Cuda eucharystyczne: Jezus Eucharystyczny wybronił niesłusznie oskarżonego człowieka.

Od dziś zaczynam serię wpisów ks. Macieja Arkuszyńskiego na temat: „CUDA EUCHARYSTYCZNE – „MILCZĄCY” BÓG, KTÓRY CHCE NAM COŚ POWIEDZIEĆ” 

MYŚLI ŚWIĘTYCH O EUCHARYSTII

„…Jezus jest zawsze sam w Najświętszym Sakramencie, staje się ubogi, ponieważ daruje nam wszystko, co posiada, nie zachowując niczego dla siebie. Jego celem jest posiadanie naszych serc i ubogacenie ich sobą [….]. RÓBCIE WSZYSTKO, BY NIE STRACIĆ NAWET JEDNEJ KOMUNII – nie moglibyśmy sprawić większej radości naszemu wrogowi, szatanowi!” (św. Małgorzata Maria Alacoque)

PREZENTACJA CUDÓW EUCHARYSTYCZNYCH
W DZIEJACH KOŚCIOŁA ŚWIĘTEGO

Kategoria Cudu Eucharystycznego: Jezus Eucharystyczny wybronił niesłusznie oskarżonego człowieka.

Cud ten jest opisany przez bibliotekarza watykańskiego – żyjącego w XVI wieku – autora fundamentalnych dzieł z historii Kościoła, kardynała Cesare Baronio. Wydarzenie miało miejsce w w 536 roku.  Papieżem wówczas był Agapit. Biskup z Formello – miejscowości położonej niedaleko Rzymu – został oskarżony o świętokradztwo. Oskarżyciele twierdzili, że jadał z przeznaczonych do Mszy Świętej kielichów. Papież zaniepokoił się tym i posłał po biskupa dwóch kapłanów. Biskup został wtrącony do więzienia. Za trzy dni – a była właśnie niedziela – papieżowi w nocy przyśniła się dziwna postać, która przemówiła do niego: „Dzisiaj ma celebrować Mszę tylko biskup, którego wtrąciłeś do więzienia. Papież przebudził się i zastanowił się, ale uznał, że to absurd, aby niedzielną Mszę Świętą odprawiał świętokradca. Położył się ponownie i zasnął. Znowu przybyła ta tajemnicza osoba i powtórzyła mu: „Powiedziałem ci, że tylko więzień ma celebrować Mszę Świętą”. Po chwili – już po raz trzeci – powtórzony został ten nakaz. Papież, choć nie pojął znaczenia snu, ale zdecydował, że pozwoli więźniowi celebrować Mszę Świętą. Postanowił jednak, że wpierw postawi  biskupowi  pytania w sprawie popełnionego przestępstwa.
Biskup odpowiadał tylko: „Jestem grzesznikiem”.
Papież ponownie zapytał: „A zatem prawdą jest  rzucone na ciebie oskarżenie?”
Biskup odpowiedział znowu: „Jestem grzesznikiem”.
Papież nakazał odprawiać Mszę Świętą biskupowi w swojej obecności. Biskup podszedł do ołtarza i rozpoczął ceremonię. Ukazywał innym swoją postawą: gorliwość w wierze i ogromną pokorę. Gdy zbliżał się moment przeistoczenia zrobił znak Krzyża na chlebie i przyzywał Ducha Świętego w formule poprzedzającej konsekrację.
„Przyjdź, wszechmocny Uświęcicielu, Boże odwieczny i pobłogosław tę ofiarę przygotowaną na cześć Twojego imienia”
Pozostał chwilę w milczeniu, a następnie powtórzył to samo wezwanie. To uczynił trzy razy i wydawało się, że nie może wypowiedzieć kolejnych formuł. Papież zapytał go, dlaczego nie kontynuuje celebracji Mszy Świętej?
Odpowiedział: „Przebacz mi, ale powtarzam tę modlitwę, ponieważ nie widzę jeszcze Ducha Świętego spływającego na Ofiarę. Ponadto proszę Waszą Świątobliwość, by nakazał diakonowi, który stoi obok mnie, aby odszedł, ponieważ ja nie mam odwagi go odesłać”. (przyp. M.A. Przypomnijmy  sobie sen papieża).
Papież przyjął jego prośbę i zaraz ujrzał on i celebrujący, jak Duch Święty zstępuje na Ofiarę, wówczas zrozumiał, że biskup był osobą świętą, a nie świętokradcą


