NIE BĘDZIE „TYSIĄCLETNIEGO RAJU” NA ZIEMI! – teologiczna ocena tekstów Marii od Bożego Miłosierdzia.

 Zgodnie z zapowiedzią publikujemy otrzymaną od Księdza Adama Skwarczyńskiego teologiczną ocenę tekstów Marii od Bożego Miłosierdzia.

fragment:

Praca Marii od Bożego Miłosierdzia nad „Księgą”, która ma być czytana „jak Biblia” i na równi z nią stawiana (!), miała trwać przez trzy miesiące wg jednego z pierwszych orędzi, a tymczasem wypuszcza ona setki tych tekstów, i to latami. „Im więcej, tym lepiej”, gdyż w mętnej wodzie, w powodzi słów trudno dostrzec szczegóły, a przecież, jak mówi porzekadło, „diabeł tkwi w szczegółach”. Niektóre zapowiedzi najwyraźniej nie potwierdziły się: tylko kilka miesięcy miało nas dzielić od wydarzeń, objawionych w Garabandal (tekst z 19.02.2011), rok 2011 miał być rokiem oczyszczenia, miał ukazać się światu gniew Ojca, a ludzie na całym świecie mieli zrozumieć Bożą interwencję (11.03.2011).

Próbowałem zmierzyć się z systematycznym przeglądem całości, ale trzeba by było mieć na to sporo czasu, którego ja nie mam. Jedyne, co mogę zrobić, to narazić się osobom przemawiającym przez Marię (np. 3 marca 2012 roku czytamy: „Nigdy nie analizujcie słowa Mojego Syna”) i krytycznie spojrzeć na dwa główne punkty przez nią poruszane – o nich za chwilę. Te zarzuty Marii pod adresem „analizujących” i wątpiących przypominają mi „Oławę” – tam „Niebo” rzucało gromy na kardynała i groziło mu, że jeśli nie uwierzy w „słowa z Nieba” i nie ustanowi „sanktuarium”, zostanie surowo ukarany (chyba śmiercią), a nawet potępiony na wieki. Jest to bardzo sprytny podstęp złego ducha, który chce uśpić czujność przeciętnego czytelnika, a teologa odwieść od analizy i krytycznego spojrzenia na teksty.

Nie mogąc systematycznie zająć się całością orędzi, chcę poruszyć tylko dwa główne ich wątki: „Ostrzeżenie” oraz (głównie!) „1000-letni Raj”. Wprawdzie co do pierwszego z nich – „Ostrzeżenia” -trudno mieć poważniejsze wątpliwości, jednak w powodzi słów nieco rozmył się jego kształt i zasięg, więc uzasadnione będzie sięgnięcie do innego źródła, które zawiera jego opis. Chyba najdokładniej o tej godzinie informuje nas prawosławna mistyczka Vassula Ryden, którą dobrze znam osobiście i doceniam jej charyzmat rozmów z Panem Jezusem. Tych, którzy chcieliby stawać w opozycji i podważać prawdziwość oraz wiarygodność jej charyzmatu, a może i zniesławiać samą Vassulę, odsyłam do wydawnictwa Vox Domini. Na swojej stronie internetowej zamieściło ono jej samoobronę, podjętą na prośbę kard. Ratzingera, obalającą punkt po punkcie jego zarzuty i wyjaśniającą wątpliwości. Kardynał podziękował Vassuli i uznał jej odpowiedzi za jasne i wystarczające, a tym samym potwierdził, że nie ma w jej książkach punktów sprzecznych z nauką Kościoła katolickiego. Oto fragment 4. tomu jej książki Prawdziwe Życie w Bogu. Przypisy z książki zamieszczono w nawiasach kwadratowych.

15 września 1991 [Faza I]

«Niebawem, już wkrótce, otworzę nagle Moją Świątynię w Niebiosach i odsłoniętymi oczami ujrzysz tam jakby tajemne objawienie: miriady Aniołów, Tronów, Panowań i Potęg, Mocy. Wszyscy upadają na twarz wokół Arki Przymierza [Por. Ap 11,19. (Przyp. red.)]. Potem Tchnienie muśnie twoje oblicze i Potęgi Niebios zadrżą. Po błyskawicach nastąpi huk grzmotu. „Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały aż do chwili obecnej” (Dn 12,1), bo pozwolę twej duszy dostrzec wszystkie wydarzenia twojego życia: odsłonię je jedno po drugim. Ku przerażeniu swej duszy uświadomisz sobie, w jakim stopniu twoje grzechy spowodowały popłynięcie niewinnej krwi dusz-ofiar. Wtedy każę twej duszy zobaczyć i uświadomić sobie, w jakim stopniu nigdy nie wypełniałeś Mojego Prawa. Jak zwój, który się rozwija, otworzę Arkę Przymierza i uświadomię ci twój brak szacunku wobec Prawa». [Faza II]

ZAKOŃCZENIE:

Cieszę się, że mogłem zabrać głos w tak ważnych kwestiach, chociaż mogli to uczynić inni, lepiej do tego przygotowani. Zrobiłem to w wielkim pośpiechu, gdyż pytania wielu nie dawały mi spokoju. Można było napisać i więcej, i w sposób bardziej przemyślany, poddać to pisanie „leżakowaniu”, by dojrzało, na co nie miałem ani godziny czasu. Powierzając każde z tych słów Najświętszej Maryi Dziewicy (której „epoka” się zbliża) proszę Ją, by nadała im swoją własną moc i wartość. Niech przyniosą jak największą chwałę Bogu i pożytek Drogim Czytelnikom.

/Uwaga: wyjaśniłem już wszystko, jak umiałem. Jednak w razie pytań odezwę się na: wobroniewiaryitradycji./

Pobierz opracowanie teologicznej oceny tekstów Marii BM 1000-lat

Link stały: tutaj (zakładka ksiądz Adam Skwarczyński)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

101 odpowiedzi na „NIE BĘDZIE „TYSIĄCLETNIEGO RAJU” NA ZIEMI! – teologiczna ocena tekstów Marii od Bożego Miłosierdzia.

  1. Wiosna Kościoła pisze:

    Laudetur Jesus Christus

    Drogi Księże Adamie!
    Bardzo dziękuję za merytoryczne podejście do tematu orędzi Ostrzeżenia. Wierni powinni poznać i uświadomić sobie, jak brak krytyki i zdrowego rozsądku może prowadzić do zniekształcenia prawdziwego obrazu Chrystusa a tym samym Jego Kościoła, co w konsekwencji prowadzi na manowce. Dzisiaj zbyt wiele oczekuje się sensacji – co oczywiście wykorzystuje szatan – by narzucić podstępnie swój sposób myślenia.
    Dziękuję Księdzu za ofiarowany czas dla ratowania dusz. Dobry Bóg z pewnością udzieli błogosławieństwa.

    oddany w Chrystusie
    „Wiosna Kościoła”

  2. Al pisze:

    W którym Orędziu Marii pada stwierdzenie ? :
    „Jezus będzie „stąpał po ziemi”…

    Było by miło nie kłamać w takiej sprawie

    Proszę o wskazanie tego Orędzia inaczej cały tekst nie jest wiele warty

    Dziękuję i czekam na odpowiedź

    • ks. Adam Skwarczyński pisze:

      Odpowiadam:
      Orędzie nr 358 z serii Ostrzeżenie, piątek, 24.02.2012, godz.15.30
      „Jest konieczne, aby ziemię oczyścić teraz, gdyż gdybym wrócił obecnie, nie nadawałaby się dla Mnie, aby po niej chodzić”.
      Z Panem Bogiem!

  3. Eva k pisze:

    Juz dawno mowilam, ze te oredzia zwodza nas na manowce, kiedy zaczelam je czytac, za kazdym razem czulam zdenerwowanie i w sercu niepokoj. Bog zaplac.

  4. Al pisze:

    Ciężko rozmawiać i polemizować pisząc na blogu – ale to co Ksiądz zacytował brzmi zupełnie inaczej – i interpretacja także jest zupełnie różna a zmiana treści to zwykłe oszustwo.

    Na przyszłość proszę tylko o to że jak używa Ksiądz „…” to proszę naprawdę cytować a nie wstawiać tam swoje interpretacje.

    Po tej odpowiedzi i przeczytanym tekście (szczególnie sposób na udowodnienie czemu ma być akurat 25 lat ) w zasadzie nie mam więcej pytań – merytorycznie można zawsze się spierać bo to jest twórcze ale w sytuacji jak Ksiądz sam przyznaje nie czytał tych Orędzi i do tego oszukuje Ksiądz czytelników – to nawet gdyby Ksiądz miał rację to odbiera sobie sam argumenty i wiarygodność.

    Z Panem Bogiem

    ps. Zna Ksiądz mojego maila – chętnie odpowiem na niewątpliwe zarzuty jak będzie miał kiedyś Ksiądz czas i ochotę na rozmowę i wymianę argumentów.

    • Al pisze:

      Gdzie w moich stwierdzeniach jest zastosowana manipulacja ?

      Jest cytat w tekście i załączony na czerwono w komentarzu – nie trzeba wiele wysiłku żeby zauważyć że są różne.

      “Jest konieczne, aby ziemię oczyścić teraz, gdyż gdybym wrócił obecnie, nie nadawałaby się dla Mnie, aby po niej chodzić” – nie oznacza nawet w 1% tego co sugeruje Ksiądz – czyli że Jezus mówi będę chodził niedługo po ziemi przez 1000 lat – to jest zwyczajne nadużycie – no chyba że masz na myśli Zenobiuszu że tekst Księdza jest właśnie sednem zastosowanej psycho manipujacji – i z tym się oczywiście zgadzam.

      Pozdrawiam

    • wobroniewiary pisze:

      Ksiądz czytał orędzia i nikogo nie oszukuje. Nie czytał ich na żadnym blogu i nie musiał, bo tłumaczka wysyłała i wysyła Mu je osobiście. Ksiądz teraz ma czas na nocne modlitwy i na wieczorną Adorację w Kaplicy a nie na dziecinne przepychanki. On już wyjaśnił wszystko, odpowiada na pytania a nie na przepychanki słowne.Jakim prawem Pan śmie twierdzić, że Ksiądz nie czytał orędzi Marii i że oszukuje???
      Pan to nazywa dyskusją? Chyba rodem z blogów plotkuj.pl
      Pozostajemy w modlitwie i prosimy o rozwagę
      Admini

      • Al pisze:

        Bardzo dziękuję za modlitwę.

        Pytają Państwo /Admini/
        Jakim prawem Pan śmie twierdzić, że Ksiądz nie czytał orędzi Marii i że oszukuje???

        ODPOWIADAM:

        “Jest konieczne, aby ziemię oczyścić teraz, gdyż gdybym wrócił obecnie, nie nadawałaby się dla Mnie, aby po niej chodzić”
        NIE RÓWNA SIĘ:
        Jezus będzie „stąpał po ziemi”
        (dodam że wg autora to jest główny argument na fizyczny pobyt Jezusa na Ziemi przez 1000 lat)

        Wiem że nie dostanę merytorycznej odpowiedzi bo nie da się takiej uzyskać jak mamy do czynienia z ewidentnym nadużyciem i oszustwem
        Wtedy można mnie jedynie obrzucić stekiem wyzwisk

        Prawda zawsze się obroni

        Z Panem Bogiem

      • Przedpokój pisze:

        Al’u / Al’o – napisz jak Ci się wydaje? Dlaczego Ksiądz Adam tak strasznie kłamie i manipuluje?

    • wobroniewiary pisze:

      Zenobiuszu odpisałeś to co i my. Ksiądz obiecał modlitwę za tego pana podczas nocnego Różańca.

    • waldemar pisze:

      ciężko to się podnosi ciężkie przedmioty a pisać i rozumować każdy potrafi a księdza nie neguję bo ma rację jak amen w pacierzu!!!

