Ks. Dominik Chmielewski – przebaczyć sobie, przebaczyć Bogu i przebaczyć drugiemu człowiekowi

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wydarzenia i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

66 odpowiedzi na „Ks. Dominik Chmielewski – przebaczyć sobie, przebaczyć Bogu i przebaczyć drugiemu człowiekowi

  1. wobroniewiary pisze:

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości
    i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Niechaj go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy, a Ty wodzu zastępów anielskich, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

    Niżej możemy wpisywać intencje, w których mamy się nawzajem omadlać 😉

    • wobroniewiary pisze:

      Proszę o siły, bym mogła żyć, prowadzić stronę, walczyć o Prawdę, bo inaczej to trzeba się zabierać na drugą stronę…. 😦

      • gość pisze:

        Jezu Maryjo Józefie św.wspomóżcie panią Ewę,Maryjo Matko nasza, rozwiąż wszystkie węzły w życiu Ewy, Twojej duchowej córki

        • magda pisze:

          Ewa za Ciebie +++
          Dziś cały dzień ( tak mnie naszło) odsłuchuję rekolekcji Ks. Dominika. I na koniec, a może na początek dnia jeszcze raz chętnie posłucham tego cudownego Kapłana – Dziękuję .

      • Kasia pisze:

        Dzisiaj modlitwa na Adoracji Najśw.Sakramentu,jutro na pielgrzymce do sanktuarium MB w Knock w twoich intencjach Ewo.Z Bożą pomocą dasz radę,a my wspieramy modlitwą.Chociaż tak możemy odwdzięczyć się za to,co dla nas wszystkich robisz.

      • rzymski katolik pisze:

        Nie ma żadnego „zabierania się na drugą stronę”!
        Masz dla kogo żyć!
        A że diabeł się wścieka, gdy czynimy coś dobrego wiadomo nie od dziś.
        Czasem trzeba odpuścić jakąś drobniejszą potyczkę, bo już brak sił, ale życia oddawać walkowerem nie można.
        Cały czas pamiętam w modlitwie i polecam Ciebie, ks.Adama i nas wszystkich Dobremu Bogu.

        PS Może warto pomyśleć o np. 2-tygodniowym odpoczynku? Odcięciu się od tego co nas dręczy tu gdzie mieszkamy, tak bez krzywdy dla nikogo?
        Nasyceniu się Bożym darem pięknej przyrody, nowych krajobrazów, zieleni, słońca, błękitu nieba, śpiewu ptaków?
        Urządzić sobie takie „prywatne rekolekcje św.Franciszka z Asyżu”, przysłowiowy „doroczny ósmy dzień”?

        Morze, jeziora, bo w góry to chyba za blisko?! 😉

      • Maria z Warszawy pisze:

        Ewa, dla Ciebie:
        „Nie umrę , ale będę żył
        I głosić będę dzieła Pana.” Ps 118

      • mariaP pisze:

        ***

        bedacym w drodze …

        /

        Gdy ogarnia nas pokusa popadnięcia w rozpacz
        warto zajrzeć do 11. rozdziału Listu do Hebrajczyków, który jest katalogiem starotestamentowych świętych.
        Warto od czasu do czasu przejrzeć ów katalog.
        A potem poczytajmy o życiu tych starotestamentowych mężczyzn i kobiet. Wszyscy oni byli niczym głownie wyciągnięte z pożogi.

        Noe: upił się po potopie.

        Abraham: Bóg kazał mu opuścić kraj wraz z jego żoną Sarą, a on zabrał swojego bratanka i jego żonę, o których zabraniu Bóg nie wspominał, i narobili mu kłopotów.
        Następnie udał się do Egiptu w czasie głodu, zamiast zaufać Bogu,
        potem zgrzeszył z Hagar i z tego związku narodził się Izmael.
        Mimo to Abraham w samym tylko jednym rozdziale listu do Hebrajczyków aż jedenaście razy chwalony jest za swą wiarę.

        Mojżesz zabił człowieka.

        Samson, cudzołożnik, złamał swoje śluby nazirejczyka.

        Barak, generał, nie chciał iść na wojnę, chyba że dołączyłaby do niego kobieta,
        Debora, tak aby mógł oprzeć się na jej wojskowym osądzie.

        I tak dalej,
        i tak dalej.
        W Starym Testamencie wydawali się oni zupełnie innymi ludźmi.
        Bóg wybrał ich nie kierując się tym, jacy byli, lecz tym, jacy mogli się stać.
        To dlatego wybrał nas:
        jesteśmy Jego narzędziami.
        Moc Boża objawia się w tym, co może On zrobić z kruchą trzciną. 

        Arcybiskup Fulton J. Sheen
        Źródło: „Through the Year with Fulton Sheen”, 1985r., str. 43.
        http://abp-fulton-j-sheen.blogspot.fr/2013_01_01_archive.htm

        Jest nadzieja ?
        Jest !
        Iicze na Ciebie , Ojcze…

      • mariaP pisze:

        💌Ewa , ” lepiej byc kowadlem niz mlotem ” ( zaczerpniete z ” Manuskrypt z czyscca” ) . Mnie nawet wygielo , ze wzgledu jednak na dzien ostatni , trwam !
        – Jestes w naszych sercach . Cala Rodzinka !