ROZWAŻANIE
W dzisiejszym świecie – w którym nie szanuje się godności człowieka – jesteśmy często fałszywie oskarżani, obmawiani, oczerniani. Tych grzechów, – aby mieć czyste sumienie – nie powinniśmy popełniać. Nie zwracamy natomiast uwagi na chrześcijańskie zachowanie, kiedy jesteśmy – my również – niesłusznie oskarżani. W tych sytuacjach, albo się niepotrzebnie  i nadmiernie  tłumaczymy, (choć zwięzłe przedstawienie faktów może być wskazane) albo szukamy wsparcia w innych osobach, które nas obronią – ale tak naprawdę, nie uzyskujemy od nich rzeczywistego wsparcia. Natomiast zapominamy o Bogu, o Jezusie Chrystusie, który w Najświętszym Sakramencie  czeka na każdego z nas – osamotniony i doświadczony – jako człowiek – w niesłusznych oskarżeniach. On chce mi – i to skutecznie – pomóc w tej konkretnej sytuacji.
Kiedy jestem fałszywie oskarżany – muszę  zauważyć dopust Boży – to ja jestem wtedy „próbowany”: odsłaniają się ukryte zamysły mojego serca. „Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły” (Ps 139, 2).
Ta sytuacja – fałszywego mnie oskarżenia  – była swoistym testem, czy jestem już wydoskonalony w miłości czy też nie. Niektórzy – w takich okolicznościach – wybuchną gniewem i oczywiście popsują cały zamysł Boga wobec siebie i poranią innych. Niektórzy będą sparaliżowani i „zamkną się w sobie”, to też niedobre. Sztuką jest w tych sytuacjach słuchać drugiej osoby i być pokornym. I podziękuję kiedyś Bogu,  bo dał mi siebie poznać lepiej  niż dotychczas, otworzą mi się oczy i wejdę na drogę nawrócenia. Ta okoliczność może stać  się również swoistym ćwiczeniem – aby stawać się pokornym – w „Szkole Jezusa i Maryi” do której uczęszczam. Zresztą poczytajmy Pismo Święte, jak zachowywał się Jezus Chrystus w sytuacji, kiedy był  fałszywie oskarżany.
W niektórych  – tego rodzaju – okolicznościach, Jezus wyrażał prawdę, mówił konkretnie, rzeczowo i nie wchodził w długie dyskusje. Nie tłumaczył się, nie ulegał emocjonalnym porywom serca, które by wpływały na jego mowę, a w takiej sytuacji jest o to bardzo łatwo.
„Skoro dzień nastał, zebrała się starszyzna ludu, arcykapłani i uczeni w Piśmie i kazali przyprowadzić Go przed swoją Radę. Rzekli: Jeśli Ty jesteś Mesjasz, powiedz nam! On im odrzekł: Jeśli wam powiem, nie uwierzycie Mi, i jeśli was zapytam, nie dacie Mi odpowiedzi. Lecz odtąd Syn Człowieczy siedzieć będzie po prawej stronie Wszechmocy Bożej. Zawołali wszyscy: Więc Ty jesteś Synem Bożym? Odpowiedział im: Tak. Jestem Nim. A oni zawołali: Na co nam jeszcze potrzeba świadectwa? Sami przecież słyszeliśmy z ust Jego” (Łk 22, 66-71).
W wielu innych sytuacjach, kiedy Jezus Chrystus był oskarżany po prostu milczał i to jest być może dla mnie szczególna Jego podpowiedź  – jako  mojego Nauczyciela i Mistrza – jak powinienem się w takich okolicznościach zachowywać.
„…Zasypał Go też wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział” (Łk 23, 9).
Zapewne – tu już się domyślamy – Jezus Chrystus, kiedy był fałszywie oskarżany, w ciszy  się modlił.
„…głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości” (Hbr 5, 7). 
„…nieustannie się módlcie!  W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was”(1Tes 5, 17-18).

Cud Eucharystyczny – wyżej przedstawiony– jest ukazaniem prawdziwości Słowa Bożego:„Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał” (Ps 37,5). Biskup – chcąc być wiernym Jezusowi Chrystusowi – nie utyskuje i nie złorzeczy swoim oskarżycielom. Natomiast staje w prawdzie przed Bogiem, mówiąc: „jestem grzesznikiem”, bo przecież napisano w Piśmie Świętym: „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy” (1 J, 8). 
Duchowny nie żali się nad sobą, że został wtrącony niesłusznie do więzienia, przyjmuje to jako dopust Boży. Ostatecznie kłamstwo zostanie zidentyfikowane a prawda wyjdzie na jaw. „Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło” (Łk 8, 7).

___________
*ks. Maciej Arkuszyński: „książka „O objawieniach w Medziugorju. W kontekście błędów pracy Doroty Rafalskie – kliknij

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wydarzenia i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

72 odpowiedzi na „Cuda eucharystyczne: Jezus Eucharystyczny wybronił niesłusznie oskarżonego człowieka.

  1. wobroniewiary pisze:

    Do codziennego odmawiania

    Boskie Serce Jezusa, ofiaruję Ci przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny wszystkie modlitwy, sprawy, prace i krzyże dnia dzisiejszego jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata. Łączę je z tymi intencjami w jakich Ty ofiarowałeś się za nas na krzyżu i ofiarujesz się codziennie na ołtarzach całego świata. Ofiaruję Ci je za Kościół katolicki, za Ojca Świętego, a zwłaszcza na intencje miesięczną, oraz na intencję misyjną, jako też na intencje dziś potrzebne. Pragnę też zyskać wszystkie odpusty jakich dostąpić mogę i ofiaruję Ci je za dusze w czyśćcu. Amen

    Do codziennego odmawiania przez niewolników NMP:

    Ja, N…, grzesznik niewierny, odnawiam i zatwierdzam dzisiaj w obliczu Twoim śluby Chrztu Św. Wyrzekam się na zawsze szatana, jego pychy i dzieł jego, a oddaję się całkowicie Jezusowi Chrystusowi, Mądrości wcielonej, by pójść za Nim, niosąc krzyż swój po wszystkie dni życia.
    Bym zaś wierniejszy Mu był, niż dotąd, obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego za swą Matkę i Panią. Oddaję Ci i poświęcam jako niewolnik Twój, ciało i duszę swą, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych moich uczynków, zarówno przeszłych, jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga w czasie i wieczności.

    Módlmy się za siebie nawzajem, przyzywając opieki św. Michała Archanioła

    Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen!
    Święty Michale Archaniele, który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli. Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj, za Twoim przykładem, na początku nowego dnia, otwierając się na działanie Ducha Świętego, w każdej chwili dawał się Bogu, wypełniając z miłością Jego świętą wolę. Niech razem z Tobą wołam bez ustanku: Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

    Módlmy się o ochronę dla siebie i swoich bliskich

    „Zanurzam się w Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa. Krwią Jezusa pieczętuję wszystkie miejsca w moim ciele, poprzez które duchy nieczyste weszły, lub starają się to uczynić. Niech spłynie na mnie, Panie, Twoja Najdroższa Krew, niech oczyści mnie z całego zła i z każdego śladu grzechu. Amen!”

    „Panie, niech Twoja Krew spłynie na moją duszę, aby ją wzmocnić i wyzwolić, – na tych wszystkich, którzy dopuszczają się zła, aby udaremnić ich wysiłki i ich nawrócić – a na demona, aby go powalić.”

    Modlitwa na cały rok

    Jezu, Maryjo, Józefie – kocham Was, ratujcie dusze! Święta Rodzino opiekuj się moją rodziną i uproś nam wszystkim pokój na świecie. Amen!

    Matko Boża Niepokalanie poczęta – broń mnie od zemsty złego ducha!