  5. Al pisze:

    Nie mi to oceniać dlaczego Ksiądz manipuluje – ja stwierdzam tylko FAKT

    Może to tylko była zwykła pomyłka lub nieścisłość – ale sposób odpowiedzi świadczy o tym że takie było zamierzenie – więc nie da się tego nazwać inaczej niż manipulacją.

    Tak jak już pisałem wcześniej prawda zawsze się obroni – więc kiedyś dowiemy się dlaczego.

    • wobroniewiary pisze:

      Panie „A. Al” i jak tam pana jeszcze zwać… Podany przez Księdza cytat oraz Jego interpretacja są tożsame (o synonimach i samodzielnym myśleniu chyba Pan słyszał????). Nie cytując dosłownie Ksiądz napisał dosłownie i dosadnie. Obiecujemy modlitwę i dyskusję na poziomie argumentów a nie wojny z każdym „bo tak”
      Z Panem Bogiem

    • Przedpokój pisze:

      Rozumiem. Ks Adam kłamie i manipuluje… bo przecież takie było zamierzenie….oczywiście nie wiesz czemu, no ale tak to Ci wynika. Przepraszam Logika przez duże L nigdy nie była moją mocną stroną. Muszę ustąpić pod naporem Argumentów….

    • Eva k pisze:

      Drogi panie Al, Pan Bog dal nam wolna wole. Pan ma wolna wole wierzenia w oredzia Ostrzezenie, wiec pomylil Pan blogi, my mamy wolna wole nie wierzenia w te oredzia i pozostajemy na tym blogu. Koniec dyskusji i dobranoc Panu.

  6. A pisze:

    Spytam teraz poważnie – proszę o odpowiedź a nie wyzwiska

    Nie znam historii Księdza Skwarczyńskiego więc pytam dla jasności
    Czy Ksiądz Skwarczyński = Ks Jerzy Nemo = Ivan Novotny ( to już wiem )
    ale też= Adam Człowiek czy to inna osoba ?

    • wobroniewiary pisze:

      Odpowiadamy poważnie. I nie wyzywamy. Niech Pan nie manipuluje.
      Adam Człowiek to inna osoba. Ksiądz Skwarczyński dokonuje teologicznej adiustacji orędzi otrzymywanych przez Adama Człowieka. Tylko i aż tyle. Gdzie Rzym gdzie Krym. Gdzie Śląsk a gdzie Ziemia Siedlecka 😀

      • A pisze:

        I zaczęło się kasowanie… prawda boli niestety
        – tego też pewnie nie puścicie – więc zostawiam to wszystko Waszym sumieniu

        Szukałem prawdy ale mnie odtrąciliście – mogliście mnie mieć ze sobą – wystarczyło kilka zdań zrozumienia i cierpliwości – ale woleliście mnie wygonić
        Nawet nie Wiecie jaka jest waga Waszych odpowiedzi

        Z Panem Bogiem

    • wobroniewiary pisze:

      Ten adwersarz już siedzi w spamie ze względu na treść kolejnych manipulacji i oskarżeń
      Ale modlitwą otaczamy – jak każdego 🙂
      Ten blog jest do rozmów o Kościele i o wierze pod egidą Kapłanów. Po to należymy do Kościoła, by słuchać głosu Pasterzy, otaczać ich troską, modlitwą i przede wszystkich – jeśli są WIERNI BOGU, KRZYŻOWI, EWANGELII I POSŁUSZNI PAPIEŻOWI – słuchać, słuchać i jeszcze raz ich słuchać, a nie pobłądzimy w tym czasie zwodzenia.

  7. PreznaGrupa.pl pisze:

    Szanowni Admini i Czcigodny Księże Adamie. Proszę nie zwracać uwagi na pana o nicku A lub Al.
    Oto jego wypowiedzi i zwolenników spiskowej teorii dziejów o ks. Adamie na pewnym „katolickim blogu”

    „Dla mnie odpowiedź ks.Adama jest nie do orędzi Marii tylko do orędzi jakiegoś innego wizjonera. Jakaś pomyłka tu nastąpiła.”
    „To też, ksiądz nie przejął się zbyt bo wygląda że nie przeczytał tych orędzi – a to znów zniechęca do czytania tak długiego tekstu i to już od pierwszych słów.
    “miała trwać przez trzy miesiące wg jednego z pierwszych orędzi, a tymczasem wypuszcza
    ona setki tych tekstów, i to latami.”
    „Nie mam za grosz zaufania do tego księdza.On diabła chciałby Belzebubem wypędzać.Mnóstwo cytatów z Valtorty,jego źródła prawdy objawionej.Pisze o imprimatur Piusa XII dla jej pism,ale o tym,że dwukrotnie Stolica Apostolska musiała wyrazić swą negatywną opinię o rzekomo nadprzyrodzonym autorstwie nie wspomina.To jest MANIPULACJA.”
    odnoszę wrażenie, że ksiądz przeczytał dosłownie 2-3 orędzia.
    On jest kabalistą,numerologiem?:)
    Jeśli Ciało Mistyczne ma się upodobnić – powtórzmy to za Panem Jezusem – do Niego jako swojej G „Hosanna” trwało od niedzielnego południa do czwartkowej nocy
    i przejść Jego drogę, to policzmy: jerozolimskie
    nocy – ok. 110 godzin, a męka do piątku (do 15-tej) – ok. 15 godzin, podzielmy te liczby przez 5, a otrzymamy 22 i 3.Czy liczba 25 nie przypomina nam „najwyżej 25-lecia”, zapowiedzianego przez Matkę Bożą w La Salette, w tym 3,5 roku ostatnich !prześladowań Kościoła? A więc proporcje się zgadzają
    „Chyba jest kabalistą…Argumenty użyte są żenujące – cytaty skłamane – każdy musi sam ocenić ale dla mnie jest On zupełnie niewiarygodny”

  8. wobroniewiary pisze:

    Szanowni Czytelnicy,

    pohamujcie trochę swój temperament. Ksiądz Adam S. podjął się komentarza orędzi Marii. Niczego wam nie zabiera i nie zabrania.Nie występuje w roli św. Inkwizycji. Proszę zatem uszanować jego pracę, czas i poświęcenie. Obraźliwe ataki są wyrazem jakiejś dziwnej frustracji ze stronych tych, którzy chcą kapłana obrzucić błotem tylko dlatego, że nie zgadzają się z jego opinią. Jako kapłan, szanujący swoje powołanie, po prostu martwi się o zbawienie swoje i wielu dusz.

    Od tej pory obraźliwe komentarze będą usuwane i jedyną odpowiedzią na nie jest nasza modlitwa. Admini

    • wyczekujacy pisze:

      To można dyskutować czy nie, czy można przedstawiać swe argumenty czy nie?
      Bo przecież, jeśli jedna strona tak kategorycznie wypowiada się w tej sprawie, to druga ma prawo zająć stanowisko.
      I to nie wina tej drugie strony, że akurat osoba, która jest autorytetem w tej sprawie jest księdzem.
      I cóż można poradzić, że jedna ze stron widzi szereg błędów w tak poważnej sprawie, oczywiście można nie pisać i nadstawić się do bicia, i samo to pokazuje kto stoi po jakiej stronie.

      • adam pisze:

        Wyczekujący, można dyskutować 🙂

      • adam pisze:

        Aha, wpadasz do spamu 😦

        To może zmień retorykę?

        • wobroniewiary pisze:

          Odpowiedź na samym dole od Adminów. Dlaczego taka zdecydowana?

          Fragment jednego z komentarzy ze spamu „Wyczekującego”:

          A koleżanka to z kapłanem, na co dzień.
          Ludzie, co wy wyprawiacie posługa kapłana nie rozciąga się na sędziowanie w sprawie orędzi i wyciągania wniosków jakoby osobę krytyczne przekonaniom księdza potrzebowały przez to modlitwy, jak inaczej każdy jej potrzebuje, ale wiadomo, dla czego, bo każdy jest grzesznikiem.
          A wmanewrowanie księdza w tą wojnę zabiera mu czas na posługę i tu jest potrzebna modlitwa.
          I proszę więcej nie straszyć modlitwą księdza.
          Nie nam jest osądzać, nie nam jest niszczyć dobro”.

          Od Adminów:
          Nie nam osądzać a takie chamskie posądzenia – koleżanka z kapłanem na co dzień…i wszystko jasne, czy czytanie Marii BM przynosi dobre owoce. Jeśli modlitwa…STRASZY… Koniec w tym temacie z takimi adwersarzami.  Z ludźmi szukającymi Prawdy – TAK!

  9. adam pisze:

    Kochani, jeżeli nie zgadzacie się z czymś, czegoś nie rozumiecie, macie wątpliwości to dopytajcie, zastanówcie się, poszukajcie i dopiero kontynuujcie dyskusję. Byłoby dobrze, gdyby rozmowa w jednym wątku trwała wiele dni, wtedy przyniosłaby dobre owoce.

    Bądźmy dla siebie wyrozumiali bo wszyscy błądzimy, mniej, lub więcej, ale wszyscy i właśnie dlatego jesteśmy sobie nawzajem potrzebni.

    Ściskam wszystkich mocno. 🙂

  10. adam pisze:

    Na blogu gdzie są publikowane orędzia „ostrzeżenie” kilkakrotnie wypowiedziałem się przeciwko ich autentyczności, przy czym moją intencją nigdy nie było negowanie ich istnieniu, lecz ich domniemanemu pochodzeniu od Boga.

    A oto moje argumenty, które o tym świadczą:

    1. Częste przypominanie od kogo pochodzą.
    W tekście jednego orędzia wielokrotne przypominanie kto mówi, może to wiadczyć o zwykłej manipulacji. Kłamstwo wielokrotnie powtarzane zostaje uznane za prawdę.

    2. Mnożenie modlitw.
    Inną wartość przed Bogiem mają modlitwy Kościoła, a inną modlitwy prywatne. Proponowanie zamienników dla oryginałów osłabia całą konstrukcję, w tym przypadku Kościoła powszechnego.

    3. Zostało zamieszczone nagranie audio z jednego przekazu.
    W moim odczuciu miało ono charakter opętania demonicznego.

    4. Owoce publikowania orędzi.
    Atmosfera wśród komentujących, dylematy Admina.

    Traktuję ten wpis jako wstęp do ewentualnej merytorycznej polemiki na Chwałę Pana Boga i ku pożytkowi Kościoła, którego częścią jesteśmy.

    • Ro-dka pisze:

      Adamie piszesz, pod nr 3 że „Zostało zamieszczone nagranie audio z jednego przekazu.
      W moim odczuciu miało ono charakter opętania demonicznego”
      Wiesz coś więcej, to napisz, podaj linka. To bardzo ciekawe i chyba ważne.
      Swoją drogą zamiast dziękować że jakiś ksiądz to ocenia to ludzie naskakują na siebie. Złe to owoce, bardzo złe. Orędzia które odwodzą od miłości w praktyce są warte funta kłaków a atak na księdza i na Panią Adminkę, że oni tak co dzień z księdzem jest bulwersujący i od razu stawia normalnych katolików po odpowiedniej stronie.
      Z Panem Bogiem i wiele łask dla księdza Adama

  11. wobroniewiary pisze:

    @ wyczekujący, Tomasz i inni z kręgu “zamkniętych w spamie”!

    Jako Admini nie czujemy się na siłach, by prowadzić dyskusję o błędach teologicznych Marii, Anny czy Agnieszki. NASZE ZADANIE JEST INNE. 
    O ile nam wiadomo, inne strony również zamieściły list ks. Adama i tam “wszystko wiedzący świeccy” (jakoby mieli asystencję Ducha Świętego)  stwierdzają kategorycznie, które orędzia są OK I PEWNE NA 100% BO TAK IM POWIEDZIAŁA PEWNA PANI LUB SAMI WIEDZĄ a które nie, prowadzą dyskusje – i niech tam prowadzą.