      • leszek pisze:

        +++ Jutro u Augustianów w Gent, przed mszą św. w kaplicy św. Rity będę prosił za Tobą.
        Wkrótce ważne spotkanie, kudłaty nie może ścierpieć ile dusz stale traci, a my wiemy co trzeba robić, żeby zasłużyć na miano sług niegodnych Jezusa i Maryi.
        Na chwałę i cześć Maryi Niepokalanej – cóż jeśli zetrą nas na proch – nic to!
        Chwała Tobie Boże!!!!!!!! :))))))))

      • Sylwia pisze:

        Ewuniu modlę się za Ciebie i stale o Tobie myślę , nigdy nie uciekaj na tamta stronę , bądź tu zawsze dla nas a przedewszystkim dla Boga. Prowadzisz Boże dzieło które jest wspaniałe i które wielu pomogło i pomagać będzie . Dzięki tej stronie człowiek może wiele się nauczyć . Dlatego też bądź tu zawsze , Bóg jest przy Tobie . „Któż jak Bóg „

      • ania pisze:

        To Pani to sama wszystko pisze..to niemożliwe…..ta strona jest niesamowita…naprowadza wiele ludzi na Prawde…nie poddawac się kochana….bo wlasnie ten po drugiej stronie na to czeka ….a im większe dzielo …tym większe ataki i proby

  2. Ania pisze:

    O. Pacyfik Iwaszko i modlitwa, wiem, że Ewa była dziś na modlitwie z o. Iwaszko

  3. Ania pisze:

    O. Pacyfik Iwaszko poprowadzi w tym roku rekolekcje razem z egzorcystą ks. Marianem Rajchelem

  4. średnia pisze:

    22 lipca św. Marii Magdaleny odtąd świętem liturgicznym

    Liturgiczne wspomnienie św. Marii Magdaleny będzie miało odtąd rangę święta. O decyzji Papieża, by podnieść rangę tego dotychczasowego wspomnienia obowiązkowego, powiadomiła specjalnym dekretem Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Maria z Magdali, której jako pierwszej objawił się Chrystus Zmartwychwstały i która tę dobrą nowinę zaniosła apostołom, będzie odtąd czczona w liturgii tak samo, jak apostołowie, a więc świętem. Franciszek, jak czytamy w dekrecie, chciał w ten sposób podkreślić tak aktualną dziś w Kościele godność kobiety i znaczenie ewangelizacji, dając wiernym za przykład Marię Magdalenę. Przypomniano, że św. Grzegorz Wielki nazwał ją „świadkiem Bożego miłosierdzia”, a św. Tomasz z Akwinu „apostołką apostołów”.

    Święto Marii Magdaleny obchodzić się będzie 22 lipca, czyli tak jak jej dotychczasowe wspomnienie liturgiczne. Teksty mszału i brewiarza na ten dzień pozostaną te same co dotychczas, jednak w Mszy dodano specjalną prefację, która mówi o miłości tej świętej do Chrystusa i o jej świadectwie zmartwychwstania.
    http://pl.radiovaticana.va/news/2016/06/10/22_lipca_%C5%9Bw_marii_magdaleny_odt%C4%85d_%C5%9Bwi%C4%99tem_liturgicznym/1236319

    • Paweł pisze:

      Święta Maria Magdalena należy chyba do największych Świętych, bo Anna Argasińska przekazała na jej temat takie słowa Pana Jezusa:

      „Ja przyjąłem od świętej Marii Magdaleny największe wynagrodzenie z ludzkości, jakie mi ofiarowała sercem. Ona ból swego serca oddała Mi, by Mnie ulżyć.”

      http://www.objawienia.pl/argasinska/arg15.html

      Tak więc teraz Kościół powszechny czci świętami o podwyższonej randze (I lub II klasy) nie tylko Najświętszą Maryję Pannę, św. Józefa, św. Jana Chrzciciela, trzech śś. Archaniołów (Michała, Gabriela i Rafała) i dwunastu śś. Apostołów, lecz także św. Marię Magdalenę.
      Być może warto byłoby również podwyższyć rangę wspomnienia obowiązkowego św. Anny, Matki NMP (26 lipca), ponieważ przed soborem było to również święto II klasy.

      • magda pisze:

        Cieszę się , bo jest to moja kochana Patronka 🙂 Ja jestem Magdalena Maria i dziękuję Panu i Rodzicom za te imiona ❤

        • Paweł pisze:

          Ja też się cieszę, bo również zaliczam św. Marię Magdalenę do moich świętych Patronów, których sobie wybrałem w sumie aż czternastu – na wzór 14 świętych Wspomożycieli (czczonych w Kościele od późnego średniowiecza).
          W gronie 14 świętych Wspomożycieli często wylicza się cztery Dziewice Męczennice (św. Dorotę, św. Barbarę, św. Katarzynę i św. Małgorzatę), więc ja też sobie wybrałem za Patronki cztery Niewiasty: Niepokalane Serce Maryi, św. Annę, św. Marię Magdalenę i św. Magdalenę Zofię Barat.

