu czytelników posadzi w tym momencie na ławie oskarżonych także Kościół jako instytucję odpowiedzialną za przestępstwa popełnione przez kapłana. W trakcie procesu wyszły jednak na jaw także inne szczegóły, które każą spojrzeć na dewiacje skazanego w nowym świetle. Śledczy ujawnili mianowicie treść jego internetowej korespondencji. Wynika z niej, że Faucher poszukiwał kontaktu z gejami wyznającymi satanizm; przyznawał się, że ma „satanistyczne pragnienia” i chciałby uprawiać seks z sześcioletnimi chłopcami, a nawet dodawał: „myśl o zabiciu kogoś zaczyna podniecać mnie”.

    To nie wszystko. Śledczy odnaleźli także zdjęcia przedstawiające ks. Fauchera sikającego na krzyż oraz na kodeks prawa kanonicznego. W jednym z maili napisał on do znajomego, że raz podczas Mszy oddał nawet mocz do kielicha z winem.

    Osobie wierzącej trudno czytać coś takiego bez zgrozy i przerażenia ….

    https://wpolityce.pl/kosciol/427372-piata-kolumna-szatana-w-kosciele-katolickim-to-nie-metafora

    • wobroniewiary pisze:

      „Osobie wierzącej trudno czytać coś takiego bez zgrozy i przerażenia. Prawdę mówiąc, nie sposób plugawego i świętokradczego zachowania ks. Fauchera nazwać inaczej niż satanistycznym. Do takiego samego wniosku doszły chyba władze diecezji Boise, skoro przed wystawieniem na sprzedaż parafialnego domu, w którym znaleziono wspomniane materiały pornograficzne i narkotyki, wezwano egzorcystę, by dokonał obrzędu wygnania z budynku złych mocy”

      Pozwoliłam sobie na pogrubienia niektórych fragmentów.
      A dziś już tylko chce oddać się modlitwie.
      Wszak mamy Nowennę Pompejańską za kapłanów, a następna będzie za dzieci… – ja dodaje cichą intencję, aby te poczęte się narodziły i nigdy nie były poddane torturom pedofilów i satanistów!!!

    • AnnaSawa pisze:

      „…W tym przypadku mówimy o demonicznych czynach kogoś, kto ślubował całe swoje życie poświęcić Bogu. Kapłan katolicki to „alter Christus” – drugi Chrystus. Działa „in persona Christi” – w osobie Chrystusa. Czy Chrystus jednak mógłby się dopuścić tak strasznych rzeczy? Czy elementem tożsamości księdza może być odmienna orientacja seksualna?

      Nie chodzi o to, by wymagać od księży absolutnej bezgrzeszności. Grzeszą – jak każdy z nas; upadają, zmagają się, raz przegrywają, raz wygrywają – jak każdy z nas. Tutaj chodzi jednak o coś innego – o prowadzenie latami podwójnego życia: na zewnątrz chrześcijańskiego, a w środku antychrześcijańskiego, wręcz satanistycznego.

      Ten problem dotyczy nie tylko ks. Fauchera, lecz wszystkich duchownych, którzy w sferze seksualnej latami prowadzą podwójne życie. Różnica między nimi polega jedynie na skali, a nie na istocie zjawiska, która pozostaje w rzeczywistości ta sama: świadome trwanie w nieczystości i zakłamaniu, a więc pozostawanie w permanentnym grzechu ciężkim. Tak funkcjonuje np. „lawendowa mafia” w Kościele.

      Podwójne życie to cecha wszystkich agentów. Oficjalnie reprezentują tych, przeciw którym w rzeczywistości potajemnie występują. Ich ofiarą pada zawsze podkopywana przez nich instytucja oraz jej dobro. Dotyczy to nie tylko sfery politycznej czy militarnej, lecz także duchowej – owej materii subtelnej, w której natchnienia i impulsy nie przybierają bynajmniej form żołnierskich rozkazów.

      Kościół staje się więc ofiarą tych, którzy prowadzą podwójne życie – oficjalnie służąc Bogu, a skrycie komuś innemu. To właśnie o nich mówił w 2010 roku w drodze do Portugalii, nawiązując do objawień fatimskich, papież Benedykt XVI:

      Dzisiaj największe prześladowania Kościoła nie pochodzą z zewnątrz, ale z grzechów, jakie są wewnątrz jego samego.