    My należymy do KRK, który ma Kaplanów jako przewodników nas owieczek tak więc jako wierne owieczki a nie stado baranów lecących za owczym pędem popularności zamieszczamy głosy Kapłanów trwających w Kościele.

    Sami wypowiadamy się o różnych sprawach o których mamy pojęcie, teologię  pozostawiając naszym Pasterzom, wiernym Tradycji, Pismu Świętemu, Bogu i Ewangelii.
    Nie czynimy się znawcami wszystkiego, tylko dlatego, by kwitła dyskusja i by przybywało tu komentarzy, a popularność bloga rosła bez względu na nic „po trupach do celu”

    Co innego, podziękować Księdzu za Jego trud jako teologa, co innego napisać, że się nie zgadzamy z czymś, pytamy, wątpimy co innego zapytać, podać wątpliwość, na którą On sam zechce odpowiedzieć a co innego dywagować, jakim On jest manipulantem, oszustem, “klechą pysznym i żądnym sławy” (jeden ze spamerów wie, do kogo to piszemy) a z kolei admini to jacy idioci szukający sławy i konkurencji.
    Nie tak naucza Chrystus i nie tego oczekuje.
    Nikt nie mówi, że orędzia z Ontario czy Adama Człowieka są na 100% pewne (bo Kościół się o nich nie wypowiedział) ale ileż niosą pokoju, miłości i samych pozytywnych odczuć…Nasz Ksiądz Opiekun je popiera, więc my z Nim – bo po to go mamy (to nasz święty wolny wybór i nasza wolna wola).

    Nikogo nie zmuszamy do odwiedzania naszej strony, do czytania tych orędzi, więc prosimy nie zmuszać nas do czytania maili i wpisów z pogróżkami, jak to nasza strona zniknie i co nas spotka i prosimy nie stawiać nam więcej ultimatum, że orędzia Marii MB mają się tu pojawić. Szantaż to nie jest chrześcijańska metoda, ani w stosunku do nas, ani w stosunku do ks. Adama.
    Ks. Adam nie boi się śmierci, jest na nią gotowy… my jeśli nawet się i troszkę lękamy to i tak wiemy, że o wszystkim decyduje Bóg!
    Amen

    Ps. Ostatnie zdanie ks. Adama!
    “/Uwaga: wyjaśniłem już wszystko, jak umiałem. Jednak w razie pytań odezwę się na: wobroniewiaryitradycji./ – w razie pytań, a nie żądań, insynuacji, pomówień, gróźb, szantażów, czystej dyskusji na zasadzie “bo tak”

  12. Eva k pisze:

    Witam, czy gdzies w internecie mozna przeczytac ksiazke ks.Adama- Ide do domu Ojca? Pozdrowienka

  13. joanika pisze:

    Drogi księże i drogie adminki;-) jestem z Wami i wspieram Was modlitwa:-). Obawialam sie tych atakow ale sila jest W Jezusie:-)))

    • wobroniewiary pisze:

      Ksiądz tak ale Admin i Adminka i tłumaczka orędzi z Ontario. Cały szef (Kazimierz) na pewno się uśmiecha, że go wzięto za Adminkę ale on ma super poczucie humoru więc na pewno będzie zadowolony z takiego wpisu (nazwiemy go najwyżej Kazią a nie Kaziem) 🙂

  14. Just_me pisze:

    A mnie martwi coś innego, mianowicie:Ogon prawdę ci powie

    Na całym świecie niemal co roku dochodzi do „cudownych objawień”. Każdy taki przypadek musi zostać drobiazgowo zbadany i zweryfikowany przez Kościół.

    W pierwszej kolejności sprawdzana jest więc prawdomówność i równowaga psychiczna osób, które doznały „objawień”, a także świadków tych wydarzeń. Jakikolwiek przejaw zaburzenia psychicznego dyskwalifikuje te osoby już „w przedbiegach”. To pierwsze sito weryfikacji.

    Najważniejsza jest jednak analiza „objawień” pod kątem ich całkowitej zgodności z nauką Kościoła. I tylko taka zgodność pozwala na dalsze rozpatrywanie zagadnienia.

    Równie uważnie Kościół przygląda się także owocom, jakie przynoszą potencjalne objawienia: czy przyczyniają się one do wzrastania w wierze osób, które głoszą orędzie oraz całego ludu Bożego, czy treści przekazu nie przyczyniają się do podziałów w Kościele, czy nie dochodzi do przypadków nieposłuszeństwa, braku pokory, kłótni z „niedowiarkami” itp.

    „Kiedy chodzi o udowodnienie, że jakieś objawienie pochodzi od złego ducha, nieraz wystarczy jeden tylko ze (…) znaków, aby usunąć wszelkie wątpliwości. Natomiast gdy chodzi o stwierdzenie prawdziwości objawień, trzeba, żeby wszystkie cechy były dobre. (…) Jest to zgodne z zasadą: „bonum ex integra causa, malum e quovis defectu – coś jest dobre, jeśli pod każdym względem jest dobre, złe zaś, gdy występuje jakikolwiek brak” – pisał ks. Jan Wójtowicz w książce „Problem Medjugorie”, wymieniając przesłanki, jakimi kieruje się Kościół przy badaniu potencjalnych objawień.

    Nade wszystko jednak na każdy taki przypadek należy spojrzeć całościowo.

    „Po samym blasku zjawisk i wypowiedzi, który olśniewa, nie można rozeznać się w ich istocie i prawdziwości: „ex cauda cognoscitur inimicus -nieprzyjaciela poznaje się po ogonie” – trzeba przez analizę wychwytywać „kuśtykanie kuternogi” czyli rzeczy podejrzane i fałszywe” -ostrzegał ks. Jan Wójtowicz. A jest to o tyle ważne, że nawet Szatan może na pewien czas dopuścić mniejsze dobro (np. uzdrowienia fizyczne czy przypadki nawróceń), aby w konsekwencji osiągnąć większe zło.

    Żadne objawienie nie może też zostać uznane za prawdziwe, dopóki się nie zakończy. Chyba że chodzi o sytuację odwrotną, tzn. jeszcze w czasie trwania objawień uznaje się, że nie mają one nadprzyrodzonego charakteru.

    I tak właśnie stało się w przypadku wyżej wspomnianej Vassuli Ryden.

    Powtórzmy – jakiekolwiek wątpliwości działają na niekorzyść rzekomych objawień. A w przypadku Vassuli takich wątpliwości nie brakuje.

    Nota Kongregacji Nauki Wiary z 6 października 1995 r., sporządzona w czasie, kiedy jej prefektem był obecny Papież Benedykt XVI, zwraca uwagę „na podejrzany charakter zewnętrznych form, w jakich dokonują się owe rzekome objawienia”. Vassula powtarza często, że nie ma wpływu na to, co pisze. Twierdzi, iż gdyby chciała się opierać, to i tak długopis pokona opór jej mięśni. Mamy więc tutaj do czynienia z „pismem automatycznym”, wykluczającym wolną wolę i chętnie wykorzystywanym podczas rozmaitych seansów spirytystycznych z udziałem medium.

    Ta sama nota Kongregacji wylicza listę błędów doktrynalnych, jakie znalazły się w zeszytach Vassuli: „Mówią one między innymi o Osobach Trójcy Świętej, posługując się tak niejasnym językiem, że prowadzi to do pomieszania właściwych imion i funkcji Boskich Osób. Rzekome objawienia obwieszczają, że wkrótce w Kościele zapanuje Antychryst. W duchu milenarystycznym zapowiadają decydującą i chwalebną interwencję Boga, który ma jakoby ustanowić na ziemi, jeszcze przed ostatecznym przyjściem Chrystusa, erę pokoju i powszechnego dobrobytu. Przewidują też bliskie już powstanie Kościoła, który miałby być swego rodzaju wspólnotą panchrześcijańską, co jest niezgodne z doktryną katolicką”.

    Kongregacja zwraca także uwagę, że wymienione błędy nie pojawiają się w późniejszych pismach Vassuli, co świadczy o tym, że „rzekome niebiańskie objawienia są jedynie owocem prywatnych przemyśleń”. I choć Kongregacja Nauki Wiary dostrzega „pewne pozytywne aspekty” działalności Vassuli, ich ogólny aspekt ocenia jako negatywny i apeluje do wszystkich wiernych, „aby nie uznawali pism i wypowiedzi pani Vassuli Ryden za nadprzyrodzone oraz by zachowali czystość wiary, którą Chrystus powierzył Kościołowi”.

    Nota Kongregacji z 1995 roku wywołała oburzenie wśród zwolenników Vassuli Ryden. Pojawiły się nawet głosy, że jest to owoc spisku niektórych biskupów, że prefekt Kongregacji kard. Ratzinger o niczym nie wiedział, a w prywatnych rozmowach miał jakoby nawet chwalić orędzia Vassuli.

    Najnowsza nota Kongregacji z 2007 roku , w całej rozciągłości potwierdza negatywną opinię na temat orędzi głoszonych przez Vassule Ryden. Więc ks. Adam wydaje się zwalczać jedno fałszywe objawienie drugim tak samo fałszywym. I bądź tu mądry…

  15. Just_me pisze:

    I jeszcze w temacie:
    Garabandal (1961-1965)- W tym okresie w małej hiszpańskiej wiosce Conchita i trzy inne małe dziewczynki miały mieć rzekomo wizje św. Michała Archanioła oraz NMP. Rzekome objawienia rozpoczęły się od próby kradzieży jabłek. Matka Boża miała rzekomo przekazać dziewczynkom, iż po papieżu Janie XXIII będzie panować już tylko 3 papieży, po czym ma nastąpić “koniec czasów”. Wydarzeniom w Garabandal towarzyszyło wiele nadzwyczajnych zjawisk, tj.: lewitacje, odgadywanie myśli, jasnowidzenia, uzdrowienia. W Garabandal zdarzały się też nawrócenia żydów i protestantów na katolicyzm. Conchita przez pewien czas przebywała w zakonie, po czym zrezygnowała z pozostawania w nim. Kompetentne władze kościelne, w osobach kolejnych lokalnych biskupów, zdecydowanie zanegowały autentyczność „objawień”. Zdecydowana postawa miejscowych biskupów wobec domniemanych objawień zdołała na dłuższy czas zminimalizować ich wpływ na środowiska katolickie. Niestety od pewnego czasu zwolennicy objawień w Garabandal zdobywają coraz większy wpływ na społeczność katolicką. W niektórych katolickich księgarniach dostępne są publikacje propagujące Garabandal. Od 1964 roku działa Garabandalskie Centrum św. Michała dla Naszej Pani z Góry Karmel. Poza tą organizacją działają również inne grupy propagujące “objawienia” w Garabandal, tj.: „Apostołowie Garabandal”, „Świadkowie Wydarzeń z Garabandal”. Gorliwą zwolenniczką i propagatorką tych objawień jest fałszywa, prawosławna wizjonerka – Vassula Ryden. 18 lipca 1991 Conchita Gonzales spotkała się z Vassulą w Nowym Yorku.