          Kiedy imiona tych moich 14 wybranych śś. Patronów wstawiłem do uznanej w Kościele „Litanii do Czternastu śś. Wspomożycieli” (która była już tu publikowana parę razy w komentarzach, a wydano ją najpierw drukiem w książeczce: http://klubpdp.pl/modlitewniki/780-nabozestwa-do-swietych-szczegolnego-wstawiennictwa-w-sprawach-najtrudniejszych-i-beznadziejnych–9788372212236.html ), to okazało się, że zaskakująco pasują do wezwań wziętych z tej Litanii, a nie było to przeze mnie zamierzone:

          1. Abyś za przyczyną św. Pawła Apostoła wiarę naszą pomnożyć raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          2. Abyś za przyczyną św. Judy Tadeusza naszą nadzieję umocnić raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          3. Abyś za przyczyną Niepokalanego Serca Maryi miłość Boga w nas zapalić raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          4. Abyś za przyczyną św. Augustyna z Hippony w serca nasze miłość ku bliźnim wlać raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          5. Abyś za przyczyną św. Magdaleny Zofii Barat duszę naszą szatą godową łaski uświęcającej przyozdobić raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          6. Abyś nas za przyczyną św. Marii Magdaleny od grzechu wszelkiego ochronić raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          7. Abyś nam za przyczyną św. Jana Chrzciciela pokój sumienia dać raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          8. Abyśmy za przyczyną św. Anny wolę Twoją przenajświętszą chętnie wypełniali, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          9. Abyś nam za przyczyną św. Józefa śmierć szczęśliwą dać raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          10. Abyś nam za przyczyną św. Ekspedyta świętej cnoty cierpliwości udzielić raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          11. Abyś nam za przyczyną św. Michała Archanioła w dzień Sądu Ostatecznego miłosiernym być raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          12. Abyś nas za przyczyną św. Gabriela Archanioła od ognia piekielnego zachować raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          13. Abyś nam za przyczyną św. Franciszka z Asyżu łaski świętego Sakramentu przed śmiercią udzielić raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.
          14. Abyś nam za przyczyną św. Adama (Praojca rodzaju ludzkiego) utrapienia osładzać i do radości niebieskich dopuścić nas raczył, Ciebie prosimy: wysłuchaj nas, Panie.

        • ania pisze:

          A ja jestem Anna Maria Magdalena 🙂 Przez Krew Twoją Jezu jestem odkupiony z rąk diabła! Słucham teraz ks. Dominika i 7 sposobów działania Krwi Chrystusa, jestem pod ogromnym wrażeniem, nie miałam pojęcia jaką moc i siłę może mieć Najświętsza Krew Jezusa. Już od jakiegoś czasu zaczęłam podobnie praktykować o godz. 15 myślami udaję
          się pod Krzyż z Maryją, Marią Magdaleną, Marią Matką Kleofasa i św. Janem Ewangelistą, a następnie uwielbiam i wysławiam Pana za Jego śmierć, odkupienie i wyzwolenie z moich grzechów. Dopiero później zaczynam modlić się koronką do Bożego Miłosierdzia, a teraz dzięki ks. Dominikowi i jego wspaniałym wskazówkom będę prosić wraz ze wszystkimi Aniołami i Świętymi w niebie abym przyjęła Krew Chrystusa na całą historię mojego życia i rodziny. Pani Ewo wielkie dzięki, niesamowita łaska dziś mnie spotkała!

        • wobroniewiary pisze:

          To moja Patronka wybrana przy bierzmowaniu.
          22 maja – św. Rity
          22 czerwca – …. mój krzyż i I wezwanie….
          22 lipca – św. Marii Magdaleny

  5. ~Anna~ pisze:

    Mam takie pytanie do Pani Ewy prowadzącej bloga,którego nawiasem mówiąc czytam codziennie i polecam każdemu znajomemu.Czy choroba jest krzyżem czy nie,bo słuchając np.Patrycji Tabolt mówiąc o naszych krzyżach wymieniła na pierwszym miejscu chorobę,natomiast słuchając na you tube programu Dotyk Boga ,gdzie zaproszony do jednego z odcinków ks.Artur Sepioło ze Szkoły Nowej Ewangielizacji jak i z resztą prowadzący p.Michał Swiderski mówi,że choroba nie jest krzyżem bo Pan Jezus uzdrawiał więc nie zabierałby krzyży skoro by je dał.A krzyżem są nasze codzienne trudności,dokuczliwi ludzie inne problemy ,a nie choroby które są skutkiem grzechu i które trzeba zwalczać,sprzeciwiać się.Jakie zatem jest właściwe myślenie ,bo próbowałam znależć wypowiedz dotyczącą tej kwestii przez kapłanów takich jak ks.Dominik Chmielewski czy ks.Piotr Glas,ale anie udało mi się.Dziękuję

    • wobroniewiary pisze:

      Dobrze to tłumaczy o. Józef Witko.
      Są choroby, które są krzyżem, chodzimy do lekarza, bierzemy leki i nic. Choroba trwa wiec możemy to oddawać Bogu jako wynagrodzenie za grzechy nasze i całego świata.
      Są choroby, z których Jezus uzdrawia, bo tak chce bo wie, że zdrowi nie wpadniemy w grzech i możemy np. pomagać innym itd.
      A są i takie choroby, w które sami się wpędzamy np. tłusto niezdrowo jedząc, pijąc czy paląc. I nie mówmy, że to jest krzyż dany z góry.

      Bo – tłumaczy o. Witko – jeżeli każda choroba jest krzyżem, to czemu nie niesiesz tego krzyża tylko idziesz po leki na nadciśnienie, od gardła, idziesz zoperować wyrostek itd.?
      Ale choroba przykucia do łóżka np. Marty Robin już jest krzyżem.