    MODLITWA DO NASZEJ PANI OD ARKI

    Wszechmogący i Miłosierny Boże, który przez Arkę Noego ocaliłeś rodzaj ludzki przed karzącymi wodami potopu, spraw litościwie, aby Maryja Nasza Matka była dla nas Arką Ocalenia w nadchodzących dniach oczyszczenia świata, uchroniła od zagłady i przeprowadziła do życia w Nowej Erze Panowania Dwóch Najświętszych Serc, przez Chrystusa Pana Naszego. Amen.

    Pani od Arki, Maryjo Matko nasza, Wspomożenie wiernych, módl się za nami!

  2. wobroniewiary pisze:

    RÓBCIE WSZYSTKO, BY NIE STRACIĆ NAWET JEDNEJ KOMUNII – nie moglibyśmy sprawić większej radości naszemu wrogowi, szatanowi!” (św. Małgorzata Maria Alacoque)

    • Grażyna K pisze:

      Cieszę się bardzo i dziękuję ze będziesz Ewo zamieszczać na tej stronie przemyślenia i wpisy ks M Arkuszynskiego Bożego kapłana niech Dobry Bóg Błogosławi

    • Małgosia pisze:

      Staram się. Ale co zrobić gdy księża jakby zmówili się i tylko na rękę podają Pana Jezusa?

      • marroz pisze:

        Dokument biskupów, wyraźnie mówi,że komunia św.na rękę, jest jedną z zalecanych form, a nie obowiązujących!!! Kapłan odmawiając komunii św. do ust nie jest posłuszny swym przełożonym. Słowo zalecane, a obowiązujące, diametralnie różni się. U mnie w kościele, za każdym razem ksiądz mówi komunia św. na rękę, a wiele osób podchodzi i przyjmujemy do ust, bo nie ma takiego prawa aby nam odmówić i nie odmawia. Odwagi. Ogarnijmy modlitwą naszych kapłanów z parafii, bo potrzebują jej jak nigdy do tej pory. Dziękuję, że wszyscy tu jesteście. Z Panem Bogiem.

      • eReM pisze:

        Przyjmować z uniżeniem, ja np. klękam na oba kolana i wyciągam ręce w odpowiedni sposób ułożone (tak, jak zostaliśmy poinstruowani), po czym przyjmuję do ust i dopiero wstaję od kapłana, w swoim sercu uniżam sięi jestem pełna szacunku do przyjętego Ciała Jezusa. Na razie kapłan nie zwrócił mi uwagi, że ma to być na stojaco, ale jak zwróci, to będę posłuszna. Moglabym, nie zgadzając się na tę formę przyjmowania Komunii, pozostać przy Komunii duchowej jak zaleca biskup tym, którzy są na nie, ale dla mnie to za mało i w posłuszeństwie biskupiej decyzji przyjmuję Pana Jezusa na rękę. W mojej diecezji na czas epidemii zupełnie nie ma możliwości przyjmowania Eucharystii do ust, jest to bardzo smutne, ale to Pan Bóg będzie sądził tych, ktorzy wydali taka decyzję.

      • Aneta pisze:

        Małgosia, bądź konsekwentna, nie ma obowiązku, tylko niestety jest przyzwolenie, a to nie to samo

    • Małgorzata K. pisze:

      Amen!!!

    • Aneta pisze:

      mnie żal serce ściska na myśl, ile Komunii świętej nie przyjęłam tylko i wyłącznie z własnej głupoty. Panie przebacz

  3. wobroniewiary pisze:

    Poważnie wątpię, czy tak zwana prawica chce pchnąć naprzód projekt lepiej chroniący ludzkie życie. […] Jeśli chcieliby to zrobić, to zrobiliby to już dawno – mówił na antenie Telewizji Trwam o. Tadeusz Rydzyk CSsR, założyciel i dyrektor Radia Maryja

    https://www.radiomaryja.pl/informacje/o-dr-t-rydzyk-cssr-powaznie-watpie-czy-tak-zwana-prawica-chce-pchnac-naprzod-projekt-lepiej-chroniacy-ludzkie-zycie/

    • jozef91 pisze:

      „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego” – Łk 1, 37
      Pokuta i modlitwa.
      „Powierz Panu swą drogę, a On sam będzie działał”

    • Monika🌷 pisze:

      Też zawiodłam się ogromnie, śledziłam na żywo to głosowanie ,bardzo mnie zasmucili…ale diabeł robi swoje… nie znamy prawdziwych powodów, dlaczego tak to się potoczyło i tym razem..jedno jest pewne, że zło nie śpi.
      Wierzę, że nasza modlitwa i post którego się tak licznie podjęliśmy dopomoże bardzo tej partii, musimy się za nich bardzo modlić i stanie się ten cud na który tak oczekujemy, ja w to wierzę!
      Bo jak nie PiS to kto inny? Inne partie są za absolutnym odrzuceniem takich projektów już na starcie.
      Trzeba jedynie gorliwie się modlić i pościć..módlmy się za rządzących! Oni tak bardzo potrzebują naszego wsparcia!
      Bóg zawsze wysłucha!
      Jezu Ufam Tobie ❤️

  4. Zawsze wierna pisze:

    Od 29 minuty , pytanie telewidzki, budzące nadzieję wyjaśnienie posła prof. Przemysława Czarnka, włączenie się do rozmowy Ojca Tadeusza Rydzyka.

    • wobroniewiary pisze:

      „telewidzki” – Boże miej w opiece nasz język polski!
      To słowo jest niestety dopuszczalne, podobnie jak „szłem, zaszłem…”

      Wiem, wiem – wielu powie, że się czepiam, ale do naszego pięknego języka polskiego tęskno mi Panie…

    • Grzegorz pisze:

      Budzące nadzieje? Przecież poseł profesor głosował dopiero co za przesunieciem ustawy o zakazie aborcji eugenicznej do sejmowej „zamrażarki”, bo niby czas nie ten. Ta ustawa siedziała już w komisji większość poprzedniej kadencji! A według mnie czas jest i najwyższy i nawet sprzyjający, bo ciężko teraz organizować jakieś „czarne marsze”. A tam w ustawie nie ma nad czym dyskutować – tam tylko jest wykreślenie jednego punktu, w którym aborcja jest prawnie dopuszczalna. Dobrze, że ojciec Tadeusz się włączył ze swoją krytyką.. ale może powinien użyć mocniejszych słów i czynem nie pozwalać lansować się na antenie tak obłudnym politykom PiSu!