    Vassula Ryden- jest to prawosławna Greczynka, była modelka i tenisistka, rozwódka ponownie „zamężna” z luteraninem. Od 1985 roku propaguje orędzia rzekomo pochodzące od Pana Jezusa. Stałym motywem orędzi dawanych Vassuli są irenizm i panchrystianizm. Pan Jezus ma rzekomo zaprzeczać dogmatowi mówiącemu, iż jedynym Kościołem Chrystusa jest Kościół Katolicki. Według Vassuli zjednoczenie prawosławnych z Kościołem Katolickim nie odbędzie się na drodze nawrócenia z prawosławnej schizmy. Wizjonerka twierdzi, iż nie ma powodu, dla którego miałaby się nawrócić na katolicyzm. W orędziach znajdują się również akcenty millenarystyczne, mówiące o nastaniu na ziemi ery pokoju. Błędne jest również przedstawianie w orędziach nauki o Trójcy Świętej. W tekstach Vassuli Ryden znajdują się również zdania mówiące o preegzystencji duszy ludzkiej. Orędzia swe Vassula otrzymuje za pomocą tzw. pisma automatycznego – praktyki występującej w seansach spirytystycznych. Vassula Ryden przyznaje, iż w ciągu 2 lat od rozpoczęcia objawień miała kontakt z literaturą okultystyczną i ezoteryczną.
    Mimo pozostawania w prawosławnej schizmie i konkubinackim związku, Vassula przystępuje do Komunii św. w Kościele Katolickim. Jak twierdzi – Pan Jezus miał rzekomo ją za to pochwalić. Kongregacja Nauki Wiary w dniu 6.X.1995 roku zanegowała autentyczność orędzi Vassuli Ryden, apelując do biskupów o niedopuszczanie do rozpowszechniania jej orędzi. Kongregacja wskazała na błędy doktrynalne propagowane przez orędzia Vassuli, tj. millenaryzm i panchrystianizm. Działalność Vassuli Ryden spotkała się z dużym pozytywnym oddźwiękiem w środowiskach katolickich, swego czasu jej książki były szeroko rozpowszechniane w księgarniach, sama Vassula często występowała w kościołach katolickich, propagując tam swe idee. Nota Kongregacji Doktryny Wiary z 6.X.1995 roku zdołała w pewnym stopniu ograniczyć wpływ Vassuli na społeczność katolicką. Notę Kongregacji w sprawie Vassuli poddali zdecydowanej krytyce – ks. Rene Laurentin oraz o. Michael O’Caroll. Pozytywny stosunek do orędzi Vassuli miał również niedawno zmarły o. Tardiff oraz abp Franjo Franic. Stowarzyszenie „Prawdziwe Życie w Bogu”, grupujące zwolenników Vassuli w specjalnym oświadczeniu, zdecydowanie odrzuciło stanowisko Kościoła w sprawie Vasslli. W Polsce orędzia Vassuli są propagowane przez pismo „Vox Domini”.
    Zwolennicy Vassuli Ryden twierdzą, iż mimo rozwodu i ponownego „zamążpójścia” pozostaje ona w ważnym związku małżeńskim ze swym obecnym „mężem”. Argumentują oni, iż rozwody są dopuszczalne w prawosławiu, dlatego też jej obecny związek jest ważny kanonicznie. W myśleniu tym obecny jest groźny przejaw relatywizmu moralnego. Co prawda, małżeństwa w prawosławiu są sakramentalnie ważne, jednak prawosławie akceptujące rozwody odeszło od zasad moralności małżeńskiej. Ważnie zawarte małżeństwo może być rozwiązane jedynie przez śmierć jednego z małżonków. Choć kapłani prawosławni ważnie błogosławią małżeństwa, jednak nie mają prawa udzielać rozwodów, dlatego też „małżeństwa”, jakich udzielają rozwiedzionym nie są ważne. Obecny więc związek Vassuli nie jest sakramentalnie ważny i jest konkubinatem. To, że prawosławie akceptuje niemoralność w postaci rozwodów i ponownych „małżeństw”, nie oznacza, iż czyny te są moralnie dobre.
    Pierwszym sygnałem pozwalającym rozpoznać charakter nadzwyczajnych zjawisk są okoliczności pierwszego objawienia, jak również początkowe reakcje wizjonerów w obecności nadnaturalnego bytu. Przykład autentycznych prywatnych objawień tj.: Guadelupe (1531), Paryż (1830), La Salette (1846), Lourdes (1858), Pontmain (1871), Gietrzwałd (1877), Fatima (1917), Akita (1973) pokazuje nam, iż Bóg powierza swe tajemnice przeważnie prostym ludziom: pobożnym wieśniakom, gorliwym zakonnicom, a także skromnym małym dzieciom. Wizjonerzy w momencie pierwszego objawienia często wykonują swe codzienne obowiązki, bądź oddają się pobożnym praktykom. Przykładowo dzieci fatimskie – Hiacynta, Franciszek i Łucja, gdy po raz pierwszy zobaczyły Anioła Pokoju, pilnowały pasących się owiec oraz odmawiały Różaniec. Widać tu, iż Bóg na moment swego pierwszego objawienia wybiera chwilę praktykowania jakiegoś aktu cnoty. W tym świetle okoliczność pierwszego objawienia w Medjugorje jest bardzo wątpliwa i podejrzana. Otóż wizjonerki w momencie pierwszej wizji spotkały się, aby palić papierosy, chłopiec zaś ukradł jabłka sąsiadowi.

    Niewątpliwie taki moment wizji mających pochodzić od Boga jest złym sygnałem. Zła intencja, grzech otwierają nasze dusze na działanie szatana. Popełniając grzech śmiertelny, niszczymy w sobie nadprzyrodzone życie łaski i stajemy się w ten sposób dziećmi diabła. Grzech lekki z kolei nie niszczy nadprzyrodzonej łaski, lecz jest szczeliną, przez którą przygotowujemy się do popełnienia grzechów śmiertelnych. Św. Jan Maria Vianney zwykł mawiać, iż grzech lekki jest straszniejszy od śmierci człowieka. Czy można przypuszczać, iż dzieci w Medjugorje, paląc papierosy i kradnąc jabłka, były odpowiednio przygotowane na przyjęcie wielkich Bożych orędzi? Oczywiście Bóg może objawić się nawet wielkiemu grzesznikowi, lecz gdy to czyni, zawsze robi to, uświadamiając grzesznikowi jego stan (np. objawienie Pana Jezusa Szawłowi, późniejszemu św. Pawłowi). Jak widać okoliczność pierwszego objawienia w Medjugorje kłóci się z okolicznościami objawień Maryi w Guadelupe, Lourdes, Paryżu, La Salette, Pontmain, Gietrzwałdzie, Fatimie i Akita, przypomina zaś początek fałszywych objawień w Garabandal i Palmar de Troya. W Garabandal dziewczyny – wizjonerki, bezpośrednio przed pierwszym pojawieniem się zjawy, udały się do sadu, aby kraść jabłka.

    Rękę Boga można rozpoznać po reakcjach wizjonerów na pierwsze objawienia. Jak naucza Pismo święte, Bóg jest „Bogiem pokoju i miłości” (2 Kor 13, 11). Znakami Bożego objawienia są pokój, radość, bojaźń i słodycz w duszy wizjonera. Z kolei lęk, strach, niepokój, zamieszanie, panika, podrażnienie, podniecenie, omdlenie, zamęt i trwoga są oznakami złego ducha. Autentyczne objawienia Pana Jezusa, Matki Bożej, aniołów bądź świętych zawsze charakteryzują się duchem pokoju, bojaźni i radości. Tak w Fatimie, Lourdes, Paryżu i Pontmain wizjonerzy w chwili pierwszych objawień doznawali uczuć pokoju, bojaźni i radości, w obliczu wielkiego Bożego majestatu. Patrząc na pierwsze objawienia w Medjugorje, widzimy wielki kontrast z prawdziwymi objawieniami Najświętszej Dziewicy. 24.VI.1981, w dniu, w którym rozpoczęły się „objawienia” w Medjugorje, Mirjana, Ivanka i Milka Pavlović , jak wspomina Vicka – jedna z wizjonerek, wpatrywały się, wyglądając na przerażone, w Zjawę. Będąca tam Vicka rzuciła się do ucieczki jak „szalona” (jak sama wspomina). Następnie Vicka spotkała Ivana Dragicevića i Ivana Ivankovića, prosząc tego pierwszego, cała we łzach, żeby poszedł z nią na miejsce, gdzie miała objawić się „Matka Boża”.
    Chłopiec zgodził się i poszedł z Vicką na to miejsce. Wówczas to, jak wspomina Vicka: ”…my także ujrzeliśmy Ją. Ivan przesadzając ogrodzenie natychmiast uciekł. Zostawił jabłka i wszystko co miał”. Dziewczynki, które zostały na miejscu, nie zbliżyły się do Zjawy, mimo że ta dawała im znaki, aby przybliżyli się do niej, gdyż, jak mówi Vicka, za bardzo się bały. Dziewczynki stały tam przez ok. 5-6 minut, później zaś Vicka znów rzuciła się do ucieczki. Po powrocie do domu, Vicka rzuciła się przerażona i zapłakana na tapczan. W tym opisie, który podała sama Vicka – jedna z wizjonerek, bardzo jasno widać następujące cechy: strach i przerażenie, które towarzyszyły wizjonerom w trakcie ukazania się Zjawy. Czy Najświętsza Maryja Panna działa w ten sposób? Strach i przerażenie to charakterystyczne reakcje ludzi, którzy po raz pierwszy mają styczność z diabłem. Szatan jest siewcą zamętu i niepokoju, dlatego też w ten sposób oddziałuje na wiernych. Pewne podobieństwo do pierwszego objawienia w Medjugorje wykazują pierwsze reakcje wizjonerek z Garabandal.
    Tam dziewczynki usłyszały szurgot w pobliskich kamieniach. Odgłos ten napełnił dziewczynki lękiem, lecz w przeciwieństwie do medjugorskich dzieci, nie rzuciły się do ucieczki, lecz zaczęły rzucać kamieniami w stronę zasłyszanego „szurgotu”. Jak się później okazało za owym „szurgotem” miał się skrywać „św. Michał Archanioł”. Pierwszy dzień rzekomych objawień „Matki Bożej” w Medjugorje zaznaczył się ogromnym kontrastem w odniesieniu do autentycznych objawień Błogosławionej Dziewicy oraz dużym podobieństwem w stosunku do niektórych mamień szatańskich pretendujących do miana nadprzyrodzonych. Okoliczności pierwszego objawienia zostały naznaczone grzechem i strachem, dlatego też już sam początek wydarzeń w Medjugorje przyniósł wiele wątpliwości. Kolejne dni, miesiące i lata będą nieść ze sobą potężne wątpliwości.

    Przy uważnym, dokładnym spojrzeniu na przesłania „Gospy” z Medjugorje dochodzi się do wniosku, iż to właśnie pod względem doktrynalnym stoją one najgorzej. Cóż więc „Dziewica” głosi w Medjugorje? Oto fragment orędzia z 24 lipca 1982 roku: „Po śmierci ciało wzięte z ziemi ulega rozkładowi. Ono nigdy nie odżyje. Po zmartwychwstaniu człowiek otrzymuje ciało przemienioneJeśli wierzyć nauczaniu medjugorskiej zjawy, ciała, które ludzie posiadają za życia, nigdy nie zostaną wskrzeszone. Jakie jest nauczanie Kościoła świętego w tej sprawie? Pismo święte mówi wyraźnie o zmartwychwstaniu ciał, które mamy obecnie: „Wierzę, że Odkupiciel mój żyje, a w dzień ostateczny powstanę z ziemi i zaś obleczon będę w skórę moją i w ciele moim oglądać będę Boga mego.” (Job 19, 25-27). „Przychodzi godzina – rzekł Pan Jezus – w której wszyscy co są w grobach, usłyszą głos Syna Bożego i wynijdą, którzy czynili dobrze na zmartwychwstanie żywota, a którzy źle czynili na zmartwychwstanie sądu.” (Jan 5, 28-29).
    Katechizmy wymieniają 9 tzw. grzechów cudzych, spośród których przynajmniej 3 odnieść można do sfery wychowania. Są nimi: – Pozwalanie na grzech drugiego, – Milczenie na grzech cudzy, – Niekaranie grzechu. „Gospa” zaś naucza, iż należy pozwolić młodzieży „płynąc swobodnie jak rzece” oraz, że nie wolno „konstruować zapór”. Któż więc ma rację: medjugorska Zjawa, czy Kościół Katolicki? Jeden z numerów zdecydowanie promedjugorskiego pisma “Vox Domini” zawiera wywiad z jedną z wizjonerek – Marią Pavlović-Lunetti. Widząca przypisuje Matce Najświętszej następujące stwierdzenie: „Kiedy jesteście w kościele zachowujcie się jak chrześcijanie, kiedy jesteście między poganami zachowujcie się jak poganie.” (“Vox Domini” nr 5 (40) 1998). Gdy czytałam to zdanie i choć od dawna już byłam krytycznie nastawiona do Medjugorje, mimo to wpadłam w osłupienie, tak, że musiałam je przeczytać jeszcze parę razy, ażeby upewnić się, czy naprawdę istnieje to „czarno na białym”. Przecież wypowiadając takie słowa, „Gospa” ni mniej ni więcej tylko wzywa do podwójnej moralności!