      Aha – są jeszcze choroby będące wynikiem samoprzekleństwa. Ludzie powtarzają
      „mam cały dom na głowie” – kręgi szyjne,
      „niech mnie krew zaleje” – wylewy, ciśnienie itd.
      „Niech oślepnę” – jaskra
      „Niech mnie piorun trafi”, – są przypadki rażenia piorunem,
      „Niech cię cholera weźmie” – są przypadki chorób tropikalnych

      Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam. Ale dobrze to zrozumiałam, jak o. Józef to tłumaczył.

      • Jola pisze:

        Dziękuję,mnie to wiele wyjaśniło…
        Ewa nie poddawaj się,wierzę że wszystko się ułoży w stosownym czasie,zapewniam o modlitwie,myślę że jest nas wiele,tylu ludziom pomagasz prowadząc tą stronę,
        jesteś nam potrzebna,jak i p.Kazimierz….jeszcze raz dziękuję za wszystko…Bóg zapłać

        • Aga pisze:

          Ja też już sama nie wiem co o tym myśleć. No niby jest w Piśmie św., że Pan Bóg uzdrawiał wszystkich, którzy do Niego przychodzili. Zresztą w kościele mnie nauczono, że cierpienie jest krzyżem i trzeba go znosić. A ‚Dotyk Boga” całkowicie wywrócił moje myślenie. Wprowadził jakiś chaos w moją głowę, chęć za wszelką cenę pozbycia się choroby itd. Teraz coraz rzadziej tej audycji słucham i chyba dobrze.

        • wobroniewiary pisze:

          Pan Bóg uzdrawia jeśli wie, że:
          1) przyniesie to chwałę Bogu
          2) nam da zbawienie

    • Maria z Warszawy pisze:

      @Anno, a ja wolę wierzyć Jezusowi niż p. Michałowi nawet jeżeli jest prowadzącym jakiejkolwiek wspólnoty. Pamiętasz słowa:
      „Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: „Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym- on czy jego rodzice?”.
      Jezus odpowiedział : „Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże.”

      • wobroniewiary pisze:

        O. Józef jeszcze mówił, że Pan Bóg wie co jest dla Ciebie najlepsze z punktu zbawienia i jeśli wie, że odzyskawszy zdrowie mógłbyś upaść w grzech, pójść w złym kierunku to nigdy Cie nie uzdrowi

        Ale jeśli Bóg chce abyś był zdrowy, bo zrobisz dużo dobra, to Cię nawróci, uzdrowi, uwolni.
        Jeśli zaś (to tylko przykład) odzyskując siły w nogach mogłabyś zacząć chodzić np. do domu publicznego to nigdy nie odzyskasz zdrowia w nogach – Bóg wybiera zawsze najlepszy plan i jak się modlimy o zdrowie to zawsze musimy dodawać „bądź wola Twoja Panie”
        I mamy prawo prosić o uzdrowienie ale ze słowami „bądź wola Twoja”

        Ps. Dziękuję wszystkim za modlitwy. Wierzę, że prawda ujrzy światło dzienne …., ale póki co przede mną i przed Anią bardzo ciężki okres czasu. cieszyłam się na wakacje a tu trzeba co raz iść do sądu czy prokuratury bądź na policję, więc musimy zostać w domu…. i odbierać wezwania i stawiać się w różnych urzędach i instytucjach sądowych

        • Beata-Ania pisze:

          Może Pan posyła Cię tam, Ewa, żebyś modliła się za konkretnego sędziego, konkretnego policjanta, konkretnego prokuratora.
          Wszystko ma swój sens.
          Jestem w trakcie czytania „Świadectwa” Alicji Lenczewskiej….jejku…jak się to przeczyta, to wszystko do góry nogami się przewraca.
          Całkowicie zmienia się moje myślenie i podejście do tematu np.cierpienia.

        • Aneta pisze:

          pamiętam, modlę się

    • Paweł pisze:

      Być może ciekawy tu będzie cytat z objawień danych Fulli Horak, opublikowanych w książce „Święta Pani” (str. 101, wydanie Wydawnictwa „Arka”, Wrocław 1999, http://www.ppharka.hg.pl ) – są to słowa św. Magdaleny Zofii Barat mówiące o tym, że „NAJCIĘŻSZYM krzyżem człowieka jest CHOROBA fizyczna i psychiczna”. Przytaczam całe to orędzie:

      „13 czerwca [1936 r.]
      Dziecino moja, witam ciebie i was wszystkich, którzy wchodzicie na drogę wskazaną przez Pana Jezusa. Czemu to jeszcze tyle smutku i rozterki w duszach waszych? Czy szukacie blasku i chwały dla siebie? Każdy dostał swój krzyż. To krzyże Zbawiciela. On niewinny uginał się umęczony pod ciężarem krzyża, chłonął w Siebie mękę – i szedł cicho. Niósł na Sobie grzechy świata i wszystkie narzekania. Dlaczego nie skarżył się, by Sobie ulżyć? Bo całą ulgę dał wam. Wszystko dla was. Cierpiąc okropnie, kochał nas równocześnie tak bardzo, jak ogromną i bezlitosną miał mękę. A jak my, ‚kochając’ bliźniego, pomagamy Mu dźwigać Jego krzyż?
      Są krzyże lżejsze i cięższe. NAJCIĘŻSZYM krzyżem człowieka jest CHOROBA fizyczna i psychiczna. Gdy ochotnie idziesz z pomocą bliźniemu, jesteś jak ten Cyrenejczyk, postawiony na krwawej drodze Jezusa. Podsuń wówczas ramię pod ramię Jego krzyża, lecz nie żądaj, by umęczony bliźni pozwolił ci opierać się na gniotącym go już tak bardzo ciężarze.
      Fullu! Ty i twoje towarzyszki, które naprawdę chcą kochać Pana Jezusa, niech pragną gorąco zrozumieć IDEĘ KRZYŻA!”

