Papież Benedykt XVI – „Nie dołączajcie do proroków klęski, głoszących koniec, czy też brak sensu życia konsekrowanego w Kościele naszych czasów”

„Panie Jezu okaż nam Twoje Przenajświętsze Oblicze a będziemy zbawieni”– słowa modlitwy do Przenajświętszego Oblicza.
O szukaniu Oblicza Pana mówił wczoraj Papież Benedykt XVI w swojej homilii: „Faciem Tuam, Domine, requiram” (Ps 27(26),8). [Szukam, o Panie, Twojego oblicza].
Papież mówił też o przebudzonych i czuwających: „Nie dołączajcie do proroków klęski, głoszących koniec, czy też brak sensu życia konsekrowanego w Kościele naszych czasów. Raczej przyoblekajcie się w Jezusa Chrystusa i  nakładajcie zbroję światła – jak napominał św. Paweł (por. Rz 13, 11-14) – będąc przebudzonymi i czuwającymi”.

Niektórzy, podający się za katolickich, blogerzy kpią zarówno z szukania Boga “twarzą w twarz” (widząc wszędzie zwodzenie i „blue beam”  jak i z przebudzonych, widząc tam tylko zwolenników New Age czekających na przebudzenie. Inni z kolei na siłę czytają „proroków klęski” i szukają, kiedy nasz Papież zostanie zabity, bo przecież „proroctwa Mary i innych muszą się spełnić”. Ale cóż z tego – róbmy swoje. Czytajmy i słuchajmy Papieża :)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności, Pomoc duchowa i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

16 odpowiedzi na „Papież Benedykt XVI – „Nie dołączajcie do proroków klęski, głoszących koniec, czy też brak sensu życia konsekrowanego w Kościele naszych czasów”

  1. wobroniewiary pisze:

    Homilia Ojca Świętego Benedykta XVI wygłoszona w czasie uroczystej Eucharystii sprawowanej w święto Ofiarowania Pańskiego w Bazylice św. Piotra w Watykanie:
    Drodzy bracia i siostry!

    Opowiadając o dzieciństwie Jezusa, św. Łukasz podkreśla, że Maryja i Józef byli wierni Prawu Pańskiemu. Z głęboką pobożnością wypełniali to wszystko, co było wymagane po urodzeniu pierworodnego syna. Chodzi o dwa bardzo stare przepisy: jeden dotyczył matki a drugi nowo narodzonego dziecka. Kobieta była zobowiązana do powstrzymania się od praktyk rytualnych przez czterdzieści dni, po czym składała podwójną ofiarę: baranka na całopalenie i młodego gołębia lub synogarlicę za grzech, ale jeśli kobieta była uboga, mogła złożyć w ofierze dwie synogarlice albo dwa gołębie (por. Kpł 12, 1-8). Święty Łukasz uściśla, że Maryja i Józef złożyli ofiarę ubogich (por. 2, 24), aby ukazać, że Jezus urodził się w rodzinie ludzi prostych, pokornych, ale głęboko wierzących: w rodzinie należącej do tych ubogich Izraela, którzy tworzą prawdziwy Lud Boży. Za pierworodnego syna, który zgodnie z Prawem Mojżeszowym był własnością Boga, przepisane było natomiast wykupienie ustanowione w darze pięciu syklów, które należało zapłacić kapłanowi w dowolnym miejscu. Było to na odwieczną pamiątkę faktu, że w chwili wyjścia z Egiptu, Bóg ocalił pierworodnych narodu żydowskiego (por. Wj 13,11-16).

    Trzeba zauważyć, że w przypadku tych dwóch aktów – oczyszczanie matki i wykupienia syna – nie było trzeba udawać się do świątyni. Natomiast Maryja i Józef chcieli dokonać wszystkiego w Jerozolimie, a św. Łukasz pozwala dostrzec, że cała scena zmierza do świątyni, a więc koncentruje się na Jezusie, który do niej wkracza. I właśnie poprzez przepisy Prawa wydarzenie główne staje się innym to znaczy „przedstawieniem” Jezusa w świątyni Boga, oznaczającym czynność ofiarowania Syna Boga Najwyższego Ojcu, który Go posłał ( Łk 1, 32.35).