    „Równie interesujące jest to, co powiedziała „Gospa” Mirjanie na temat czyśćca. Przedstawiła go jej jako miejsce posiadające liczne poziomy. Najniższy przeznaczony jest dla zatwardziałych grzeszników, którzy nie chcą nawet modlić się o swoje wyzwolenie.” Zjawa w Medjugorje dokonuje w tym miejscu istotnego zafałszowania katolickiego nauczania o czyśćcu. Do czyśćca na pewno nie dostają się zatwardziali grzesznicy, miejscem dla nich jest piekło. Czyściec jest miejscem dla ludzi, którzy przed swą śmiercią wzbudzili akt żalu za swe grzechy oraz mieli mocne postanowienie poprawy swego życia, umarli w tym stanie, lecz nie zdążyli tu na ziemi odpokutować za wszystkie swe grzechy. Nowy Katechizm Kościoła Katolickiego mówi o tym wyraźnie: „Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by zyskać świętość konieczną do wejścia do radości nieba”.

    Zły duch, aby oszukać gorliwych katolików, nie będzie się wahał prawić pobożnych kazań. Jego celem będzie przemycanie swych błędów w otoczce nauczania katolickiego. Jak zauważa św. Ireneusz, biskup Lyonu: „Fałsz nigdy nie jest przedstawiany w swojej nagiej szpetności, aby będąc w takiej formie przedstawiony nie został wykryty; lecz bywa chytrze wystrojony w atrakcyjne ubranie, aby poprzez taką zewnętrzną formę zrobić większe wrażenie na niedoświadczonych niż sama prawda”“W 1823 roku w Ariano (Puglia, Włochy) dokonywano egzorcyzmów nad 12-letnią opętaną. Zły duch na otrzymany rozkaz ułożył sonet ku czci Niepokalanego Poczęcia i wypowiedział ustami tejże dwunastoletniej analfabetki. Sonet był tak piękny, że Papież Pius IX kiedy mu już po ogłoszeniu dogmatu o Niepokalanym Poczęciu ów sonet pokazano, był wzruszony do łez”.

    Więc Garabandal jest też fałszywy. Ks.Adamie – litośći! Ty się na to wszystko powołujesz!

  16. joanika pisze:

    Kochani, ja wiem jedno. Jesli ktokolwiek chce oceniac objawienia niech sam ich posmakuje i wtedy moze sobie zdanie wyrobic. Jezus chce zebysmy stali sie jak dzieci. Rozum jest wazny ale tylko na nim bazujac robimy „tame” dla starumieni laski. Liczy sie SERCE. Swoje najwieksze nawrocenie przezylam w Medjugorje:-) – doswiadczylam tam namacalnego przytulenia Maryii:-). Od tej pory mam w sercu radosc i pokoj, ktorych nikt mi nie zabierze:-))). Jak poszlam do ksiedza na spowiedz z calego życia to powiedzial, ze Maryja przyprowadzila Cie teraz do Jezusa:-), ktory objawil mi swoja MILOSC:-)))!!!. Vassule Ryden czytam teraz juz od wielu miesiecy, to prawdziwa perla w moim życiu:-), dzieki Niej nauczylam sie czym jest prawdziwa modlitwa:-). W Garabandal nie bylam ale wierze pomimo tak ogromnej krytyki. Ks.Adam jest dla mnie wielkim, radosnym znakiem, na potwierdzenie tego co do tej pory przezylam:-))). Adminie – Kaziu i adminki wraz z tlumaczka – ale Wam dobrze;-)! (zazdroszcze Wam ale tak pozytywnie;-) – nie obawiajcie sie z mojej strony atakow;-)

    • wobroniewiary pisze:

      „Być kobietą być kobietą” 🙂
      Ponoć „Kopernik też była kobietą” 🙂
      admin(ka) K.

    • Wieslawa Szczepaniak pisze:

      Bardzo trafny Twoj komentarz. Jesli pod wplywem danych objawien wielu sie nawroci, i wielu poglebiaja swa wiare; szatanowi nie byloby to korzystne.
      Atakujacy nie maja ducha prawdziwej wiary. Wszelkie wyskubywanie i rozliczanie sie ze slowek nie jest zgodne z madroscia Ducha. W taki ciasno myslacy sposob moznaby nawet obalic texty biblijne. Ja tez mialam obiawienia, sa moim skarbem. Gdybym sprobowala opowiedziec , z moimi trudnosciami jezykowymi znalazlabym wielu atakujacych.
      Nazwac klamca ksiedza Adama swiadczy o nierownowadze duchowej. Polecam duzo Rozancow i Koronek do Milosierdzia Bozego. Bardzo dziekuje ksiedzu Adamowi za jego prace i troskliwosc o wiernosc nauk Kosciola Katolickiego.

  17. joanika pisze:

    A propos Marii od Milosierdzia – jestem bardzo wdzieczna ksiedzu za to opracowanie. Osobiscie czytajac te oredzia odczuwalam ciagle niepokoj i obawy „czy sa prawdziwe”. Ta ocena przyniosla mi wielka ulge:-))). Dziękuje za wszystko co ksiadz dla nas robi:-)!!!!

  18. Teresa pisze:

    Admini podajcie temu uczepionemu w komentarzu link do słownika języka polskiego na necie, tam jak wól stoi, że stąpać to chodzić 🙂

    i po sprawie.

    Jak juz ludzie nie wiedzą, co znaczy chodzić, to nawet jak znajdziesz oryginał, to co to da?

    czy to zmieni opcję 1000 lat?

    To jakaś wyższa szkoła Jehowych, mają już swoje 144 tys i pędzą do 1000 lecia 🙂

    Ani stąpanie, ani chodzenie nie zamieni im 1000 na 25 , toz to tylko 1/ 40 .

    A oni juz uwierzyli w to co im odwrócony o 180 stopni anioł zaplanowal i basta 🙂

  19. filmyprawdy pisze:

    NOWA PUBLIKACJA NA STRONIE FILMY PRAWDY.

    ———————————–

    ZACHĘCAMY DO ROZSYŁANIA DO INNYCH TEGO ARTYKUŁU PÓKI MAMY WOLNY INTERNET, NIECH WIE O TYM JAK NAJWIĘCEJ OSÓB.

    ———————-

    DZIAŁAJMY PÓKI JEST NA TO CZAS.

    —————————————————

    PUBLIKACJA:

    NAZISTOWSKI PROGRAM REDUKCJI POPULACJI NA ŚWIECIE

    NAZISTOWSKI PROGRAM REDUKCJI POPULACJI WOBEC ŚWIATA

    —————————————————————–

    POZDRAWIAMY
    REDAKCJA FILMY PRAWDY

  20. MANIUŚ pisze:

    W orędziu Marii od BM z ostatniego maja ubiegłego roku jest podane że mamy jeszcze tylko kilka miesięcy na przygotowanie naszych dusz do ostrzeżenia.A więc marzec jest ostatnim miesiącem, w którym powinno nastąpić ostrzeżenie. A przecież przed ostrzeżeniem papież ma ogłosić dogmat maryjny i ma być w moskwie. Dogmat może być ogłoszony przy końcu maja ale o podróży papieża do moskwy narazie nie słychać.

  21. Osobiście oświadczam wszem i wobec, że Adam Człowiek i ksiądz Adam Skwarczyński to dwie różne osoby.
    Z jednym grzańca u nas w górach piłem a z drugim razem się modliłem.
    Dlatego pisanie w komentarzach i w mailach takich paszkwili i pamfletów zarówno z Polski jak i z USA przez różnej maści tłumaczy, którzy tłumaczą wszystkim wszystko a mylą Marię Pavlovic z Marią od Bożego od Miłosierdzia jest niedopuszczalne, mieszając w tym ks. Adama i rozsyłając po całym świecie głupie maile, jakoby ks.Adam sam sobie pisze orędzia, sam sprawdza i komentuje bo jest taki pyszny i żądny sławy.

    • Teresa pisze:

      Wszelkich uczepionych sutanny księdza Adama wypadałoby poinformować, że za Jego tezą stoi cały Kościół Święty, który potępił wielokrotnie millenaryzm.

      Jako deserek podać na ciężką wątrobę, tym, co trawią jeszcze „stąpanie po ziemi”, że nie tylko Ivanowi Novotnemu Matka Boża mówiła,że fałszu się naplęgnie pod koniec starego świata, lecz Duch Święty to powiedział również autorom Ksiąg Natchnionych. czyli Pisma Świętego (że będzie wielu fałszywych proroków).

      Jak uczepieni mają za nic słowo ks Adama, odsyłać ich należy do ks. Tadeusza Kiersztyna, ów kapłan nie zostawia złudzeń, pisząc o czasie zwodzenia.

      Ks. Piotr dla wielu już nie jest autorytetem, zaczęto go pomijać, zostawiać samemu sobie na koszt Marii Miłosierdzia, czemu nie od Miłosierdzia?

      Tak się kończy eter w głośniku, gdy przychodzi inny, żwawszy z obietnicami bez pokrycia, ale z takimi, które powalają z nóg i sa takie realne, jak mówi ks Gabriele Amorth o diable.

      Mieczysława ogłosiła juz swego „lamparta”, Maria 1000 letnią erę, tylko zamiast Baranka, który nijak w herezjach nie ma miejsca, stado baranów zwiedzonych :), kto nastęny , zanim pojawi się antychryst, bo fałszywy prorok ma już konkurencję 🙂 choć jeszcze się nie ujawnił.

      Ludzie, ludzie

      POKUTY, POKUTY, POKUTY!

  22. Teresa pisze:

    Uczepinom widać nie ma końca.

    Więc i ja nieskromnie dodam widząc wpis Admina płci męskiej, mi grzesznej było dane dostąpić łaski poznania dwóch Adamów, człowieka i księdza.

    Łagodność obu podobna, poczucie humoru również, oddanie Bogu i Maryi wielkie, ale choćbym resztką wzroku patrzała, to nie sposób ich pomylić.
    Może ja jestem jak niewierny Tomasz, który ujrzał, wy uczepieni musicie uwierzyć 🙂
    Daje wam świadectwo kolejny świadek Bożych działań łaski Pana w ludziach.
    Niewiernym i uczepionym powtórzę za Zbawicielem i za św Pawłem z Listu do Efezjan
    „Błogosławieni, któzy nie widzieli, a uwierzyli”

    ” Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi, aby według bogactwa swej chwały sprawił w was przez Ducha swego wzmocnienie siły wewnętrznego człowieka. Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach”

    Parafrazując św Łukasza z czwartkowej Ewangelii powiadam niedowiarkom mylącym i utożsamiającym ks Adama z Adamem człowiekiem – «Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą»
    Panie oświeć Swoim światłem – wołam za nieoświeconymi a uczepionymi 🙂

  23. MANIUŚ pisze:

    Wszystkim tym, którzy może jeszcze nie wiedzą, należy przypomnieć że objawienie jest prawdziwe, jęzeli jest w pełnej zgodzie z pismem świętym i nauczaniem KRK.
    O czym tu dyskutować, skoro orędzia nie są zgodne z nauczaniem kościoła.