  6. Małgorzata pisze:

    Zanurzam Cię w Najświętszej Krwi Pana Naszego Jezusa.

  7. wobroniewiary pisze:

    Ps. Jeśli chodzi o „dotyk Boga” nie wiem czemu ale (może się mylę) mnie po 2-ch minutach odrzuciło, wieje protestantyzmem i „współczesnymi cudami” bez „Bądź wola Twoja”

    • Sylwia pisze:

      Ja oglądam „Dotyk Boga” ale też mnie wiele zastanawia , faktycznie trochę ten protestantyzm się tam przejawia . Ale z drugiej strony wiele uzdrowień .. Lecz wszytko zależy od Bożej Woli.

  8. wobroniewiary pisze:

    13:30 – Przerwa obiadowa
    15:00 – Koronka do Bożego Miłosierdzia po niej II Konferencja – O. Augustyn Pelanowski
    17:00 – Przerwa
    17:30 – EUCHARYSTIA – Homilia Ks. Biskup Grzegorz Ryś.
    19:00 – Przerwa

    19:30 – Adoracja – Prośba o wylanie Ducha Świętego za wstawiennictwem MB Ludźmierskiej i św. Jana Pawła II na Podhale, ŚDM oraz całą Polskę – Ks. Biskup Grzegorz Ryś. Uwielbienie.

    21:00 Przejście w procesji Eucharystycznej z MB Ludźmierską do Bramy Miłosierdzia – Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa. Pożegnanie MB Ludźmierskiej. Rozesłanie i zakończenie.

  9. wobroniewiary pisze:

    Nowenna do świętego Antoniego
    11 czerwca – 8 dzień

    Modlitwa wstępna na każdy dzień nowenny
    Przeczysta lilio niewinności, drogi klejnocie ubóstwa, jasna gwiazdo świętości, chwalebny święty Antoni, który miałeś szczęście piastować na rękach Dzieciątko Jezus, z ufnością uciekamy się do Ciebie błagając, byś nas przyjął pod swoją opiekę. Uproś nam u Boga łaskę szczerego żalu za grzechy i łaskę miłowania Go nade wszystko. Ufamy, że za Twoją przyczyną zwyciężymy wszystkich nieprzyjaciół naszej duszy i będziemy służyć Bogu, najlepszemu Ojcu, przez całe życie w świętości i sprawiedliwości, a potem z Tobą kochać i uwielbiać Go na wieki w niebie. Amen.

    Dzień VIII
    Święty Antoni zmarł w młodym wieku – zniszczyła go choroba. Znosił ją jednak bardzo cierpliwie i dopóki mu siły pozwalały, pracował bez narzekania i bez rozgoryczenia. Zawsze z uległością poddawał się wyrokom Bożej Opatrzności i nigdy nie szemrał przeciwko Woli Bożej. A nam tak trudno w cierpieniach i krzyżach, które nam Bóg zsyła, w każdej okoliczności życia zdać się na Wolę Bożą bez żadnych ograniczeń i zastrzeżeń. Święty Antoni, Twoja niedościgniona uległość Woli Bożej jest dla nas gorzkim wyrzutem za niecierpliwość i bunt przeciw zamiarom Bożej Opatrzności. Choroby i cierpienia, które Bóg zsyła dla dobra naszej duszy, uważamy za kary. Prześladowania, które dają nam okazję do ćwiczenia się w cierpliwości, uważamy za niesprawiedliwość. Uproś nam, święty nasz Opiekunie, cierpliwe znoszenie doświadczeń, które nam zsyła Bóg.

    Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny
    Przedziwny i chwalebny święty Antoni, wsławiony przez swe cuda i przez łaskawość Jezusa Chrystusa, którą Ci okazał, gdy przyjąwszy postać Dzieciny, na Twych rękach raczył spocząć. Wyjednaj nam u Jego dobroci łaskę, której z całego serca pragniemy. Ty, który zawsze byłeś tak litościwy dla biednych grzeszników, nie zważaj na nasze przewinienia i grzechy, ale na chwałę Boga, która jeszcze raz niech będzie przez Ciebie wsławiona, oraz na zbawienie naszych dusz, o które prosimy w naszej modlitwie.

  10. wobroniewiary pisze:

    Mówiłam, że „Dotyk Boga” coś nie tak tłumaczy…
    Słowa modlitwy nowennowej do św. Antoniego na dziś – dają nam odpowiedź:

    „Choroby i cierpienia, które Bóg zsyła dla dobra naszej duszy, uważamy za kary”

  11. Beata-Ania pisze:

    Z „Dziennika duchowego” A.Lenczewskiej:
    30.06.1987.
    ….”Cierpienie, prześladowanie, niesprawiedliwość oddane Mi, mają ogromną wartość ubogacającą duszę. Są najdoskonalszym pokarmem jej rozwoju. To jest ten dar, którym kochający Ojciec obdarowuje w szczególny sposób Swych wybranych, bo chce ich uświęcić i mieć blisko Siebie.