    Ta narracja Ewangelisty znajduje odzwierciedlenie w słowach proroka Malachiasza, które usłyszeliśmy na początku pierwszego czytania: „Tak mówi Pan Bóg: »Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, … On oczyści synów Lewiego …a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe«”(3, 1.3). Oczywiście nie ma tu mowy o dziecku, a przecież słowo to znajduje swoje wypełnienie w Jezusie, ponieważ „natychmiast”, dzięki wierze swoich rodziców, został zaniesiony do świątyni, a w akcie jego „przedstawienia” lub „ofiarowania” osobistego Bogu Ojcu, wyraźnie pojawia się motyw ofiary i kapłaństwa, podobnie jak we fragmencie z proroka. Dzieciątko Jezus, które jest natychmiast przedstawione w świątyni, jest tym samym, które, gdy dorośnie, dokona oczyszczenia świątyni (por. J 2, 13-22; Mk 11, 15, 19 i paralelne), a nade wszystko uczyni z siebie samego ofiarę i arcykapłana Nowego Przymierza.

    Jest to również perspektywa Listu do Hebrajczyków, którego fragment usłyszeliśmy w drugim czytaniu. W ten sposób podkreślony został temat nowego kapłaństwa: kapłaństwo zainaugurowane przez Jezusa jest kapłaństwem egzystencjalnym: „W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom” (Hebr. 2, 18). W ten sposób odnajdujemy także kwestię cierpienia, bardzo wyraźnie zaznaczoną we fragmencie Ewangelii, tam gdzie Symeon wygłasza swoje proroctwo o Dziecięciu i Jego Matce: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie” (Łk 2, 34-35). „Zbawienie”, które Jezus przynosi swemu ludowi, a które sam uosabia, przechodzi przez krzyż, przez gwałtowną śmierć, którą On zwycięży i przekształci ofiarą swego życia z miłości. To ofiarowanie jest już w pełni zapowiedziane w geście przedstawienia w świątyni, geście z pewnością wynikającym z tradycji Starego Przymierza, ale wewnętrznie ożywianego pełnią wiary i miłości, odpowiadających pełni czasu, obecności Boga i Jego Ducha Świętego w Jezusie. Duch rzeczywiście unosi się nad całą scenę Ofiarowania Jezusa w świątyni, w szczególności nad postacią Symeona, ale także i Anny. Jest to Duch „Pocieszyciel”, który przynosi „pocieszenie” Izraela i porusza krokami oraz sercami tych, którzy na Niego czekają. To Duch podpowiada Symeonowi i Annie prorocze słowa, słowa błogosławieństwa, uwielbienia Boga, wiary w Jego Pomazańca, dziękczynienia gdyż w końcu nasze oczy widzą, a nasze ramiona mogą objąć „Twoje zbawienie” (por. 2,30).

    „Światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela” (2, 32): tak Symeon określa Mesjasza Pańskiego na zakończenie swego hymnu błogosławieństwa. Motyw światła, który nawiązuje do pierwszej i drugiej pieśni Sługi Jahwe z Księgi Izajasza (por. Iz 42, 6;49,6), jest w tej liturgii bardzo obecny. Rozpoczęła się ona od sugestywnej procesji, w której wzięli udział, niosąc zapalone świece, przełożeni i przełożone generalne reprezentowanych tutaj Instytutów Życia Konsekrowanego. Ten znak specyficzny dla liturgicznej tradycji tego święta jest bardzo wyrazisty. Ukazuje piękno i wartość życia konsekrowanego jako odbicia światła Chrystusa; znak, który przypomina wejście Maryi do świątyni: Dziewica Maryja, konsekrowana par excellence, niosła w ramionach samo Światło, Słowo Wcielone, które przyszło, aby rozproszyć ciemności świata miłością Boga.

    Drodzy bracia i siostry, konsekrowani, wszyscy byliście tutaj reprezentowani w owej symbolicznej pielgrzymce, która w Roku Wiary wyraża jeszcze bardziej wasze zespolenie się w Kościele, aby być umocnionymi w wierze i ponowić ofiarowanie samych siebie Bogu. Do każdego z was, do Waszych instytutów kieruję z miłością najserdeczniejsze pozdrowienie i dziękuję za waszą obecność. W świetle Chrystusa, z wieloma charyzmatami życia kontemplacyjnego i apostolskiego, współpracujecie w życiu i misji Kościoła w świecie. W tym duchu wdzięczności i komunii, chciałbym do was skierować trzy zachęty, abyście mogli w pełni wejść w te „podwoje wiary”, które są dla nas zawsze otwarte (por. List apostolski. Porta fidei, 1).