    • Marta pisze:

      W maseczce kapłan w Koszalinie podchodzi tylko podczas udzielania komunii A prowadzi całą liturgię bez maseczki. Wierni ściągaj maseczka przy komunii wiec kapłan musi mieć maseczka. Takie rozporządzenia probosz dostal i musi się stosować bo wiem że mamy wielu takich co ” uprzejmie donosze”.

  5. Marta pisze:

    W mojej parafi w Koszalinie od wczoraj można uczestniczyć we Mszy sw 52 osoby. Miejsca wyznaczone na ławce naklejka, wszyscy w maseczce. Do komuni podchodza osoby po lewej stronie na rękę A po prawej stronie ołtarza na kleczaco do ust. Kapłan podchodzi z maseczka. Proboszcz stara się bardzo aby zachować zasady bezpieczeństwa. Skorzystałam ze spowiedzi i komunii sw.Szczęście wielkie. Dlatego uważam że jeżeli ktoś bardzo chce to msze byłyby w każdym kościele na świecie. W moim kościele proboszcz dołożył 2 Msze sw niedzielne czyli w sumie jest ich 8. Wszyscy musimy powoli nauczyć się żyć. Troszkę w strachu ale za to z wielką wiara że Bóg nam to pomoże. Z Panem Bogiem

    • wobroniewiary pisze:

      Nie rozumiem tylko jednego – dlaczego kapłan w maseczce?

      No i a’propos maseczek – mam chustę, z napisem w różnych językach; po włosku, po łacinie, po chorwacku, po francusku „Królowo Pokoju módl się za nami”. Dziś mam z niej „maseczkę Tihaljińską” na zasadzie apaszki naciągniętej na nos i usta.
      I każda z nas może nałożyć chustę czy apaszkę i nie wygląda się jak pies w kagańcu, ale tak bardziej „po ludzku” 🙂

      • duszyczka pisze:

        Dokładnie Ewo, pozakładali nam kagańce.

        • eska pisze:

          Dobrze, że nie widzieliście wynalazku o nazwie maseczka liturgiczna. Można sobie wygooglować, ale ostrzegam – tego się nie da „odzobaczyć”. Ja nie mogę przeboleć, że ktoś w ogóle takie coś wymyślił.

        • wobroniewiary pisze:

          Czy masz na myśli ten filmik z zakonnicą, która ma maseczkę z suwakiem i rozsuwa go, by „kłapać”???

        • eska pisze:

          Tak, ją miałam na myśli.
          (Teraz dopiero tu wróciłam i przeczytałam.)
          Jak to ktoś w necie skomentował – widywał już podobne ale raczej z lateksu. Ja mam podobne skojarzenia niestety. Dla mnie to jest rodzaj profanacji. Tak to czuję.

      • szpilka pisze:

        Tez nosze apaszke.Tylko u veta obowiazek maseczki,wiec kocia sprawa wygrywa.w razie czego jest w zapasie w torebce.Jakos z apaszka nie czuje tak tej sterylnej a wojennej atmosfery.

      • Maria pisze:

        Ja równiez nakładam apaszkę i podobne mam skojarzenia jak pies w kagańcu. Dziwne że psy które roznoszą wirusy chodzą wolne a ludzie jak psy.

    • m-gosia pisze:

      Marta napisała:”Dlatego uważam że jeżeli ktoś bardzo chce to msze byłyby w każdym kościele na świecie”. Bardzo nierozważne stwierdzenie.Kościoły np.w Portugalii,Irlandii pozamykane.Nie ma Mszy Świętych dla wiernych co jest wielką boleścią dla wielu.Brak możliwości Spowiedzi Świętej i przyjęcia Komunii Świętej.W Portugalii mają otworzyć jak będzie szczepionka, a Irlandii na razie nie mówią nic.To jest wielki dramat dla wierzących.
      Dziękujmy dobremu Bogu i Matce Przenajświętszej za to co mamy.

      • Marta pisze:

        Napisałam, że gdyby ktoś bardzo chciał to by msze były w kościele. Tak Bo gdyby wszyscy księża biskupi podeszli do epidemi tak jak moi księża i proboszcz od wczoraj nie byłoby zamkniętych kościołów. Nie wiem co powiedzieć aby nie skrytykować. Zachowując wszystkie obistrzenia sanitarne moznabybylo odprawiać Msze św. W Portugalii i innych państwach władze nie pozwalają bo im to na reke A może gdyby biskupi bardziej byli stanowczy i pokazali że zrobią wszystko aby nie dopuścić w kościele do zarazen to wtedy….. Zostawmy to Bogu. Ja cuiesze się że u nas w Polsce narazie jest inaczej. Módlmy się więc za cały świat. Z Panem Bogiem

      • Marta pisze:

        Napisałam, że gdyby ktoś bardzo chciał to by msze były w kościele. Tak Bo gdyby wszyscy księża biskupi podeszli do epidemi tak jak moi księża i proboszcz od wczoraj nie byłoby zamkniętych kościołów. Nie wiem co powiedzieć aby nie skrytykować. Zachowując wszystkie obistrzenia sanitarne moznabybylo odprawiać Msze św. W Portugalii i innych państwach władze nie pozwalają bo im to na reke A może gdyby biskupi bardziej byli stanowczy i pokazali że zrobią wszystko aby nie dopuścić w kościele do zarazen to wtedy….. Zostawmy to Bogu. Ja cuiesze się że u nas w Polsce narazie jest inaczej. Módlmy się więc za cały świat. Z Panem Bogiem

    • Beata pisze:

      Marta, korzystaj póki możesz. W całej archidiecezji katowickiej nie ma spowiedzi. Takie jest zarządzenie Abp. Skworca. Jakieś 100 km dalej mam już inną diecezję i tam jest spowiedź. Nie rozumiem tego. Nie chcę krytykować, kocham Kościół. Ale jak to jest, że w jednym kraju taka rozbieżność? Od pewnego czasu boję się swojego arcybiskupa. Mamy teraz bardzo surowe prawo, chyba najtwardsze w Polsce. I komunia tylko na rękę. Myślę, że to już tak zostanie. Pamiętam niedawny wpis ks. A.S. żeby jednak przyjąć tak Jezusa, póki w ogóle nam Go jeszcze dają.