    Powodzenie (,) i to, co jest sukcesem w oczach ludzkich (,) jest niebezpieczne- może przynieść, i zazwyczaj przynosi, cofanie się rozwoju duszy, bo rodzi pychę i próżność, a także wzrost egoizmu.

    Wiele trzeba w życiu wycierpieć, aby dojść do takiej świętości, której uznanie i podziw ludzi już nie zagrażają.

    Jeśli daję komuś łaski widoczne dla ludzi i budzące podziw i miłość, aby go uchronić, muszę mu dawać także cierpienie.

    Cierpienie nie jest ani karą, ani złem. Jest znakiem Mojej szczególnej miłości i powołania do bliskości ze Mną. Cieszyć się trzeba cierpieniem, bo oczyszcza i ubogaca. I czujnym być wobec uznania i zadowolenia, aby nie niszczyły duszy.
    Dlatego maluczcy i cierpiący mają otwartą bramę do Mojego Królestwa Radości. A podziwiani przez innych i zadowoleni z siebie, często nie mogą przekroczyć progu tej bramy. I ich zadowolenie kończy się naprawdę straszną rozpaczą.
    Każdy wiec, kto oddaje swe życie Mojej miłości, otrzymuje ode mnie zabezpieczenie, którym jest oścień. On jest busolą i zaworem bezpieczeństwa przed pokazywaniem siebie bardziej niż Mnie w sobie. Chroni przed odejściem w nicość od Wszystkiego, bo Ja Jestem wszystkim, a człowiek niczym.”

    Słyszałam też gdzieś, że księża mówią o tym, że nasze cierpienia czasem biorą się z naszych grzechów.
    Grzech rodzi cierpienie.

    Ewa, nos do góry:)
    będzie dobrze.

    • wobroniewiary pisze:

      Albo z bycia duszą-ofiarą.
      Ja już przez te 6 lat przyzwyczaiłam się do przesłuchań, sądów, ale dzieci mi szkoda jak ktoś w swoim zacietrzewieniu dzieci prześladuje i po sądach i badaniach ciąga… 😦

      • Beata- Ania pisze:

        Zgadza sie. Moze dlatego dziecko, bo wiecej Cie to kosztuje i bsrdziej boli. O ile mozna czuc radosc z cierpienia ( nie wesolosc) i slodycz w tym kiedy nas samych to dotyczy, to ciezko jest przyjac, gdy dotyczy to niewinnego dziecka.
        Jak zly nie moze dobrac sie do Ciebie, to …sama widzisz jak jest.
        Pan Jezus mowi, ze to blogoslawienstwo. Ale Ty tez to wiesz.

        • Teresa pisze:

          A ja mysle ze to Ewie wszystko pójdzie pomyślnie . Odmówiłam za nią Koronkę Wyzwolenia , Taki spokój otrzymałam. Diabeł jest głupi , jak mówi na egzorcyzmach ks.Amorth do diabła , jesteś głupi idź sobie.Myślę że to ostatnie podrygi złego . Bóg nie pozwoli skrzywdzić swoje dziecko .

  12. wobroniewiary pisze:

    Zaczęłam od dziś Nowennę do Przenajdroższej Krwi – ledwo ją otworzyłam a komputer zaczął wariować….

    Nowenna do Najdroższej Krwi Jezusa

    Nowenna do Najdroższej Krwi Jezusa

    krew Jezusa

    O niezmierny i wieczny Majestacie Boży, Najświętsza Trójco: Ojcze, Synu i Duchu Święty, ja najpokorniejsze Twoje stworzenie adoruję i wielbię Ciebie, z wielkim uczuciem i uległością, które mogą ofiarować stworzenia. W obecności Twojej i Najświętszej Maryi Panny, Królowej nieba, w obecności mojego Anioła Stróża, moich Świętych Patronów i całego dworu niebiańskiego, potwierdzam, że tę modlitwę i prośbę, którą za chwilę rozpocznę do litościwej i miłosiernej Dziewicy Maryi przez zasługi drogocennej Krwi Jezusa, zamierzam uczynić z czystą intencją i przede wszystkim dla Twojej chwały, dla zbawienia mojego i mojego bliźniego. Z tego powodu oczekuję od Ciebie, mój Boże, najwyższe Dobro, za wstawiennictwem Najświętszej Dziewicy, otrzymać łaskę, o którą pokornie proszę ze względu na nieskończone zasługi Najdroższej Krwi Jezusa. Ale cóż mogę uczynić w obecnym stanie, w którym się znajduję, jeśli nie wyznać Tobie, mój Boże, wszystkie moje grzechy popełnione, aż do dzisiaj, prosząc Ciebie na nowo o oczyszczenie we Krwi Jezusa? Tak mój Boże, żałuję i boleję z tego powodu ze szczerego serca, nie z bojaźni przed piekłem, na które zasłużyłem, ale dlatego że obraziłem Ciebie, najwyższe Dobro. Postanawiam stanowczo z Twoją świętą łaską nie obrażać Ciebie więcej w przyszłości i unikać najbliższych okazji do grzechu. Miej miłosierdzie nade mną, Panie, przebacz mi. Amen.