      Benedykt XVI powiedział więc wyraźnie, że są ludzie, którzy prześladują Kościół od wewnątrz. Od środka zadają ciosy Mistycznemu Ciału Chrystusa, jakim jest Kościół. I są to – zdaniem papieża – największe prześladowania, jakich Kościół doświadcza w dzisiejszych czasach.

      Te ciosy wymierzone są także w najmniejszych, najsłabszych, najbardziej bezbronnych. Warto o tym pamiętać w dniu dzisiejszego święta Świętych Młodzianków – niewinnych dzieci, które padły ofiarą mrocznych żądzy.

      I to jest podstawa diagnozy: Kościół nie jest sprawcą, lecz ofiarą tych, którzy w jego szeregach dopuszczają się zbrodni nadużyć seksualnych.”

      https://wpolityce.pl/kosciol/427372-piata-kolumna-szatana-w-kosciele-katolickim-to-nie-metafora

  7. kama pisze:

    Kochani. Modlmy sie goraco za naszych kaplanow z wiara o Boza Opieke.

  8. wog pisze:

    I dziś rząd PIS powinien się uderzyć w piersi, w święto Młodzianków męczenników, że 3 lata minęły, a w Polsce dalej się zabija dzieci, te najmniejsze, te które się same bronić nie mogą.
    Trzeba było to na początku zmienić, jeśli się faktycznie wierzy w Boga a w reszcie spraw czy to gospodarczych, czy finansowych Pan Bóg by pomógł.
    Kto odpowie za te 3 lata? Ile dzieci zostało utraconych przez ten czas? I nie ma wymówek, że coś tam, albo się walczy u boku Pana Boga i wierzy że On obroni, bo przecież o słuszną sprawę chodzi, ale się tchórzy i szuka wymówek.
    taka jest PRAWDA.
    Ludzie, to jest już ponad 3 lata!!!

    • WOG. Przypomnę słowa Kardynała Wyszyńskiego:

      „Pamiętajcie, nowa Polska nie może być Polską bez dzieci Bożych! Polską niepłodnych lub mordujących nowe życie matek! Polską pijaków! Polską ludzi niewiary, bez miłości Bożej! Nie może być Ojczyzną ludzi bez wzajemnej czci jedni dla drugich, bez ducha ofiary i służby, bez umiejętności dzielenia się owocami pracy z tymi, którzy sami nie są w stanie zapracować na życie i utrzymanie”

      „Bądźcie odpowiedzialni za ład społeczny i moralny, ład myśli i uczuć, odpowiedzialni za przyjęte na siebie obowiązki, za miejsce, jakie zajmujecie w ojczyźnie, w narodzie, w państwie, w życiu zawodowym. Tą drogą idzie się do wielkości. A narodowi potrzeba wielkości. Nie myślcie, że naród może wypełnić swoje zadanie tylko z pomocą ludzi bez wyrazu, którzy żyją byle jak, aby przeżyć, aby jakoś się odkuć, aby wykręcić się tanim kosztem; dzisiaj na uczelni profesorowi, a jutro na urzędzie czy stanowisku podjętym obowiązkom. Łatwizna życiowa jest największym wrogiem współczesnej Polski. Nie tylko niekompetencje, ale i nieuczciwość ludzi kompetentnych, wykształconych, znających swoje zadania, nawet dobrze uposażonych, może doprowadzić do straszliwej katastrofy naszej ojczyzny.”

      Dodam krótko: podzielono nasz Naród strasznie! Gdyby brać pod uwagę „wypowiedzi”, „poglądy”, „słowa”, „twarze”, „koncepcje” etc. to faktycznie jest ogromna różnica między PiS a PO. Jeśli weźmie się pod uwagę konkretne czyny: różnicy nie ma żadnej.
      Do PiS-u mam jedno zdanie: wiem, że nikim jestem ale za Św. Michałem Archaniołem zawołam: ” Niech Pan cię skarci !”

Dodaj komentarz