    • Lech Stanisław pisze:

      Przecież wiesz że badanie nieraz trwa latami a Kościół nie zatwierdza „ad hoc” więc po co ta retoryka ? Właśnie dzięki analizie i dyskusji zbliżamy się do prawdy. Będą niezgodne z nauczaniem Kościoła gdy Kościół oficjalnie się do nich odniesie.

      • Lech Stanisław pisze:

        @ Zenobiusz 20:39

        Pomijasz pewne kwestie np. błędne tłumaczenie tekstu z oryginału. Poza tym aby stwierdzić że coś nie jest zgodne z Pismem Świętym i Tradycją także trzeba to zbadać. Poza tym moje słowa były skierowane do : Maniuś 17:34

  24. Szukający prawdy Paweł pisze:

    Czytam „Orędzia Ostrzeżenia” od około roku i miałem nadzieję, że jakiś światły kapłan wreszcie się do nich odniesie bez lekceważenia, a merytorycznie. Dziękuję ks. Adamowi S. Jednak nie wyjaśnił wszystkich wątpliwości a wzudził nowe. Od Posackiego i Vassuli a następnie Valtorty i Gobbiego zaczęło się moje nawrócenie i zainteresowanie walką duchową i mistyką. Pisze x. Adam o mnożących się modlitwach be aprobaty Kościoła. Toż u Vassuli, na którą się powołuje niejednokrotnie w różnych miejscach też jest dużo pięknych modlitw danych jej w orędziach. Więc co w tych od Marii BM jest nie tak? Tłumaczenie orędzi nie jest doskonałe, sam to dostrzegam, i stąd może wątpliwości co do szczegółów? Tym bardziej, że cytując „Próbowałem zmierzyć się z systematycznym przeglądem całości, ale trzeba by było mieć na to sporo czasu, którego ja nie mam.” Może więc brak czasu i pobieżna djustacja są przyczyną negatywnej opinii Księdza?
    Koleja kwestia, to czy zły duch może wzywać do modliw przeciwko sobie i swemu działaniu? Czy może wzywać do uwielbiania Boga on, przeklinający? Mam wątpliwości. Argumenty, które podaje ks. Adam S. – przyjmuję. Niemniej sprawdzę szczególnie te z datami. Argument dyskutantów o odczuciach odrzucam, jako niemerytoryczny. Moja niegdyś żona też myliła miłość – akt woli, z uczuciem. Skończyło się rozwodem, bo ufała odczuciom. Więc z tym ostrożnie – odczucia to nie jest argument. A argumentów szukam na tak lub nie, byle rzetelnych.
    Serdecznie pozdrawiam Księdza Adama i każdą/każdego z Was. Z Bogiem.

  25. MANIUŚ pisze:

    Może nie calkiem na temat ale jak już jesteśmy przy ocenie orędzi Marii BM to chciałbym zapytać czy jakiś kapłan wypowiedział się już na temat orędzi do Piotra Martyniuka czyli Żywego Płomienia?
    Czy jest w nich coś kolidującego z nauczaniem kościoła?

  26. wobroniewiary pisze:

    Na pytania w sprawie tekstów, nadsyłanych przez Piotra Martyniuka ps. „Żywy Płomień” odpowiadamy:
    trzeba do nich zastosować kryterium oceny, podane przez Pana Jezusa: rozpoznawać ich wartość po ich owocach. Jeśli ktoś nie zauważa u siebie dobrych owoców tej lektury, a tym bardziej jeśli zauważa złe, niech ich nie czyta ani nie przekazuje innym. Byłoby dobrze gdyby Piotr znalazł sobie kierownika duchowego i byłby mu scisle posłuszny. Otoczmy go modlitwą

  27. dwie_lilijki pisze:

    „Praca Marii od Bożego Miłosierdzia nad „Księgą”, która ma być czytana „jak Biblia”
    Dzięki za to opracowanie. KSIĘGA PRAWIE JAK BIBLIA to tak jak taki góral Stasek co” jest jak szwagier Boga”
    Jak to szwagier Boga? No tak! Były dwie siostry Halka i Maryna. Ja wziął Halkę a Marynę wziął Bóg – no to my som szwagry.
    Jak widać wszystko można naciągnąć pod siebie. Pismo Święte a nawet Boga samego.
    Maryja podała 5 sobót, Pan Jezus 9 piątków- to szatan małpuje Boga i wymyśla 5 piątków niby różańcowych – obowiązek odmawiania non stop. A co jak ktoś ma małe dziecko czy chorego mężunia, któremu trzeba co chwilę robić okłady? Podawać leki i zmieniać kompresy? Moja modlitwa nie będzie się liczyć bo nie będzie non stop? Litości!

  28. Jacek z UK pisze:

    Św. Jan w Apokalipsie mówi wyraźnie, że po Powtórnym Przyjściu Jezusa Na Ziemię, szatan zostanie związany na 1000 lat i wtedy rozpocznie się Królowanie Jezusa i Jego wiernych, tu na Ziemi. Moim skromnym zdaniem staniemy się dla szatana przeźroczyści i będzie on długo pracował nad tym aby znaleźć sposób aby znaleźć dostęp do naszego wymiaru.
    1000 lat to okres ogromny dla Żydów i faktycznie raczej nie dosłownie należy tą liczbę traktować ale że będzie to kres znacznie dłuższy.
    Pan Jezus już szuka narodu, który Go przyjmie na Króla. Mówią o tym orędzia dane Rozalii Celak i innym ludziom z innych krajów. 2000 lat temu Naród Wybrany nie rozpoznał Jego i Jego wołania i nie ogłosił Jezusa Królem. Ówczesna upolityczniona, skorumpowana, zepsuta wysoka władza duchowna postawiła śmiertelną zaporę Jezusowi. Historia się powtarza. Mamy Jedyną szansę aby Jezus Królował nad nami Polakami, w Naszej Polsce.

    Pozdrawiam
    Jacek z UK

  29. nietypowy pisze:

    „Moim skromnym zdaniem staniemy się dla szatana przeźroczyści i będzie on długo pracował nad tym aby znaleźć sposób aby znaleźć dostęp do naszego wymiaru”
    Na jakiej podstawie tak sądzisz?

  30. Jacek z UK pisze:

    nietypowy pisze:
    12 Czerwiec 2012 o 12:33
    “Moim skromnym zdaniem staniemy się dla szatana przeźroczyści i będzie on długo pracował nad tym aby znaleźć sposób aby znaleźć dostęp do naszego wymiaru”
    Na jakiej podstawie tak sądzisz?

    Na podstawie tego co wyczytałem w „Szatan w Życiu Ojca Pio” Tarcisio z Cervinara. W podanej tam modlitwie prosimy Boga w Trójcy Jedynego abyśmy stali się niewidoczni dla szatana. W innej książce, nie pamiętam niestety której (może A.K. Emmerich – Żywot i bolesna męka Pana Naszego…), dzięki przyjmowanej często komunii świętej i pozbywaniu się grzechów stajemy się przezroczyści dla szatana.
    My znamy tylko trzy wymiary (czas to pojecie wprowadzone dla odmierzania zmian za pomocą innych zmian). Wymiarów jest więcej ale w naszym ograniczonym umyśle, nawet profesorskim nie pomieszczą się. Przepraszam ale nic więcej na ten temat nie napisze.

    Pozdrawiam
    Jacek

  31. Jacek z UK pisze:

    Świat zbudowany przez Pana Boga musi mieć jakieś podstawy i zasady na jakich się opiera. Czy na zasadach nauki jaką znamy? Te odnoszą się do naszego świata a jak dużo jeszcze my ludziki nie wiemy o tym świecie? Związanie szatana na 1000 lat od razu wyobrażamy sobie dosłownie, że Archanioł Michał weźmie Boży łańcuch i skuje wściekłą bestię, która już nie będzie wpływać na nasze umysły a pozostałe diabły zostaną wrzucone do jeziora gorejącej siarki. Tymczasem może być to symboliczne pokazanie ochrony jaką Bóg nam da, a której smoki dłuuuugo nie przemogą. Całkiem możliwe, że Bóg obdarzy nas takimi właściwościami, że będziemy niewidoczni dla szatana (o co prosi św. o. Pio), przeźroczyści (A.K. Emmerich) i diabeł będzie bardzo długo pracował nad tym aby znaleźć furtkę do naszego wymiaru. Może będzie tak, może będą to kajdany. Może kiedyś tego się dowiemy.

    Pozdrawiam
    Jacek z UK

  32. Szymcio pisze:

    Szczerze powiedziawszy 1000- letnie Panowanie Chrystusa rozumiałem dosłownie, tysiąc to tysiąc. Dziękuję za wytłumaczenie, pozdrawiam

  33. Jacek z UK pisze:

    Szymcio, ja nie mam pewności czy 1000 lat to będzie 1000 lat i nie wiem czy ktokolwiek na Ziemi wie jak będzie. Moje dociekania podpowiadają mi, że po przyjściu powtórnym Jezusa nastanie Jedna Owczarnia i Jeden Pasterz i będzie On Królował naprawdę długo. Wierze w to. A skoro będzie On Królował to kto obwoła Jezusa Królem? Już raz Pan Jezus został odrzucony przez Naród Wybrany. Dzięki św. s. Faustynie wiemy, że Polska, my Polacy jesteśmy narodem wybranym przez Pana Jezusa. Ale który naród ogłosi Jezusa swoim Królem? Pan Jezus nie będzie się narzucał żadnemu narodowi, nikomu nie narzuci Swojego Królowania. Szczęśliwy naród, który ogłosi Jezusa Królem. Wierzę, że wejdzie do Nowej Ery po tym jak upadnie new age i nowy porządek świata. Poprzez Swoje sługi Oblubieniec nawołuje do czuwania, do zaopatrzenia się w olej do lamp (wiary?).
    Pewności nie mam żadnej jaki to będzie okres
    Pozdrawiam

  34. maxymilianin pisze:

    Posłaniec

    Czy to sen był nie wiem, czy to jawa była?
    Widziałem anioła, co milczący stanął
    a w glinianej misie oliwa się tliła
    i wręczył mi czarę gorejącą anioł.

    A wszystko dokoła spowijały cienie
    bo ziemię okryły egipskie ciemności
    choć byłem spokojny to dziwne wzruszenie
    zamknęło mi usta wobec tej jasności.

    Czy to sen był nie wiem, czy to była jawa?
    Bez jednego słowa wydał polecenie
    kiedy się oddalał, odpływał jak zjawa
    formowałem w słowa anielskie milczenie.

    Glina – kruche ciało – to puste naczynie,
    oliwa to mądrość co duszę wypełnia,
    gorejący płomień – Twój duch mieszka w glinie!
    Oto cała lampa widzenie się spełnia.

    Poddałem się fali kojącej ekstazy
    nieznanej na ziemi przedziwnej czułości
    pełnię jego wolę zgadując wyrazy
    przesłane w milczeniu językiem miłości.

    Drogi Księże Adamie przed sześciu laty w niezwykłych okolicznościach
    otrzymałem do przeczytania a następnie sprowadziłem z Warszawy
    tę nezwykłą książkę jej okładka wydała mi się dziwnie znajoma
    ja już to widziałem kiedyś w widzeniu co dokumentuje powyższy wiersz.
    Co sie da kopiuję z iternetu i ściągam przygotowując się na trudne czasy.
    Czytając książkę z Aniołem do Nowego Świata natychmiast domyśliłem się że
    napisał ją katolicki ksiądz jednak wydawca nie chciał ujawnić nic więcej.
    Prosze mi podać sposób na zdobycie ostatniej książki ,,Wejdź do radości Pana
    swego” proszę o kontakt proszę jak Zacheusz.
    Pozdrawaiam i pozostaję z nadzieją MM

  35. blazej pisze:

    Kasięże Adamie, ja też z dystansem podchodzę do wszelkich wizjonerów, ale u tej kobiety z Irlandii zaciekawiło mnie coś dzisiaj, mianowicie wyczytałem, że przepowiedziała ona spisek, który zmusi Papieża Benedykta XVI do ustąpienia, no i czego dowiedzieliśmy się na początku tygodnia? Ze Papież abdykuje… to daje do myślenia. Chciałbym poznać Księdza zdanie, pozdrawiam, z Panem Bogiem.