    Pod Twoją obronę uciekam się o Święta Matko Boża, nie lekceważ modlitwy, którą do Ciebie kieruję, o Dziewico chwalebna i błogosławiona.

    O Boże, przybądź, by mnie zbawić. Panie, pośpiesz mi na pomoc. Chwała Ojcu…

    „Wszystka piękna jesteś, o Maryjo i skazy pierworodnej nie ma w Tobie”. Jesteś najczystsza, o Dziewico Maryjo, Królowo Nieba i Ziemi, Matko Boża. Pozdrawiam Cię, czczę i błogosławię Cię na wieki. O Maryjo, do Ciebie się uciekam, Ciebie wzywam. Pomóż mi, o najsłodsza Matko Boża, pomóż mi, Królowo nieba, pomóż mi, najlitościwsza Matko i Ucieczko grzeszników, pomóż mi, Matko mojego najsłodszego Jezusa. A ponieważ nie ma rzeczy, o którą nie prosiłoby się Ciebie na mocy męki Jezusa Chrystusa, której, by się nie otrzymało od Ciebie, z żywą wiarą proszę Cię, byś udzieliła mi łaski, która tak bardzo leży mi na sercu. Proszę Cię o nią przez Boską Krew Jezusa wylaną dla naszego zbawienia. Nie przestanę wołać do Ciebie, aż mnie nie wysłuchasz. O Matko miłosierdzia, ufam, że otrzymam tę łaskę, ponieważ proszę Cię o nią przez nieskończone zasługi Najdroższej Krwi Twojego umiłowanego Syna. O Matko najsłodsza, przez zasługi Najdroższej Krwi Twojego Bożego Syna udziel mi łaski (tutaj prosi się o łaskę, której się pragnie).

    1. Proszę Cię o nią, Matko Najświętsza, przez tę czystą, niewinną i błogosławioną Krew, którą Jezus przelał w czasie swojego obrzezania we wczesnym dzieciństwie, zaledwie ósmego dnia.

    Zdrowaś Maryjo…

    O Dziewico Maryjo, przez zasługi drogocennej Krwi Twojego Bożego Syna wstawiaj się za mną przed Ojcem niebieskim.

    2. Proszę Cię o nią, o Maryjo Najświętsza, przez tę czystą, niewinną i błogosławioną Krew, którą Jezus przelał obficie w czasie agonii w Ogrodzie.

    Zdrowaś Maryjo…

    O Dziewico Maryjo, przez zasługi drogocennej Krwi Twojego Bożego Syna wstawiaj się za mną przed Ojcem niebieskim.

    3. Błagam Cię o nią, Matko Najświętsza, przez tę czystą, niewinną i błogosławioną Krew, którą Jezus przelał obficie, gdy odarty i przywiązany do kolumny, był okrutnie biczowany.

    Zdrowaś Maryjo…

    O Dziewico Maryjo, przez zasługi drogocennej Krwi Twojego Bożego Syna wstawiaj się za mną przed Ojcem niebieskim.

    4. Proszę Cię o nią, Matko Najświętsza, przez tę czystą, niewinną i błogosławioną Krew, która wypłynęła z głowy Jezusa, kiedy był ukoronowany bardzo ostrymi cierniami.

    Zdrowaś Maryjo…

    O Dziewico Maryjo, przez zasługi drogocennej Krwi Twojego Bożego Syna wstawiaj się za mną przed Ojcem niebieskim.

    5. Proszę Cię o nią, Matko Najświętsza, przez tę czystą, niewinną i błogosławioną Krew, którą Jezus przelał, niosąc krzyż na drodze Kalwarii, a szczególnie przez tę żywą Krew zmieszaną ze łzami, którą Ty wylałaś, towarzysząc Mu w najwyższej ofierze.

    Zdrowaś Maryjo…

    O Dziewico Maryjo, przez zasługi drogocennej Krwi Twojego Bożego Syna wstawiaj się za mną przed Ojcem niebieskim.

    6. Błagam Cię o nią, Matko Najświętsza, przez tę czystą, niewinną i błogosławioną Krew, która wypłynęła z ciała Jezusa, gdy był odarty z szat, tę samą Krew, którą przelał z rąk i ze stóp, kiedy był przybity do krzyża ciężkimi i bardzo kłującymi gwoździami. Proszę Cię o nią przede wszystkim przez Krew, którą przelał podczas swojej najsurowszej i rozdzierającej agonii.

    Zdrowaś Maryjo…

    O Dziewico Maryjo, przez zasługi drogocennej Krwi Twojego Bożego Syna wstawiaj się za mną przed Ojcem niebieskim.

    7. Wysłuchaj mnie, najczystsza Dziewico i Matko Maryjo, przez tę najsłodszą i mistyczną Krew i wodę, która wypłynęła z boku Jezusa, gdy włócznią przebito Mu Serce. Przez tę najczystszą Krew udziel mi, o Dziewico Maryjo, łaski, o którą Cię proszę, przez tę Krew Najdroższą, którą głęboko czczę i która jest moim napojem na ołtarzu Pana Boga, wysłuchaj mnie o litościwa i słodka Dziewico Maryjo.

    Zdrowaś Maryjo…

    O Dziewico Maryjo, przez zasługi drogocennej Krwi Twojego Bożego Syna wstawiaj się za mną przed Ojcem niebieskim.