    Po pierwsze, zachęcam was do podtrzymywania wiary, tak aby mogła ona oświecać wasze powołanie. Zachęcam więc was, abyście przypomnieli sobie, jakby w pielgrzymce wewnętrznej o „pierwszej miłości”, którą Pan Jezus Chrystus rozpalił wasze serce, nie z powodu nostalgii, ale aby podtrzymać ten płomień. Z tego względu trzeba z Nim przebywać w ciszy adoracji i rozbudzić w ten sposób wolę i radość dzielenia Jego życia, wyborów, posłuszeństwa wiary, błogosławieństwa ubogich, radykalnej miłości. Wychodząc nieustannie na nowo od tego spotkania miłości porzucacie wszystko, aby być z Nim i tak jak On oddać się na służbę Bogu i braciom (por. adhortacja apostolska. Vita consacrata, 1).

    Po drugie, zachęcam was do wiary, która umie rozpoznać mądrość słabości. W radościach i smutkach obecnego czasu, kiedy dają się odczuć twardość i ciężar krzyża, nie wątpcie, że kenoza Chrystusa jest już zwycięstwem paschalnym. Właśnie w ograniczeniach i w ludzkiej słabości jesteśmy powołani do życia na wzór Chrystusa, we wszechogarniającym napięciu, uprzedzającym na ile to możliwe w czasie, eschatologiczną doskonałość (tamże, 16). W społeczeństwach skuteczności i sukcesu, wasze życie naznaczone „małością” i słabością maluczkich, współczuciem z tymi, którzy pozbawieni są głosu, staje się ewangelicznym znakiem sprzeciwu.

    Zachęcam Was wreszcie do odnowienia wiary, która sprawia, że jesteście pielgrzymami ku przyszłości. Ze swej natury życie konsekrowane jest pielgrzymką ducha, w poszukiwaniu Oblicza, które niekiedy się ujawnia, a niekiedy jest skryte „Faciem Tuam, Domine, requiram” (Ps 27(26),8). [Szukam, o Panie, Twojego oblicza]. Niech to będzie niezmiennym pragnieniem waszego serca, podstawowym kryterium, ukierunkowującym waszą drogę, czy to w małych codziennych krokach czy też w najważniejszych decyzjach. Nie dołączajcie do proroków klęski, głoszących koniec, czy też brak sensu życia konsekrowanego w Kościele naszych czasów. Raczej przyoblekajcie się w Jezusa Chrystusa i nakładajcie zbroję światła – jak napominał św. Paweł (por. Rz 13, 11-14) – będąc przebudzonymi i czuwającymi. Święty Chromancjusz Akwilei napisał: „Oddal on nas o Panie takie niebezpieczeństwo, abyśmy nigdy sobie nie pozwolili na obciążenie snem niewierności, ale udziel nam swojej łaski i miłosierdzia, abyśmy zawsze mogli czuwać w wierności Tobie. Bowiem nasza wierność może czuwać w Chrystusie” (Kazanie 32, 4).

    Drodzy bracia i siostry, radość życia konsekrowanego wiąże się nieuchronnie z udziałem w krzyżu Chrystusa. Tak było w przypadku Najświętszej Maryi Panny. Jej cierpienie jest cierpieniem serca, stanowiącego jedno z Serca Syna Bożego, przebitego z miłości. Z tej rany wypływa światło Boga. Także z cierpienia, ofiary, daru z samego siebie, którym osoby konsekrowane żyją ze względu na umiłowanie Boga i bliźnich promieniuje to samo światło, które ewangelizacji ludzi. Z okazji tego święta życzę szczególnie wam, konsekrowanym, aby wasze życie zawsze miało smak ewangelicznej paruzji, aby Dobra Nowina była w was przeżywana, świadczona, głoszona i jaśniała jako Słowo prawdy (por. List apostolski. Porta fidei, 6).

    Amen.

    Tłumaczenie: http://www.vatican.va

  2. wobroniewiary pisze:

    Modlitwa za zmarłych

    Pan Jezus objawił w r. 360 bł. Taidzie pokutnicy, że kto by przez jakiś czas odmawiał 100 razy „Wieczny odpoczynek”, otrzyma to, o co będzie prosił.

    Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci, niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen (50 razy)

    O Rany najświętsze naszego Jezusa, któreście tyle bólu i Krwi Go kosztowały. Rany najczcigodniejsze, będące dowodem Jego nieskończonej ku nam miłości, zlitujcie się nad biednymi duszami w czyśćcu cierpiącymi i nade mną, nędznym grzesznikiem.

    I znów ”Wieczny odpoczynek”…(50 razy)

    Dusze święte, któreście z tego świata przeszły do czyśćca i jesteście w Niebie oczekiwane , módlcie się za mną i proście o wszystkie potrzebne mi łaski….. , o które żebrzę przed Majestatem Boskim. Amen

    (Za odmówienie modlitwy „Wieczny odpoczynek…” udziela się odpustu cząstkowego).

    Zaczerpnięto z Modlitewnika Modlitwa Pokuta Ofiara
    http://www.wds.pl/index.php?c=22&l=1&proId=1678

    • wobroniewiary pisze:

      Ojciec Pio nakłaniał swoje duchowe dzieci do nabożeństwa za dusze cierpiące w czyśćcu.

      Miłość Ojca Pio do cierpiących w czyśćcu całkowicie go spalała.
      „Módlcie się, módlcie się, módlcie się – mówił swoim duchowym dzieciom. Musimy opróżnić czyściec. Wszystkie dusze muszą być uwolnione”.

      I my, pomagając duszom w czyśćcu swoją modlitwą, prośmy je o pomoc i wstawiennictwo w naszych intencjach.

      ————————————————-
      Modlitewnik „Ojciec Pio. Modlitwa”
      Nihil obstat ks. dr Aleksander Janeczek – Cenzor
      ks. dr Andrzej Dąbrowski – Kanclerz
      Łódź, 28 stycznia 2000 r. Ldz. 97/2000

      Imprimatur
      + Władysław Ziółek Arcybiskup Łódzki

      „CZYŚCIEC OCZEKUJĄCY MIŁOSIERDZIA ŻYJĄCYCH
      Nabożeństwo za dusze czyśćcowe”

      Archidiecezjalne Wyd. Łódzkie
      http://ksiegarniamaryja.pl/ojciec-pio-modlitwa-p-199.html

      http://pl.gloria.tv/?media=381599

  3. Tuptusia pisze:

    NOWENNA PRZED ŚWIĘTEM NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
    Z LOURDES I ŚWIATOWYM DNIEM CHOREGO (2 II do 10 II)

    DZIEŃ II – 3 LUTEGO

    Na każdy dzień nowenny:
    Modlitwa Jana Pawła II za chorych i umierających.

    Wszechmogący i wieczny Boże, Ojcze ubogich, Pocieszycielu chorych, Nadziejo umierających, Twoja miłość kieruje każdą chwilą naszego życia. Wznosimy na modlitwie do Ciebie nasze serca i umysły. Sławimy Cię za dar ludzkiego życia, a szczególności za obietnicę życia wiecznego. Wiemy, że zawsze jesteś blisko pogrążonych w smutku i ubogich oraz wszystkich tych, którzy są bezbronni i którzy cierpią.
    O Boże łagodności i współczucia, przyjmij modlitwy, które zanosimy w imieniu naszych chorych braci i sióstr. Wzmocnij ich wiarę i zaufanie do Ciebie. Pociesz ich swoją pełną miłości obecnością i – jeśli taka jest Twoja wola – przywróć ich zdrowie, daj nowe siły ich ciałom i duszom.
    O miłościwy Ojcze, pobłogosław tych, którzy umierają, pobłogosław tych wszystkich, którzy wkrótce staną z Tobą twarzą w twarz. Wierzymy, że uczyniłeś ze śmierci drzwi do życia wiecznego. Podtrzymuj w imię Twoje naszych braci i siostry, którzy są u kresu swego życia, i zaprowadź ich bezpiecznie do domu życia wiecznego z Tobą.
    O Boże, Źródło wszelkiej mocy, broń i chroń tych, którzy opiekują się chorymi i troszczą się o umierających. Obdarz ich duchem odwagi i życzliwości. Wspieraj ich w wysiłkach na rzecz niesienia pocieszenia i ulgi. Uczyń z nich jeszcze bardziej promieniujący znak Twojej przemieniającej miłości.
    Panie życia i Opoko naszej nadziei, obdarz swym obfitym błogosławieństwem tych wszystkich, którzy żyją, pracują i umierają. Napełnij ich swoim pokojem i swoją łaską. Ukaż im, że jesteś kochającym Ojcem, Bogiem miłosierdzia i współczucia. Amen.
    Jan Paweł II, 3 lutego 1986