    • wobroniewiary pisze:

      Błażej,
      Papież Benedykt XVI powiedział:

      Rozważywszy po wielokroć rzecz w sumieniu przed Bogiem, zyskałem pewność, że z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową. Jestem w pełni świadom, że ta posługa w jej duchowej istocie powinna być spełniana nie tylko przez czyny i słowa, ale w nie mniejszym stopniu także przez cierpienie i modlitwę. Niemniej, aby kierować łodzią św. Piotra i głosić Ewangelię w dzisiejszym świecie, podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie na tyle, że muszę uznać moją niezdolność do dobrego wykonywania powierzonej mi posługi.”

      Jak zapewne wiesz starzejemy się wszyscy Papież też, jak widzimy z powyższego tekstu Papież będąc świadom swoich niewystarczających sił do kierowania Kościołem w tych trudnych czasach pozostawia ster komuś młodszemu. Gdzie tu jakiś spisek ? A jeśli nawet był planowany spisek to Papież Benedykt XVI swoim odejściem wszelkim masonom spod znaku Mery i innym skutecznie te plany pokrzyżował.
      A co do Mery z Irlandi to powiem tyle że diabeł wie że dzwonią tylko nie wie w którym kościele 🙂
      Ps. myślę że udzieliłem wystarczającej odpowiedzi i że nie potrzeba zawracać ks. Adamowi głowy Twoim pytaniem.
      Czytaj:
      „Ksiądz Arcybiskup Andrzej Dzięga o abdykacji papieża Benedykta XVI”

      Abp Andrzej Dzięga: „Spekulacje, szum medialny, podejrzenia – to nie ma nic wspólnego z chrześcijańską odpowiedzią na decyzję Ojca Świętego o rezygnacji z urzędu. Mamy upaść na kolana i błagać Pana Boga za Kościół, za wiarę w świecie”

      • blazej pisze:

        tak wiem to wszystko, i doskonale rozumiem, tylko czasem niektóre sprawy dają do myślenia, tym bardziej, że duchowni to tez tylko ludzie jednak musza dbac o wizerunek kosciola i pewnych spraw nie chcieliby wyciągać na swiatlo dzienne, i zastanawiam się po prostu czy, w czasach kiedy najblizszy wspolpracownik Papieza potrafi ujawniac tajne dokumenty czy informacje dziennikarzom, nie jest to następstwem jakichś głębszych powodów, o których Watykan nie chciałby mówić. Nie chce tez zostac zle zrozumianym, bo ja absolutnie nie jestem zwolennikiem teori tej całej Pani z irlandi czy innych sekt, nie, jestem katolikiem i chrzescijaninem i wiara jest dla mnie bardzo ważna, ale dzisiejszy swiat potrafi zaskoczyc i zadziwic, tym bardziej ze kosciol dzis to swego rodzaju instytucja ze scisle okreslona hierarchia, ktora tworza ludzie, duchowni ale jednak ludzie. Ale na to pytanie niestety nie jestesmy w stanie odpowiedziec chyba nawet razem wzieci, pozostaje wierzyc i zyc w nadzieii, dzieki za odpowiedz i pozdrawiam!!

        • wobroniewiary pisze:

          „pozostaje wierzyc i zyc w nadziei”

          I modlić się o nowego papieża.
          Nie ma co snuć domysłów powtarzać gdzieś tam zasłyszanych a nie potwierdzonych wiadomości, pozdrawiam.

  36. Anonim pisze:

    Błażej
    PRZECZYTAJ UWAŻNIE SŁOWA PAPIEŻA potem przeczytaj słowa z Biblii, gdzie Jezus mówi ” Jestem z wami aż do skończenia świata” i jeszcze mówi, że Kościoła „bramy piekielne nie przemogą”
    To nic, że próbują ale nie przemogą 🙂

  37. blazej pisze:

    wszystko wiem i rozumiem, tylko czasem zastanawiam się nad różnymi sprawami, nie wątpie w prawdziwość i słusznośc naszej wiary, ale w rozumieniu Biblijnym Kosciół tworzą ludzie (wierni), dzisiaj niestety kosciół jest instytucją i w tych szeregach „piekielne moce” tez swoje robią, duchowni to tylko ludzie jak juz wspomnialem i nie sa niesety nieskazitelni, oczywiście nie zamierzam generalizowac bo jest niezliczona ilość księży i duchownych takich z prawdziwego powołania z tzw. „Krwi i kości”, ale jak w kazdej spolecznosci tam tez znajdują sie ci „źłi”, którzy też potrafią spiskować, konszachtować, podkładać nogi itp, i wlasnie w kontekście abdykacji BXVI mam nadzieję, że nie było innych powodów jak te, które zostały podane:P no i jak to mówią do Kościoła idzie się dla Boga, a nie do kościoła dla księdza… pozdrawiam:)

    • wobroniewiary pisze:

      My też Cię pozdrawiamy serdecznie i zapraszamy do słuchania Czatachowej, msza św. już była teraz adoracja, świadectwa, modlitwa o uwolnienie, uzdrowienie wewn. i zewn. oraz modlitwa o wylanie Darów Ducha Świętego 🙂

      Na Radiu opoka.fm

  38. Paulinkawśródstepówkwitnących pisze:

    Zastanawiam się skąd w was tyle nienawiści? Czy to ważne które orędzie jest prawdziwe, a które nie? Kłócicie się jak przekupki na targu, która ma lepszą cebulę. Zamiast marnować czas na bezowocne dyskusje, komentarze wręcz emanujące zimnem, zajrzyjcie do Pisma Świętego, nie jako teolog, lecz jako Boże Dziecię, niewinne i czyste od uprzedzeń. Jezus uczy by kochać każdego, niezależnie dobrego czy złego, bo każdy człowiek jest Dzieckiem Bożym. Dlaczego więc tyle nienawiści ( nawet ukrytej) jest kierowanych do proroków? Do Marii? Do kogoś innego? Zamiast oskarżać kogoś o to, czy oto, o tamto czy siamto, skupmy się na sobie, by być dobry człowiekiem, bratem dla bliźniego, o czym mówi przykazanie miłości, teologowie przecież go uznali? Pokutujmy za grzechy, módlmy się na różańcu, do naszej Królowej Maryi, jak najczęściej przyjmujmy Komunię Świętą, gdyż jest ona pokarmem dla naszej duszy. Tylko czystym, pobożnym, pełnym miłości sercem można pojąć prawdę, więc prośmy Boga o ten Dar, by wzorując się na ludzkich naukach, nie popełnić błędu co do nauk Bożych. Co do Papieża Benedykta XVI, nie neguję jego słów, ale pomyślcie, co mógłby chcieć przekazać pomiędzy wierszami. Czasy nie są dobre w jakich żyjemy, tyle jest intryg i oszustw, nawet w naszych najbliższych kręgach, chyba nie sądzicie że w wyższych sferach jest inaczej? Teraz mówiąc cokolwiek publicznie należy być ostrożnym. A grupy masońskie są wszędzie. W mediach, muzyce, polityce i czemu nie mieliby się wrtynić bezczelnie do kościoła? Z orędzii należy wyciągać wnioski. Niewiele czytałam orędzii, Biblię czytałam w podstawówce, co nie daje mi żadnego prawa do oceny Kościoła, lecz to co czytałam wtedy pamiętam aż do dziś. Wniosek jaki wyciągnęłam ze wszystkich orędzi i Pisma Świętego jest jeden: tylko Miłość, Wiara I Modlitwa może uzdrowić świat. Nie kłóćmy się tylko nieśmy pokój i miłość. Analizujcie wszelkie orędzia sercem nie rozumem. W Orędziach Fatimskich jest napisane wiele ważnych rzeczy. My Polacy jesteśmy narodem wybranym, więc zobowiązani jesteśmy nieść pokój, nie rozłam, miłość, nie nienawiść, zwłaszcza w naszych szeregach. Jestem osobą młodą, wiele osób mi znanych ucieka od Kościoła, lecz pociesza mnie fakt, że jak idę w tygodniu na mszę to wiele ludzi w niej uczestniczy. Poddajmy się woli Trójcy Świętej i oczekujmy w pokorze i miłości Wielkiego Powrotu Jezusa Chrystusa.
    Pozdrawiam i przyjmuję z pokorą wszystkie nieprzychylne komentarze
    Paulinka

    • wobroniewiary pisze:

      Paulino my nie krytykujemy ludzi tylko fałszywe orędzia i fałszywych proroków a dokładnie ich fałszywe nauczanie prowadzące do nieposłuszeństwa i do rozłamu w Kościele.

      Wiele osób, które czytały Marię piszą tu i na pewno mogą poświadczyć, że nikt im tego nie wypomina 😉
      Sami czytaliśmy na początku, póki ksiądz nie widział błędów a nie widział, bo ich najzwyczajniej na początku nie było – taki wabik, żeby przyciągnąć ludzi

      Pozdrawiamy i nie obawiaj się nieprzychylnych komentarzy, bo piszesz dużo prawdy a jeśli z czymś się nie zgadzamy, to będziemy dyskutować NA ARGUMENTY ale teraz trwa adoracja z O. Danielem z Czatachowej (dziś z Olsztyna pod Częstochową) w łączności z Medziugorje 😉

  39. Franek pisze:

    „Czy to ważne które orędzie jest prawdziwe, a które nie? ”

    Co ty pleciesz ???
    Tak ważne bo prawdziwe orędzie prowadzi mnie do Boga a fałszywe ? nawet nie chcę myśleć gdzie by mnie zaprowadziło gdybym je czytał !!! Dzięki Bogu są ludzie którzy pomagają nam te fałszywe rozpoznać.

  40. Paulinkawśródstepówkwitnących pisze:

    Szkoda dyskutować. O kurcze, skończyły mi się pączki, chyba zrobię sobie kawki…. 😉
    A wy się dalej kłóćcie 😉 Raczej tu już nie zawitam, pa!

    • wobroniewiary pisze:

      Smacznego w okresie Wielkiego Postu.

    • blazej pisze:

      ja tu nie zauważam kłótni, każdy ma prawo wyrazić swoje zadnie, które w moim mniemaniu jest respektowane przez innych, co wywnioskować można z odpowiedzi, a dodatkowo mozna uzyskać fachową poradę i odpowiedź na trudne religijne, bądź związane z kościołem, pytania, dlatego nie rozumiem dlaczego cały czas próbujesz wmówić nam, że się kłócimy. troszke dystansu zalecam i chłodnej głowy, a co do tematu głównego czyli pseudo widzeń i orędzi pani z Irlandi, to uważam, że obowiązkiem duchownych jest przestrzeganie wiernych przed tego typu działaniami jesli zauwazają w nich herezje i niezgodnośc z nauką kościoła, a których przeciętny wierny może nie dostrzegać, tym bardziej gdy jej popularność i rozgłos przybierają coraz większą skalę, pzdr!:)

  41. Samarka pisze:

    Ja poznałam sercem, że te orędzia są prawdziwe, mają dla mnie wielką wartość. Ponadto, Kościół oficjalnie nie wypowiedział się na temat tych orędzi, może to zrobić dopiero jak się one zakończą. Dopóki trwają, każdy musi je sercem ocenić. Co zdania niektórych, prostuję teraz : niemal w każdym orędziu jest prośba o modlitwę różańcową, o Koronkę do Miłosierdzia Bożego, więc proszę nie mówić fałszywie, że orędzia odciągają ludzi od owych szczególnych modlitw. Ponadto na mszy słyszałam, że imię Maryja nawet nie przeszło by szatanowi przez krtań, że owo Święte Imię go odgania, więc wasze pomówienia jakoby to szatan dawał te orędzia, nie ma najmniejszego sensu.