      • eReM pisze:

        Droga Beato, przepraszam, że tak ciągle odpisuję na twoje komentarze, ale to tylko dlatego, że jesteśmy w tej samej diecezji. Otóż, co do Spowiedzi św. – rzeczywiście, w archidiecezji katowickiej nie można wyspowiadać się w konfesjonale i ja rozumiem naszego biskupa Skworca, bo chce on uchronić swoich kapłanów przed zarażeniem się tym wirusem. No właśnie, ale jest furtka: każdy może w nagłej potrzebie zadzwonić do swojej parafii i umówić się z kapłanem na Spowiedź. Ja tak zrobiłam, bo poczułam, że chciałabym skorzystać z tego sakramentu, który odbywam regularnie jako źródło łaski i miłosierdzia Bożego. Zadzwoniłam i odbyłam Spowiedź na powietrzu, obok mojego kościoła w przepisowym odstępie 2 metrów, z zachowaniem tajemnicy Spowiedzi. Tak więc, dla pragnącego nie ma przeszkód (na razie). A jeżeli nie lubisz swojego biskupa, to się za niego módl (ja tak robię 😉

        • Beata pisze:

          Nie przepraszaj, dla mnie tak po ludzku to miłe, że odpisujesz. Masz rację, że można tak zrobić ze spowiedzią. Jednak ja nie korzystam z tego sakramentu w swojej parafii i mam ku temu ważne powody. Ale i tak u mnie jest napisane, że spowiedź jest tylko w na prawdę wyjątkowych sytuacjach, po telefonicznym umówieniu się przez parafię. Jednak tak właściwie to chodziło mi nie o mnie samą ( mogę podjechać do diecezji obok ), ale o to, że wogóle jest taka sytuacja. Zauważ, że mamy największe restrykcje kościelne w kraju i najwięcej zachorowań i zgonów . No , jeszcze mazowieckie nas wyprzedza, ale jest większe terytorialnie. Moim skromnym zdaniem to nie jest przypadek.

        • Aneta pisze:

          W większości Kościołów są wyznaczone konfesjonały: podwójna ochronna folia, stolik, na którym stoi butelka z jakimś płynem antybakteryjnym i papier. I tutaj albo sam kapłan czyści tę folię albo penitent. Jest też dodatkowo prośba o maseczkę na twarzy podczas spowiedzi. Są też spowiedzi na dworze z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa.
          Naprawdę, trochę dobrej woli i można zabezpieczyć obydwie strony przed tym wirusem.
          A co z „wirusem” chorej duszy? Tego nie wzięto pod uwagę?

        • Beata pisze:

          Sakrament pokuty jest w tej chwili ogólnie dostępny w całej Polsce , poza naszą archidiecezją. Kapłani często spowiadają w zakrystiach lub innych pomieszczeniach, trzeba być w maseczkach itp. I jakoś nie słyszymy o powszechnych zachorowaniach u księży. Nasz abp napisał prośbę o modlitwę o deszcz. Oczywiście, że na to odpowiadam. Ale myślę, że trzeba też dać ludziom możliwość spowiedzi, bo wielu musi o nią dosłownie żebrać. Niedługo rozwinie się jakaś forma turystyki sakramentalnej. A inna część diecezjan wybierze już na stałe zalecaną formę samego żalu za grzechy.

      • eReM pisze:

        Na II synodzie archidiecezji katowickiej zniesiono obowiązek spowiedzi św. dla osób przygotowujących się do sakramentu bierzmowania i do sakramentu małżeństwa, zostawiono to dobrowolnej decyzji zainteresowanych, ufając w dojrzałość religijną (?) wiernych. Decyzję synodu zaaprobował arcybiskup i polecił wdrożenie ich w podległych mu parafiach. A obecnie nie ma możliwości odbycia Spowiedzi w zwyczajnej formie, jedynie, jak podkreślił arcybiskup w swoim zarządzeniu na czas pandemii – w sytuacjach wyjątkowych – jest możliwość wyspowiadania się w salce, zakrystii itp po uprzednim umówieniu telefonicznym z księdzem. Jakie to przyniesie skutki duchowe archidiecezji zarządzanej przez arcybiskupa Skworca, gdzie religijność była wysoka w porównaniu z innymi regionami Polski? Bóg jedynie wie. Módlmy się za arcybiskupa Skworca i innych „gorliwych” (co do pandemii) pasterzy. I proszę zamknijmy ten przykry temat, a piszmy, głośmy Dobrą Nowinę informując o DOBRYCH PASTERZACH, którzy nie zlękli się „świrusa”, bo to dodaje nam ducha i nie jest możliwością popełniania grzechu obmowy.

        • wobroniewiary pisze:

          Dokładnie zamknijmy ten temat, bo …za wiele gorzkich słów ciśnie się na usta
          Zwłaszcza jeśli chodzi o spowiedź przedślubną i grzechy nieczystości a potem świętokradcze Komunie!!!

          Grzech obmowy to jedno a GRZECHY CUDZE – to drugie!
          (milczeć i pochwalać, gdy ktoś grzeszy)

        • Beata pisze:

          Płakać mi się chce. Boję się o zbawienie swoich dzieci. Ale zgadzam się, zamknijmy temat, a za arcybiskupa koronka, różaniec i kto może to post.

  6. Mzz pisze:

    A ja z kolei mam pytanie, jak czytelnicy odnosza się do pojawiających sie coraz częściej informacjach o tym ze to 5G powoduje ta epidemie a przyszle, niestety obowiazkowe szczepionki maja zawierać chip tzn. Znamię bestii?