    Lektura na II dzień nowenny:
    „Drodzy bracia i siostry, którzy nosicie w swoim ciele i duszy znaki ludzkiego cierpienia, zwracam się do was z miłością z okazji Światowego Dnia Chorego. Pozdrawiam zwłaszcza was – chorzy – którzy otrzymaliście łaskę wiary w Chrystusa. W Nim, solidarnym z wszystkimi cierpiącymi, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym dla zbawienia ludzi, znajdujecie siłę, by przeżywać ból jako zbawcze cierpienie. Chrystus przeszedł „dobrze czyniąc i uzdrawiając” chorych (Dz 10,38).
    Chciałbym stanąć obok was, by koić wasze udręki, umacniać odwagę, ożywiać nadzieję, aby każdy z was umiał złożyć samego siebie w darze Chrystusowi dla dobra Kościoła i świata. ”
    Jan Paweł II, Z orędzia na II Światowy Dzień Chorego, 1994

    Modlitwa na II dzień nowenny:
    O Pani nasza z Lourdes, której potęga jest tak wielka w niebie, że Twoje modlitwy nigdy nie zostają odrzucone. O Panno Święta, przemożna Dziewico, nie gardź moim wołaniem! Pozwól działać Twemu Sercu, Ty, która jesteś tak bogata w miłosierdzie, jak i w moc. Użyj Twego bezgranicznego wstawiennictwa u Syna, abym otrzymał łaski cierpliwości w chorobie, powrotu do zdrowia i ich użycia dla chwały Bożej.

    Zdrowaś Maryjo… (3 razy)

    Nasza Pani z Lourdes, módl się za mną.
    Święta Bernadetto, módl się za mną

    Modlitwy dodatkowe na każdy dzień nowenny:

    Miłosierny Boże, przyjdź z pomocą naszej słabości i spraw, abyśmy za wstawiennictwem Niepokalanej Rodzicielki Twojego Syna, której pamiątkę obchodzimy, dźwignęli się z naszych grzechów do nowego życia. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
    Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

    Panie, który uzdrawiasz skruszonych w sercu, zmiłuj się nad nami.
    Panie, który uzdrawiasz wszystkie niemoce nasze,
    Panie, który uzdrowiłeś sługę setnika z Kafarnaum,
    Panie, który niewidomym wzrok przywracałeś,
    Panie, który głuchym słuch przywracałeś,
    Panie, który niemym otwierałeś usta,
    Panie, który pokrzepiasz wszystkich pracujących, obciążonych i źle się mających,
    Panie, który wdowie wskrzesiłeś jedynego syna,
    Panie, który w swej niepojętej dobroci pragniesz wszystkich zbawić,
    Panie, Boże, wspomożycielu i obrońco nasz,
    Od bezużytecznych skarg, zachowaj nas.
    Od wspomnień budzących niepokój,
    Od leków zwątpienia,
    Od nagłej i niespodziewanej śmierci,
    Od śmierci bez przyjęcia w pełnej świadomości świętych sakramentów,
    Przez nadzieję naszego zmartwychwstania, przemień nas.

    Módlmy się: Udziel, Panie, swojemu ludowi obfitości swego błogosławieństwa; daj mu zdrowie duszy i ciała; obdarz pełnią braterskiej miłości i spraw, aby zawsze był Tobie oddany. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

    źródło: na podstawie http://www.laudate.pl i http://www.krolwa-pokoju.com.pl

    • CzemuTybet pisze:

      Teraz każdy chory w szpitalu nosi na ręku opaskę informacyjną tzw. bagażówkę
      Gdyby na tym samym ręku założyć Różaniec raźniej będzie spotkać drugą osobę nosząca taki wyraźny symbol na ręku co my 🙂

  4. Franek pisze:

    A jak słowa Papieża mają się do Listu ks. Adama Skwarczyńskiego do Kapłanów?
    Chodzi o prześladowania ale nie tylko

    • wobroniewiary pisze:

      Mają się bardzo dobrze. Jedno nie przeczy drugiemu. Prześladowania Kościoła to nie proroctwo końca sensu kapłaństwa, które wyjdzie zwycięsko odnowione 😉

      Prześladowania kapłaństwa trwają – o czym pisze dziś w art. „Trwa skoordynowana kampania przeciwko Kościołowi” – http://www.naszdziennik.pl/wiara/22811,trwa-skoordynowana-kampania-przeciwko-kosciolowi.html

      wypowiadając się na temat III Tajemnicy w Fuldzie w 1980 roku, Jan Paweł II twierdził (por. Niedziela z 3 VIII 1998 s. 14 oraz Miłujcie się nr 3/4 1996 s. 3): „Ze względu na powagę jej treści moi poprzednicy nie opublikowali jej. Zresztą każdemu powinno wystarczyć to, co powiem: jeżeli czyta się tam, że oceany zaleją znaczny obszar ziemi, a miliony ludzi będą umierać z minuty na minutę – wówczas rzeczywiście nie powinno się pragnąć opublikowania Tajemnicy…
      […]Na pytanie: co będzie działo się w Kościele? – Jan Paweł II odpowiedział: „Będziemy się musieli wkrótce przygotować na wielkie doświadczenia, które mogą nawet domagać się narażenia naszego życia oraz poświęcenia się bez reszty Chrystusowi i dla Chrystusa…Może to być złagodzone dzięki naszej modlitwie, ale nie może być już odwrócone, ponieważ tylko w ten sposób może nastąpić prawdziwe odnowienie Kościoła. Jakże często Kościół odnawiał się przez krew

      Ks. A. Skwarczyński, „Z bł. Hiacyntą i Franciszkiem w XXI wiek” – bł. Jan Paweł II: jeżeli czyta się tam, że oceany zaleją znaczny obszar ziemi, a miliony ludzi będą umierać z minuty na minutę… odmawiajcie Różaniec

      Ps. Zaraz zrobię nowy wpis, bo niektórzy blogerzy są naprawdę ciężko myślący

      • uważny czytelnik pisze:

        Nie dajmy się prowokować przez admina z dziecko *** . Ten człowiek pokazał swoje oblicze : matactwa , nieuczciwości , oszustwa , manipulacji . Wiemy więc kim jest . . Zastawmy takich ludzi samych sobie . Szkoda czasu by się nimi zajmować . Ważne jest że wielu ludzi zostało ostrzeżonych przed zepsutymi orędziami Marii MDM . I nawet księża jawnie ostrzegają przed tymi orędziami . Ci którzy dużo wiedzą o osobie piszącej te orędzia jawnie ostrzegają nas ” Unikajcie tych orędzi jak samego szatana” .
        Co do osoby promującej magiczne kamienie i prowadzącej bloga ( wiadome jakiego) to chcę powiedzieć że blog ten stoi na niskim poziomie, a ilość wpisów jakie się tam pojawiają świadczy że chyba tylko osoba go prowadząca umieszcza tam jakiekolwiek komentarze . Innymi słowy autor tego bloga prowadzi ten blog dla siebie samego .
        Nie warto się tym zajmować również .
        A tak poza tym czy admin dziecko *** ma zgodę ks. . Skwarczyńskiego na umieszczanie jego artykułów ?

        • wobroniewiary pisze:

          skąd on wziął, że to słowa Adama-Człowieka, Bóg jeden raczy wiedzieć. Ja nie wiem kto dał księdzu proroctwo o śmierci, ale wiem, że ksiądz powiedział swoje „Fiat” i jest gotowy życie oddać w każdej chwili ale będzie tak – JAK CHCE BÓG!!!

        • wobroniewiary pisze:

          Ks. Adam już dawno napisał, że sobie tego nie życzy, aby na stronie z herezjami były jego jakiekolwiek wpis,y ale sam przegląda różne strony, być może kolejny raz zareaguje 😉
          A może machnie ręką „szkoda czasu” 😀

        • muszelka pisze:

          Po pierwsze widać, że Bóg modlitw wysłuchuje i księdza Adama nam zostawił i jak pisał Asam-Człowiek, Maryja przyjęła jego pragnienie męczeństwa nie samo męczeństwo tylko pragnienie a to dwie różne sprawy a co do wpisów admina**** to ten komentarz bardzo mi się podoba, przecież prawdę mu ktoś napisał 😉
          Cytuję 🙂
          „a ty jak tak dalej pójdzie to zgnijesz w odorze siary, bo promyczek nikogo w otchłań nie ciągnie a ty ciągniesz w otchłań piekielną przez swoją Merry tysiące naiwnych idiotów”