    • wobroniewiary pisze:

      Bzdura, że Kościół nie ma prawa się wypowiadać, jeśli zawierają błędy i herezje!!!!

      Fragment:

      Niektórzy jej fanatycy drą się w niebogłosy – nie wolno krytykować, póki objawienia trwają…
      Nie wolno ??? – NO TO SZYBKO I TO W TEMPIE EKSPRESOWYM 🙂

      Jezus powiedział “będę z wami aż do skończenia świata” i “Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą” więc to nie Jezus kłamie
      Owszem będą tacy kapłani, którzy zechcą złe sprawy przeforsować, ale zęby duszy sobie na tym połamią bo “bramy piekielne Kościoła nie przemogą”, bo:
      1) Jezus jest Panem!!!
      2) Któż jak Bóg!

      A jak to jest wg prawa kościelnego z ta krytyką różnych orędzi? Przypominamy wypowiedź ks. Adama Skwarczyńskiego, doktora teologii

      Oto odpowiedź ks. Adama w jego zakładce – jako komentarz do fanki Mary: „Ostrygi”

      Jest Pani w błędzie, gdyż Kościół prawie nigdy nie wypowiada się pozytywnie o trwających objawieniach jako na pewno pochodzących od Boga, natomiast wypowiada się o nich – ma ten ścisły obowiązek – w sposób negatywny, gdy zostaną w nich stwierdzone błędy teologiczne lub jakieś dziwactwa niezgodne z obyczajami lub moralnością katolików. Wtedy orzeczenie brzmi: CONSTAT DE NON-SUPERNATURALITATE (stwierdza się, że te teksty-objawienia nie mają pochodzenia nadprzyrodzonego, tzn. Bożego, bo mogą pochodzić z piekła – wtedy też są “nadprzyrodzone” w złym sensie). Gdy komisja nie zauważyła żadnych błędów ani dwuznaczności, może stwierdzić: NON CONSTAT DE SUPERNATURALITATE (nie ma pewności, czy są pochodzenia nadprzyrodzonego). To drugie stwierdzenie uważa się za pozytywne i otwierające drogę do badań. Tak powinno być w wypadku Irlandki: powinna przedstawić swoje pisma kompetentnej Władzy Kościoła – chodzi tu przede wszystkim o biskupa ordynariusza swojej diecezji – i podporządkować się jej orzeczeniu. Dopóki tego nie zrobi, sumienie nakazuje mi, jako księdzu katolickiemu, otwarcie piętnować jej błędy jako z pewnością nie pochodzące od Boga i ostrzegać przed nimi innych, co też czynię.

      Nie trzeba mieć nawet wielkiego wykształcenia teologicznego ani światła Bożego, by te błędy dostrzec, więc dziwię się, że są jacyś katoliccy teologowie i duchowni, którzy ich nie widzą. Coraz więcej “prostaczków” zgłasza się do nas ze swoim świadectwem: czytanie pism Irlandki poraniło ich wewnętrznie, uzależniło, a gdy się od nich uwolnili, dzielą się swoją radością. Niech ich głos będzie ostrzeżeniem dla tych, którzy wciąż jeszcze mają klapki na oczach, jak kiedyś konie dorożkarskie!
      Przyjdź, Panie Jezu, i oczyść wreszcie ziemię z fałszywych proroków! Niech Twoja Prawda zajaśnieje we wszystkich umysłach i sercach. Amen.

      Nie wierzcie heretykom i fałszywym wizjonerom – Maria z Irlandii straszy „Kolejny Papież może być wybrany przez członków Kościoła katolickiego, ale będzie on Fałszywym Prorokiem”. Czy można to krytykować? TRZEBA!!!

  42. Jeremiasz pisze:

    Dziękuje za te artykuły o orędziach, jakiś czas temu mój ojciec na nie trafił i rozsyłał innym linki (w tym do mnie również). Nie byłem mocnej wiary gdy zacząłem czytać te wszystkie bzdury na stronach z ostrzeżeniami, lecz miałem w podświadomości słowa z Pisma Św. że przyjdą dni gdy powinniśmy uważać na fałszywych proroków. Jednocześnie byłem świadom, że internet to nieskończone pole do popisu i tu każdy może anonimowo wypisywać co mu się spodoba. A jednak mimo to, nie miałem wystarczającej umiejętności rozpoznać fałszerstwa i dopiero po przeczytaniu Waszych artykułów jestem już pewien, zresztą również dzięki mojemu ojcu, temu samemu który znalazł „orędzia” Mary Devine Mercy. Trafnie wypunktowaliście błędy i przeinaczenia.
    Moim zdaniem powinniśmy się zmobilizować do przekazywania właśnie takich analiz ludziom, którzy mogli ulec wspomnianym fałszerstwom. Z tego co pamiętam to duża rzesza ludzi promuje te całe ostrzeżenia na facebooku, którego sam nie zamierzam mieć, warto więc im pomóc, bo wielu z nich ma zbyt małą wiedzę teologiczną aby przeciwstawić się kłamstwom.
    Na stronie tej Marii dostępne są również tzw. pieczęcie, które mają chronić tych którzy je będą mieli i będą odmawiać słowa które się na niej znajdują, treść samych orędzi, ostrzeżeń jak i tej pieczęci od początku wydawała mi się niespójna i nawet podejrzanie chaotyczna, ale ludzie z głupoty łatwo mogą takie coś łyknąć. Nie wspominam już o tym, że pieczęć przetłumaczona została na kilkadziesiąt języków, w tym również te bardzo egzotyczne jak hebrajski, języki afrykańskie, hinduskie, dalekoazjatyckie itd.
    Jeszcze raz dziękuję Wam za teologiczne analizy, mam nadzieję że nawrócicie jak najwięcej zabłąkanych.
    Pozdrawiam.

  43. Krzysztof z Łodzi pisze:

    Króluj nam Chryste, zawsze i wszędzie !!!

    Ja nie rozumie jednego, proszę mi wytłumaczyć.
    Dlaczego i na jakiej podstawie ks. Adam twierdzi,
    że po oczyszczeniu będzie tylko 25 lat Królestwa Bożego na ziemi ?

    Krzysztof z Łodzi, www. [ Admin ]

    • wobroniewiary pisze:

      Na podstawie zatwierdzonych przez Kościół objawień z La Salette.
      Jezus jest Panem.

      • Krzysztof z Łodzi pisze:

        A co tam jest napisane,
        proszę przytoczyć fragment tego orędzia.

        • wobroniewiary pisze:

          A proszę poszukać samemu 🙂

          Proszę, fragment

          „Ewangelia będzie głoszona wszędzie i ludzie będą bardzo postępować w wierze, ponieważ będą stanowili jedność wokół pracowników Jezusa Chrystusa. Będą żyli w bojaźni Bożej.

          Pokój pomiędzy ludami nie będzie trwał długo. 25 lat obfitych zbiorów sprawi, że zapomną, iż grzechy ludzkie są powodem wszystkich klęsk, jakie spotykają Ziemię….

  44. Krzysztof z Łodzi pisze:

    To w takim razie, Pan/Pani ADMIN i ks. Adam odrzuca Księgę Objawienia – Apokalipse św. Jana. Bo tam wyraźnie jest napisane, że Królestwo Boże ma mieć 1000 lat. Słownie 1000 letnie Królestwo.

    Cytuję Apokalipse św. Jana rozdział 20

    Tysiącletnie królestwo

    1 Potem ujrzałem anioła, zstępującego z nieba, który miał klucz od Czeluści
    i wielki łańcuch w ręce. 2 I pochwycił Smoka, Węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan,
    i związał go na tysiąc lat. 3 I wtrącił go do Czeluści, i zamknął, i pieczęć nad nim położył,
    by już nie zwodził narodów, aż tysiąc lat się dopełni. A potem ma być na krótki czas uwolniony.

    4 I ujrzałem trony – a na nich zasiedli [sędziowie], i dano im władzę sądzenia –
    i ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego,
    i tych, którzy pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi
    i nie wzięli sobie znamienia na czoło ani na rękę.
    Ożyli oni i tysiąc lat królowali z Chrystusem.
    5 A nie ożyli inni ze zmarłych, aż tysiąc lat się skończyło.
    To jest pierwsze zmartwychwstanie.
    6 Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu:
    nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa
    i będą z Nim królować tysiąc lat.

    Walka ostateczna i potępienie wrogów Boga

    7 A gdy się skończy tysiąc lat, z więzienia swego szatan zostanie zwolniony.
    8 I wyjdzie, by omamić narody z czterech narożników ziemi, Goga i Magoga,
    by ich zgromadzić na bój, a liczba ich jak piasek morski.
    9 Wyszli oni na powierzchnię ziemi i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane;
    a zstąpił ogień od Boga z nieba i pochłonął ich.
    10 A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki,
    tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok.
    I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków.

    Przychodzi pytanie, czy ks. Adam i jego ADMINI nie głoszą kłamstwa – herezji ?

    Jeśli uważacie że nie głosicie herezji, to proszę to udowodnić.

    • wobroniewiary pisze:

      Ks. Adam i admini nie głoszą herezji, gdyż właśnie dosłowne pojmowanie tysiąclecia (millenaryzm) jest herezją!!!

      Niech bóg błogosławi w życiu i na drodze powrotu do nauczania KKK 🙂

  45. Krzysztof z Łodzi pisze:

    No właśni,
    dosłowne pojmowanie 25 lat z orędzi jest herezją, po drugie Tam nie jest napisane, że te 25 lat mają być Królestwem Bożym. TAM w tych orędziach z La Salete nie ma słowa – zwrotu Królestwo Boże na ziemi. To co głosicie na spółkę z księdzem jest nadinterpretacją tych orędzi, chyba pod swoje potrzeby.

    Ja twierdzę, że być może obecnie żyjemy w tych 25 latach, ponieważ jak wszyscy wiemy, III Wojna Światowa miała być w latach 85-tych, nadprzyrodzona interwencja Boża za sprawą Papieża Jana Pawła II odsunęła te wydarzenia. Być może, te 25 lat dopiero się rozpoczną po III WŚ, która wisi w powietrzu.

    Nade wszytko, życzę księdzu spokojnej śmierci – naturalnej śmiercią w pieleszach domowych, może wtedy zrozumiecie, że tkwicie w błędzie.

    Tak jak ojciec księdza Adama pomylił się z końcem świata w 1975 roku, tak teraz ksiądz jest w błędzie z 25 letnim Królestwem Bożym na ziemi. Pan Bóg jak daje to daje z obfitości. Jeżeli teologowie wyliczyli, że ludzie starego testamentu byli prowadzeni przez 4000 lat przez Boga Ojca, teraz obecnie przez Syna Bożego 2000 lat, to czemu Duch Święty miałby nas – ludzi prowadzić po tej ziemi tylko 25 lat ?

    Tym bardziej, że ma być jeszcze zmartwychwstanie, tego wydarzenia nie podają orędzia z La Salette, a to jest Wielka Boża Łaska.

    Mam nadzieję, że nie wchodzę w bezpośredni konflikt z Wami, ale proponuję trudną rozmowę na argumenty szukając prawdy, która jest nam bardzo potrzebna.

    Ja jestem marnym pyłem, jeśli gdzie kolwiek poczuliście sie urażeni to proszę o wybaczenie, jeśli gdzie kolwiek Was wprowadziłem w błąd, już teraz proszę o wybaczenie.

    Krzysztof z Łodzi

    • wobroniewiary pisze:

      Ja komentarz wysyłam księdzu
      Pozdrawiam w Bogu!
      Rozmowa na argumenty to żadne wchodzenie w konflikt 🙂
      Ps. Ja tez myślę po cichu, że 25 lat to mało, że to może być symboliczna liczba niechby jedna czwarta wieku czy jeszcze inaczej a ile to wie tylko Bóg 🙂
      Adminka

Dodaj komentarz