    • wobroniewiary pisze:

      Nie zajmujemy się tym, to strona dotycząca obrony wiary
      I nie będzie tu ani o polityce ani o 5G
      Bo o ile to jest problem, to jest tyle teorii spiskowych z panem Ziębą, Czerniakiem i księgą prawdy MBM na czele, że nie będę sobie na stronie zawracać tym głowy! Ile ludzi, tyle teorii

  7. AnnaSawa pisze:

    MÓDLMY SIĘ O DESZCZ!
    Zwracam się do wszystkich wiernych oraz ludzi dobrej woli z apelem o wytrwałą i żarliwą modlitwę błagalną o deszcz. Proszę, aby w sanktuariach, parafiach, domach zakonnych i rodzinach włączyć tę intencję do naszych modlitw ufając, że Pan Bóg usłyszy nasze prośby – napisał abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w Apelu.
    https://misyjne.pl/przewodniczacy-episkopatu-apeluje-o-modlitwe-o-deszcz

    • Paweł pisze:

      Na stronie https://catholicsaints.info/patrons-for-rain/ wymieniono aż 10 świętych Patronów przyzywanych w MODLITWACH O DESZCZ. Są to co prawda mało znani Święci, ale mimo to modlitwy ku czci aż czworga spośród nich można znaleźć w książce „Żywoty świętych Pańskich – na każdy dzień roku”, którą „według Kalendarza Rzymskiego opracował o. Hugo Hoever SOCist”, a wydało w roku 1991 Warmińskie Wydawnictwo Diecezjalne „za zezwoleniem Biskupa Warmińskiego dr. Edmunda Piszcza, Olsztyn, 31 maja 1989 r., nr 716/89”:
      1. Ze str. 98 [pod datą 16 marca: św. Heriberta (Herberta), biskupa]: „Boże, Światłości i Pasterzu dusz, który ustanowiłeś św. HERIBERTA biskupem w Twoim Kościele, by karmił Twój lud słowem i kształtował przykładem, pomóż nam, abyśmy dzięki niemu zachowali wiarę, której on nauczał. Amen.”
      2. Ze str. 172 [pod datą 15 maja: św. Izydora, PATRONA ROLNIKÓW]: „Boże, spraw, abyśmy dzięki św. IZYDOROWI, świętemu rolnikowi, mogli pokonać naszą pychę i zawsze służyć Tobie z pokorą, w której sobie upodobałeś. Amen.”
      3. Ze str. 203-204 [pod datą 8 czerwca: św. Medarda, biskupa]: „Boże, Światło i Pasterzu dusz, który ustanowiłeś św. MEDARDA biskupem w Twoim Kościele, by karmił Twój lud słowem i kształtował przykładem, spraw, abyśmy dzięki niemu zachowali wiarę, której on nauczał, i podążali drogą, którą on nam ukazał. Amen.”
      4. Ze str. 166 [pod datą 10 maja: św. Solange, dziewicy i męczennicy, PATRONKI ODWRACAJĄCEJ KLĘSKĘ SUSZY]; „Panie Boże, który zesłałeś niebiańskie dary na św. SOLANGE, pomóż nam naśladować ją w naszej ziemskiej wędrówce i wraz z nią cieszyć się wieczną szczęśliwością w niebie. Amen.”

      • Paweł pisze:

        A tu jest jeszcze dłuższa lista – również mało znanych, ale częściowo w powyższymi się pokrywających – „PATRONÓW przeciwko SUSZY”: https://catholicsaints.info/patrons-against-drought/

        • Paweł pisze:

          Natomiast jeśliby – tak całą sprawę uogólniając – uznać SUSZĘ za „ZŁĄ POGODĘ”, to na temat „Patronów przeciwko złej pogodzie” i „Patronów [w modlitwie] o dobrą pogodę” pisałem już tu kiedyś na stronie komentarz – pod wpisem: https://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2018/03/01/ks-tomasz-kostecki-z-diablem-sie-nie-dyskutuje-mocne-kazanie-rekolekcyjne/
          Do takich Patronów, oprócz poprzednio tu wymienionego św. Medarda z Noyon, należą (jak widać pod podanymi tam przeze mnie linkami) m. in. św. Klara z Asyżu i św. Wiktoria, dziewica i męczennica.
          Ku czci św. Klary wyżej zacytowana książka „Żywoty świętych Pańskich” na str. 294 podaje modlitwę taką: „Boże, dzięki Twej łaskawości św. Klara przyjęła ubóstwo. Spraw, abyśmy dzięki niej podążali za Chrystusem w duchu ubóstwa i odnaleźli Ciebie w Królestwie Niebieskim. Amen.”
          Ku czci zaś św. Wiktorii można znaleźć całą Litanię na stronie: https://www.lppm.pl/grupa-zielona/ [Bo tak się składa, że ów link do tej Litanii, który podałem w tym powyżej zalinkowanym moim komentarzu sprzed 2 lat, już nie działa…]

    • szpilka pisze:

      Wreszcie.Brawo.Arcyb.JP Lenga opowiadal,jak podczas jego pobytu w jakims Kazachskim regionie dlugo nie bylo deszczu i zajrzal ludziom w oczy glod.Wowczas I sekretarz partii przyszedl do niego z prosba i pytaniem ,czy moglby poprosic P.Boga o deszcz,bo ma sie na katastrofe.Ucieszony arcyb.zaraz sie wzial z ludem do roboty.Byla Msza Sw.i procesje.Za kilka dni ,czy nawet wczesniej Pan poblogoslawil im opadami.Sekretarz byl pozniej bardzo wdzieczny.Hmm…..Pan Bog bacznie patrzy ,czy wladza chce szczerze dobra ludzi.

  8. wobroniewiary pisze:

    Można? Można!
    Parafia Matki Boskiej Częstochowskiej w Sterling Heights (USA) zorganizowała wczoraj o 15:00 na parkingu kościelnym modlitewne spotkanie w Godzinie Miłosierdzia Bożego. Wierni modlą się w samochodach!