    Aniołowie i Wszyscy Święci w niebie, którzy kontemplujecie chwałę Boga, zjednoczcie waszą modlitwę z tą modlitwą drogiej Matki i Najświętszej Królowej Maryi i uzyskajcie dla mnie u Ojca niebieskiego łaskę, o którą proszę przez zasługi drogocennej Krwi naszego Bożego Odkupiciela.

    Również do Was się uciekam, Dusze Święte w czyśćcu, módlcie się za mnie i proście Ojca niebieskiego o łaskę, o którą błagam przez tę Krew Najdroższą, którą mój i wasz Zbawiciel przelał ze swoich Najświętszych Ran. Ja także ofiaruję za was Ojcu Przedwiecznemu Krew Przenajdroższą Jezusa, żebyście mogły radować się Nim w pełni i chwalić Go na wieki w chwale nieba, śpiewając: „Odkupiłeś nas, o Panie Boże, Twoją Krwią i uczyniłeś z nas królestwo dla naszego Boga”. Amen.

    O dobry i umiłowany Panie Boże, słodki i miłosierny, zmiłuj się nade mną i nad wszystkimi duszami, tak żywymi, jak zmarłymi, które odkupiłeś Twoją Krwią drogocenną. Amen.

    Niech będzie błogosławiona Krew Jezusa teraz i zawsze!

  13. ~Anna~ pisze:

    Bardzo dziękuję za odpowiedź ,bo słuchając konferencji o.Witko o pokorze i dziękczynieniu za wszystko co Pan Bóg dopuszcza na człowieka ,a odcinków Dotyku Boga coś mi nie pasowało czułam się jakbym miała wymuszać na Bogu coś /konkretnie uzdrowienie/.Nie dawało mi to spokoju i dlatego poprosiłam o rozeznanie.Dziękuję jeszcze raz i życzę Bożej opieki na te zawirowania przez które Pani i Pani córeczka przechodzi.Dziękuję też osobom ,które swoim wpisem postanowiły rozjaśnić mój umysł.

  14. Mała Gosia pisze:

    Witam serdecznie jeszcze raz Pani Ewo może dziwnie zabrzmiało moja wiadomość czytałam niedawno ze chciałaby Pani pojechać z Anią do Medjug ja jadę na pielgrzymkę z ka Dom Chmielewskim od 16 do 23 07 i chciałam Pani zaproponować sfinansowanie 1 osoby proszę o kontakt

    • wobroniewiary pisze:

      Ja nie mogę jechać w lipcu bo mam kilka wezwań na różne terminy. Może sierpień (końcówka) ale nie chcę brać na wyjazdy od nikogo. Co innego, jeśli musiałabym prosić o pomoc na chleb czy prąd, ale nie na pielgrzymki…

      Ps. Proszę tam pomodlić się za nas, prosząc Gospę o opiekę nad nami

  15. Marzena pisze:

    Proszę o modlitwę. Moja mama przeszła wczoraj zawał i nadal jest zagrożenie jej życia.

    • Teresa pisze:

      Marzena proszę za mamę odmawiaj Koronkę Wyzwolenia , kup ksiązkę

    • Ufająca Bogu pisze:

      ++++
      Ewo, jak Ci można pomóc, pomodlę się za Ciebie. Marzeno, pomodlę się za Twoją mamę.
      Pomódlcie się i za mnie, mam okropne chwile zwątpienia, w pracy robi się nieciekawie, niedługo kończy mi się umowa, nie wiem,co dalej. Wszyscy kopią dołki pod wszystkimi. Tracisz zaufanie do tych ,do których miałaś największe. Oni Cię oskarżają o coś czego nie zrobiłaś, boję się,że stracę całkiem nadzieję…

      • mariaP pisze:

        Rankiem 15 listopada 1956 r. Matka Boża nauczyła mnie tej krótkiej modlitwy:
        Przez Twoje Święte i Niepokalane Poczęcie, o Maryjo, broń nas od złego.

        http://www.michaeljournal.org/matkabozaameryki.htm

      • ania pisze:

        Wołaj o pomoc Ducha Świętego! Ja dziś od rana też miałam same lęki, obawy i strach przed przyszłością, byłam smutna i przybita problemami. Zaczęłam od litanii do Ducha Św. a potem po kolei wszystkie modlitwy jakie tylko znalazłam Akt poświęcenia się Duchowi Św., Wezwanie do Ducha Św., Modlitwa o dary Ducha Św. i od razu wszystko nagle mnie opuściło, przyszła radość i ogromny pokój w sercu, a co najważniejsze przestałam się martwić i zadręczać problemami. Będę pamiętać dziś o tobie w modlitwie wieczornej.

    • wobroniewiary pisze:

      +++
      Adoracja z 9 czerwca z Medjugorje

  16. babula pisze:

    Łączę się w modlitwie z wszystkimi, którzy się modlą i za wszystkich, którzy o nią proszą w Koronce do Miłosierdzia Bożego. Niech Miłosierdzie Boże nas ogarnie.

  17. babula pisze:

    Czy ktoś wie jak się czuje ks. Skwarczyński po operacji?
    Panie Boże Proszę ulżyj mu!

  18. wobroniewiary pisze:

    Będę mogła to coś napiszę – czasami potrzebne jest dłuższe przygotowanie do operacji, ks. napisał info, udał się do szpitala a my módlmy się i czekajmy….

Dodaj odpowiedź do wobroniewiary Anuluj pisanie odpowiedzi