      • ula pisze:

        Chcialam Wam pokazac jak mysla zwolennicy Mery i jak przyczynia sie do przesladowania kaplanow, ponizszy tekt jest dowodem na diabliczna manipulacje tymi biednymi ludzmi, za ich posrednictwem udeza mocno, z cala szatanska sila w Kosciol -oto cytat z pewnego miejsca w swiecie cyberprzestrzeni gdzie sie spotykaja. Osoby ktore tam, w tamtym miejscu tworza swoja grupe czytaja skrzetnie ten blog, wiec przygotujmy sie na burze i blyskawice po tym cytacie -(dodam, dla przypomnienia, ze chodzi o oredzia Mery jako te prawdziwe, deptane i opluwane)- „Ciężki okres przed nami… A to dlatego, że jeśli coś jest prawdziwe to będzie deptane przez ludzi, będzie opluwane i będzie niszczone.
        Sami kapłani się do tego przyczynią. Wielu z nich będzie jak faryzeusze w czasach, gdy Jezus chodził po Ziemi. Nic się nie zmienia, pycha dalej jest pychą, a Syn Człowieczy, gdy przyjdzie, czy znajdzie w nas pokorę? Biblia mówi, że pokora jest wielką cnotą – od niej wszystko się zaczyna. Gdyby Żydzi mieli pokorne serca, czy odrzucili by i zabili Jezusa? A teraz znowu jego Go nie poznają, odrzucą go poprzez ukrzyżowanie jego Słowa. Ci, którzy powinni go znać… Oni znają prawa, znają przepisy, ceremoniały, ale nie mają pokory w sercach, nie mają miłości, a często też brak im wiary. Tacy też będą jak suche liście pod Jego stopami, kiedy przyjdzie On w Wielkiej Chwale. Tym razem ukrzyżowane może być tylko Jego Słowo i Jego uczniowie. Nie On. On odbierze to co obiecał mu Ojciec, i wymierzy sprawiedliwość za wszystkie wieki i wszystkie pokolenia od początku do końca świata. A jego Sąd nie ma względu na osobę, na stanowisko, na pozycję, na to czy byłeś biedakiem, czy lekarzem, czy biskupem… Im więcej dostałeś, tym więcej od Ciebie jest wymagane. Jezus, gdy powiedział Prawdę o prorokach – został wygnany ze świątyni, a lud chciał go zabić. Prawda nigdy nie jest łatwa, ale jest warta wszystkiego.” wiec jak widzicie – nie maja oni juz zadnego poczucia autorytetu Kosciola i kaplanow jezeli odrzucaja oredzia Mery z Irlandii… kazda negatywna proba oceny Kosciola Irlandzkich manipulacji bedzie nazwana faryzeuszowaniem…a oni, armia mery, beda meczennikami…

        • ula pisze:

          „Tym razem ukrzyżowane może być tylko Jego Słowo i Jego uczniowie.” tym Jego Slowem nie jest dla nich Pismo Sw, ale ksiega samozwanczej prawdy, Jego uczniami nie sa kaplani, ale zwolennicy Mery… czy naprawde oni nie widza do jakich herezji doszli?!?!… nie wspomne juz gdzie znalezli Prawde, ale zdecydowanie poza Kosciolem i Pismem Sw…

        • wobroniewiary pisze:

          I dlatego my trzymajmy się Pisma Świętego. 🙂

        • Karol pisze:

          To też przejawy miłości do Kościoła 😦
          “Musicie oprzeć się takim wysiłkom, ale zawsze pozostać z godnością. Trwajcie w modlitwie za te Moje wyświęcone sługi, którzy jak Judasz przed nimi pocałują Mnie w jeden policzek, zdradzając Mnie z drugiej strony.
          Będę stał przy was podczas tej udręki, gdyż nawet wy będziecie zszokowani jadem, który wyleje się z ust tych, którzy twierdzą, że są Moimi uczniami”.

  5. Pingback: OSTRZEŻENIE przed „orędziami” Marii z Irlandii (ks. A.S.) | Serce Jezusa

Dodaj komentarz