    • Paweł pisze:

      Bo – tak nawiasem mówiąc – teraz mamy „Tydzień Miłosierdzia”:
      „Od 2013 r. Tydzień Miłosierdzia rozpoczyna się w polskim Kościele w Niedzielę Bożego Miłosierdzia i trwa przez kolejne dni. Wcześniej obchodzony był on w pierwszym tygodniu października.” – https://brewiarz.pl/czytelnia/tm.php3
      A wg Wikipedii: „Tydzień Miłosierdzia – obchodzony corocznie w Kościele katolickim w Polsce tydzień głoszenia, świadczenia i propagowania miłosierdzia, od 2013 roku rozpoczynający się w Święto Miłosierdzia, czyli drugą niedzielę po Wielkanocy. Dawniej obchodzony w pierwszym tygodniu października [tydzień od 1. niedzieli października]. (…) Historia Tygodnia Miłosierdzia rozpoczyna się 23 lutego 1937 roku, [kiedy to] (…) podjęto decyzję o zorganizowaniu Dni Miłosierdzia. Przed II wojną światową w ich obchody włączały się oprócz środowisk religijnych także władze państwowe i lokalne oraz media. (…) Obchody wznowiono w 1945 roku i odtąd jest on nieprzerwanie organizowany w Kościele.” – https://pl.wikipedia.org/wiki/Tydzie%C5%84_Mi%C5%82osierdzia

  9. wobroniewiary pisze:

    A teraz coś na wesoło i życząc każdemu miłego dnia 🙂
    Pomysłowość ludzka nie zna granic. Uśmiałam się jak nigdy, ale przy zdjęciu faceta z „maseczką z podpaski ze skrzydełkami” popłakałam się ze śmiechu 🤣🙈🙈 🤣

    • Adam pisze:

      Również się uśmiałem (chociaż akurat z innych kreacji 😉 ), ale później przyszło mi na myśl, że pomijając ewidentny wygłup, to stoi za tym jakiś lęk i trwoga tych osób. I zreflektowałem się, że w sumie jest to czerpanie satysfakcji z cudzego nieszczęścia (to z „Wyznań”). Byłem przed chwilką na Eucharystii (Komunia przyjęta na kolanach i do ust) i oddałem wszystko Panu. Dziękuję za piękny blog :).

  10. Wojciech pisze:

    Wczoraj byłem na Mszy Świętej według nowych obostrzeń. Nasz limit to 66 osób, zjawiły się 22. Ksiądz w konfesjonale też bezrobotny. Jest natomiast jeden plus, natychmiast przeze mnie dostrzeżony. Nikt z nas obecnych chcących przyjąć Komunię nie ustawia się gęsiego na stojąco, tylko wszyscy jakby zachęceni niewidzialnym podszeptem klękamy na pierwszym stopniu ołtarza a kapłani tak klęczącym ludziom dają Pana Jezusa. Chciałbym aby tak zostało.

  11. Alutka pisze:

    Obyśmy nie przedobrzyli. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać.

  12. eReM pisze:

    Droga Beato, przepraszam, że tak ciągle odpisuję na twoje komentarze, ale to tylko dlatego, że jesteśmy w tej samej diecezji. Otóż, co do Spowiedzi św. – rzeczywiście, w archidiecezji katowickiej nie można wyspowiadać się w konfesjonale i ja rozumiem naszego biskupa Skworca, bo chce on uchronić swoich kapłanów przed zarażeniem się tym wirusem. No właśnie, ale jest furtka: każdy może w nagłej potrzebie zadzwonić do swojej parafii i umówić się z kapłanem na Spowiedź. Ja tak zrobiłam, bo poczułam, że chciałabym skorzystać z tego sakramentu, który odbywam regularnie jako źródło łaski i miłosierdzia Bożego. Zadzwoniłam i odbyłam Spowiedź na powietrzu, obok mojego kościoła w przepisowym odstępie 2 metrów, z zachowaniem tajemnicy Spowiedzi. Tak więc, dla pragnącego nie ma przeszkód (na razie). A jeżeli nie lubisz swojego biskupa, to się za niego módl (ja tak robię 😉

  13. m pisze:

    https://www.gosc.pl/doc/6269325.Wzruszajaca-spontaniczna-modlitwa-5-latka

    To jest modlitwa.

    Sprawiłeś,że [nawet] usta dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę…

  14. Maggie pisze:

    „To” 😳jest z ub.roku … ale i takie neopogaństwo również ściąga gniew Boży … np na zamieniające się w step polskie ziemie
    https://www.pch24.pl/w-gajownikach-kwitnie-poganski-kult–rodzimowiercy-szykuja-staroslowianskie-dziady,72008,i.html

  15. Maggie pisze:

    Wielokrotnie przeze mnie wypróbowany w różnych sytuacjach sposób ochrony – nawet w życiowych „burzowych” chwilach, które potrzebują wsparcia modlitewnego JAKO MODLITWA PRYWATNA.

    TERAZ, poniżej, TRZEBA DODAĆ SAMEMU:
    */ 🛑NIECH CHRYSTUS CHRONI NAS PRZED NISZCZYCIELSKĄ SUSZĄ I WSZELKIMI KATAKLIZMAMI, EPIDEMIAMI, bałwochwalstwem, bluźnierstwem, profanacją i grzechem zamykającym bramę Nieba A ZWŁASZCZA ICH SKUTKAMI.

    Jest to: Egzorcyzm św. Antoniego przeciw burzom … ale to co się dzieje to burzy porządek w każdej sferze życia .. a więc nade wszystko Boże Porządek.

    Przy każdym krzyżyku należy uczynić ręką znak Krzyża Św.

    Jezus Chrystus Król Chwały przyszedł w Pokoju.
    † Bóg stał się człowiekiem
    † i Słowo stało się ciałem.
    † Chrystus narodził się z Dziewicy.
    † Chrystus cierpiał.
    † Chrystus został ukrzyżowany.
    † Chrystus umarł.
    † Chrystus powstał z martwych.
    † Chrystus wstąpił do Nieba.
    † Chrystus zwycięża.
    † Chrystus króluje.
    † Chrystus rządzi.
    † Niechaj Chrystus ochroni nas przed wszelkimi burzami i błyskawicami */🛑patrz wyżej
    † Chrystus przeszedł przez ich środek w Pokoju,
    † i Słowo stało się Ciałem.
    † Chrystus jest z nami razem z Maryją.
    † Uciekajcie wy, wrogie duchy, ponieważ Lew z pokolenia Judy, z rodu Dawida zwyciężył.
    † Święty Boże!
    † Święty mocny!
    † Święty i Nieśmiertelny!
    † Zmiłuj się nad nami. Amen!

    • Maggie pisze:

      Oczywiście przetypowanie, bo miało być Boży Porządek.

      U mnie zaś dzisiaj deszcz, grad, śnieg, deszcz słońce i wichura .. ale wszystko schnie i się topi bo z wyjątkiem wiatru jest ciut ponad zero stopni.
      Kończę, bo muszę mieć możliwy limit na niedzielną Mszę Św.

  16. Maria pisze:

    Rekolekcje Maryjne wg św. L. Marii de Montfort 2/33

  17. Paweł pisze:

    Piszą, że „część szlaków w Tatrach będzie otwarta od 21 kwietnia” – https://info.wiara.pl/doc/6269222.Czesc-szlakow-w-Tatrach-otwarta-od-21-kwietnia
    Hmm, no więc JEŚLI KTOŚ chce być „W KOŃCU SAM” (właśnie na przykład w górach)…

    …i odzyskać trochę „HARMONII” na łonie przyrody…

    …a jest wystarczająco „ODWAŻNY”/”pełen kurażu”…

    …oraz odpowiednio „CWANY”…

    …i „WIE, KOMU UFAĆ”…

    …a posiada przy tym należyte wyposażenie – nazwijmy to – „ELEKTROMAGNETYCZNE”…

    …tudzież wszechstronną gotowość na wszelkie „PRZYGODY W PODRÓŻY”…

    …TO: może ON akurat właśnie w górach przekonać się na nowo, że „ŻYCIE JEST JEDNAK PIĘKNE”…

    …i przeżyć parę „GODZIN SZCZĘSCIA”…

    …patrząc „z gór/góry” tak, jakby cały „ŚWIAT BYŁ JEGO”…

    …a przeczuwając tak trochę dzięki temu „JAK ŻYJE SIĘ W NIEBIE”…

    …no i przekonując się (może ponownie raz któryś z kolei), iż jednak co innego jest „MIASTO”, a co innego „WIEŚ/ZAMIEJSKA KRAINA”…

    …tak że można choć trochę tam „POCIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM”…

    …weselszym – przynajmniej na chwilę – niż to zaszczycane „POZDROWIENIAMI [choćby nawet i] ZE SZTOKHOLMU”…

    …albo elitarnymi „POZDROWIENIAMI [dajmy na to] Z AUSTRII”…

    …bo można się tam na chwilę zasłuchać we wszystkie najrozmaitsze wiosenne „SŁOWIKI”…

    …a tylko trzeba unikać ewentualnych „WAŁĘSAJĄCYCH SIĘ ŁOBUZÓW”…

    …tudzież potencjalnych, wszelkiego rodzaju „BANDYTÓW”…

    …tak by pomyślnie – krocząc naprzód z pewnością niemal „DEFILADY” – zakończyć wypoczynek…

    …powrotem do… „CENTRUM”!

  18. wobroniewiary pisze:

    💞Dziś po raz pierwszy od ponad 2-ch miesięcy zobaczyłam wnuki, ostatni raz widziałam ich przed wyjazdem do Medjugorie. Po powrocie zaczęło się z tym „świrusem” Dzisiejsza radość nie do opisania, gdy mogłam ich przytulić, to oczy miałam mokre od łez …
    Do tego ponad 50 km jazdy przez pola i lasy – coś cudownego. Las to nasze dobro i piękno
    No i obowiązkowo Msza św., dziś 2-gi wtorek 9-cio wtorkowej Nowenny do św. Antoniego

    Stąd też przepraszam, ale dopiero biorę się za komentarze i szykuję kolejny piękny wpis 😉

  19. Joanna pisze:

    u mnie ksiądz zrobił dodatkową Mszę i jest możliwość spowiedzi codziennie,są adoracje codziennie ale ludzi u nas jak na razie mało – ok 10 osób i do spowiedzi też bez kolejek, pojedyncze osoby. Ludzie tego nie cenią, są obojętni.Trzeba, w miarę możliwości poszukać Kościoła albo większego Sanktuarium i chociaż w niedzielę starać się uczestniczyć we Mszy Św.
    A wcześniej gdy nie mogłam uczestniczyć we Mszy Św. i przyjmować Jezusa sakramentalnie to bardzo pomagało mi, że tu osoby z rodziny wowit przyjmowały za nas. Dziękuję wam. Bóg zapłać.

    • wobroniewiary pisze:

      To my dziękujemy, że wielu z nas może przyjmować Komunię św. codziennie (ofiarując ją za Was – pozostałych członków „rodziny wowitowej”)
      Ja zawsze mówię, że za moich żywych i zmarłych krewnych, za moją rodzinę:realną i duchową – „wowitową”
      I nigdy nie starczy mi słów podziękowań i uwielbień dla Boga za to, że dał mi tę laskę, że mogę być codziennie na Mszy św, raz w tygodniu się spowiadać i przyjmować Komunię św. na klęcząco i do ust.

      • Joanna pisze:

        to prawda Pani Ewo, gdy 20tego byłam na Mszy Św to czułam wielką radość i dziękowałam Panu za to dobro – za kościół, za parafię, za księdza, za Mszę Św. i Najśw. Sakrament. Bogu niech będą dzięki. I za tę stronę, za jej siłę modlitewną, za Pani pracę i wszystkich tu. Maryjo prowadź nas do Jezusa.

Dodaj odpowiedź do Paweł Anuluj pisanie odpowiedzi